Kierowca Astona Martina okazał się autorem najszybszego okrążenia kończących sezon 2025 testów w Abu Zabi. Spośród zawodników sprawdzających ogumienie na przyszłoroczne zmagania najlepszy wynik wykręcił Kimi Antonelli, który w dodatku przejechał najwięcej kółek w całej stawce. Stawka stroniła od większych problemów w trakcie tej sesji z wyjątkiem kraksy Ryo Hirakawy i awarii jednostki napędowej w bolidzie Estebana Ocona.
Tym samym F1 w tradycyjny dla siebie sposób zakończyła sezon 2025. Na Yas Marina Circuit corocznie przeprowadzane są takie próby, które od kilku lat dzielą się na sprawdzian dla kierowców niemających dwóch przejechanych wyścigów i tych, którzy zajmują się testowaniem ogumienia.
Tym razem te drugie zajęcia miały zupełnie inne znaczenie ze względu na nowe opony, jakie pojawią się w 2026 roku. Z tego powodu bolidy pod to dostosowane dysponowały dociskiem na poziomie toru Monza, tak aby jak najbardziej odzwierciedlić przyszłoroczne warunki. Ponadto wprowadzono dwie dodatkowe strefy DRS, aby zwiększyć długość odcinków pokonywanych z otwartym tylnym skrzydłem.
Aby zachować właściwe proporcje po stronie obciążeń bolidów, Pirelli wprowadziło limit prędkości do 300 km/h. Wyłączone z tego ograniczenia były zespoły, które zastosowały aktywną aerodynamikę na przednim skrzydle. Mowa o: Ferrari i Mercedesie, przy czym zdecydowanie bardziej - ze względu na grube, wijące się rury - wyróżniało się niemieckie rozwiązanie.
W związku z tym lepsze czasy mogli wykręcać młodzi kierowcy, którzy korzystali z tegorocznych maszyn opartych na większym docisku. To też tłumaczy, dlaczego na czele tabeli z wynikami znalazło się aż pięciu juniorów. Autorem najlepszego rezultatu okazał się Jak Crawford z czasem 1:23.766. Z grona tej dziesiątki jedynie Arvid Lindblad nie wykręcił takiego wyniku na oponach C5.
Jeżeli chodzi o zawodników testujących przyszłoroczne ogumienie, tutaj zdecydowanie najszybszy okazał się Kimi Antonelli z wynikiem 1:25.170. Wpływ na to miała niewątpliwie jazda bez ograniczenia prędkości. Włoch mógł również poszczycić się największą ilością przejechanych kółek - 157. Co ciekawe, 2. miejsce w tym zestawieniu zajął także przedstawiciel Mercedesa, a konkretnie Frederik Vesti.
Na drugim biegunie w tej statystyce znaleźli się kierowcy, którzy musieli dzielić się swoimi obowiązkami. Chodzi konkretnie o duety: McLarena, Ferrari, Williamsa, Haasa oraz Saubera. Zaledwie 4 kółka przejechał Esteban Ocon. Haas potwierdził, że było to spowodowane awarią silnika w jego aucie.
W trakcie 8-godzinnych zajęć kierowcy stronili od większych kłopotów, o czym najlepiej świadczy zaledwie jedna wywieszona czerwona flaga. Pojawiła się ona po wypadku Ryo Hirakawy w pierwszym zakręcie. Na szczęście w samochodzie VF-25 doszło jedynie do uszkodzenia tylnego skrzydła, a Japończyk mógł po chwilowej przerwie wrócić na tor, wykręcając łącznie 121 kółek.
Z innych ciekawostek należy odnotować 12. rezultat Lando Norrisa, który rano po raz pierwszy zasiadł w pomarańczowym bolidzie jako mistrz świata. Okazało się jednak, że nie mógł jeszcze korzystać ze swojej "jedynki", w związku z czym live timing rozpoznawał go pod numerem 4. Brytyjczyk pojawił się za to w złotym kasku.
Na 21. miejscu uplasował się Isack Hadjar, dla którego była to pierwsza jazda bolidem Red Bulla w roli etatowego kierowcy. Francuz cały dzień spędził w austriackim samochodzie, ponieważ Max Verstappen nie brał udziału w tych testach. Podobnie postąpił zresztą George Russell. Zabrakło też obu etatowych reprezentantów Astona Martina, za których jeździł Stoffel Vandoorne.
Pirelli w żaden sposób nie wpływało na harmonogram przejazdów zespołów, które mogły dowolnie sobie go planować. Większość najszybszych kółek została wykręcona na oponie C5 z wyjątkiem ww. Lindblada, Alexa Albona, Nico Hulkenberga, Vandoorne'a, Olivera Bearmana (cała piątka na gumie C4) oraz Estebana Ocona (C2).
© Pirelli


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się