Oscar Piastri okazał się najszybszym kierowcą po godzinie przygotowań do weekendu wyścigowego na torze w Miami. Drugi był Charles Leclerc, a trzeci Max Verstappen. Pierwszy i jedyny dzisiejszy trening w końcówce został przerwany czerwoną flagą po uderzeniu w bandę przez Olivera Bearmana.
Weekend w Miami stawowi drugi w tym sezonie weekend sprinterski a to oznacza, że kierowcy mają zaledwie godzinną sesję treningową, aby przygotować się do czasówki przed sobotnim sprintem.
Warunki pogodowe w Miami na początku zmagań kierowców były sprzyjające. Temperatura powietrza wynosiła 27 stopni Celsjusza, a tor rozgrzany był do 38 stopni. Słońce było jednak schowane za chmurami, które w miarę upływu sesji zostały rozwiane.
Kierowcy nie zamierzali tracić czasu i bardzo szybko wyjechali na tor, korzystając z twardszych opon. Jako pierwszy na torze zjawił się Oscar Piastri z McLarena. Szybko ze swojego garażu wyjechał też jego zespołowy kolega, Lando Norris. W przypadku Brytyjczyka pojawiły się jednak niecodzienne problemy. Już po kilkuset przejechanych metrach kierowca meldował, że w jego kokpicie pozostały narzędzia mechaników.
Po szybkiej wizycie w boksie i pozbyciu się nadprogramowego bagażu Norris powrócił na tor. Mimo iż ciepły klimat nakazuje wskazywać, że ekipa z Woking może w ten weekend mieć niezłe tempo, po pierwszych przejazdach najszybszy był świeżo upieczony ojciec, Max Verstappen.
Szybko z piedestału zepchnął go jednak George Russell. Dopiero trzeci był Lando Norris, który do kierowcy Mercedesa na początku sesji na średnich oponach tracił przeszło 0,3 sekundy.
Mimo korzystania z twardszych opon kierowcy od początku mocno cisnęli swoje maszyny. Nico Hulkenberg szeroko wyjechał w pierwszym zakręcie, a George Russell w szykanie złapał potężny uślizg tylnej osi.
Brytyjczyk reprezentujący barwy Mercedesa ostatecznie utrzymał najlepszy czas na średniej mieszance opon, wyprzedzając przed przejściem na miękkie ogumienie swojego zespołowego kolegę, Kimiego Antonellego, Carlosa Saizna i kierowców McLarena.
Jeszcze przed założeniem miękkich opon do dość niebezpiecznej sytuacji doszło przed zakrętem numer 17 gdzie Esteban Ocon w ostatniej chwili uciekał przed jadącym szybko Norrisem. Kierowca McLarena zdążył już zmienić kierunek jazdy, gdy na jego tor jazdy zjechał zarodnik Haasa. Nic więc dziwnego, że tematem zainteresowali się sędziowie.
Sygnał przejścia na miękka mieszankę na 15 minut przed końcem sesji dał Nico Hulkenberg z Saubera. Chwilę później na dwóch pierwszych pozycjach znaleźli się zawodnicy Williamsa, korzystający z takiego ogumienia.
Czołówka nie chciała składać broni i Sainz oraz Albon nie zdołali do końca sesji utrzymać swoich miejsc. Najpierw wyprzedził ich Verstpapen, a chwilę później Leclerc i Piastri.
Reszta stawki również próbowała pokonać szybkie kółko, ale ich próba została przerwana przez "wypadek" Olivera Bearmana. Brytyjczyk w drugim sektorze stracił panowanie nad swoim autem i delikatnie uderzył w betonową bandę. Mimo iż uszkodzenia w jego aucie nie były duże, sędziowie przerwali sesję czerwoną flagą, które definitywnie zakończyła sesję treningową na Florydzie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się