Kierowca McLarena nie ukrywał swojego rozczarowania kolizją z Maxem Verstappenem w GP Austrii. Z wypowiedzi Brytyjczyka jednoznacznie wynika, że jego przyjaźń z aktualnym mistrzem świata została wystawiona na próbę.
Od kilku wyścigów pachniało poważnym starciem między Lando Norrisem a Maxem Verstappenem i w trakcie niedzielnych zawodów w Austrii to się urzeczywistniło. W końcowej ich fazie obaj kierowcy twardo walczyli, ale na 64. okrążeniu sytuacja wymknęła się spod kontroli i doszło do opłakanej w skutkach kolizji.
Verstappen 💥 Norris
— Formula 1 (@F1) June 30, 2024
Incredible scenes at the Red Bull Ring 😵#F1 #AustrianGP pic.twitter.com/YvD0dg2TUH
O ile jej winowajca, czyli Holender, był w stanie kontynuować jazdę po wizycie u mechaników, o tyle Brytyjczyk nie powrócił już na tor. Żadnym pocieszeniem była dla niego decyzja sędziów o 10-sekundowej karze dla rywala z Red Bulla, czego nie ukrywał podczas rozmów z mediami:
"Jestem rozczarowany. Nic więcej. To był po prostu dobry wyścig. Nie mogłem się doczekać uczciwej i twardej walki, ale nie powiedziałbym, by finalnie do niej doszło. To trudne do zaakceptowania, bo był to wyścig bez błędów z mojej strony i czuję, że wykonałem świetną pracę. Mimo to zostałem wyrzucony z wyścigu", powiedział Lando, cytowany przez PlanetF1.
Norris nie omieszkał wspomnieć o wcześniejszych, jego zdaniem nieczystych manewrach Verstappena na hamowaniu do zakrętu nr 3:
"Zasada jest taka, że nie można się ruszać, a on właśnie tak robił. Trzy razy na trzy. Dwa razy uniknąłem [zderzenia], a za trzecim po prostu we mnie wjechał. Zrujnował swój wyścig tak samo jak mój."
Biorąc pod uwagę dotychczasową bardzo dobrą relację obu panów, zawodnik z Bristolu nie uniknął pytania o to, czy została ona wystawiona na próbę:
"To zależy od tego, co powie. Jeśli powie, że nie zrobiłem niczego złego, z tego powodu stracę wiele szacunku [do niego]. Jeśli przyzna, że zachował się trochę głupio, wjechał we mnie i był nieco nierozsądny, stracę tylko odrobinę szacunku. Wciąż jest to jednak trudne do zaakceptowania, bo walczyliśmy o zwycięstwo i z mojej strony staramy się być uczciwi, a on o tym kompletnie nie myślał."
Jeszcze mocniejszym cytatem nt. przyjaźni Norris podzielił się w rozmowie dla Sky Italy:
"Czy przyjaźń między mną a Maxem się zakończy? Nie mam pojęcia. To będzie zależeć od tego, jak to wytłumaczy. Jeśli będzie twierdził, że postąpił właściwie, będzie to koniec, a jeśli przyzna, że zrobił coś głupiego, to zrozumiem."
30.06.2024 17:51
0
szkoda fajnej końcówki, mogli poczekać do ostatniego kółka, i wtedy jak ROS z HAM, było by fajnie, chociaż.... NOR dostał karę w sumie obiektywnie - myślę że czasami MAX mógłby odpuścić zachowania pt. "albo wyjadę z zakrętu pierwszy albo nie wyjedzieny oboje"
30.06.2024 17:53
0
Ty się lepiej Norris naucz wyprzedzać, bo te próby to była kompletna amatorka.
30.06.2024 18:06
0
Max po raz kolejny udowodnił, że jest przeciętnym kierowcą i nie trzyma ciśnienia jeśli nie posiada najlepszego bolidu w stawce. To samo było z nim do 2021 włącznie albo bomba albo nic Jego manewr z blokowanie lando z uszkodzoną oponą to szczyty głupoty i chamstwa
30.06.2024 18:07
0
Tam gdzie w grę wchodzą samochody i kobiety to nie ma przyjaźni :). Lando prawdziwego przyjaciela poznasz jak cię kobra w w tyłek ukąsi i ktoś będzie ci musiał jad wyssać.
30.06.2024 18:14
0
Verstappen jest ostry, wszyscy o tym wiedzą i dlatego trudno nie zgodzić się z przedmówcą, że Lando troszkę zabierał się do jego wyprzedzenia jakby wyprzedzał marudera czy innego Bottasa! Mógł sobie to wiele lepiej przygotować, mógł trochę pomyśleć w której strefie DRS, mógł trochę pomyśleć jak i wtedy moim zdaniem nie dałby szans Verstappenowi na kontre. Pit stop wybił Maxa z rytmu. Co do zachowanie Verstappena przy obronie - pewnie racja, że przekraczał przepisy, ale to już powinni ocenić sędziowie bardzo obiektywnie.
30.06.2024 18:58
0
A Max będzie miał to w czterech literach, bo jemu chodzi o wygrywanie, a nie o jakieś przyjaźnie. Maxowi ta przyjaźń jest tak samo potrzebna jak Strollowi lusterka - ani trochę. To nie My Little Pony.
30.06.2024 19:06
0
W sumie jak Kiedyś Rosberg Hamiltonem
30.06.2024 20:01
0
W pracy nie ma przyjaciół. Nigdy, przenigdy! Przyjaźń może być po pracy. Max zawalił, ale jeżeli takie coś zepsuje przyjaźń pomiędzy nimi, to nigdy tak na prawdę jej nie było. ;)
30.06.2024 20:54
0
Max zawinił, ale gadanie o przyjaźni w F1 no to trochę mało wyrafinowane. No chyba, że Lando żartował jak często to ma w zwyczaju. F1 to toksyczne, ciężkie i bezlitosne środowisko. Klub piranii jak kiedyś powiedział Eddie Jordan. Verstappen od początku rozpycha się łokciami i miał seniorów za nic, choć ci wielokrotnie próbowali go pacyfikować i m.in. dlatego jest trzykrotnym mistrzem świata
30.06.2024 21:25
0
Kolejny biedny uciśniony bryt...niech się rozpłacze jeszcze. Nie mogę typa. Mam nadzieję, że nigdy nie będzie mógł walczyć o tytuł
30.06.2024 21:54
0
2023 Austria, wyścig, 26 okrążenie, pojedynek Verstappena z Sainzem, dokładnie w tym samym zakręcie, polecam pozdrawiam.
30.06.2024 21:57
0
@10 Nie przejmuj się, następnym będzie lepiej
30.06.2024 22:08
0
Albo się ściągasz i chcesz wygrywać albo patrz jak inni wygrywają nie ma miękkiej gry. Jak liczy że max mu będzie się odsuwać żeby mógł mijać go jak zdublowanych to powodzenia
30.06.2024 22:49
0
Lubię Lando, ale to wypowiedź trochę na poziomie 14-latka.
01.07.2024 09:01
0
Wystarczy sobie przypomnieć walkę Maxa z Charlesem w 2022r, nie było ani jednej takiej akcji. Chłopaki ścigali się twardo ale Fair. Natomiast Lando nie potrafi wyprzedzać, robi to w stylu Magnussena, atakuje jak amator-albo mnie puścisz albo się rozbijemy. No i się rozbili. Wiec nie dziwie się że Max wystawił łokcie. Lubie ich obu ale widać po Lando że sobie nie radzi z psychą.
01.07.2024 10:45
0
Norris przesadza i nie wytrzymuje ciśnienia gdy po raz kolejny mu nie wychodzi wygranie z Max.
01.07.2024 11:04
0
Lando jest naiwny myśląc, że Max ma go za przyjaciela.
01.07.2024 18:04
0
Z takimi przyjaciółmi wrogów nie potrzeba. Rozpieszczony bachor bogatego ojca. W połowie poprzedniego sezonu zaczęło mu się robić gorąco pod kopułą gdy bolid w końcu mógł walczyć z przodu. W końcu trafiło się ślepej kurze, wygrana w miami. Później były kolejne wyścigi, Imola, Kanada, Hiszpania. Wszędzie był o włos od wygranej, ale popełniał błędy. Jeden drobny błąd decydował o tym, że filipińczyk przegrywał z verstappenem. Ależ mu się gotowało pod loczkami, Każdy wywiad pokazywał, jak duże ma kompleksy, jak go trawiło od wewnątrz, że to nie on wygrał tamtych wyścigów. Jakoś w 2019 roku w tym samym zakręcie potrafił zjechać na tarki, na czwartym okrążeniu, gdy Vettel zaatakował z tyłu. Wtedy jako szczeniak potrafił, a teraz co mu się stało? Betonowy mur wyrósł obok zakrętu? Dwa razy atakował, za każdym razem źle, no i się filipińczyk za trzecim razem zagotował. Verstappen działa na niego jak szczepionka. Będzie łamany, oj będzie.
02.07.2024 09:50
0
@17 niewiem czemu uważasz że Lando jest naiwny. Max i Lando kumplują się od dawna grają razem w padla czy chodzą na koncerty.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się