Były kierowca McLarena podzielił się dość niecodzienną opinię w świecie F1. Hiszpan wyznał, że obserwatorzy nie poznali się jeszcze na prawdziwym talencie Lance'a Strolla, który już niedługo ma eksplodować.

Temat motywacji ścigania się w F1 przez Lance'a Strolla wraca jak bumerang. To samo dotyczy skali jego talentu, która co rusz jest mocno wywyższany przez jego najbliższych współpracowników, a nie poparta czystymi wynikami.

W zeszłym roku szerokim echem odbiła się wypowiedź Fernando Alonso o tym, że czyste umiejętności Kanadyjczyka pozwolą mu zostać mistrzem świata, a ostatnich dniach bardzo podobną podzielił się ambasador Astona Martina, Pedro De la Rosa. Zdaniem 53-latka, Lance jest na krawędzi eksplozji swojego niebywałego talentu:

"Pod względem posiadanego potencjału jest niesamowity. Porównując go z Fernando, są zakręty, w których Lance jest szybszy. Zresztą sporo uczy się od niego. Współpracują ze sobą bardzo dobrze i to kwestia czasu, kiedy zobaczymy najlepsze wydanie Lance'a i wielką eksplozję talentu. Gdy wszystko złoży w jedną całość, będzie po prostu wybitny", przyznał Hiszpan w wywiadzie dla RacingNews365.

"[Podium] daje dodatkową pewność siebie. Kiedy Fernando stanął na pierwszym podium w Bahrajnie [w zeszłym roku], czynił cuda. Nawet taki gość jak Fernando potrzebuje takiej dodatkowej pewności siebie. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak ciężko pracuje Lance, ile poświęcenia zostawia w symulatorze, pracując z zespołem i nad sobą z wszelkimi danymi i poprawiając się."

"To sygnał, dzięki któremu dostrzegłem jego potencjał. Widzę przecież, jak ciężko pracuje w teamie i dobrze współpracuje z Fernando. Rozmawiają ze sobą bardzo dużo. To coś wyjątkowego. To znakomite partnerstwo obdarzone świetnym zaufaniem."