Carlos Sainz potwierdził, że Ferrari będzie mieć w dyspozycji szybki bolid na kolejnym torze w kalendarzu. Hiszpan ustanowił rekordy w dwóch ostatnich sektorach czym zdystansował drugiego Maksa Verstappena na ponad 0,1 sekundy. Trzecia lokata przypadła Charlesowi Leclerckowi.
Wraz z pierwszym piątkowym treningiem na węgierskim Hungaroringu rozpoczął się ostatni przed przerwą wakacyjną weekend wyścigowy. Następne trzy dni z Formułą 1 mogą stać pod znakiem emocjonującej rywalizacji za sprawą zmiennych, ciągle wahających się warunków pogodowych, gdyż o ile dziś do końca dnia powinno być sucho i ciepło, tak podczas sobotnich zajęć ma padać ulewny deszcz, zaś w niedzielę ma utrzymać się zachmurzenie, przez co temperatura otoczenia znacznie spadnie. Przez to wszystko zespoły nie zastanawiały się dzisiaj nad rychłym wyjazdem z garaży, ponieważ naturalnie każdy z nich chce uzyskać sporo reprezentatywnych danych.
Zaraz po otwarciu sesji uwagę widzów przykuło bardzo specyficzne, intrygujące tylne skrzydło zamontowane w bolidzie Astona Martina. Brytyjska ekipa stworzyła projekt, który w założeniu ma znacznie zwiększyć siłę docisku, a gdzie, jak gdzie, ale na tak technicznym i krętym torze jak Hungaroring, siła ta powinna osiągać przyzwoity poziom.
Cała pierwsza sesja pozbawiona była nadzwyczajnych, czy nieprzewidzianych zdarzeń – wszyscy kierowcy bez problemów technicznych, bez wypadków czy choćby większych pomyłek przeszli przez zaplanowany program, który u większości wyglądał podobnie: twarde opony z biegiem czasy zostały wyparte przez miękkie.
Jak zawsze w tym sezonie, w czołówce przodowali przedstawiciele Ferrari i Red Bulla. Na ten moment wydaje się, że zgodnie z oczekiwaniami, to ekipa z siedzibą w Maranello jest faworytem do zwycięstwa, ale jak zwykle wszystko rozegra się w granicy dziesiątych sekundy. Niemniej, czas najszybszego w całym treningu Carlosa Sainza, wykręcony na wcale nie najświeższych miękkich oponach robi wrażenie; partner zespołowy Hiszpana Charles Leclerc był o niemal 0,3 wolniejszy, a między zawodnikami Scuderii zaplątał się Max Verstappen z czasem 0,130 gorszym od Sainza.
Pozycja "best of the rest" przypadła Lando Norrisowi, który na Węgrzech wraz z Danielem Riccardo kontynuuje sprawdzanie szeroko wprowadzanych poprawek. Za Brytyjczykiem znalazł się równie brytyjski duet z Mercedesa, który przed weekendem przyznawał, że tym razem może nie być tak wydajny, jak tydzień temu we Francji.
Srebrne strzały zostały przedzielone przez zajmującego 6. miejsce Sergio Pereza, który w końcówce treningu dwukrotnie musiał porzucać swoje okrążenie – najpierw za sprawą blokady postawionej przez Micka Schumachera, a następnie w wyniku swojego błędu, czy zwykłego odpuszczenia. Szczególnie ta druga próba zapowiadała się optymistycznie, ponieważ Meksykanin ustanowił rekord pierwszego sektora.
Pierwszą dziesiątkę uzupełnili: Daniel Ricciardo, Esteban Ocon oraz Fernando Alonso, obchodzący dziś 41. urodziny. Z kolei na szarym końcu tabeli znaleźli się przedstawiciele trzech zespołów, a mianowicie Haasa, gdzie tylko Kevin Magnussen korzystał z aktualizacji pakietu, Williamsa, gdzie Nicholas Latifi zajął swoją ulubioną ostatnią pozycję, a także Alfy Romeo, gdzie Robert Kubica gościnnie zastępował Valtteriego Bottasa.
29.07.2022 16:32
0
Dobrze że Alfa Romeo daje się wykazać podczas treningów młodym, perspektywicznym kierowcom!
29.07.2022 16:39
0
RK nie powinien się rozmieniać na drobne.
29.07.2022 17:01
0
@1 Ah ty szyderco. heheh.
29.07.2022 17:02
0
@2 za te rozmienianie na drobne przytula całkiem grube z honorarium i jest git.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się