Stajnia z Hinwil potwierdziła zatrudnienie na sezon 2022 Guanyu Zhou, co oznacza, że Robert Kubica nie ma już żadnych szans na etatowy angaż w F1. W związku z tym polscy kibice zastanawiają się, czy krakowianin nadal będzie częścią Alfy Romeo. Frederic Vasseur postanowił uchylić rąbka tajemnicy w tej sprawie.
Guanyu Zhou będzie kierowcą Alfy Romeo w sezonie 2022 - taka informacja obiegła cały świat motorsportu wtorkowego poranka. Chińczyk od dawna był przymierzany do tego zespołu. Było to spowodowane jego sponsorami oraz dobrymi wynikami w tegorocznych zmaganiach w F2.
Angaż 22-latka pozbawił jakichkolwiek szans na stałą jazdę w mistrzowskiej serii nie tylko Antonio Giovinazziego, ale również Roberta Kubicę. Polak od zeszłego roku pełni rolę rezerwowego w szwajcarskim zespole, więc nic dziwnego, że jego nazwisko również przewijało się w kontekście drugiego fotela na przyszłoroczne zmagania.
Ostatecznie nie otrzyma on takiej szansy. Z tego powodu pojawiły się nawet pogłoski, że Kubica odejdzie z Alfy Romeo po tym roku. Na szczęście polskich kibiców postanowił uspokoić Frederic Vasseur:
"Dyskutujemy obecnie z Robertem i myślę, że pozostanie on częścią naszej rodziny", przekazał Francuz w wywiadzie dla RacingNews365.
Sponsor Kubicy, PKN Orlen, również nie został jeszcze potwierdzony przez Alfę Romeo. Jej szef jest jednak pewny, że uda podpisać się nową umowę:
"Rozmawiamy o tym. Nic nie zostało jeszcze ustalone, ale jesteśmy naprawdę blisko porozumienia."
Vasseur pokusił się również o wytłumaczenie, dlaczego jego team postawił akurat na Zhou. Francuz nie ukrywa, że stoją za tym względy ekonomiczne. Dzięki zatrudnieniu chińskiego kierowcy F1 liczy bowiem na spory wzrost zainteresowania tym sportem właśnie w tym kraju:
"Dla całego koncernu, dla sponsorów, dla pozostałych dziewięciu zespołów i ogólnie dla całej F1 to wielka szansa. To naprawdę ważna kwestia, jeżeli chcesz rozwijać swój zespół. Natomiast podejście samej F1 jest identyczne. Otwarcie rynku w Chinach ma po prostu sens", mówił 53-latek w rozmowie z Motorsport.
"Myślę też, że Zhou będzie idealnym ambasadorem do tego. W juniorskich seriach spisywał się bowiem znakomicie, zdecydowanie lepiej niż poprzedni chińscy kierowcy. Jednakże zdaję sobie sprawę również z tego, że będzie to spore wyzwanie [dla niego]. Dołącza przecież do stawki F1."
"Wszyscy są tym podekscytowani. Nie chodzi tylko o Alfę Romeo, Orlen czy innych sponsorów. Wszyscy starają się rozwijać połączenia handlowe z Chinami. Będzie to więc najlepszy sposób, by to uczynić."
16.11.2021 21:29
0
Liczy ma pomoc finansową ;)
16.11.2021 21:35
0
A kto się łudził, że Robert Kubica zostanie kierowcą nr 2 w Alfie?! Przecież przy tylu młodych, dobrych kierowcach z niższych serii wyścigowych i do tego w większości z zapleczem sponsorskim nie było żadnych szans i złudzeń. Tylko media nakręcały tę spiralę. Inna rzecz, to co mówi Vasseur, to dla mnie tylko ściema, żeby nadal mieć kasę z Orlenu. Orlen jako spółka skarbu państwa (27,5% udziałów ma państwo, czyli niby my Obywatele) powinien bardzo mocno rozważyć udział w F1. OK rozpoznawalność marki itd. Tylko co dalej?
16.11.2021 21:49
0
@2 Dalej to by było fajnie jak by u nas wspierali jakieś nowe młode talenty które by miały szansę wejść w świat F1 bo jak na razie tylko Kubica miał to szczęście więc wątpię grubo że zobaczymy kiedykolwiek innego Polaka za kółkiem bolidu F1...
16.11.2021 22:13
0
teraz to sie
17.11.2021 00:06
0
Czy Orlen prowadzi jakieś interesy w Chinach, to po co miał by się reklamować na bolidach F1z Chińczykiem za sterami? Mam nadzieję że Kubica znajdzie dla siebie jakieś bardziej satysfakcjonujące zajęcie niż statystowanie w garażach Alfy.
17.11.2021 10:15
0
Prosta sprawa. Zabiegają o sponsora i jego pieniądze. Czy Orlen się zdecyduje kto wie. Jedno jest pewne nie wiele z tego Orlen ma.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się