Każdy kibic F1 wie dobrze, jakie relacje panują w ekipie Red Bulla na linii Max Verstappen-Helmut Marko. Austriak wprowadził młodego zawodnika do mistrzowskiej serii, a obecnie ciągle w samych superlatywach wypowiada się o nim podczas różnych wywiadów. Holender również darzy doradcę austriackiego teamu ogromnym szacunkiem i nie ukrywa, że traktuje go jak "ojca".
Doktor Helmut Marko to postać dobrze znana fanom F1. Austriak od wielu lat działa w zespole Red Bulla i jest w nim odpowiedzialny za szkolenie kierowców z akademii juniorów. Dzięki tej szkółce wprowadził już do królowej motorsportu takie gwiazdy jak Sebastian Vettel, Daniel Ricciardo czy Max Verstappen.
Jednakże 78-latek jest przede wszystkim znany ze swoich kontrowersyjnych i dość krytycznych wypowiedzi. Marko w przeszłości już wielokrotnie "atakował" czy to inne zespoły czy też FIA. Poza tym często krytykuje nawet swoich kierowców, o czym w tym sezonie przekonał się nawet Sergio Perez.
Austriak szczególną sympatią darzy Maxa Verstappena, którego wprowadził do F1 w 2015 roku, kiedy ten miał zaledwie 17 lat. Po zaledwie jednym sezonie przeniósł go do głównego zespołu Red Bulla, gdzie już w pierwszym wyścigu odniósł zwycięstwo.
Holender również nie ukrywa, że darzy ogromnym szacunkiem Helmuta Marko:
"Helmut jest dla mnie jak ojciec. Mam dobre relacje z Christianem (przyp. red. Hornerem, szef Red Bulla), ale także z nim. Helmut zawsze jest bezpośredni i mówi to, co myśli, a to mi się bardzo podoba. Nie ma z nim rozmów o "farmazonach", oznajmił kierowca Red Bull w rozmowie dla RacingNews365.
"Moja relacja z Marko jest bardzo dobra, natomiast identyczna jest również z Christianem. Przez te wszystkie lata wiele razem przeszliśmy, więc to znakomite. Dobrze się dogadujemy."
Verstappen został także zapytany o to, czy będzie chciał jeździć w Red Bullu do końca kariery:
"Być może. Oczywiście to wszystko zależy od tego, jak będziemy konkurencyjni i czy ja będę konkurencyjny. Zwycięstwo motywuje mnie jeszcze bardziej, a jeszcze bardziej szansa na ten triumf."
18.05.2021 10:22
0
Ojoj, żeby tatuś Jos się nie obraził i nie wyszedł raz na zawsze z garażu... Co wtedy pocznie synek Max jak go tata za rękę nie potrzyma?
18.05.2021 10:50
0
Zły dotyk boli całe życie... :D
18.05.2021 13:00
0
Helmut, Jos i Max - toksyczna patologia.
18.05.2021 13:20
0
Dobrali się jak w korcu maku :)
18.05.2021 14:19
0
Jednooki jest jak zazdrosny i namiętny kochanek - jak kocha to na zabój. :D
18.05.2021 20:08
0
Powinna się wypowiedzieć mama Maxa. Bo tylko ona wie kto jest ojcem. Chyba..
19.05.2021 10:31
0
Jasne RedBull do końca kariery, zobaczymy jak odnajdą się w roli producentów jednostek napędowych, zapewne podobnie jak Haas w budowaniu bolidu F1, takie są realia. Jeśli żaden producent silników się nie przyłączy będzie wesoło z RB.
19.05.2021 13:11
0
I wlasnie dlatego RBR powinien pogonic z garazu obydwoch ojcow. Dr Marko jako udzialowiec powinien siedziec przy ksiegowym i liczyc zyski, natomiast Jos Verstappen zamiast zbednie kwitnac w garazu powienien siedziec w domu trzymajac drinka w dloni i wspolnie z Zona podziawiac na ekranie telewizora talent Syna. Jezeli starego Hamiltona dalo sie przegonic z garazu, to tych dwoch pierdzieli tym bardziej.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się