WIADOMOŚCI

Vettel chce zakończyć współpracę z Ferrari z "godnością"
Vettel chce zakończyć współpracę z Ferrari z "godnością"
Sebastian Vettel przekonuje, że chce zakończyć swoją współpracę z Ferrari z "godnością" i przyznaje, że jego ostatni sezon w czerwonych barwach "nie jest najłatwiejszy".
baner_rbr_v3.jpg

Czterokrotny mistrz świata F1 będzie miał na to jeszcze tylko sześć wyścigów, po tym jak ekipa Ferrari nie zdecydowała się na przedłużenie z nim umowy. W przyszłym roku Niemiec dołączy do ekipy Racing Point, która wtedy będzie ścigała się pod marką Astona Martina.

Vettel obecnie zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji kierowców i ma ogromne problemy z dorównaniem do osiągów prezentowanych przez Charlesa Leclerca. Monakijczyk w tym roku zgromadził już 63 punkty, podczas gdy Niemiec tylko 17.

"Jeżeli chodzi o mnie, uważam, że to zupełnie inny rok, zupełnie inne okoliczności" mówił Vettel. "Prawdopodobnie nie jest to mój najłatwiejszy sezon i nie najłatwiejsza sytuacja. Zamierzam jednak dać z siebie wszystko, aby poprawić się i pod koniec sezonu powrócić tam gdzie powinienem być."

Dopytywany o szczegóły, Niemiec przyznawał, że decyzja Ferrari ogłoszona jeszcze przed rozpoczęciem sezonu miała duży wpływ na jego sytuację.

"Tegoroczne auto nie jest najłatwiejsze w prowadzeniu dla nas obydwu" mówił. "Siedzę na tych samych spotkaniach co Charles i dzielimy się tam opiniami. Nie zawsze jest łatwo."

"Mimo to szanuję cała pracę jaka jest i była wykonywana po mojej stronie garażu w ostatnich latach dlatego zamierzam dać z siebie wszystko."

Sebastian Vettel dołączył do zespołu Ferrari w 2015 roku chcąc pójść śladami swojego bohatera z dzieciństwa, Michaela Schumachera, który wraz ze Scuderią sięgnął po pięć z siedmiu swoich tytułów mistrzowskich.

Vettel przyznaje, że jazda dla Ferrari stanowiła dla niego "ogromny przywilej" i mimo iż w przyszłym roku odchodzi do Astona Martina, swój rozdział w Maranello chce zamknąć z "godnością".

"Wszystko kiedyś się kończy, więc nie mogę doczekać się już nowego rozdziału, który rozpocznę w przyszłym roku" mówił. "Ale zanim to się zacznie, postaram się zamknąć rozdział tutaj z godnością i spróbuję odzyskać formę, aby dostarczyć osiągi, na które wiem, że mnie stać. Postaram się przezwyciężyć te przeszkody i będę gotowy na nowy rozdział."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

30 KOMENTARZY
avatar
Werter

23.10.2020 09:50

0

"Czterokrotny mistrz świata F1 będzie miałA(!) na to jeszcze tylko sześć wyścigów, po tym jak ekipa Ferrari nie zdecydowała się na przedłużenie z nim umowy" Panie Kempa, co pan? Kobietę chcesz pan z Vettela zrobić :D


avatar
Ilona

23.10.2020 10:41

0

Sebastian może chcieć, ale problem w tym, że niewiele tutaj już zależy od niego. Ferrari od dłuższego czasu ma już tylko jednego kierowcę i przecież wcale się z tym nie kryją. Seb jest tam skreślony, w niczym mu nie pomogą, a pewnie jeszcze spróbują utrudnić. To co pokazali w tym sezonie, to poziom dna i brak szacunku do swojego kierowcy. No właśnie, to nadal jest ICH kierowca i z ich strony wypadałoby zachować choć odrobine godności i docenić to, co robił dla nich przez te kilka lat. Ale czego ja oczekuje.. przecież to Ferrari. Tutaj nic już nie powinno dziwić.


avatar
Del_Piero

23.10.2020 10:58

0

Ferrari po prostu przejrzało na oczy i zrozumiało, że stawiali na niewłaściwego konia (nie, Kimi też nie był właściwy). Nie przedłużenie umowy z Vettelem to jedna z niewielu dobrych decyzji jakie ostatnio podjęli. Jeździ słabo, dostaje lanie od młodszego i lepszego Leclerca, kręci bączki pod byle presją, a swoimi błędami zmarnował szanse na tytuł w 2017 i 2018. Gadki o utrudnianiu Vettela to dla mnie nic innego jak niemożność pogodzenia się z rzeczywistością odnośnie faktycznej formy Sebastiana. W ogóle połowa F1 Community ostatnio postanowiła szukać za wszelką cenę wymówek dla czterokrotnego zamiast spojrzeć prawdzie w oczy, że Vettel po prostu jeździ słabo i jego dorobek jest mocno podpompowany przez Neweya. Ricciardo i Leclerc zweryfikowali faktyczną wartość Baby Schumachera.


avatar
Moria

23.10.2020 11:04

0

@ 2. No patrz, jakie to Ferrari BE, niesprawiedliwe i niewdzieczne... Ale jak w taki sam sposób traktowali Kimiego, kiedy Vettel był nr1, to wtedy ci takie traktowanie kierowcy jakoś nie przeszkadzało i było w porządku. Jak widać karma wraca i bardzo dobrze, że teraz Seb na własnej skórze może się przekonać jak to jest ;)


avatar
Werter

23.10.2020 12:19

0

Widzę że psychofani typu Ilona nie dają za wygraną :D


avatar
devious

23.10.2020 12:43

0

@4 Moria W świecie psychofanów Vettela taka hipokryzja jest zupełnie normalna - jak Red Bull niszczył Webbera a Vettela robił "świętym nr1" to był dobry Red Bull, jak Ricciardo z pozycji nr2 zaczął objeżdżać "Paluszka" w 2014 to był już zły Red Bull, a Vettel to w ogóle celowo się podkładał, żeby tylko kontrakt zerwać (ta sama teoria byłaby teraz zastosowana no ale nie ma jak jej do Ferrari wcisnąć, co za pech). Jak Ferrari zrobiło z Vet nr1 to było OK, wspaniałe Ferrari - choć nie, nie zrobili bolidu szybszego o 1s od konkurencji by Vettel jakoś z Hamiltonem powaczył - to jednak złe Ferrari trochę... Jak przyszedł Leclerc i Ferrari z góry zapowiedziało, że będzie nr 2 to oczywiście wg. fanów Vet to była jedyna słuszna decyzja - dobre i mądre Ferrari - ale za chwilę Charles zaczął jeździć dobrze i objeżdżać Vettela - to znowu złe i głupie Ferrari. Teraz to już wiadomo - Vettel by objechał Leclerca jakby tylko chciał i miał równe szanse ale nie ma i to tylko dlatego tak odstaje :))))) Oczywiście! Teraz pora na Aston Martina ale już w razie czego jest wymówka - w końcu Vettel ma tam być liderem ale jakby jednak przegrywał ze Strollem to z powodu tego, że zespół i tatuś-właściciel promują syna. I celowo ściągnęli Vettela by go ośmieszyć i poniżyć (w końcu Stroll Sr. to biznesmen a biznesmeni nie kierują się takimi wartościami jak zysk czy osiągniecie zwycięstwa, tylko są małostkowi i knują, byle tylko kogoś zniszczyć dla własnej i syna satysfakcji - tak się robi biznesy i sukcesy w biznesie ponoć :P)


avatar
SpinOff

23.10.2020 12:54

0

@3 Sezon 2018 i 2019 Jeszcze rozumiem, ale co takiego Vettel zrobił w 2017? Gdyby nie pech w Singapurze i późniejsze awarie, miałby realną szansę na mistrza w słabszym samochodzie.


avatar
Werter

23.10.2020 13:03

0

@7.SpinOff Jak się okazuje Vettel w 2017 roku jednak trochę był sobie winien. Gdyby nie: -Baku 2017 - celowo wjechał w Hamiltona -Silverstone 2017 - zarżnął opony w walce z Bottasem(serio mógł już odpuścić i dojechać na tym czwartym miejscu) -Marina Bay 2017 - po starcie niepotrzebnie zjeżdżał w lewo i doszło do wypadku to Vettel zostałby mistrzem świata sezonu 2017 z minimalną przewagą nad Hamiltonem nawet pomimo kilku awarii w końcówce sezonu.


avatar
Max_Siedlce

23.10.2020 13:45

0

@1 to doskonale pasujące przeliterowienie, ona i tak ma fart że Ferrari dopiero teraz przejrzało na oczy. Zakontraktowanie jej do Astona to raczej chwyt marketingowy a i tak Stroll będzie nr.1 @8 dokładnie jak piszesz, ale tego jest tak długa lista że artykułu by zabrakło.


avatar
MikeHill

23.10.2020 14:28

0

Nie wiem czy cokolwiek da się tu zakończyć z godnością i tu nawet nie chodzi o Ferrari, a karierę. Seb ma pewien problem wizerunkowy. To utalentowany kierowca. Wygrał RB 4 mistrzostwa, ale właśnie to w jednym zespole i właśnie w czasach dominacji RB. Chciał udowodnić, że potrafi zbudować jak Schumacher wokół siebie wspaniałą otoczkę mistrza, który będzie zapamiętany jak inne legendy tego sportu. Teraz jest w takiej niewygodnej dla siebie sytuacji, gdzie pragnie dopisać jeszcze kilka kartek do kariery. Alonso też ma pewien niedosyt, chce wszystkim pokazać, dlatego też wraca. Zobaczymy, jak będzie. Dla fanów i sportu to fajnie oglądać mistrzów, którzy wciąż walczą. Ja np. za Schumacherem nigdy nie przepadałem, a jednak jak wrócił to z pewnego sentymentu mu trochę kibicowałem i nawet to naciągane podium było spoko. Pytanie czy dla starych mistrzów to dobre miejsce w drugiej połowie stawki? Raczej nie....


avatar
sylwek1106

23.10.2020 17:45

0

Z godnością pobije rekord spinów na sezon:-)


avatar
Orlo

23.10.2020 18:03

0

@sylwek1106 Pobije? Ja bym powiedział "wyśrubuje" jeszcze bardziej, wszak rekord należy pewnie do niego :D


avatar
Xandi19

23.10.2020 18:44

0

Strażnik z Notre Dame? Patrz. Każdy wali historię Vettela a tego post nie dotyczy. Jak zwykle te same czereśniackie wpisy. @Del_Piero Co ty gadasz. Za sezon 2017 powinni ludzie dziękować Vettel'owi, że był ciekawy. Zawodnik sezonu przypominam. Wybrany dlatego, żeby nie był to Lewis ale mniejsza. Nie wygrał tego Max ani żaden inny ziutek. A sezon 2018 to rzeczywiście przegrana ale okazja a nie coś co trzeba było wyjeździć. Wyjeździć tytuły miał Lewis i zrobił to dobrze. Jednak sezon 2018 pokazał, że bez poprawek mogłoby być ciężko. Na szczęście zespół stanął w 100% za nim a w Ferrari zapomnieli kto walczy o tytuł. Sezon 2017 to różnica osiągów i pech Vettela, żeby być po prostu blisko. @Werter Nie wiem jak Ty to kurka wodna liczyłeś ale wpisałeś zwycięstwa w te awarie Vettela? Człowieku. Baku to jedyny błąd ale i tak skończył przed Hamiltonem. "-Silverstone 2017 - zarżnął opony w walce z Bottasem(serio mógł już odpuścić i dojechać na tym czwartym miejscu)" Hhahahahahahah! Tobie zarżnęli łeb bo nie myślisz. Kimi jakoś nie miał na torze walki koło w koło i nie zniszczył opon a jemu padła ta sama opona prędzej. Coś się nie trzyma kupy ta Pana historyjka. Cenne 12 punktów stracił Vettel mówisz. Takie bajki to możesz opowiadać innym głupkom (masz tutaj trochę do wyboru) ale nie mi, rozumiesz?! Singapur 2017. O jej. Ta sama śpiewka co z karnym Polska-Austria 2008. Janusz widział tą akcję tylko raz przy piwie 12 lat temu i pod wpływem widział jedną powtórkę a dalej uważa, że nas okradziono. I to samo z tym Singapurem. Beka. Jak coś to oceniam tylko te sezony Vettela 2017 i 2018 a nie całokształt Vettela bo zaraz wbije ekipa typów co mają w nicku trzy cyfry i zaczną pisać swoje pierdoły.


avatar
Kruk

23.10.2020 20:46

0

@Ilona i @Xandi. Juz dajcie sobie na wstrzymanie. Przeciez juz rzygac sie chce ta ciagla licytacja: -Vettel dal dupy! -Nie, to Ferrari dalo dupy! No ilez mozna?


avatar
Werter

23.10.2020 20:55

0

Tabela po wyścigu w Montrealu 2017: 1.VET 141 2.HAM 129 Do tego momentu wszystko działa jak należy. Jednak od Baku rozpoczyna się alternatywa wywołana incydentem Vettela i Hamiltona podczas neutralizacji. Nie uwzględniam awarii. Tabela po Baku: 1.VET 166 2.HAM 139 Po Red Bull Ringu: 1.VET 184 2.HAM 151 Po Silverstone: 1.VET 196 2.HAM 176 Po Hungaroringu: 1.VET 221 2.HAM 188 Po Spa: 1.VET 239 2.HAM 213 Po Monzy: 1.VET 254 2.HAM 238 Po Marina Bay: 1.VET 279 2.HAM 256 Po Sepang: 1.VET 291 2.HAM 274 Po Suzuce: 1.HAM 299 2.VET 291 Po Austin: 1.HAM 324 2.VET 309 Po Mexico City 1.HAM 326 2.VET 321 Po Interlagos: 1.VET 346 2.HAM 338 Po Yas Marina: 1.VET 361 (mistrz) 2.HAM 356 Jest jednak pewien haczyk. Patrząc na alternatywną tabelę po Interlagos, Mercedes na pewno skusiłby się na TO w Abu Zabi co dałoby zwycięstwo Hamiltonowi i w rezultacie: 1.HAM 363 (mistrz) 2.VET 361 Ale to jeszcze nie wszystko. W tej alternatywnej historii równie dobrze w końcówce sezonu TO mogłoby zastosować Ferrari. Np. w Meksyku Raikkonen przepuściłby Vettela który wskoczyłby na podium. I wtedy w ostatnim wyścigu Hamiltonowi nie pomogłoby nawet zwycięstwo poprzez TO Mercedesa. W tej sytuacji Hamilton musiałby liczyć że coś nawali w bolidzie Vettela. Nic nie nawaliło a Hamilton dojeżdża na P1 i odnosi najbardziej gorzkie zwycięstwo w swojej karierze. Końcowa tabela po ww. scenariuszu: 1.VET 364 (mistrz) 2.HAM 363 Podsumowując: Gdyby nie te 3 sytuacje wymienione w moim powyższym komentarzu(nr.8) to od Sepang mielibyśmy niezwykle dramatyczną końcówkę sezonu. Ale to jest wciąż tylko jedna wielka GDYBOLOGIA która uruchomiła się we mnie po przeczytaniu komentarza @Del_Piero.


avatar
devious

23.10.2020 21:25

0

@15. Werter Próbujesz racjonalnej dyskusji na argumenty z psychofanami pokroju Xandi'ego - to nie przejdzie. Chłopak (i jemu podobni/podobne) ma swój świat, nazwijmy to wyścigowym autyzmem - on jak Leclerc jest na podium a Vettel trzynasty 60 sekund za Charlesem to twierdzi, że Leclerc pojechał przeciętnie i Vettel jechał tak samo dobrze (albo i lepiej) ale miał pecha i jakieś inne dziwne czynniki. A wymówka się zawsze znajdzie - choćby była najgłupsza i najbardziej niewiarygodna... Tak jak psychofani Raikkonena uzasadniali klęskę Kimasa w 2014 gdzie został zjedzony przez Alonso - doszło nawet do tego, że twierdzili w desperacji, że Kimi ma kilkadziesiąt kg cięższy bolid i słabszy o 50 KM silnik a na potwierdzenie tej teorii wklejali posty z forum fanatyków Raikkonena - mega wiarygodnego źródła :))) - gdzie ktoś albo trollował albo faktycznie miał udar mózgu. No ale fanatykom to wystarczy, tak już mają czy chodzi o "wiarę" w swojego kierowcę-bożka czy płaską Ziemię, spisek koronawirusa, 5G, reptilian itd :) Tutaj też Vettel oczywiście jeździł mega magicznie w 2017 a potem nagle przestał, zapomniał jak się jeździ, stwierdził "a walić to, byłem lepszy od Lewisa bo słabszym bolidem* walczyłem z nim o tytuł, ale od dzisiaj będę teraz przegrywał z Leclerkiem i spinował co drugi wyścig. Pstryknął palcami i stało się, magia :)" *oczywiście to fanatycy Vet tak twierdzą, prawda jest taka, że jeżeli zblazowany, zdegradowany do roli nr 2, jeżdżący dla fun'u i pieniędzy a nie by coś w sporcie jeszcze osiągnąć Kimi jest regularnie na podium czy nawet wygrywa wyścig, objeżdża regularnie takich gości jak VET, RIC czy nawet BOT - to jego bolid musi być z innej planety.


avatar
Xandi19

23.10.2020 23:05

0

@Kruk Nie napisałem, że Vettel nie dał dupy. Nie tego dotyczyła rozmowa. Cytując klasyka "trzymaj się tematu frajerska chmuro". @Werter XD. Niezłe wizje masz. Haha. Rozpisz mi sezon 2008 gdyby nie awarie Massy. Jpr @devious To zobacz co napisali wcześniej. 2017 przegrany pewny tytuł. Pewny tytuł to przegrał McLaren w 2007. A potem stwierdź do której grupy chcesz należeć. Obiektywnych czy cepów? Cytując Mandzia "Logika może być kU**a jedna" a chłop wali jakieś teorie z pi***. Vettel zajechał opony w UK i mu strzeliły bo za agresywnie walczył z Bottasem. X kurde D.


avatar
Kruk

23.10.2020 23:08

0

@Xandi. Oceniam Cie za caloksztalt Twojej tworczosci na temat Vettela.


avatar
Xandi19

23.10.2020 23:18

0

@Kruk Całokształt? To odejmij jeszcze to co pisałem w sezonach 2012-2009


avatar
Kruk

23.10.2020 23:28

0

@Xandi. Wystrczy mi to, co napisales po kraksie podczas startu GP Singapuru 2017. W moich oczach Jestes psychofanem Ventyla, wiec nie trudz sie.


avatar
Raptor202

24.10.2020 01:00

0

Sebastian Vettel - 27% punktów Charlesa Leclerca Alex Albon - 43,5% punktów Maxa Verstappena


avatar
Pajol

24.10.2020 01:08

0

Ktoś wie na ile lat Papa Stroll wziął Vettela i za jak stawkę ?


avatar
Xandi19

24.10.2020 08:42

0

Fajny całokształt Mistrzu XD


avatar
andy_chow

24.10.2020 12:50

0

Ferrari popełniło błąd zatrudniając Vettela w końcu trzeba było powiedzieć sprawdzam i wyszło szydło z worka. Sprawdził go kangur a Charles pozamiatał.


avatar
Kruk

24.10.2020 14:55

0

@23 Xandi. Ty w roku 2009, na gowno mowiles papa :). Zreszta od tamtego czasu Twoj swiatopoglad nie zmienil sie-Hahahaha.


avatar
Xandi19

24.10.2020 20:26

0

@Kruk Jaki światopogląd? Po Australii z Wujkiem obsmarowaliśmy Vettela za incydent z Kubicą. Od tego momentu czytałem sobie regularnie. Więc no offense ale odwal Ty się gościu czasem


avatar
Kruk

24.10.2020 21:10

0

@26 Xandi. A jak odebrala Wasza analize Twoja Ciocia?


avatar
Werter

24.10.2020 22:30

0

@Kruk proszę Cię. Tylko go nakręcasz. Pamiętaj że czasem głupszemu trzeba ustąpić. W końcu niekarmiony troll zdycha z głodu :) Oczywiście zrobisz jak uważasz :)


avatar
Kruk

25.10.2020 10:28

0

@28 Werter. Przeciez i tak traktuje go ulgowo. To nie jest zly chlopak, tylko bladzi.


avatar
Xandi19

25.10.2020 13:35

0

@Weter Nie dostałeś alertu, że trzeba zostać w domu i pomagać seniorom? No to rozmawiam. To nie Jego wina. Jak będziemy starzy to też będziemy gadać głupoty.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu