Zdaniem Toto Wolffa, okoliczności, w których Valtteri Bottas stracił wygraną w wyścigu w Azerbejdżanie były skandaliczne i stanowiły dla Austriaka jedno z najgorszych wspomnień ubiegłego sezonu.
Valtteri Bottas zmierzał do mety wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu jako prawie pewny zwycięzca, jednak trzy okrążenia przed końcem pożegnał się z marzeniami o triumfie. Po walce Kevina Magnussena i Pierre'a Gasly'ego na torze pozostało wiele odłamków z ich bolidów, przez które musiał pojawić się samochód bezpieczeństwa. Fin najechał na jedną z części, co przypłacił przebitą oponą i utratą zwycięstwa.Szef Mercedesa stwierdził, że do dziś jest wstrząśnięty tym zdarzeniem i był to jeden z najsłabszych momentów tego roku.
"Baku było dla mnie szokiem. Byłem bardzo zdenerwowany i wściekły z powodu tego manewru. Walka Magnussena i Gasly'ego była szalona i powinna zostać surowo ukarana. To kosztowało Valtteriego wygraną, co było skandaliczne. To jedna z najgorszych chwil w tym roku" komentował Austriak.
Wolff twierdzi także, że pech, który nie opuszczał Fina na początku sezonu, miał wpływ na jego dyspozycję podczas kolejnych wyścigów. Bottas stracił prawie pewne zwycięstwo w Chinach przez samochód bezpieczeństwa, był także blisko wygranej w Bahrajnie.
"Myślę, że gdyby wygrał te trzy wyścigi, z łatwością byłby na czele tabeli po rundzie w Baku. Uważam, że dla kierowców wyścigowych, którzy nie walczą o mistrzostwo to bardzo trudna sytuacja" stwierdził Wolff.
Austriak uważa również, że odpadnięcie z walki o mistrzostwo negatywnie wpłynęło na formę Fina.
"Valtteri dwukrotnie musiał pomagać Lewisowi, który walczył o mistrzostwo, przez co mogliśmy zobaczyć spadek jego wydajności. Myślę, że to wpływa na każdego kierowcę. Pozostanie w walce robi wielką różnicę" podsumował.
16.12.2018 17:43
0
No tak, jak ktoś walczy na torze to powinien zostać ukarany. Może zróbmy wyścigi, w której będzie z góry ustalone kto wygrywa, bo po wyścigu w Rosji, myślę że Toto właśnie coś takiego by chciał. Jeśli tacy ludzie jak on, będą zarządzać zespołami, to ten sport umrze w przeciągu dekady.
16.12.2018 18:09
0
1. LuckyFindet F1 to zawsze był i jest sport zespołowy. Jak widać, rozumienie tych prostych słów dla ludzi Twojego pokroju jest nie lada wyzwaniem. Zima nastała, kilka miesięcy bez F1 to dobry czas byś nadrobił zaległości i przyjrzał się historii tego sportu.
16.12.2018 19:47
0
@1 Grand Prix Austrii w roku 2001, potem to samo Grand Prix w 2002. No to już chyba ten sport umarł, co? Bo dekada od tamtych wydarzeń już minęła jakiś czas temu. Czy nie umarł?
16.12.2018 20:05
0
@2 Sport zespołowy to jedno. Jednak jest różnica, pomiędzy blokowaniem rywali, gdy jedziesz za swoim kolegą, a oddawaniem mu zwycięstwa. Historię tego sportu znam bardzo dobrze i jakoś nie przypominam sobie, żeby na przykład w 2002 ludzie reagowali z entuzjazmem na wygraną Schumachera w Austrii, dzięki "pracy zespołowej". Bardziej mi chodziło jednak o to, że Wolff uznał walkę Magnussena i Gasly'ego za godną ukarania. Gdyby nie takie walki to F1, by nie istniała. Kiedyś kierowcy mogli walczyć koło w koło, a nawet się wypychać poza tor (Kubica i Massa w Japonii 2007). Teraz, gdy ktoś walczy to nagle ktoś inny płacze, że to niebezpieczne. I można mówić, że taka jazda jest niebezpieczna, ale właśnie takie coś dostarcza największych emocji. Nawet jeśli to są kierowcy z tego samego zespołu, powinni walczyć o pozycję, może nie aż tak zaciekle, ale nie powinno dochodzić do sytuacji, gdzie kierowca nr 2 nie może wygrać, dlatego że kierowca nr 1 jest wyżej w klasyfikacji. To zabija ducha tego sportu.
16.12.2018 20:08
0
@3 Napisałem już koledze wyżej, ale jeszcze powtórzę. Chodzi mi tutaj o hipokryzję Toto, gdzie mówi że Valtteri przegrał przez walkę dwóch innych kierowców, a gdy miał możliwość wygrać to on mu to uniemożliwił.
17.12.2018 08:10
0
4. LuckyFindet Czyli dalej nie rozumiesz. Bottas mógł wygrywać tam, gdzie Hamilton był w gorszej dyspozycji lub po prostu miał wyścigowego pecha. Dla zespołu liczyła się wygrana i max punktów. Tam gdzie zamiana pozycjami z Lewisem nie oznaczała strat dla zespołu robili to i moim zdaniem słusznie, postawili na lepszego konia. To nie jest hipokryzja, to jest zarządzanie zespołem.
17.12.2018 15:38
0
A tak teraz zupełnie odbiegając od artukułu, czy na tym portalu ludzie nauczą się kiedyś odnosić się do innych z szacunkiem? Znaczna większość użytkowników tego portalu nie szanuje czyiś poglądów, okej rozumiem ktoś ma inne zdanie niż ty i to może wydawać się tobie głupie, ale czy to jest na pewno dobry pomysł od razu nazywać kogoś idiotą czy osobą bezmyślącą. Jasne dużo z was nie mówi tego wprost ale to wychodzi z kontektu np. ,,Komentarz na poziomie twojej inteligencji,,. Wiem, że całego świata nie zbawie, jednak prosze byście pomyśleli zanim obrazicie kogokolwiek w komentarzach. Trzeba szanować opinie innych jesli chcesz by inni szanowali twoje opinie.
17.12.2018 16:27
0
@7 No proszę. Fan Verstappena, a mądrzejszy niż idol.
17.12.2018 16:41
0
@8 Raptor Mądrzejszy, bo ciężko znaleźć głupszego, niż "idol".
17.12.2018 18:04
0
@8 @9 ,,pomyślcie zanim obrazicie KOGOKOLWIEK w komenatrzach.,, a z reszta po co ja się wysilam ;) W każdym bądź razie zazdroszczę że nie musicie czuć sie źle mówisz że kibicujesz Verstappenowi a oni patrzą się na ciebie jak na debila i myślą sobie co za idiotka. Też mi sie nie podoba gdy Max sie wpakowuje, ładnie mówiąc, innym w bolid i również mysle że jest to nie w porzadku że psuje wyscig nie tylko sobie ale tez innym kierowca, lecz nie zmienia to faktu że moja sympatia do niego zaczela sie jeszcze przed tym calym gownem. Ciężko jest stracić sympatie do kogos komu kibicujesz tyle lat.
17.12.2018 18:46
0
Forum sezonowców. Hamilton nagle w tym roku 2016 był tutaj nie lubiany i aż kibicowano Rosbergowi. Potem znów Vettel walczył to sobie przypomnieli, że to ten odebrał Alonso tytuły i wróciły wspomnienia jak go nie lubiano. Potem musisz dyskutować z takimi ludźmi w większości starszymi ale kompletnie głupimi w kwestii tego co piszą.
17.12.2018 19:21
0
@10 Ale czy ja kogoś obraziłem? Po prostu stwierdziłem, że Verstappen jest głupszy od ciebie. Nie mogę tak uważać? Chyba mogę.
17.12.2018 19:36
0
7. FanVerstappen Nigdy moim celem nie było obrażanie innych forumowiczów, więc jeśli kogoś uraziłem wcześniejszym wpisem, to przepraszam. Opinie innych szanuję, można dyskutować o zawodnikach, o ich formie, o pogodzie itd., ale nie dyskutujmy na temat zasad na jakich działa F1... Ludzie nie rozumieją tego sportu, ale próbują wchodzić w dyskusję.
17.12.2018 20:55
0
@12 O Boże bardzo przepraszam źle przeczytalam komentarz, tak to jest, gdy sie czlowiek spieszy to sie diabel cieszy. No nic przepraszam :) Pytanie do redaktorów: Czy bedzie artykuł o Michaelu Schumacherze? Słyszałam plotki, że podobno się coś zmieniło, ale nie wiem o co dokładnie chodzi. W każdym razie ta plotka pochodzi z daily mail, a im nke mozna ufać, ale kto wie.
17.12.2018 21:41
0
Bottas być może że, nie zauważył elementów na torze.
17.12.2018 22:22
0
@14 Nie ma sprawy. ;)
18.12.2018 13:53
0
A propos Finów w F1, to czy Nico Rosberg jest Finem, czy Niemcem?
18.12.2018 16:00
0
@17. Po tacie Finem, po mamie Niemcem. Wybrał obywatelstwo niemieckie, czyli w papierach jest Niemcem.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się