WIADOMOŚCI

Gascoyne sugeruje, że McLaren podjął już decyzję o rozstaniu z Hondą
Gascoyne sugeruje, że McLaren podjął już decyzję o rozstaniu z Hondą
Mike Gascoyne, były dyrektor techniczny ekip Toyoty oraz Caterhama, w komentarzu dla Sky Sports zasugerował, że decyzja o rozstaniu McLarena z Hondą została już podjęta.
baner_rbr_v3.jpg
Zdaniem Gascoyna świadczy o tym zmiana tonu wypowiedzi głównych zarządzających ekipą. Dyrektor zarządzający zespołu, Zak Brown podczas weekendu w Kanadzie określił Hondę jako "zagubioną", a Eric Boullier po kolejnych problemach z silnikiem przyznał, że prezentowane osiągi jednostki napędowej "są nie do zaakceptowania".

"Przez ostatnie kilka wyścigów ich retoryka była bardzo krytyczna i wygląda na to, że decyzja została już podjęta, a teraz zastanawiają się tylko jak ogłosić to publicznie" mówił Gascoyne.

Wedle doniesień przedstawiciele McLarena w Montrealu po raz kolejny spotkali się z reprezentantami Mercedesa, aby przedyskutować kwestie dostaw silników od sezonu 2018, dokładnie trzy lata po tym jak McLaren rozstawał się z nimi, aby połączyć siły z Hondą.

Zdaniem analityka technicznego, Craiga Scarborough, w przypadku rozstania z Hondą McLaren jest skazany na współpracę z Mercedesem.

"Mercedes jest dla nich oczywistym wyborem" mówił. "To oczywiście najlepszy silnik, dobrze radzą sobie z klientami i politycznie wszystko nieźle by pasowało. Inne opcje? Nie potrafię wyobrazić sobie McLarena z silnikiem Ferrari, a dostawy od Renault nie są kierunkiem w jakim chciałby pójść ten zespół. To musi być Mercedes lub będą musieli pogodzić się z Hondą."

"Przejście z silnika Hondy na jednostkę Mercedesa stanowi mniejszą zmianę niż przejście z Hondy na Ferrari, czy Renault, które mają zupełnie inną wewnętrzną konstrukcję tego układu."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
pz0

14.06.2017 13:45

0

Niech biorą od Tag Heuer :)


avatar
goku10sdl

14.06.2017 14:20

0

Nikt się z nikim nie rozstanie. Nie po to się męczyłi 3 lata żeby ktoś teraz przejął ich ciężka pracę


avatar
Reseller

14.06.2017 14:46

0

Wielokrotnie temat wałkowany. Z silnikiem Mercedesa po mistrzostwo nie sięgną, chyba, że Mercedes wycofa swój zespół fabryczny z mistrzostw i zostanie tylko dostawcą silników. Inna opcja pogodzić się z kolejnym straconym sezonem i dalej brnąć w bagienko z wielkim H w logo; może kiedyś uda im się skonstruować szybką i niezawodną jednostkę napędową. Kolejna opcja powiązana z pozostaniem na razie z H. McLaren zaczął już konstruować własny silnik i w sezonie 2021 wróci w 100% McLaren z własnym bolidem napędzany własnym silnikiem. Kolejna opcja silniki zacznie dostarczać Audi i sezon 2012 będzie debiutem zespołu McLaren Audi. Tak czy inaczej Fernando kończy po sezonie 2017 współpracę z McLarenem... i znowu z deszczu pod rynnę.


avatar
iceneon

14.06.2017 14:46

0

@2 Mylisz się ekspercie. Decyzja już podjęta i to o dwa lata za późno.


avatar
jaroga

14.06.2017 15:01

0

A może taki scenariusz. Teraz wszyscy udają, że umowa zmierza do rozwiązania, ale nagle Honda dokonuje cudu, podnosi się z kolan, McL zalicza diametralną poprawę w drugiej połowi sezonu a w 2018 walczy o mistrzostwo. :)


avatar
pz0

14.06.2017 15:09

0

@5. Nooo, najbardziej prawdopodobny scenariusz...


avatar
vanD

14.06.2017 15:36

0

A może tak , McL rezygnuje z Hondy a ta spina dupe i Sauber-Honda wygrywa Mistrzostwo i Ericsson jest Majstrem ?


avatar
TomPo

14.06.2017 15:42

0

@5 a potem niestety zadzwonił budzik i sen sie skonczyl :) A serio, to jedynie Renault im zostaje. Z silnikiem Merca maga bic sie o miejsca z RBR i ForceIndia ale wyzej nie podskocza. Ferrari zupelnie odpada i ich zeszloroczne silniki. Ech ta Honda na prawde by sie przydala w tym F1, albo moze McL sam cos zbuduje, moze Audi, moze Chevrolet pomysli skoro w Indy im dobrze idzie. Albo niech bedzie 1 dostawca silnikow i koniec, a jak nie (i dobrze) to niech bedzie wiekszy wybor bo taka sytuacja patowa sie zrobila. Pamietamy co bylo z RBR.


avatar
Mat5

14.06.2017 16:26

0

Każdy silnik nie będący Hondą da McLarenowi szansę na zdobycie konkretnych punktów. Nadwozie prezentuje się bardzo dobrze, co nieraz pokazywał Alonso. Niestety silnik jest beznadziejny i sukcesem jest to, czy w ogóle McLaren dojedzie do mety. W ich sytuacji zmiana silnika nawet na Renault jest jak najbardziej wskazana. Wtedy to nawet Stoffel liczyłby się w walce o coś więcej. Teraz przynajmniej nabierze doświadczenia i za rok będzie lepszy. Obecnie Honda go mocno hamuje, tak jak zresztą Alonso, ale jego umiejętności są powszechnie znane.


avatar
Heytham1

14.06.2017 19:28

0

@8 Uważasz że z silnikiem Mercedesa, McLaren nie przeskoczy RBR i Force India ale z silnikiem Renault zdobędą mistrzostwo??? Skąd się wzięła Twoja teoria??? Przecież wszyscy mówią i piszą o rozmowach tylko i wyłącznie z Mercedesem. Po co układacie swoje teorie? Silnik Renault??? Bez jaj...kolejny strzał w stopę. Awaryjność tej jednostki jest zbyt duża na tle Mercedesa czy Ferrari. Może i francuski silnik jest mocniejszy niż Honda ale on nie da im mistrzowskich osiągów. Jedyną opcją jest Mercedes. I myślę że to nie będzie takie całkowite zerwanie umowy a raczej jej zamrożenie na dwa może trzy sezony. Honda w tym czasie będzie mogła rozwijać swoją jednostkę z Sauberem. Kiedy w końcu uporają się z awaryjnością i brakami mocy McLaren wróci do współpracy z nimi. No chyba że jednostka Mercedesa da im to czego oczekują i wtedy już zerwą umowę na dobre.


avatar
TomPo

14.06.2017 19:55

0

@10 napisalem ze z silnikiem Merca moga co najwyzej walczyc o miejsca od 5 w dol, bo lepszej specyfikacji od Merca nie dostana by nie zaczeli podgryzac ich zespolu (a wiec i z Ferrari nie powalcza), Napisalem tez, ze z Renault mieliby (teoretyczne) szanse na walke z Merc i Ferrari zaleznie od rozwoju teamu i silnika Renault. Napisalem na koncu ze to wszystko i tak jest kiepska sytuacja i ze zle sie dzieje, ze nie ma wiecej wyboru w F1 i szkoda ze Honda na razie daje ciala bo przydalby sie nowy dostawca by cos namieszac. Teraz jest to bardziej zrozumiale?


avatar
Heytham1

14.06.2017 21:01

0

@11 Rok 2009. McLaren był napędzany silnikami Mercedesa i ściślej współpracował z dostawcą jednostki napędowej od pozostałych dwóch ekip z niej korzystających. Można było wtedy McLarena nazwać fabryczną ekipą Mercedesa. Kto zgarnął tytuł? Brawn GP-kliencka ekipa Mercedesa. Jaki z tego wniosek? Nie tylko silnik wygrywa a różnica pomiędzy osiągami silników w fabrycznym Mercedesie od tych sprzedawanych innym zespołom nie jest aż tak duża by jej nie można było wyeliminować np lepszym nadwoziem, paliwem itp


avatar
sliwa007

14.06.2017 21:20

0

Póki co to wiadomo, że obecne silniki będą co najmniej do 2020 roku włącznie więc wymyślanie jakichś bajek o własnych silnikach, Audi i innych Chevroletach jak ktoś tam u góry pisał nie ma sensu. To są jeszcze minimum trzy sezony i McLaren na pewno nie będzie się tyle męczył z Hondą w oczekiwaniu na kolejne rozdanie kart. Moim zdaniem żadna decyzja jeszcze nie zapadła a McLaren czeka na te słynne poprawki od Hondy, które mogą dać odpowiedz na to w jakim kierunku zmierza Honda. Oczywiście to, że rozmawiają z Mercedesem żadną nowością nie jest. W sytuacji w jakiej jest McLaren posiadanie planu B jest uzasadnione a jedyną opcją w zasadzie jest Mercedes. Silnik Renault nie gwarantuje w zasadzie niczego, a Ferrari zgodzi się ale na silniki z poprzedniego sezonu. Mercedes z racji długiej i owocnej współpracy, może chcieć negocjować ale nie jestem pewny czy zgodzą się na równorzędne traktowanie ze swoim zespołem fabrycznym. Raczej nie, może jakby sami popadli w duże kłopoty z własnym zespołem to wsparli by McLarena mocniej, bo zawsze lepiej jak wygrywa zespół z ich silnikiem niż Ferrari. Tak czy inaczej nie ma łatwych decyzji a w tle jest jeszcze walka o Alonso. Ten gość daje od siebie minimum 0,5s na kółku. Taka strata z pewnością będzie odczuwalna zwłaszcza, że żaden klasowy kierowca tam nie pójdzie. Silnik Mercedesa to może być dobry wabik na Alonso.


avatar
skilder3000

16.06.2017 16:25

0

Nie będzie silników Mercedesa. Kontrakt pomiędzy McL a Honda jest tak skonstruowany że ani McL się nie może wycofać ani Honda. Jedyny aneks który powstał to dodatkowa kasa dla McL o ile Honda zacznie dostarczać silniki innemu zespołowi


avatar
rowers

17.06.2017 01:29

0

@14, jakieś źródło? Kontakt w Mcl? W Hondzie? Eh... Wiele osób uważa, że nie będąc fabrycznym zespołem, nie da się wygrać. Ja myślę, że mimo oczywistych zalet jakie ma zespół fabryczny to jednak może się mu noga powinąć jeśli chodzi np. o konstrukcję aero, zarządzanie oponami, błędy strategiczne, częstość wprowadzania poprawek, korelacja danych... Jest mnóstwo rzeczy wpływających na ostateczny rezultat, które zespół kliencki może przekuć w sukces. Nawet Williamsowi zdarzało sie wygrać kwalifikacje :D


avatar
devious

18.06.2017 13:52

0

W 2009 tytuł wygrał BrawnGP z silnikiem Merca pomimo, że "fabryczną" ekipą był McLaren Mercedes W 2010 tytuł wygrał Red Bull Racing z silnikiem Renault pomimo, że fabryczną ekipą było Renault. Zresztą w 2009 Renault miało Alonso w składzie, duży budżet (ING) i ambicje a też skończyli sezon daleko za Red Bullem, który walczył o tytuł z Brawnem...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu