WIADOMOŚCI

Hamilton uzyskał najlepszy czas w #1 treningu przed GP Kanady
Hamilton uzyskał najlepszy czas w #1 treningu przed GP Kanady
Najszybszy czas podczas pierwszego treningu na torze w Montrealu uzyskał Lewis Hamilton, który o blisko 0,2 sekundy wyprzedził Sebastiana Vettela a także Valtteriego Bottasa i Kimiego Raikkonena.
baner_rbr_v3.jpg
Obawy o to, że nowe bolidy F1 na długich prostych toru w Montrealu mogą nie poprawić ubiegłorocznych czasów wydają się bezpodstawne, ale trzeba przyznać, że znacznie większy opór nowych konstrukcji wyścigowych daje o sobie znać. Wynik Lewisa Hamiltona był tylko o niespełna 1 sekundę lepszy niż rok temu.

Trzykrotny mistrz świata potwierdził za to, że świetnie czuje się na torze Gillesa Villeneuve'a, na którym to już pięciokrotnie wygrywał.

Pogoda w Montrealu wedle aktualnych zapowiedzi ma być najgorsza w piątek, jednak podczas pierwszego treningu zawodnikom udało się uniknąć deszczu. W okolicy toru było jednak pochmurno, a temperatura powietrza oscylowała w okolicy 21 stopni Celsjusza.

Tor Gillesa Villeneuve'a uważany jest za tor uliczny w związku z czym na początku weekendu panują na nim trudne warunki jeżeli chodzi o przyczepność. Bardzo szybko przekonali się o tym zawodnicy Ferrari oraz Nico Hulkenberg, którzy zaliczyli efektowne oberki.

Wielu kierowców miało trudności z odpowiednim dohamowaniem do wolnych zakrętów, ale wszystkim udało się uniknąć kontaktu z bandami. Słynna ściana mistrzów, zlokalizowana na wejściu na prostą startową, w tym roku póki co zachowuje więc czyste konto.

Nie wszyscy kierowcy mogli jednak cieszyć się bezproblemowym treningiem. Carlos Sainz już na samym początku sesji zmuszony został do zatrzymania się na poboczu z awarią silnika. Hiszpan jako jedyny nie zdołał rano ustanowić czasu okrążenia, kończąc trening na ostatniej pozycji w tabeli wyników.

Niewiele więcej szczęścia miał powracający do Formuły 1 Fernando Alonso. Drugi Hiszpan w tegorocznej stawce najpierw wyjechał na tor pokonując 10 okrążeń bez ustanawiania czasu, po czym spędził trochę czasu w garażu, a gdy ponownie wyjechał na tor jego silnik po raz kolejny w tym roku odmówił posłuszeństwa.

Do czasu awarii hiszpański kierowca zdołał wykręcić 16 czas, tracąc do lidera sesji aż 2,7 sekundy.

Za kierowcami dwóch czołowych ekip tym razem zabrakło reprezentantów Red Bulla. Ich miejsce zajęli zawodnicy Force India, Perez przed Oconem.

Mimo iż zespół Red Bulla przed GP Kanady przekonuje, że udało mu się odzyskać kierunek rozwoju bolidu oraz poprawić korelację danych, pierwszy trening na szybkim torze w Montrealu nie potwierdził tak optymistycznego scenariusza. Max Verstappen był dopiero 7, a Daniel Ricciardo sesję zakończył z 9 wynikiem i stratą 1,6 sekundy do Hamiltona. Trzeba jednak zaznaczyć, że zawodnicy Red Bulla swoje czasy uzyskiwali na super-miękkim ogumieniu.

W czołowej dziesiątce po pierwszym treningu znaleźli się jeszcze Felipe Massa oraz Daniił Kwiat.

Debiutujący na torze w Montrealu Lance Stroll przed własną publicznością tym razem zdołał nie rozbić swojego bolidu i uzyskał 13 czas, ale jego strata do Massy wynosiła aż 1,2 sekundy.

Stawkę oprócz Sainza zamykali: Ericsson, Palmer oraz Wehrlein.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:13.809 36
2 de Sebastian Vettel Ferrari 1:14.007 28
3 fi Valtteri Bottas Mercedes 1:14.046 21
4 fi Kimi Raikkonen Ferrari 1:14.230 28
5 mx Sergio Perez Force India 1:14.578 34
6 fr Esteban Ocon Force India 1:14.785 35
7 nl Max Verstappen Red Bull 1:14.861 19
8 br Felipe Massa Williams 1:15.106 31
9 au Daniel Ricciardo Red Bull 1:15.441 23
10 ru Daniił Kwiat 1:15.658 26
11 be Stoffel Vandoorne McLaren 1:15.943 29
12 dk Kevin Magnussen Haas 1:16.233 25
13 ca Lance Stroll Williams 1:16.313 36
14 fr Romain Grosjean Haas 1:16.345 18
15 de Nico Hulkenberg Renault 1:16.473 27
16 es Fernando Alonso McLaren 1:16.521 13
17 Marcus Ericsson BMW Sauber 1:16.805 24
18 gb Jolyon Palmer Renault 1:17.004 26
19 de Pascal Wehrlein BMW Sauber 1:17.606 28
20 es Carlos Sainz -:--.--- 1

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
TomPo

09.06.2017 17:38

0

Niezaleznie od toru pewne rzeczy sie nie zmieniaja... Stroll, Palmer oraz Honda.


avatar
blind6

09.06.2017 17:54

0

Palmer jest na bardzo dobrej drodze, żeby wylecieć z Renault :)


avatar
Kryniczanin

09.06.2017 17:55

0

Być niezawodnym jak silnik Hondy w F1:-) Marzenie każdego mechanika z warsztatu :-)


avatar
Heytham1

09.06.2017 18:34

0

Szykuje się mocny weekend dla Force India. Są na razie szybsi od RedBulla więc może faktycznie w tym roku powalczą o trzecie miejsce w generalce


avatar
Kimi Rajdkoniem

09.06.2017 19:02

0

"Stroll nie był w stanie rozbić bolidu":D


avatar
ds1976

09.06.2017 19:41

0

Rozumiem, że teraz wszyscy w Polsce z zapartym tchem będą wyczekiwać... kolejnego dzwonu Palmera? Najlepiej w wyścigu albo kwalifikacjach? Przy każdej tego typu akcji spodziewam się owacji, na stojąco, o ile lenistwo nie weźmie górę na uniesieniem czterech liter z łoża... Mam nadzieję, że to czarny scenariusz :-) A Strollowi dajcie żyć, i tak będziecie go oglądać co najmniej przez 2 kolejne sezony w Williamsie, więc się przyzwyczajajcie. Chłopak z czasem będzie robił postępy (robi to cały czas ale zbyt wolno), niestety dla niego trafił na kiepski moment na debiut w F1. Wygrał jednak Formuła 3 z ogromną przewagą, stoickim, nienaturalnym spokojem i dojrzałością jak na jego wiek. Zwyczajnie "spalił się" debiutując w F1 (w przeciwieństwie do Verstappena, który debiutował w F1 zaledwie po jednym sezonie w single seaters również w Formuła 3. Pamiętacie jeszcze jak wszyscy uważali, że to za wcześnie?). Inna bajka, że na kolejnego Maxa możemy czekać i dekadę (moim zdaniem będziemy czekać około 2 sezony na debiut Lando Norrisa).


avatar
Fanvettel

09.06.2017 22:15

0

Pierwszy trening bardzo dobry w wykonaniu Force India.


avatar
devious

09.06.2017 23:20

0

@ds1976 No ale przecież przed sezonem takie peany na cześć Strolla pisałeś, że taki talent, że najlepiej przygotowany debiutant w historii, że tyle testował, ma taką kasę i talent, że zmiecie Massę itd. pierdoły. Wypadałoby, żebyś teraz spalił się ze wstydu :) W swoich analizach zapomniałeś bowiem uwzględnić jednego - w F3, tak samo jak w wielu innych seriach liczy się sprzęt, zespół i doświadczenie "kierownika" - Stroll jeździł już drugi sezon (w pierwszym było przeciętnie - ledwie 1 wygrana w 33 staratach i to na koniec sezonu, widać długo się musiał chłop "uczyć". A przecież zapewne mając nieograniczony budżet chłop testował ile wzlezie (prawdę mówiąc nie wiem, ale spekuluję, że tak było - tysiące kilometrów na prywatnych testach, sam bym tak robił mając wielki budżet) - pewnie żaden rywal sobie na coś podobnego nie mógł pozwolić. Do tego w 2016 Stroll znalazł się w zdecydowanie najlepszym zespole Premy - wystarczy nadmienić, że ów zespół wygrał w 2016 20 z 30 rozegranych wyścigów, w 26 wyścigach mając zawsze swojego człowieka (albo i 2) na podium. Kierowcy Premy zajęli 1, 2, 4 i 7 miejsce w generalce - przy czym ten siódmy był debiutantem - oczywiście najlepszym debiutantem. Można powiedzieć w F3 w 2016 Stroll ścigał się głównie z kolegami z zespołu Guntherem i Cassidym - nie są to tytani motosportu, choć oczywiście to szybkie chłopaki. F1 to jednak inna bajka i jak widać szybko "zweryfikowała" Strolla. Zresztą tutaj nie ma gości, którzy by nie wygrywali w F3, każdy z nich przecież przechodził taką samą ścieżkę, wygrywając w juniorskich seriach wyścigi czy całe serie. Kto z jakiej gliny jest ulepiony wychodziło dopiero później, i tak np. Vettel czy Vestappen wykonali duży progres w F1 od debiutu, a np. Guttierez czy Eriscsson nie. Stąd potem różnice. To się nazywa odsiewać ziarno od plewu :) Tak czy siak Stroll oczywiście zapewne się "naumi" F1 i nawet jak go wywalą z Williamsa to kupi sobie fotel w Sauberze. I będzie jeździł. Średniakiem, który będzie sobie śmigał w F1 wiele lat może jak najbardziej zostać - takim powiedzmy nowym Sutilem. Czemu nie. Nie da się jednak ukryć, że Williams liczył na nowego Maxa i to jeszcze z wielką walizką pieniędzy więc sytuacja win-win - ale się mocno przeliczył :) Tak jak napisałeś wielki talent jak Max się trafia raz na 10, 20 lat. Ostatnim takim "super debiutantem" co od razu wszedł do sportu i robił "dym" i od razu było widać, że wiele osiągnie był Vettel, przed nim Hamilton, Kubica, Alonso, Montoya, Raikkonen... Poza Kubicą i Montoyą wszyscy zostali MŚ :) Więcej takich super debiutantów w XXI w. nie pamiętam, coś, ktoś? Może Magnussen miał super debiut i podium od razu w 1 starcie, ale potem już nic nie pokazał więc jego nie wliczam...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu