WIADOMOŚCI

Wehrlein nie weźmie jednak udziału w GP Chin
Wehrlein nie weźmie jednak udziału w GP Chin
Antonio Giovinazzi otrzyma jednak szansę poprowadzenia bolidu Saubera w Chinach a niewykluczone, że także i w Bahrajnie.
baner_rbr_v3.jpg
Zespół Saubera w poniedziałek wieczorem zakończył medialne spekulacje i poinformował o tym, że Pascal Wehrlein mimo intensywnego treningu nie zdoła przygotować się wystarczająco do drugiego wyścigu sezonu.

Niemiecki zawodnik oprócz opuszczenia otwierającego sezon GP Australii, nie wziął również udziału w pierwszej przedsezonowej turze testów pod Barceloną.

Jego problemy wynikają z braku możliwość odpowiedniego przygotowania się do sezonu za sprawą wypadku do jakiego doszło podczas styczniowych zawodów Race of Champions.

Wehrlein przyznaje również, że może okazać się, że będzie musiał także pauzować w trakcie weekendu wyścigowego w Bahrajnie, który w tym roku zaplanowany jest tydzień po GP Chin.

„Dla mnie najważniejsze jest to, że mogę intensywnie trenować, aby zapewnić 100-procentową formę w jak najkrótszym terminie” mówił Wehrlein.

„Będę wtedy dobrze przygotowany, aby ukończyć pierwszy pełny weekend wraz z zespołem Saubera. Mam nadzieję, że będzie to w Bahrajnie, ale jeżeli nie, przełożymy to na wizytę w Rosji, aby być pewnym, że jestem w pełni przygotowany.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

17 KOMENTARZY
avatar
Szaakal

03.04.2017 19:57

0

On to chyba nie chce jeździć takim złomem i celowo odpuszcza :D no awans do Saubera to nie jest szczyt marzeń


avatar
Reseller

03.04.2017 20:40

0

Nawet nie "chyba nie chce jeździć" a nie chce jeździć z całą pewnością. Wypadek to dobry pretekst. Nie pamiętam czy Pascal należy do kategorii "pay driver", jeśli tak, to szybko skończą się pieniądze od sponsorów a tym samym jego przygoda z F1.


avatar
St Devote

03.04.2017 20:54

0

Mówiłem? Wehrlein wymiękł psychicznie. Nie ma za co.


avatar
Fanvettel

03.04.2017 21:35

0

No i dobrze. Bedzie kolejna szansa dla Antonio.


avatar
mentos11

03.04.2017 21:41

0

On już nie musi udowadniać że coś potrafi więc spokojnie przygotuje się i wyzdrowieje i wróci do bolidu. Młody Włoch może za to coś udowodnić i chociażby pokonać Ericsson.


avatar
Kalor666

03.04.2017 22:05

0

Jakby Antonio dowiózł jakieś punkty to byłby szok


avatar
MarTum

03.04.2017 22:07

0

Antonio normalnie dar z nieba dostał jeżeli pokona Eriksona.


avatar
Heytham1

03.04.2017 22:11

0

Chyba Pascal sobie odpuszcza karierę w F1...wybór Ocona na kierowcę Force India musiał być dla niego sporym ciosem. W końcu to Niemiec ma na koncie pełny sezon w Manorze, do tego zdobył dla tej ekipy punkt...a tu przychodzi taki Esteban, pół sezonu stażu w F1 mniej od Pascala i dostaje angaż do solidnego teamu a on musi teraz obstawiać drugi sezon tyły stawki. Może uznał że jego kariera stanęła w miejscu, nic nie wskazuję na poprawę więc nie warto w tym siedzieć. Znajdzie inne zajęcie.


avatar
elin

03.04.2017 22:37

0

Może to nie tylko decyzja samego kierowcy ... ? Możliwe, że zespół prowadzi własną " grę ", między Mercedesem ( ich podopiecznym jest Wehrlein ), a Ferrari ( ich podopiecznym jest Giovinazzi ). Kto zaoferuje lepsze warunki współpracy, tego kierowca pojedzie dla Saubera. Trochę teoria spiskowa ... ale w F1 nie można takiego scenariusza całkiem wykluczyć.


avatar
ds1976

03.04.2017 22:48

0

Nie napalałbym się na fajerwerki po stronie Giovinazziego ponownie. Uskrzydlony dobrym występem i jeszcze lepszymi komentarzami będzie chciał się pokazać z jeszcze lepszej strony. Bardzo możliwe, że przedobrzy i będzie bum w pierwszym zakręcie i koniec wyścigu. Nie życzę mu oczywiście tego. Mimo sporych umiejętności Pascala bardzo trudno się na niego patrzy kiedy nie ma kasku... A tym samym sympatii nie wzbudza :-)


avatar
St Devote

04.04.2017 00:35

0

@9 elin przecież on ma podpisany kontrakt, więc jakie gry zespołowe? To jest jego decyzja i prawdopodobnie wynika z utrzymującego się stanu pourazowego. Te wcześniejsze wiadomości, że zespół Ferrari daje Antkowi zielone światło na uczestnictwo, mimo, że wyklucza go to z bycia testerem itd. To nie był przypadek. Ludzie wewnątrz znają więcej faktów i prawda nie wypływa jeszcze do mediów. Dlatego musimy czytać takie PR-owe papki utrzymujące niby wszystkie możliwości jako otwarte. Od początku wiedziałem, że to jest poważna sprawa, bo w dwa tygodnie żadnej formy się nie zbuduje. Wygląda to więc troche na jakąś lajtową wersję Kubicy. Albo przywrócą Wehrleina do formy, albo w końcu będą musieli powiedzieć publicznie co się dzieje. Żaden młody kierowca na starcie kariery nie będzie odstępował fotela, żeby budować sobie kondycję. On nie jest w stanie wziąć udziału w GP i tyle.


avatar
St Devote

04.04.2017 00:38

0

@10 ds1976, a ja stawiam odwrotnie ;-) Pokazał rozsądną jazdę i nie widzę powodu, żeby miało się to zmienić. Pecha może mieć każdy, ale taki dar od losu czasem jest najlepszym składnikiem odpowiedniej motywacji i koncentracji na wyścig. Zobaczymy kto będzie miał rację w weekend ;>


avatar
Gosu

04.04.2017 07:40

0

Nic dobrego dla Niemca z tego nie wyniknie. Przypomina się weekend, kiedy to kierowca testowy Sebastian Vettel zastąpił Roberta w GP USA w 2008. Jak dalej ukształtowała się kariera testowego wszyscy wiemy :). Tego samego życzę Antonio.


avatar
elin

04.04.2017 08:30

0

@ 11. St Devote Możesz mieć rację, nie upieram się przy swoim zdaniu. Ale w całej sprawie z Wehrleinem nie zgadza mi się to, iż kierowca przeszedł pomyślnie kontrolę lekarską. Brał też udział w drugich testach przed sezonem .... i dopiero przed samym wyścigiem się wycofał. Dodatkowo w momencie, kiedy Sauber zaczął mówić o możliwości przejścia od 2018 na silniki Hondy, a nie jak wcześniej planowano Mercedesa.


avatar
ds1976

04.04.2017 09:47

0

@12 St Devote, obyś miał rację a Giovinazzi wykorzystał swoją szansę jak kiedyś Kamui Kobayashi. W Formuła 3 był niezłym ścigantem, choć w sezonie 2014 nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z Oconem i Verstappenem i robił za dalsze tło. Od 2014 jednak trochę wody upłynęło i wygląda, że poprawił swój warsztat.


avatar
zzagrobu

04.04.2017 19:53

0

@10 ds, a na twojego pupila patrzy się przyjemniej? "Interesujący" argument ;)


avatar
Kojo

06.04.2017 03:58

0

Widziałem taki śmieszny komiks: na pierwszym obrazku Wehrlein przychodzi do Monishy i mowi, że ma złe wieści. Na drugim obrazku Monisha przychodzi do Giovinazziego i mówi że ma dobre wieści. Na trzecim obrazku Monisha przychodzi do Ericssona i mówi, że ma dla niego bardzo złe wieści. @13. Gosu - Owszem taka sytuacja miała miejsce po przerażającym wypadku Kubicy w Montealu i Seb zastąpił Roberta w GP USA, ale było to w 2007 roku. W 2008 Vettel jeździł w Toro Rosso i był to jego pierwszy pełny sezon w F1.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu