Valtteri Bottas po wyścigu w Bahrajnie przyznał, że na pierwszym zakręcie nie próbował atakować Lewisa Hamiltona a jedynie starał się bronić wywalczonej na starcie pozycji przed atakiem rywali jadących z tyłu.
Kierowca Williamsa, za kolizję z zamykającym drzwi Lewisem Hamiltonem, otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową i ostatecznie finiszował na 9 pozycji, za swoim kolegą z zespołu.„Szczerze, nie próbowałem go wyprzedzać” mówił Bottas po wyścigu. „Bardziej koncentrowałem się na bolidach jadących z tyłu i nie przepuszczeniu nikogo po zewnętrznej i wewnętrznej części toru. Dlatego musiałem tak późno hamować.”
„Takie rzeczy przytrafiały mi się już wcześniej. Gdy podchodziłem do startu zbyt konserwatywnie, zawsze ktoś mnie wyprzedzał po wewnętrznej lub zewnętrznej.”
„Zostałem zaskoczony, gdy wchodziłem w zakręt tym jak bardzo [kierowcy Mercedesa] zacieśnili swoje tory jazdy i jak bardzo zwolnili przed zakrętem. Uważam, że nie spodziewali się mnie w tym miejscu.”
„Szkoda. To kosztowało mnie pozycje w wyścigu i szkoda również Lewisa.”
Hamilton po wyścigu przyznał, że nie spodziewał się w tym miejscu bolidu Williamsa: „Nie wiem do końca co się stało w pierwszym zakręcie. Ktokolwiek był po wewnętrznej toru, znalazł się w moim martwym punkcie, więc go nie widziałem.”
Bottas zapytany o to czy jest zaskoczony otrzymaniem kary od sędziów, mówił: „Muszę przyznać, że trochę tak.”
„Ale muszę przyjrzeć się temu uważniej i zobaczyć czy muszę spojrzeć sobie w twarz i przełknąć popełnienie błędu.”
03.04.2016 20:10
0
Zbyt surowo potraktowali sędziowie Valeriana. W składzie sędziowskim siedział syn Albionu...
03.04.2016 20:19
0
Nieprawda. Bottas popełnił błąd. Zbyt późno zahamowal i uderzył w bok Hamiltona. Nie kontrolował swojego Williamsa w zakręcie, wyrzuciło to przodem więc normalne że dostał karę.
03.04.2016 20:31
0
@2 Nieprawda, to Hamilton uderzył w Botasa. Faktem jest, że Hamilton był z przodu i teoretycznie miał prawo dyktować tor jazdy, ale prawdą również jest to, że Botas nie był z tyłu, tylko z boku i nie miał jak już bardziej zacieśnić zakrętu. Obejrzyj powtórki, według mnie obaj popełnili błąd i należało to potraktować jako incydent. A były też głosy, że kara powinna spotkać Hamiltona, bo faktycznie wjechał w Botasa, ale to z kolei ja też uważam za przegięcie, bo to był incydent wyścigowy. Ale sędziowie sprzyjali tym razem Hamiltonowi, więc Botas dostał karę. Taka jest F1 niestety.
03.04.2016 20:36
0
No to mu sprzyjali i co? Boli Cie to? Idź do nich i się kłuć haha. Ale... jeśli twierdzisz, że to HAM powinien dostać karę a nie BOT to sory ale nie mamy o czym dyskutować. Nie ten poziom myślenia i rozumowania...
03.04.2016 20:38
0
3. Root Hamilton mimo że wyjechał dosyć szeroko, to i tak dostał centralnie w bok bolidu. to pokazuje tylko jak zły atak wykonał Bottas.
03.04.2016 20:39
0
@Root. No widzisz ja jednak podtrzymuję swoje zdanie. Jak dla mnie Bottas spóźnił hamowanie i wpadł w podsterowność i już nie miał kontroli nad swoim bolidem uderzając w Mercedesa. Myślę, że sędziowie podobnie to rozszyfrowali . Mogliby uzasadniać od razu takie wypadki to każdy wiedział by o co im chodzi a tak zostają domysły.
03.04.2016 20:42
0
6. Bardzo trafna teoria, wina Bottasa jest niepodważalna ale z drugiej strony wydaje mi się że nie byłoby afery gdyby to zostawili jako incydent wyścigowy...
03.04.2016 20:53
0
Myślę, że to nie ma znaczenia kto zawinił w kolizji. Gdyby nawet do nie nie doszło to dzięki kretyńskiej (tak nie bójmy się tego słowa) strategii Williamsa i tak doczłapałby na tym samym miejscu.
03.04.2016 20:59
0
To, że komuś się wydaje to jedno... sędziowie maja podgląd telemetrii także od razu widzieli np. spóźnione hamowanie BOT.
03.04.2016 21:11
0
Alonso za dzwona nie miał kary. Tutaj było ciasno i kara nie potrzebna
03.04.2016 21:11
0
Bottas popełnił błąd. Powininen był zahamować wcześniej, bo wpychanie się tam, gdzie nie ma miejsca zawsze kończy się kolizją. Myślałem, że to będzie potraktowane jako incydent wyścigowy, no ale Bottas jest nikim, a Hamilton to broniący tytułu mistrz, więc w sumie trzeba się zgodzić z werdyktem sędziów. Takie przepychanki to Bottas może sobie urządzać z Massą.
03.04.2016 22:18
0
"Martwy punkt" to najgorsza zmora dla kierowcy... ;) Ja nie karałbym nikogo. Bottas wjechał optymistycznie, ale Hamilton też bezkrytycznie zacieśnił zakręt. No cóż... życie... ;)
03.04.2016 23:45
0
Tak jak pisałem, uważam to za incydent wyścigowy i nikogo bym nie karał. Ale ja to mówię jako widz, a nie jako sędzia mający dostęp do telemetrii i wszystkiego co chce. Słusznie zauważył 10. jackos, że Alonso za znacznie większy wypadek i bezsprzecznie z jego winy jakoś kary nie dostał. F1...
04.04.2016 15:48
0
Bottas wyniosło tam trochę na zewnątrz z tego co widziałem. Jednak Lewis Hamilton wiele nie zostawił miejsca Bottasowi. Dlaczego? Być może dlatego że miał tam martwy punkt i nie widział Bottasa. Dyskusyjna sprawa. Ja osobiście z tego co widziałem w TV nikogo bym nie karał. Sytuacja dosżyć dyskusyjna.
04.04.2016 15:49
0
Sytuacja dosyć dyskusyjna.*
04.04.2016 15:49
0
Alonso i tak mimo to dostał najwyższy wymiar kary.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się