WIADOMOŚCI

Wyścig na torze Silverstone czeka na wznowienie
Wyścig na torze Silverstone czeka na wznowienie
Wyścig na torze Silverstone został przerwany już na pierwszym okrążeniu po tym jak Kimi Raikkonen stracił panowanie nad swoim F14 T wychodząc z zakrętu Aintree.
baner_rbr_v3.jpg
Fin opuścił tor a gdy chciał na niego powrócić jego bolid podbiło na nierówności pobocza na tyle mocno, że ten stracił nad nim panowanie i z dużą siła rozbił się na bandzie.

Siła uderzenie wyrzuciła wrak bolidu na środek toru tuż przed nadjeżdżających z tyłu kierowców. Najbardziej w zderzeniu ucierpiał bolid Felipe Massy. Sam Raikkonen o własnych siłach opuścił bolid, jednak wyraźnie utykał.

Sędziowie zadecydowali, że wyścig zostanie wznowiony dopiero po tym jak ekipy porządkowe naprawią uszkodzoną bandę okalającą tor. Obecnie przewidywana przerwa wynosi już 30 minut.

Zgodnie z przepisami wyścig F1 nie może trwać dłużej niż dwie godziny. W przypadku jego przerwania przepisy mówią jednak, że czas przerwy zostanie doliczony do tego limitu, zaznaczając, że cały wyścig nie może wtedy trwać dłużej niż 4 godziny. Kilka lat temu w przepisach widniał zapis, że przerwa w wyścigu zatrzymuje także zegar odliczający dwugodzinny limit w efekcie czego GP Kanady na torze w Montrealu trwało przeszło cztery godziny. Po tym wyścigu FIA zdecydowała się zmienić przepisy na obecne.

Podczas zawieszenia wyścigu kierowcy powinni ustawić się na polach startowych. Zjazd na aleję serwisową, tak jak to uczynił Max Chilton, zgodnie z przepisami, skutkować powinien karą przejazdu przez boksy.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

33 KOMENTARZY
avatar
Zakrza

06.07.2014 14:44

0

I czym to się różni? Co za różnica czy zatrzymają czas na pół godziny czy te pół godziny doliczą do dwóch godzin?


avatar
Iceman_1

06.07.2014 14:49

0

Po prostu nie zdążą przejechać całego dystansu wyścigu


avatar
LuckyFindet

06.07.2014 14:52

0

Mi wypadek Raikkonena przypominal troche wypadek Laudy z 1976.


avatar
KuMaI khan

06.07.2014 14:54

0

Kempa, mam nadzieję, że nie słuchasz Maurycego. Wyścig trwa co najwyżej 2 godziny, ale gdyby była czerwona flaga choćby na minutę wyścig może trwać do 4 godzin (wprowadzone po Kanadzie 2011, gdzie było bodaj 4 godziny i 4 minuty.


avatar
czarnyyy30

06.07.2014 14:57

0

Tylko ze Maurycy nie komentuje :-D


avatar
Michael Schumi

06.07.2014 14:58

0

Wznowienie o 15:05.


avatar

06.07.2014 15:00

0

Mi wypadek Raikkonena przypominal troche wypadek Laudy z 1976.


avatar
Michael Schumi

06.07.2014 15:01

0

Bianchiego nawet łagodnie potraktowali. Drive trough za wjechanie do pit lane, gdy na torze była czerwona flaga i wjazd był zamknięty. Podobnie kiedyś za wyjechanie z pit lane, gdzie świeciła się czerwona lampka Trulli otrzymał czarną flagę.


avatar
LuckyFindet

06.07.2014 15:04

0

@7 chyba chilton


avatar
roomek

06.07.2014 15:04

0

@Michael Schumi karę Drive Trought dostał Chilton a nie Bianchi


avatar
kempa007

06.07.2014 15:06

0

4. KuMaI khan tak zgadza sie nie moze trwac dluzej niz czery godzny tylko tutaj nam to nie grozi. Pan w TV mowil, ze wyscig trwa tylko 2 godziny.


avatar
zbychu99

06.07.2014 15:31

0

Biedny kimi kolejny wyścig nie udany


avatar
Greek

06.07.2014 15:35

0

Ci idioci z Polsatu oczywiście nie mają pojęcia na czym polega 5-sekundowy stop&go... BTW za taki sam wybryk Massa w Spa w 2010 nie dostał kary.


avatar
CharlieK

06.07.2014 15:38

0

Wie ktos, gdzie obejrze wysic online ? Bo j...na kablowka VECTRA nie zapodaje w pakiecie Gold HD ani polsat Sport, ani polsat Sport extra :-(


avatar
MarTum

06.07.2014 15:44

0

Ipla - pakiet polsatu sport za 40zł na 3 miechy i masz oglądanie F1 w HD tyle, że o ile jest HD to obraz nie ma super jakości ani płynności. Oglądać jednak się da.


avatar
Anuk

06.07.2014 15:55

0

Ten wyścig to jedna wielka katastrofa.


avatar
konrado1986

06.07.2014 16:00

0

jeszcze nie lae niech się jeszcze coś wydarzy, np. vettel uderzy w ricciardo:)


avatar
marek007

06.07.2014 16:21

0

Ważne że Hamilton na przodzie peletonu.


avatar
Greek

06.07.2014 16:23

0

Płaczek Vettel


avatar
Anuk

06.07.2014 16:26

0

Oj ,Seb. Jęczał a i tak w końcu wyprzedził...nie mogę z nim. Nie dało się bez tego? xD


avatar
Anuk

06.07.2014 16:30

0

No i zastanawiam się czemu kazali zjechać Vettelowi, który był 3 (w dodatku pitstop znowu zwalony) a zostawili Ricciardo do końca? -_-'


avatar
Greek

06.07.2014 16:40

0

@20. Anuk Może dlatego, że mają dane dotyczące zużycia opon i tak się bardziej opłacało?


avatar
LuckyFindet

06.07.2014 16:43

0

@19 Ferdek też narzekał.


avatar
Skoczek130

06.07.2014 16:44

0

@Greek i @Anuk - a co robił Alonso?? ;) Bądźcie przynajmniej obiektywni... ;)


avatar
devious

06.07.2014 16:54

0

@23 Skoczek130 Ferdek jęczał, że Vettel wyjeżdża poza tor (co ja widziałem ledwie chyba 2 razy - ale tez widziałem, jak Alonso tak samo wyjeżdża) oraz, że używa DRSu w niedozwolonym miejscu (tego w TV nie było widać, ale myślę też mogło mu się przewidzieć bo chyba sędziowie od razu by to wyłapali...) Vettel z kolei narzekał, że go Alonso nie puszcza - co było dość komiczne. Walka była twarda ale w ramach przepisów - zresztą wśród sędziów był Mansell, który na takiej walce zjadł zęby. Vettel jest po prostu kierowcą nowej generacji - która nie jest przyzwyczajona do twardej walki koło w koło. Alonso zresztą też jest "narzekaczem" czy też "płaczkiem" jak ktoś go nie puszcza - np. jak go Petrow nie puszczał :) No cóż, tacy kierowcy jaka F1 - znak czasów :) Tak czy siak Vettel mnie rozbawił - zdziwiło go, że go Alonso nie puszcza. Faktycznie dziwne - przyczwyczaił się widać w poprzednich sezonach, że wszystko mu łatwo przychodzi, Schumacher, Ricciardo czy Vergne mu zjeżdżają na pobocze, Webbera ściągają do boksu byle nie blokował Niemca - no i chyba w ten sposób za bardzo go rozpieścili :)


avatar
Greek

06.07.2014 17:05

0

@23. Skoczek130 No już z grubsza wyjaśnił devious, rozumiem narzekanie na nieprzepisową jazdę zarówno przez Alonso jak i Vettela, bo to normalne, że każdy chce "znaleźć coś" na swojego rywala. A tutaj była to sytuacja oko za oko - obaj wyjeżdżali (choć po udanym manewrze Vettel wyjechał - można się uprzeć że zyskał na tym pozycję). Ale Vettel płakał przez radio po każdym nieudanym manewrze, tylko dlatego że Ferdek pokazywał mu z dziecinną łatwością gdzie jest jego miejsce. No cóż, słaby w jeżdżeniu, mocny w płakaniu.


avatar
viggen

06.07.2014 17:20

0

@24 Uważasz się za obiektywnego a jak zwykle koloryzujesz "Tak czy siak Vettel mnie rozbawił - zdziwiło go, że go Alonso nie puszcza. " Nie chodziło o puszczanie, tylko o nie zostawienie miejsca dla Vettela. Przed samym wyprzedzeniem Alonso po prostu mu zajechał drogę. Już nie wspomnę o spychaniu. Oczywiście teraz wszyscy hipokryci siedzą cicho i nie pamiętają, że na Monzy w 2012 (jeżeli mnie pamięc nie myli) za wypychanie Alonso Vettel dostał karę. Vettel miał uzasadnione pretensje. Choć jego płacz jak i Ferdka nie przystoi. Jak dzieci. Ale oczywiście płaczki w F1 to tylko Button Raikkonen i Vettel - tak można tutaj wyczytać. Walka była przednia i Vettel zasłużenie wyprzedził po cięzkim boju Alonso. I bardzo dobrze. Szkoda, że Vettel tyle stracil bo miał szansę dorwać Buttona.


avatar
Greek

06.07.2014 17:35

0

@26. viggen Chyba żartujesz człowieczku, na Monzy Vettel po prostu wypchnął go z toru, tutaj nic takiego nie miało miejsca. Twarda walka, ale wszystko przepisowo. Trzeba umieć odróżniać dwie sytuacje: we Włoszech manewr paluszka wymusił na Ferdku opuszczenie toru celem uniknięcia kolizji. Tutaj tak nie było, blokowanie i spychanie jest ok, dopóki nie zmusza się rywala do opuszczenia toru aby uniknąć kontaktu. Pomyśl czasem logicznie albo ogarnij przepisy.


avatar
viggen

06.07.2014 17:38

0

@27 Vettel tutaj odpuszczał a tam Alonso nie odpuścił. To jest różnica. Sam ogarnij przepisy.


avatar

06.07.2014 17:41

0

@24 Uważasz się za obiektywnego a jak zwykle koloryzujesz "Tak czy siak Vettel mnie rozbawił - zdziwiło go, że go Alonso nie puszcza. " Nie chodziło o puszczanie, tylko o nie zostawienie miejsca dla Vettela. Przed samym wyprzedzeniem Alonso po prostu mu zajechał drogę. Już nie wspomnę o spychaniu. Oczywiście teraz wszyscy hipokryci siedzą cicho i nie pamiętają, że na Monzy w 2012 (jeżeli mnie pamięc nie myli) za wypychanie Alonso Vettel dostał karę. Vettel miał uzasadnione pretensje. Choć jego płacz jak i Ferdka nie przystoi. Jak dzieci. Ale oczywiście płaczki w F1 to tylko Button Raikkonen i Vettel - tak można tutaj wyczytać. Walka była przednia i Vettel zasłużenie wyprzedził po cięzkim boju Alonso. I bardzo dobrze. Szkoda, że Vettel tyle stracil bo miał szansę dorwać Buttona.


avatar
Greek

06.07.2014 17:55

0

@28 Taa, tyle że tam byli koło w koło, a tu ALO cały czas z przodu i miał prawo wyboru toru jazdy. Albo jesteś skończonym przytrzymańcem, albo inny wyścig oglądałeś.


avatar
viggen

06.07.2014 18:30

0

Cały czas z przodu :D? Ty oglądałeś wyścig w ogóle??!! Zastanów się co piszesz albo po prostu jesteś zaślepionym fanatykiem. Nie mam zamiaru pisać z kimś, kto tworzy nową rzeczywistość


avatar
kempa007

06.07.2014 20:07

0

19. Anuk tu chodziło o sedziow. Jeden i drugi jeczal zeby sedziowie patrzyli się na tego drugiego :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu