WIADOMOŚCI

Prodromou zmienił zdanie i chce pozostać w Red Bullu?
Prodromou zmienił zdanie i chce pozostać w Red Bullu?
Jak podają niemieckie media głośny transfer głównego aerodynamika Red Bulla, Petera Prodromou, do McLarena może nie dojść do skutku.
baner_rbr_v3.jpg
Według doniesień magazynu Speed Week Red Bullowi udało się przekonać swojego pracownika do odstąpienia od umowy z McLarenem.

„Krążą historie, że Prodromou zmienił zdanie i teraz chce pozostać w Red Bullu” pisano.

Informacja ta powinna szybko zostać potwierdzona lub rozwiana, gdyż McLaren oficjalnie potwierdził podpisanie kontraktu z Prodromou co w przypadku powyższego scenariusza wiązałoby się ze sporem sądowym lub polubownym załatwieniem sprawy między zespołami.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

10 KOMENTARZY
avatar
mazur81

05.02.2014 08:43

0

hehe, RBR jest póki co w ciemnej d...ie. Nie dziwne, że chcą zatrzymać człowiek, który w dużym stopniu przyczynił się do budowy obecnego bolidu. Ciekawe ile zer miała ta zachęta do pozostania :D


avatar
Tilion

05.02.2014 11:01

0

Oby to jednak nie okazała się prawda, bo takie osłabienie RBR kosztem Mcl bardzo pozytywnie nastrajało mnie przed sezonem, a teraz o tytuł dla Jensona może być znowu trudniej...


avatar
MarTum

05.02.2014 11:36

0

Peter nie rób nam tego! Idziesz co MCLR. Trzeba skończyć królowanie puszek i pseudomistrza raz na zawsze.


avatar
goku10sdl

05.02.2014 13:47

0

Adrian się rozpłakał i chce kolegę z powrotem :)


avatar
6q47

05.02.2014 15:48

0

1. mazur81 Na razie nie muszą mu nic płacić ponad określone w kontrakcie kwoty. Pozostaje do końca obecnego sezonu. Tu raczej chodzi o bezpieczeństwo zespołu i utrzymanie ciągłości "udanego" projektu. Czy Prodromou w tym sezonie faktycznie brał udział w najważniejszych pracach, gdzy "oficjalne" komunikaty o podpisaniu kontraktu z McLarenem podawane były na początku (ok.12) października 2013 roku? Tak mi się wydaje. Reszta jest określona jako status wolnej ręki jaki ma Newey. Styl pracy i talent obu inżynierów przynosi efekty i nikt nie życzy sobie utraty żadnego z nich. Szczegóły zapewne są ustalane... i to raczej na wysokim szczeblu zarządania zespołem. Z wypowiedzi Hornera wynika, że raczej nie zostanie wypuszczony przed zakończeniem kontraktu.


avatar
Skoczek130

05.02.2014 16:47

0

Na razie z McLarenem Promodou nic nie łączy. To tak jak Lewego z Bayernem. Póki co są oni członkami innych teamów. Wszystkie zmieni się dopiero po zakończeniu kontraktu z obecnymi pracodawcami. Jeżeli RBR ma problem, to tylko przez Renault, a nie brak wkładu tego człowieka. Świetnie poradzą sobie i bez niego. ;) Ale jeżeli jest szansa, że zostanie, to tym lepiej. :)


avatar
PanPikuś

05.02.2014 17:42

0

@6 Nie do końca. Promodou PODPISAŁ już kontrakt na 2015. To że nie nastąpił jeszcze ten seozn to nic nie oznacza. To tak jak zawierasz umowę na telefon z półrocznym wyprzedzeniem. Zerwanie jej jest już w tym okresie obłożone sankcjami. Tu tak samo.


avatar
Martitta

06.02.2014 00:25

0

@5. 6q47 - Horner mówił też, że Promodrou brał i bierze czynny udział w pracach przy projekcie na rok 2014. Z jednej strony ryzykowne posunięcie, bo przechodząc do McLarena może im udostępnić kilka ciekawych informacji. Być może do zakończenia obecnego kontraktu w RBR będą się dwoić i troić nad zatrzymaniem go u siebie. 7. PanPikuś - Zależy o jakie "sankcje" chodzi. Finansowe raczej nie stanowią problemu dla RBR.


avatar
Skoczek130

06.02.2014 10:41

0

@PanPikuś - @Martitta mnie uprzedziła. RBR jest w stanie ten kontrakt wykupić. Ale zobaczymy... ;)


avatar
6q47

06.02.2014 10:59

0

8. Martitta Owszem, może udostępnić. Ale nie w tym obszarze widzę problem. Przecież mamy spore zmiany, które niekoniecznie można w łatwy, z punktu widzenia doświadczenia, rozwiązać niemal w biegu. Brak ciągłości z wiadomych względów. Natomiast czy został "skołowany" przez IRBR ze względu na wyjątkowość obecnego sezonu? Tzn. mam na myśli nowe wyzwania, które niekoniecznie są do ogarnięcia niemal z marszu, tak jak do tej pory (sezony) była ciągłość - w pewnym sensie nudna, bez bolących inżynierów niejasności i braku tak bardzo oczekiwanych przez antyfanów zespołu wpadek mających oczekiwany przez Nich wpływ na wyniki osiągane zarówno przez kierowców jak i zespoł. Oczywiście były muśnięcia oczekiwanego przez wszystkich pecha, jednak nie były to rzeczy warte zastanowienia z punktu widzenia uzyskanych końcowych rezultatów. Ot, lekka zmiana ze względu na czupurność z jednej strony czy też uległość z drugiej. Obie strony można analizować na wszelakie sposoby - jestem neutralny i dostrzegam różnice pomiedzy byłymi partnerami, które nie zawsze można logicznie wytłumaczyć z punktu widzenia fanów obu kierowców. Co do dwojenia się i trojenia zapewne masz rację. Z drugiej strony zawsze jest brana pod uwagę opcja, że ktoś znaczący może niejako "zdradzić" dany zespół i z tego względu musi być monitorowany wielowątkowo. Zarówno poprzez podpunkty w kontrakcie jak i analizę przecieków z innych zespołów. Szczególnie tych, których stać na zatrudnienie kluczowej osoby. Pozdr.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu