WIADOMOŚCI

  • 24.11.2013
  • 6311
Lotus bez punktów na zakończenie sezonu
Lotus bez punktów na zakończenie sezonu
Romain Grosjean musiał zakończyć swój wyścig przedwcześnie z powodu awarii silnika. Francuz był jednak w dobrym nastroju po wyścigu i cieszył się sezonem 2013 zespołu. Heikki Kovalainen nie zdołał włączyć się do walki o punkty i wyścig zakończył na 14 miejscu.
baner_rbr_v3.jpg
Heikki Kovalainen, P14
„Jazda dla Lotusa była dla mnie niepowtarzalną szansą. Jestem jednak zawiedziony, że nie mogłem zdobyć dla nich punktów. Samochód jest świetny, ale nie byłem w stanie znaleźć tempa i wycisnąć maksimum. Popełniłem kilka błędów prawdopodobnie z powodu braku rutyny. Spodziewałem się, że powrót do ścigania będzie dla mnie łatwiejszy. Moje starty tu i w Austin były naprawdę słabe, miałem problemy z pewnymi procedurami, dlatego nie dotrzymałem tempa rywalom. To jest bardzo rozczarowujące, bo podczas wyścigu bardzo trudno odrobić pozycje. Chciałem jednak podziękować wszystkim w zespole za wsparcie podczas tych dwóch Grand Prix.”

Romain Grosjean, DNF
„Na tym etapie sezonu każdy potrzebował wakacji, ale mój silnik postanowił zrobić sobie je wcześniej! Oczywiście nie chcieliśmy kończyć sezonu w ten sposób. To był jednak dla nas bardzo dobry rok i powinniśmy być z niego dumni. Udowodniliśmy, że możemy ścigać się w czołówce. Jestem bardzo zadowolony z pracy wszystkich na torze i w fabryce. Zasłużyliśmy na lepszy wynik w finałowym wyścigu. Teraz czas zaczerpnąć trochę odpoczynku, a następnie skupić się na 2014 roku i nowych regulacjach, aby sezon rozpocząć w czołówce.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

13 KOMENTARZY
avatar
Greek

24.11.2013 21:01

0

Brama Raikkonena była tym razem otwarta, tylko Fina zabrakło :) Kovalainen słusznie zauważył, że była to dla niego szansa, niestety tylko potwierdził że nie jest kierowcą z błyskiem.


avatar
Martitta

24.11.2013 21:04

0

Stwierdzę kąśliwie, że Lotus skończył na swoim miejscu w WCC.


avatar
edin

24.11.2013 21:09

0

Heikki szacun za szczerość, należy się w 100%.


avatar
Skoczek130

24.11.2013 21:22

0

Mogli postawić na rezerwowego, to szukali w innych. Heikki miał mizerne szanse na solidne zdobycze punktowe - to nie jest takie łatwe wejść i walczyć. Jedno okrążenie to jednak inna bajka. Tym bardziej, że w warunkach wyścigowych ścigał się w listopadzie zeszłego roku... ;) Mam nadzieje, że Fin otrzyma posadę w Caterhamie. :))


avatar
Rudolf50

24.11.2013 21:27

0

@2 zależy pod jakim względem patrzeć, patrząc na bolid NIE No ale niestety, brak kasy, brak Kimiego, słaby początek Romana, czasem może nietrafione strategie, choć zespól jest solidny i pewnie gdyby była kasa skończyliby na 2 miejscu. A zabrakło niewiele, tj chyba 15mln + prestiż i może sponsorzy


avatar
elin

24.11.2013 21:38

0

Trzeba było dać szansę Davide Valsecchi. Gorzej od Heikkiego ( zero punktów ) i tak by nie pojechał. A może by udowodnił, iż warto na niego zwrócić uwagę w F1 ...


avatar
Michael Schumi

24.11.2013 21:39

0

Mieli parę zgrzytów: słabo z Romainem na początku, kara 3 miejsc dla Kimiego w Malezji, słaby start Icemana w Chinach, awaria Grosjeana w Hiszpanii, jego kraksa w Monako, potem wjazd Pereza w Raikonenna, zła strategia w Wielkiej Brytanii, kary dla Romaina na Węgrzech, awaria w Belgii, Kimi uszkodził przednie skrzydło we Włoszech, awaria w Singapurze, dyskwalifikacja Icemana z kwalifikacji z Abu Zabi i jego błąd w wyścigu, opuszczenie ostatnich wyścigów, słaba jazda Kovalainena oraz awaria silnika Grosjeana w Brazylii.


avatar
Święty

24.11.2013 21:46

0

7. to nie jest "parę zgrzytów" tylko tak naprawdę smutny obraz tego zespołu, który nie ma na siebie ani pomysłu, ani kierowców, którzy po pierwsze, nadawaliby się do tego bolidu, a po drugie, którzy czuliby jakikolwiek związek z tą ekipą. To co zrobił Raikonen na koniec sezonu nie da sie okreslić inaczej niz świnstwo. Takim samym swinstwem jest nieplacenie kierowcy, z tą jednak różnicą, że zespol nie placił mu nie z premedytacją, a Kimi jednak na operacje poszedl wlasnie z takim zamiarem. Pokazał tylko swoje buractwo i tak naprawde zaszkodził sobie, bo gdyby wyprzedzili Merca i Ferrari w ostatnich wyscigach to moze jednak troche by tej kasy dostał. Temu zespolowi sa potrzebni dwaj solidni kierowcy, a nie jeden mizerny pay-driver i drugi drogi "najemnik", którym kiedyś był Nick, a teraz Kimi. Mysle ze powinni sporo przemyslec przed przyszlym sezonem..


avatar
DrashPL

24.11.2013 22:32

0

@6 Teraz łatwo mówić. Po Kwalifikacjach w Austin wydawało się, że Kovalainen może 2 razy nieźle zapunktować, no ale kto wie jakby pojechał Valsecchi. Odpowiedzi na to pytanie nie poznamy już nigdy, można tylko gdybać. Mam nadzieję, że jednak Valsecchiego zobaczymy gdzieś w 2014


avatar
elin

24.11.2013 23:33

0

@ 9. DrashPL - racja, po fakcie można tylko gdybać. Jednak trochę ciężko zrozumieć decyzję Lotusa o zatrudnieniu Heikkiego. Owszem, jest to solidny kierowca, ale tylko solidny - bardziej z środka stawki. Nigdy nie wyróżniał się w wyścigu. Valsecchi przynajmniej doskonale zna zespół i bolid - brał udział w testach i miał okazję przejechać nim wiele okrążeń, uzyskując całkiem dobre wyniki. Dlatego trochę dziwi mnie decyzja Lotusa. A Davide ... Jeśli nie dostał teraz okazji na pokazanie swoich umiejętności ... W przyszłym sezonie na zatrudnienie, właściwie nie ma żadnej szansy. Chyba, że gdzieś poza F1. Tutaj niestety jest zbyt mało wolnych miejsc, a zbyt wielu chętnych ... głównie płacących za starty.


avatar
RyżyWuj

25.11.2013 00:35

0

Wyszło kiepsko i chyba wszyscy oczekiwali od KOV trochę więcej. Ale decyzja Buliera była racjonalna i nie ma żadnych gwarancji, że Valsecchi ugrałby cokolwiek więcej. Choć oczywiście nie uwzgledniając punktów wolałbym przekonać się jak jemu by poszło niż Kovalainenowi.


avatar
sasza

25.11.2013 08:32

0

Teraz łatwo oceniać, czy wybór kierowcy na dwa ostatnie wyścigi był właściwy. Chcieli kierowcę doświadczonego, ale jak widać nie jest łatwo wejść w rytm wyścigowy do nowego bolidu. Nie wiem, czy Valsecchi ugrałby cokolwiek więcej, ale raczej skłaniam się ku tezie, że wynik byłby podobny. Niestety to nie czasy, gdy kierowca rezerwowy w ciągu roku klepie kilka tysięcy km, bo zapewne w takich okolicznościach przy Davide byłoby mniej znaków zapytania. Co do opinii, że skończyli na swoim miejscu - na papierze tak się właśnie stało przez ignorancję i brak regularnych wypłat przez zespół, jednak Raikkonen także w podobny sposób wypiął się na Lotusa, także obydwie strony nie mogą mieć do siebie żalu. Sądzę jednak, że to czwarte miejsce nie oddaje realnego miejsca zespołu w tegorocznej stawce, gdyż pod względem czystej prędkości E21 ustępował tylko RB9.


avatar
Yaneek

25.11.2013 16:11

0

Szkoda mi Groszka :C


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu