Szef zespołu McLaren, Martin Whitmarsh, po weekendzie w Hiszpanii przyznał, że żałuje iż w trakcie sesji kwalifikacyjnej nie nakazał Lewisowi Hamiltonowi przerwać próby ustanowienia najlepszego czasu jak tylko zespół zorientował się, że ten nie ma wystarczającej ilości paliwa w swoim samochodzie.
Błąd McLarena w trzeciej części sesji kwalifikacyjnej zmusił Hamiltona do zatrzymania się na torze zaraz po zdobyciu prowizorycznego pole position. Niestety ekipa złamała dyrektywy FIA i nie była w stanie dostarczyć na czas FIA odpowiedniej próbki paliwa z bolidu Hamiltona, co w efekcie doprowadziło do wykluczenia go z wyników kwalifikacji do GP Hiszpanii.„Po wszystkim mogę powiedzieć, że się pomyliłem, ale nie sądzę abym ja czy wielu innych ludzi przewidziało taki obrót spraw, ich konsekwencje i to, że będziemy musieli startować z tyłu stawki” przyznał Whitmarsh.
„Gdybym wiedział to wcześniej podjąłbym inną decyzję, a on [Hamilton] mógłby zjechać do boksów po okrążeniu wyjazdowym. Szczerze jednak nie spodziewałem się kary, którą otrzymał.”
Whitmarsh przyznał, że zespół zorientował się o sytuacji Hamiltona gdy ten pokonywał swoje okrążenie kwalifikacyjne.
„W połowie ostatniego okrążenia kwalifikacyjnego, dane z bolidu wykazały, że nie ma w nim tyle paliwa ile sądziliśmy, że powinno być.”
„Wiedzieliśmy, że w regulaminie jest napisane czarno na białym, że pod koniec kwalifikacji należy dostarczyć litrową próbkę paliwa, wiec podjąłem decyzję: okay, mamy czarno na białym napisany regulamin, nie ma żadnych negocjacji, upewnijmy się, że będziemy w stanie go spełnić.”
„Zatrzymaliśmy bolid i jak się okazało wypompowaliśmy 1,3 litra paliwa, ale przekonaliśmy się o tym dopiero kilka godzin później. To mogły być trzy litry, a ja byłbym bardzo zażenowany. Niezależnie od wyniku musiałem się wstydzić.”
14.05.2012 14:59
0
Błachy błąd, a ile ich to kosztował. Coś się dzieje u nich z zarządzaniem mechanikami. Jak nie koła, to teraz paliwo. Mimo tego wszystkiego Lewis pokazał klasę i potrafił przebić się tyle pozycji do góry. Byłby jeszcze oczko, dwa może nawet trzy wyżej gdyby nie oponki. Vettel wyprzedził go z łatwością. Ale i tak gratulacje dla niego. Button trochę tak w cieniu bez przebłysków. Mam nadzieję, że na Monako poprawią te wszystkie niedociągnięcia.
14.05.2012 15:16
0
@1 Vettel wyprzedził go mając opony świeższe o blisko 15 kółek, takze wielki wyczyn to to nie był. Ale fakt faktem Hamilton klase pokazał.
14.05.2012 15:32
0
Zgadza się wielki mi wyczyn, w normalnych warunkach nie miał by szans wyprzedzić Hamiltona
14.05.2012 16:07
0
McLaren musi spiąć tyłki i wziąć się do roboty, bo uważam, że bolid mają najlepszy na tą chwilę, a jednak nie przewodzą w klasyfikacji. Zepsuli sobie już kilka wyścigów i na domiar złego najwięcej cierpi na tym Hamilton. A Button jakby dostał zadyszki. Tak więc jeśli wszystko dopną na 100% nikt ich nie pokona w Monako. Strasznie dziwny ten sezon, niby nie jest nudny, nie ma dominacji żadnego zespołu, ale ja chce tak jak było dawniej, zero dbania o opony, tylko jazda na maksa przez wszystkie okrążenia, walka na torze - wyprzedzanie, a nie omijanie i DRS. Wolę nudne wyścigi, nawet z dominacją kierowcy/zespołu, a nie takie loterie jak teraz.
14.05.2012 16:08
0
McLaren obecnie nie zachowuje się, jak najlepiej zorganizowania ekipa w stawce. A właśnie za takich ich uważam. Cóż, mając najlepszy bolid w stawce powinni to wykorzystac. Póki co marnują szanse. Osobiście mnie to nie martwi, ale na pewno denerwuje to fanów tego zespołu.
14.05.2012 18:53
0
Kiedyś też była loteria tylko inne czynniki na nią wpływały jak np częstsza awaria silnika czy skrzyni biegów.
14.05.2012 18:55
0
Jestem ciekaw kiedy eksploduje Hamilton ;)
14.05.2012 19:03
0
@5. Skoczek130 dokładnie fanów McL to irytuje ,bo jest spora walka o mistrzostwo ,a oni pięknie to niszczą w wyścigach gdzie mają przewagę ,patrząc na Ferrari (bardziej Alonso) to jeżeli w F2012 jeszcze zostanie coś poprawione ,a Alonso będzie dalej robił swoje to oni bardziej powalczą o mistrza ,a nie Lewis czy Jenson. Sezon jest nie przewidywalny i dlatego lepiej zrobić sobie teraz przewagę, bo jest Lotus , Ferrari ,które z wyścigu na wyścig coraz szybsi są ,a jeżeli w połowie sezonu McL straci najszybszy bolid i będą tracić to nic ich wtedy nie uratuje ,tak więc muszą ograniczyć takie głupie błędy.
14.05.2012 19:04
0
nieprzewidywalny*
14.05.2012 19:06
0
7. Gosu nie w tym sezonie, rok temu Hamilton tracił przez swoją nierozwagę punkty ważne dla McLarena więc teraz McLaren przez swoje błędy w pewien sposób rewanżuje się:)
14.05.2012 19:57
0
10. sliwa007 pamiętaj, że Lewis nie należy do osób cierpliwych, a tu co GP to jakaś wtopa, która skutecznie ryje mu beret i cisnienie rośnie. Psychika nie jest najlepszą stroną Hamiltona ;)
14.05.2012 20:25
0
Jak dalej tak będzie to Hamilton odejdzie. Zwłaszcza, że jak widać wyżej, Whitmarsh do Hamiltona zwraca się prze "on". To chyba o czymś świadczy. Zbyt długa jazda dla jednej stajni nie jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem.
14.05.2012 21:05
0
12. Esotar No tak, Boss Whitmarsh użył określenia "on"! To się będzie działo!!! Czarno widzę Hamiltona (ups... nie jego kolor skóry, of course :o). Lewis, kolega @Esotar już czeka kiedy spakujesz "mandżur"! A ja w słowie "on" zobaczyłem tylko zaimek rzeczowny...
14.05.2012 21:10
0
5. Skoczek130 Twój post ma sens i się z nim zgadzam. Żeby jeszcze to co napisałeś o McLarenie zaczęło Cię martwić :o) Pozdrawiam.
15.05.2012 09:21
0
gosu co ty gadasz. To są brednie. Hamilton przez zimę podbudował się psychicznie i ustabilizował się. U niego wszystko jest w porządku, i to ty masz zrytty beret
15.05.2012 11:01
0
Tyle kasy co ma ten zespół i taki głupi błąd
15.05.2012 11:27
0
Nie sztuką jest wygrywac w jednej ekipie. Sztuką jest osiągnąc sukcesy w kilku różnych zespołach. Hamilton powinien jednak zostac tam, gdzie jest. Moim zdaniem nie znajdzie lepszego miejsca. Ma pewną pozycję, bolid pod siebie, który świetnie zna. Ekipa szanuje go i świetnie się z nimi dogaduje. McLaren co roku tworzy wóz zdolny do walki w czołówce. Nie zawsze tak będzie, ale przejście gdzieś indziej może okazac się dla niego czymś w stylu VIlleneuve'a.
15.05.2012 11:28
0
@AndrzejOpolski i @xdomino996- cieszę się, że się ze mną zgadzacie. Co do zamartwiania się błędami McLarena, to akurat działa na korzyśc moich faworytów. ;) Również pozdrawiam :)
15.05.2012 18:52
0
1. ...blachi blad powiadasz, wiec jaki weglug ciebie jest powazny? Czy ten, co w 2007 McLaren skopiowal Ferrari?
15.05.2012 20:45
0
15. Reaglag nie obrażaj mnie i nikogo innego na tym portalu. Na razie jest wszystko w porządku i jak pisałem we wspisie @7 może nastąpić chiwla gdy puszczą Lewisowi nerwy, jeśli dalej zespół będzie mu psuł wyścigi i kwalifikacje.
17.05.2012 13:38
0
@Master666 - wiem, czego chcesz - dominacji McL. Chcesz czasów, kiedy wszystko zależało zdecydowanie od samochodu, a nie kierowcy. A przecież wtedy wygrają najbogatsze ekipy. Teraz udział kierowcy w sukces jest jeszcze większy tak na prawdę. Wcześniej wystarczyło cisnąc, a w dobrej furmance nie pokona Cię kierowca w słabszym wozie. Zresztą - od kiedy to w wyścigu cisnęło się na 100% możliwości wozu?? ;]
17.05.2012 21:39
0
@beret - dla niego każdy błąd McL jest błachy... ;]
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się