Button: Nowa punktacja może namieszać fanom
Jenson Button uważa, że nowy system wyłaniania mistrza świata spowoduje, że fani poczują się oszukani, jednakże akceptuje powody jej wprowadzenia."Uważam, że ludzie będą mieli problemy ze zrozumieniem, dlaczego kierowca z 60 punktami będzie mógł zostać mistrzem zamiast tego, który zdobył 100."
"Rozumiem logikę płynącą za tym i wydaje mi się interesująca. Zdecydowanie to zachęta, by zawsze walczyć o wygraną, jednak dla mnie dalej ryzykowna. Po 9 wyścigach może się okazać, że kierowca wygrał już tytuł i może być spokojny, podczas gdy gość za nim może mieć zaledwie 18 punktów straty."
komentarze
1. ~~quike~~
Wreście ktoś mądry!!!!!!!!!!!!!!!!!!
2. ~~quike~~
Brawo Button!
3. hipcio
no może namieszac, ooo może, to teraz będzie coś takiego, że najpierw będa brani pod uwagę kierowcy ze zwycięstwami, a potem dopiero kierowcy z pkt???
4. Ra-v
Powiedzial to co juz wiemy... mi sie bardziej podobalo to co Heidfeld powiedział - ze ten system jest głupi i tyle :D Rosberg tez sie o tym negatywnie wypowiadal... Buttonowi nowa punktacja wydaje sie interesujaca - ciekawe czy dalej bedzie tak twierdzil jak sie okaze ze te jego BGP jest zwykłym sredniakiem... Coz i tak jest wiecej zwolennikow niz sie spodziewalem np taki Flavio tez sie tym systemem zachwyca... dla mnie to to jest gowno a nie system z powodow przytaczanych juz setki razy ale pozwole sobie wymienic najwazniejszy jak dla mnie... mianowicie chodzi o team orders... wystarczy ze kierowca z pewnego teamu wygra wyscig szybciej niz jego kolega z teamu i juz jest numerem jeden do konca sezonu... W dodatku sezon nie bedzie juz tak emocjonujacy jak poprzedni bo dajmy na to ze ktos ma niewielka strate punktowa ale wygrac nie jest w stanie ale moglby strate odrobic np przez 2 miejsce a w tym sezonie bedzie sobie mogl wsadzic to 2 miejsce...
5. Simi
Jenson ma całkowitą rację
6. dymski14
Przez te zmiany F1 może stracić na atrakcyjności...
A pan Button świetnie to ujął..
7. Kalakiki
Przez wiekszosc ostatnich sezonow i tak mistrzem zostawal kierowca ktory mial najwiecej wygranych wyscigow, wiec nie bylo by roznicy czy medale czy punkty decyduja o mistrzostwie.Wyjatkiem byl Hamilton w tamtym seoznie bo to Massa wygral wiecej razy i gdyby byly medale bylby Massa mistrzem.Zwyciestwo GP to prestiz, 2 punkty wiecej niz za drugie miejsce tego nie dawaly, moze bedzie lepiej ;]
8. marekgp4
a moze berni powinien zrobic 2 tytuly mistrzowskie za medale i za punkty i mielibysmy dwoch mistrzow swiata albo jednego podwojnego
9. Budyn_F1
I to mi sie podoba powinni zmienic punktacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
10. Lupo
Nie martwcie sie na zapas to i tak postanowione.Nie moze byc co sezon tak samo z reszta i tak znajdzie sie ktos pokrzywdzony .Kazdy z nas ma swojeg faforyta a o zwyciestwie nie zawsze decyduje auto czy umiejetnosci. Mamy duzo zmian bedzie ciekawie najwazniejsze jest sciganie ,rywalizacja i to juz wszystko za kilkanascie dni huraaaaaaaaa
11. mateee
system na kturym skożysta tylko mcklaren i ferrari
12. KonradSTW
zal tego systemu z liczba zwyciestw...
13. sivshy
zobaczymy, co zrobi Bernie, gdy na 4 wyścigi przed końcem, ktoś zapewni sobie tytuł mistrzowski, przez co ostatnie wyścigi obejrzy mniej ludzi, bo w sumie nie będzie po co... Bernie to pazera, więc podejrzewam, że w takiej sytuacji momentalnie wróciłby stary system ;]
14. sivshy
w końcu widzowie=kasa ;]
15. Ra-v
mam wlasnie taka nadzieje ze ci mniej zapaleni widzowie oleja F1 i Bernie zobaczy ze ambarasu narobil i ten jego system wyjdzie mu bokiem... szczegolnie jak zobaczy ile kapuchy przez to stracil
16. RoninRonin
Projekt ten w istocie stanowi modyfikację mojego pomysłu z medalami i z pewnością jest krokiem we właściwym kierunku – powiedział szef Formula One Management w BBC Radio 5 Live. – Chcemy w ten sposób skłonić kierowców do ścigania. Zawodnik jadący na drugiej pozycji będzie próbował walczyć o zwycięstwo, zamiast myśleć o tym, że jeśli mu się powiedzie, to zarobi jedynie dwa punkty więcej – co nie było szczególnie motywujące.
Bernie Ecclestone podkreślił, że za brak bezpośredniej walki na torach F1 w ostatnich latach odpowiadał w głównej mierze system punktowy. – Pojawiały się narzekania, że wyprzedzaniu nie sprzyjają samochody i tory, ale myślę, że tak naprawdę wszystko leży w rękach facetów, siedzących za kierownicą – podkreślił. – Bo czy jadąc na drugiej pozycji, warto było podejmować ryzyko dla dwóch punktów więcej?
Zdaniem Anglika, nowa regulacja spotka się z ciepłym przyjęciem wśród kierowców. – Myślę, że ci którzy wiedzą, że będą wygrywali są zadowoleni, a tym, którzy nie mają na to szans i tak jest wszystko jedno. Światowa Rada jednogłośnie przyjęła zmianę, a jeśli chodzi o kolejne lokaty i klasyfikację konstruktorów, wszystko zostaje po staremu – dodał szef FOM.
17. walerus
to samo myślę co Buton - ktoś wygra kilka wyścigów i odpuszcza resztę sezonu....
18. krz08
nie zgodzę się z matee maclaren na tym nie skorzysta
19. asc
2009-03-18 19:36:04 ~~quike~~: Weź ty zaglądnij czasami do słownika, bo takich ortów to się nie chce czytać.
20. Raven89
Mam nadzieję,że Ecclestone i Mosley zobaczą wreszcie jak bezsensowny jest ten system.Mam nadzieję,że Button nie będzie ostatnim kierowcą,który przeciwstawi się decyzji FIA.Max o czymś zapomniał - F1 tworzą kierowcy ale i kibice.To oni powinni mieć najwięcej do powiedzienia.Po co w takim razie FOTA,skoro FIA ma w dupie ich postanowienia?
21. gustavof199
Pomysł do bani. TO NIE OLIMPIADA!!!
22. daniel.dk
ale raczej malo prawdopodobne, zeby ktos wygral 9 wyscigow z rzedu, no moze do 14-15 wyscigu wygranie 9ciu bylo by prawdopodobne, ale wtedy sytuacja jest porownywalna z systemem punktowym gdzie na koniec 15 wyscigu wystarczylo by miec 21 punktow przewagi do zapewnienia mistrzostwa. medale zmienia tylko tyle ze 1. w czolowce bedzie walka o pierwsze miejsce co jest na (+), 2. niezawodnosc bolidu traci na znaczeniu, bo wystarczy ze na 9 z 17 wyscigów bolid bedzie piekielnie szybki, kosztem pozostalych 8, gdzie po prostu bedzie mogl sie zepsuc i nie zrobi to zadnego znaczenia. W prawdzie fakt ze silnik musi wytrzymac 3 wyscigi troche zmienia ale mimo wszystko, niezawodnosc traci na znaczeniu co jest na (-)
23. morek150
niby to nic nie zmienia bo gdyby to zminienili 10 lat temu to tylko hamilton nie był by mistrzem swiata, ale ten pomysł ogólnie jet do du....... , w tym sezonie wygląda na to ze o zwyciestwo moze walczyć brawn, ferrari, bmw, renault i pewnie mclaren, czyli zapewne 4 zwyciestwa beda dawac MS i zostanie nim raikonnen chociaż w pozostałych wyscigach bedzie lądował na bandzi albo hamilton chociaż bedzie miał krasy w pitlane a alonso który wygra 2 razy a 10 razy bedzie 2 bedzie miał 3 razy wiecej punktów ale bedzie w dup.....
24. morek150
ten system nie premiuje najlepszego zawodnika tylko tego z najszybszym bolidem
25. morek150
pretendenci do MŚ jak bedą wiedzieli ze nie wygrają to beda w połowie wyscigu zjezdzać do pit lane bo po co dalej jechać. Albo po co wyprzedzać jesli wiecej punktów nie da mś do du..............2009 ostatni sezon f1, 2006 ostatni dobry.......ograncizają moc silników tylko po to zeby wprowadzić kres który daje ten sam efekt
26. violarobert
koniec - F1 - bliski !!!!!!!!
27. violarobert
Button ma świętą racje .
28. slepy
po prostu wystarczy wygrać 9 wyścigów i jesteś mistrzem świata :] ŻAŁOSNE !!!!!!!!!!!!! :[ ale niestety prawdziwe ;] wystarczy bolid przygotowac na 9 wyscigow. to wsyzstko.
29. shad2pl
Ale to jest bez sensu. Wystarczy ze dany team bedzie trzymal forme przez pierwsza czesc sezonu i szanse na tytul drastycznie wzrastaja. Poza tym medale niesamowicie naklaniaja do faworyzowania jednego z kierowcow.
30. m_bialek78
BMW może w takim razie liczyc conajwyżej na mistrza świata ale KONSTRUKTORÓW i to by im chyba najbardziej odpowiadało.Jest na to szansa i wydaje mi się , że duża bo FERRARI i MACi się pozabijaja nawzajem na torze w bitwie o mistrza kierowców(Ferrari bo uciekł im w tamtym roku a Mac bo to jedyne do czego dążą) i do mety będą dojeżdżały pojedyńcze auta z jednego teamu - Beemki dwie na 3,4 lub 5 miejscu i heja.
31. RoninRonin
Popatrzcie na to tak - każdy ma do cholery równe szanse. Kubica chce być mistrzem świata albo haidfeld - niech wygrają najwięcej wyścigów i po kłopocie. A to, że BMW celować będzie wyłącznie w tytuł konstruktorów to od dawna było JASNE.
32. yaneq
morek150: ująłeś to naprawdę znakomicie. ten system premiuje nie najlepszego kierowcę, a najlepszy bolid. i to jest k święta racja! chociaż jeden plus jest tak, że może być ciekawiej w walce o mistrza świata. gdyby były trzy cztery zespoły konkurencyjne względem siebie i oczywiście najszybsze, walka była by dużo ciekawsza niż do tej pory!
33. tt16
Z tego systemu cieszy sie na pewno Raikkonen, który popełnia czasami błędy. Nie jest on najrówniej jeżdżącym kierowcą, dlatego dla niego jest to ułatwienie. Ja poza Robertem stawiam właśnie na Raikkonena, a na temat Brawna GP się nie wypowiadam. Czas pokaże na co ich stać- a tak naprawdę to kwalifikacje, a jeszcze bardziej sam wyscig:D
34. bmwd
Popieram Buttona
35. bizi
Ja tez sie ciagle nie moge pogodzic z nowa punktacja...debata i tak nic nie zmieni wiec zostaje sie pogodzic z tym co juz jest ustalone.Pozostaje miec nadzieje ze w polowie sezonu nie poznamy nowego mistrza swiata :P
36. MKM.
No trochę dziwnie będzie. Z jednej strony wpłynie to byc może na większą ilość wyprzedzań i bezpośredniej walki na torze. Z drugiej strony to z deka głupie jak pomyśleć że powiedzmy mistrzem może zostać ktoś kto wygra 4 wyścigi a w pozostałych nie dojedzie do mety kosztem 4 innych kierowców którzy mogą mieć po 3 wygrane i w pozostałych wyścigach zajmować miejsca na podium. Czy ten system ma sens i przyszłośc myślę że z ostateczną oceną trzeba poczekać przynajmniej do połowy sezonu.
37. Shallan
Rzeczywiście wyścigi mogą być ostre w tym sezonie i chyba Bernie dopiął swego. Najbardziej zacięte walki ze środka stawki przeniosą się do czołówki. Teraz kierowca wiedząc, że nawet nie kończąc wyścigu teoretycznie nadal liczy się w walce o mistrzostwo, będzie mógł więcej ryzykować. Wszystko też zależy, czy cały ten Overtaking Working Group wykonał swoją robotę dobrze i kierowcy będą mieli możliwość powalczyć. W teamach może też dojść do bardziej widocznego podziału ról między kierowcami - różnice w ilości paliwa do Q3 i stosowanie/nie stosowanie KERS. Jest też problem - mistrzostwo kierowców będzie kosztowało więcej wysiłku od teamu. Dlatego np. prof. Theissen szefujący dupnemu teamowi fabrycznemu wielkiego producenta samochodów, mając w papierach na ten sezon jako cel mistrzostwo konstruktorów, nie będzie ryzykował swojej głowy w walce o mistrzostwo kierowców. Dlatego obawiam się, że najbardziej spektakularne walki odbędą się między kierowcami McL i Ferrari, a Nick i Robert będą najwyżej czekać na okazje wynikające z ich błędów :( Już niedługo się przekonamy ;)
38. szymontaz
Aha tam niewiem po co przezywacie i tak wszystko wróci po jakims czasie do starych dobrych zasad! A takie komentarze koniec -F1 -bliski to normalnie mnie rozwalaja! 50 lat a ten mowi o koncu!Buduja nowe tory a ten mowi o koncu!Kryzys wielka sciema poprostu chca wiecej zarabiac dla siebie a nie wydawac tyle niepotrzebnej kasy jak np w Polsce Poliscja kupiła sobie jakiegos tam misia pocieszyciela i zestaw dlugopisików tylko ze w F1 to jest wieksza kasa! :) F1 nigdy nie zniknie POZDRO :)
39. carllos68
Ktoś wygrywa pierwsze 9 wyścigów to kto i oco ma dalej rywalizować???
40. damain27
właśnie a jak z konstruktorami - czy zasady się nie zmieniają - bo nikt o tym jakoś nie mówi ani nie pisze ??
41. morek150
szymontaz jasne, dziwne ze serie ciągle pojawiają sie i znikają, f1 to omijało ale teraz kto wie. Moze f1 nie przestanie istniec ale spadnie prestiz, powstanie jakas niezlezna od berniego i maxa seria wyscigowa do której przejda wszyscy kierowcy f1
42. robtusiek
Mistrzowie świata oraz zwycięzcy największej liczby wyścigów:
sezon mistrz najwięcej zwycięstw
1958 Mike Hawthorne Stirling Moss
1964 John Surtees Jim Clark
1967 Denny Hulme Jim Clark
1977 Niki Lauda Mario Andretti
1979 Jody Scheckter Alan Jones
1981 Nelson Piquet Alain Prost
1982 Keke Rosberg Didier Pironi
1983 Nelson Piquet Alain Prost
1984 Niki Lauda Alain Prost
1986 Alain Prost Nigel Mansell
1987 Nelson Piquet Nigel Mansell
1989 Alain Prost Ayrton Senna
2008 Lewis Hamilton Felipe Massa
Tak by to wygladalo przy systemie medalowym.
Prawdopodobnie wiekszosc forumowiczow ma zal do Berniego o system medalowy, z powodu RK tak jak ja. W zeszlym sezonie byl najrowniej jezdzacym kierowca, przy czym mogl miec nawet szanse zostac mistrzem, a w tym sezonie trzeba poprostu wygrywac...tylko czy BMW jest tak mocne? Mysle ze Berni (ktory wypowiadal sie kiedys ze "nie dopuszczalne jest aby kierowca ktory nie wygral wyscigu lub wygral jeden zostal mistrzem swiata") moze nawet pozbawic szans RK na mistrzostwo w tym i innych sezonach (chyba ze Robert przejdzie do TEAM-u marzen FS, oczywiscie nie spisujac BMW na straty), a wiadomo ze wszyscy marzymy aby RK zdobyl to upragnione mistrzostwo i dla tego wieszamy psy na Bernim. Z drugiej strony cieszylibysmy sie z systemu medalowego gdyby np. taki Massa byl Polakiem. Do czego zmierzam, a no do tego zeby przeczekac ten czas, bo mysle ze system medalowy nie sprosta swoim wymaganiom i nie bedzie wcale emocjonujacy tak jak system punktowy ktory to wylonil nam mistrza w ostatnim GP, a nawet na ostatnim zakrecie. Czy trzeba czegos bardziej emocjonujacego.
43. Niespokojny
2009-03-18 23:21:40 morek150 - na podstawie czego wiesz jakie zespoły mogą walczyć o tytuł ???!!! (...i jeszcze BrawnGP na pierwszym miejscu wymienione oczywiście,buhaha).Oto dzisiejszy wynik testów w Jerez :K. Nakajima Williams FW31 1:17.494
44. Niespokojny
Nie zgadzam się ,że w ubiegłym sezonie Masa powinien zostać MŚ ,a nie Hamilton ! Uważam ,że Hamilton CAŁKOWICIE ZASłuŻENIE zdobył ten tytuł w 2008r. i było to rozwiązanie sprawiedliwe !!! -zdobył więcej,najwięcej punktów i tyle ,i nawet jakby miał dwa lub trzy zwycięstwa mniej ,a punktów najwięcej ,to MŚ jemu się należy ! Mało tego ,takiego samego zdania będę ,jeżeli w przyszłości zaistniałaby taka sytuacja ,iż Kubica znalazłby się w takim położeniu jak Masa !!!
2009-03-19 10:50:57 robtusiek-- pięknie to ująłeś w zakończeniu!
45. Skoczek130
Trochę to mało sprawiedliwe. Teraz z pewnością kierowca ze słabszego teamu nie popełniającego błędów 9np. Kubek w 2008) nie będzie mógł nawet marzyc o majstru. Z drugiej strony jednak największa ilośc wygranych o czymś świadczy, więc taki kierowca będzie miał zasłużone mistrzostwo. Oby tylko jednak nie okazało się tak, że kierowca mimo potężnej przewagi nie zdobyłby mistrza, ze względu na małą ilośc wygranych GP.
46. Niespokojny
hmm ,naprawdę nie ogarniam ,niesprawiedliwe ,ale... zasłużone !
47. leo_
1. Uważam, że jednak system punktowy jest bardziej sprawiedliwy. Chyba, żeby zrobić tak, że przy podobnej ilości punktów (np do 2 pkt) na końcu sezonu promować tego co ma więcej zwycięstw - ale po co , lepiej przecież dowartościować zwycięstwo, tak jak proponowała FOTA - i po sprawie. 2. Eccleston nie ma racji w sprawie powodów nielicznych wyprzedzań. Niewielka ich ilość wynika głównie z tego, że poziom większości zespołów jest bardzo wyrównany (w przeciwieństwie, jak myślę, do sytuacji sprzed kilkdziesięciu lat). To można poprawić przez zróżnicowanie szans - np poprzez gwałtowne i gruntowne zmiany regulaminowe, choćby w aerodynamice i KERSie - co też Berni czyni . To akurat odczytuję jako pozytyw.
48. Skoczek130
Napisałem mało sprawiedliwe dla kompletnych kierowców w słabych wozach, ale zasłużone dla nierównych kierowców, którzy jednak wygrali najwięcej GP.
49. Niespokojny
2009-03-19 17:11:33 Skoczek130 ---bez urazy ,teraz to już dopiero zamieszałeś ;-)
W takim razie to chciałbym (TEORETYCZNIE MOŻLIWE) ,żeby Kubica wygrał w sumie 9 wyścigów ,a w pozostałych nie zdobył ani punkcika (RAZEM : 90 PKT).,a dajmy na to Massa miał w sumie : 152 pkt. i 8 zwycięstw !!! wg mnie bardzo niespawiedliwy system !!! ,ale Kubica miałby mistrza zasłużenie ??? --- NIE !!! TO JAKAŚ PARANOJA !!!
50. Skoczek130
No ale zwycięstwa świadczą o kogoś klasie. Przypadkowo można wygrac tylko jeden albo góra dwa wyścigi, ale nie aż tyle przy tak wyrównanej stawce. Wiem, trochę namieszałem, ale nie brałem pod uwagę takowej sytuacji, którą przytoczyłeś. Przynajmniej mam taką nadzieje, że nigdy nie spotkamy się z taką sytuacją. Zresztą wielu forumowiczów twierdzi, że Hamilton ma zasłużonego majstra, a przecież paprzył niemal co drugi wyścig. Także w sytuacji z poprzedniego roku bardziej na tytuł zasłużył Massa, gdyż poza dwoma fatalnymi wyścigami prezentował się dobrze (mnóstwo piruetów podczas GP UK była raczej spowodowana słabym przygotowaniem auta na te warunki (przez wypadek w treningu), aniżeli porywcza i nieumiejętna jazda Brazylijczyka).
51. morek150
Fia i ferrari zawsze trzymali sie razem, to jest sytem tylko dla ferrari korzystny, raikonnen wygra 5 razy i zostanie mS bo wiedzą ze w 12 bedzie miał wypadek albo nie bedzie umiał wyprzedzić jakiegoś cieniaka bedac z tyłu. To jest idotyczne ze jest tyle zmian. Powinni poczekać na rezultaty juz dokonanych zmian. Moze sie okazać ze jeden team bedzie miał taką przewage nad innymi jak ferrari w 2004 i ten system tak naprawde nic nie wniesie ale moze sie okazać ze ze wyscigi beda tak nie oblicznlne (duzo kraks, same deszczowe wyscigi) i tytuł moze trafić do kogos całkowiecie przypadkowe kto bedzie miał szczęscie i wygra przypadkowo 3 wycigi a one beda dawać juz MŚ. A poza na 90% przez ten sytem 2 cześć wyscigu bedzie jeszcze nudniejsza. Przez ostanie 2 sezony nie wiedzielsmy kto bedzie MS (teoretycznie przez 3) do ostatniego wyscigu przez ten sytem bedzie juz wiadomo pewnie duzo wczesniej
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz