Formuła 1 przybyła do Hiszpanii, gdzie głównym punktem dyskusji od samego początku weekendu była kwestia wdrożenia dyrektywy technicznej dotyczącej elastyczności przednich skrzydeł.
Po pierwszych sesjach wydaje się, że niewiele ona zmieniła w układzie sił, ale ostatecznie przekonamy się o tym podczas dzisiejszej czasówki. W cieniu zmiany interpretacji przepisów FIA testowała w piątek nowe, stalowe wkładki pod podłogę bolidów.
Niepozorna zmiana związana jest z pożarami jakie zdaniem Federacji wywoływały znacznie bardziej rozgrzane snopy tytanowych iskier na torze Suzuka, a w zeszłym roku także pod Szanghajem.
Po tych wydarzeniach FIA zapowiedziała prace w kierunku rozwiązania tego problemu i stanęło na tym, że na pewnym etapie sezonu przetestowane zostaną stalowe wkładki, które powinny generować mniej iskier, które raz, że szybciej stygną, to mają też znacznie mniejszą temperaturę. W teorii powinno więc to wystarczyć, aby uniknąć zapłonu trawiastego pobocza.
W Hiszpanii zespoły po raz pierwszy zostały zobowiązane do przetestowania podczas piątkowych treningów w jednym ze swoich bolidów właśnie takich stalowych wkładek.
Nie jest tajemnicą, że tytan jest znacznie lżejszym materiałem niż stal, a przy tym bardziej wytrzymałym. Różnica w wadze między stalowymi a tytanowymi wkładkami ma wynosić aż 750 gram. Różnica wydaje się nie duża, ale w sporcie, w którym zespoły potrafią rezygnować z dodatkowych warstw lakieru, aby zaoszczędzić na masie, nawet taka niewielka zmiana robi dużą różnicę.
Nie to jednak będzie spędzać sen z powiek inżynierów, którzy są odpowiedzialni za ustawienia bolidów.
Większym zmartwieniem dla ekip ma być zupełnie inna charakterystyka zużywania się stalowej wkładki, które wedle opinii z padoku "ściera się jak masło", a to już może wymuszać na zespołach konieczność podniesienia zawieszenia co, jak powszechnie wiadomo, w erze efektu przyziemnego mocno ogranicza osiągi auta.
Za zbyt duże starcie deski pod podłogą bolidu w trakcie wyścigu grozi dyskwalifikacja o czym boleśnie przekonało się w tym roku Ferrari.
"Różnica w wadze nie jest duża, ale chodzi o zużycie" mówił dyrektor sportowy Saubera, Inaki Rueda cytowany przez The Race.
"Zużycie jest znacząco inne. Jak wiesz, obecnie wszystkie zespoły w padoku ustawiają samochody możliwie najniżej względem ziemi. Mierzymy to na podstawie zużycia tych wkładek."
"Oczywiście, gdy zamontujesz stalową wkładkę, zużywa się ona jak masło w porównaniu do tytanowej. Więc musisz zastosować inne ustawienia."
Rueda przyznaje, że jest zbyt wcześnie, aby próbować oszacować jak bardzo zespoły będą musiały podnosić swoje maszyny przy zastosowaniu stalowych wkładek, a głównym celem wczorajszych testów jest właśnie próba ustalenia, jak duży wpływ będzie miała ta zmiana na ustawienia aut.
Problem może stać się krytyczny na torach, które charakteryzują się dużą nierównością lub wymagają agresywnego pokonywania tarek.
"Kiedy przyjeżdżamy na tor, staramy się ustawić samochód jak najniżej" tłumaczył. "Zazwyczaj wykorzystujemy pierwsze sesje, żeby sprawdzić, jak nisko możemy zejść, a zużycie wkładek mierzymy w piątkowy wieczór i podejmujemy decyzję na podstawie tego, czego się dowiedzieliśmy. Albo więc obniżamy auto jeszcze bardziej, jeśli możemy, albo podnosimy."
"W przypadku stalowych płóz nie jest inaczej, po prostu wiemy, że zużywają się bardziej. Więc jeśli masz bardzo nierówny tor z wysokimi krawężnikami, zużycie jest znacznie większe niż na bardzo gładkim torze bez tarek."
W stawce opinie na temat działań FIA w tej sprawie są podzielone. Część ekip uważa, że Federacja postąpiła słusznie, ale część twierdzi, że to na torach powinna spoczywać odpowiedzialność za odpowiednie przygotowanie pobocza, zamiast zmuszać zespoły do zmian w ustawieniach swoich aut.
Wśród tej drugiej grupy jest Haas. Ayao Komatsu zapytany o tę kwestie, odpierał: "Szczerze mówiąc, moim zdaniem to coś, czym naprawdę powinny zająć się tory."
"To, co wydarzyło się w Suzuce i to, co miało miejsce w Szanghaju [w zeszłym roku], mogło zostać lepiej rozwiązane. Nie byłem zdania, że powinniśmy to naprawiać poprzez zmianę specyfikacji samochodu."
Jeżeli nowe, stalowe wkładki otrzymają zielone światło do użytku w tym roku, pojawią się podczas wyścigów w: Kanadzie, Austrii, Wielkiej Brytanii, Belgii, Węgrzech, Holandii, Włoszech, USA, Meksyku i Brazylii.
Tytanowe pozostaną w użytku w: Azerbejdżanie, Singapurze, Las Vegas, Katarze i Abu Zabi.
31.05.2025 08:46
2
0
zarządzanie tym sportem to jest dno jakich mało. wymyślili tytanowe wkładki aby iskry sie sypaly aby efektownie bylo. po co te metalowe teraz jak trzeba bedzie podniesc zawieszenie i iskier bedzie mniej albo w ogole. niech w ogole je wywala albo zraszają pobocza jesli jest problem. caly bolid teraz zmienia swoją charakterystykę, bo na jednym torze w roku może dojść do pożaru trawy xD
31.05.2025 11:57
0
Teraz będą ratować trawę ha ha ha . Tragedia z tymi pajacami
31.05.2025 17:12 zmodyfikowany
0
komentarz usunięty
31.05.2025 17:45
0
@Lulu nie chodzi przeciez o ratowanie trawy, co zapobiezenie pozarom ktore z kolei wstrzymywaly i sesje treningowe i bywaly problematyczne w kwalifikacjach, czy ew w trakcie wyscigow.
Nie wiem jednak czy nie prosciej bylo by w miejscach, ktore sa najbardziej zagrozone, po prostu sie tej trawy pozbyc, zamiast znowu zmieniac cos w konstrukcji bolidow, co z z kolei moze wplywac na osiagi, potencjalnej kary za zbyt mocno zuzyta belke itp.
31.05.2025 19:48
0
@BlahFFF Ja to tak z sarkazmem. Pewnie że masz rację
31.05.2025 17:25
0
Najłatwiej chyba wysypać żwir w tych newralgicznych zakrętach...
31.05.2025 18:37
0
Cytaty Kacpra przejrzyściej wyglądają.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się