2023-08-27 GP Holandii - Wyścig 15:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 2:24:04.411 | 25 |
2 | F.Alonso | Aston Martin | +3.744 | 19 |
3 | P.Gasly | Alpine | +7.058 | 15 |
4 | S.Perez | Red Bull | +10.068 | 12 |
5 | C.Sainz | Ferrari | +12.541 | 10 |
6 | L.Hamilton | Mercedes | +13.209 | 8 |
7 | L.Norris | McLaren | +13.232 | 6 |
8 | A.Albon | Williams | +15.155 | 4 |
9 | O.Piastri | McLaren | +16.580 | 2 |
10 | E.Ocon | Alpine | +18.346 | 1 |
11 | L.Stroll | Aston Martin | +20.087 | |
12 | N.Hulkenberg | Haas | +20.840 | |
13 | L.Lawson | AlphaTauri | +26.147 | |
14 | V.Bottas | Alfa Romeo | +27.388 | |
15 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +29.893 | |
16 | K.Magnussen | Haas | +31.410 | |
17 | G.Russell | Mercedes | +55.754 | |
18 | Z.Guanyu | Alfa Romeo | DNF | |
19 | C.Leclerc | Ferrari | DNF | |
20 | L.Sargeant | Williams | DNF |
Verstappen zrobił to przed własną publicznością!
Zmienne warunki pogodowe nie pomogły rywalom Maksa Verstappena w Holandii. Mistrz świata bez większego problemu wygrał domową rundę na torze Zandvoort, zrównując się z rekordem dziewięciu zwycięstw z rzędu, należącym od 2013 roku do Sebastiana Vettela. Na podium obok kieorwcy Red Bulla stanęli Fernando Alonso i Pierre Gasly.Grand Prix Holandii rozegrane zostało pod dyktando pogody. Po wczorajszej ulewie synoptycy prognozowali również opady deszczu w niedzielę i te bardzo szybko się zmaterializowały.
Zanim jednak do tego doszło okazało się, że ekipa Haasa naruszyła zasady parku zamkniętego i Kevin Magnussen został zmuszony do startu z alei serwisowej. Po wczorajszej czasówce, za blokowanie Lewisa Hamiltona przesunięty o trzy pola został również Yuki Tsunoda.
Pierwsze krople deszczu pojawiły się nad Zandvoort już na okrążeniu formującym, ale wtedy kierowcy mieli już założone gładkie opony. Wszyscy za wyjątkiem Lewisa Hamiltona zdecydowali się na start na miękkich oponach. Brytyjczyk ruszał na średnich gumach.
Start wyścigu przebiegł bez większych incydentów. W czołówce po pierwszych dwóch zakrętach kolejność pozostawała bez zmian, dopiero w trójce Fernando Alonso pięknie wykorzystał szansę i wyprzedził George'a Russella.
Chwile później nad torem deszcz przybrał na sile, ale zespoły informowały swoich kierowców, że ten nie będzie intensywny i szybko minie. Część stawki zdecydowała się od razu zjechać po przejściówki. Zwycięzca na tym etapie wyścigu okazał się Sergio Perez, który był jednym z pierwszych, którzy zjechali po opony przejściowe.
Czołówka zrobiła to okrążenie później, a Max Verstappen po swojej zmianie opon spadł na czwarte miejsce. Duże problemy spotkały również Charlesa Leclerca, gdyż jego ekipa nie miała przygotowanych dla niego opon przejściowych i ten stracił sporo czasu oczekując na zmianę ogumienia. Nie były to jednak największe problemy Monakijczyka w tym wyścigu.
Po uspokojeniu sytuacji na torze Perez dysponował pokaźną przewaga przeszło 10 sekund, ale Max Verstappen bardzo szybko doganiał go.
Norris i Russell, którzy ruszali z drugiego i trzecie miejsca spadli na 12. i 17 za sprawą opóźnienia zmiany opony. Pięciu śmiałków zdecydowało się pozostać na coraz bardziej mokrym torze na gładkich oponach. Wśród nich byli i Alex Albon i Oscar Piastri, ale także Logan Sargeant, który chwilę później zaliczył kolejnego dzwona w ten weekend, a na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.
Pierre Gasly za przekroczenie prędkości na alei serwisowej otrzymał karę pięciu sekund, a po wznowieniu wyścigu na 21. okrążeniu warunki stopniowo poprawiały się.
Sergio Perez, który był beneficjentem szybkiej zmiany opon na przejściowe w początkowej fazie wyścigu, przy przejściu na gładkie opony mocno się spóźnił i stracił całą wypracowaną przez siebie przewagę.
Nie przeszkodziło to jednak kierowcom Red Bulla objąć prowadzenia, a walka o pozycje głównie toczyła się w środku stawki. Fernando Alonso stracił sporo czasu po tym jak w jego aucie podczas pit stopu pojawiły się problemy z odkręceniem lewego przedniego koła. Hiszpan spadł chwilowo na czwarte miejsce za Carlosa Sainza, ale szybko odrobił do niego czas i wyprzedził go, wracając na premiowaną podium pozycję.
Końcówka wyścigu wydawała się spokojna do czasu kiedy zespoły nie zaczęły informować swoich kierowców o możliwych opadach deszczu. Te miały pojawić się nagle i być bardzo intensywne.
Prognozy synoptyków i tym razem okazały się trafne. Dziwne, że w takiej sytuacji tylko Esteban Ocon zdecydował się założyć pełne deszczówki. Szybko okazało się bowiem, że przejściówki są niewystarczające do odprowadzania tak dużej ilości wody.
Nie trzeba było długo czekać na efekt błędnych decyzji ekip. Sergio Perez stracił panowanie nad bolidem na hamowaniu do pierwszego zakrętu, co skrzętnie wykorzystał Fernando Alonso, który wskoczył na drugie miejsce. Meksykanin miał szczęści, że poważniej nie uszkodził swojego auta, ale może go jeszcze spotkać kara za błędny powrót na tor.
Chwile później z potężnym hukiem w tym samym miejscu z toru wyleciał Zhou Guanyu. Sędziowie nie mieli innego wyjścia jak przerwać rywalizację czerwoną flagą. Do końca wyścigu pozostawało już tylko siedem okrążeń.
Decyzją FIA podczas restartu wyścigu postanowiono wykorzystać procedurę lotną. Bernd Maylander prowadził stawkę przez pierwsze dwa okrążenia, więc kierowcom pozostało pełne pięć okrążeń na poprawę pozycji.
Jeszcze zanim kierowcy wznowili właściwe ściganie okazało się, że Sergio Perez otrzymał karę pięciu sekund za zbyt szybką jazdę na alei serwisowej. Jadący za nim Pierre Gasly zdołał utrzymać dystans i to on ostatecznie wskoczył na podium GP Holandii.
Fernando Alonso robił co w jego mocy, aby zaatakować mistrza świata zaraz po restarcie, ale po kilku okrążeniach stracił do niego dystans i na metę wjechał na drugiej pozycji.
Nieco bardziej zacięta walka toczyła się o piąta lokatę między Carlosem Sainzem i Lewisem Hamiltonem. Ostatecznie Hiszpan zdołał utrzymać swoją pozycję, a z rywalizacji oprócz Leclerca, Sargeanta i Zhou wycofał się w końcówce także George Russell, który przed zjazdem do boksów stoczył zażarty pojedynek z Lando Norrisem.
Czołową dziesiątkę uzupełnili więc: Norris, Albon, Piastri oraz Ocon.
Zdjęcia:
komentarze
1. markus202
TAK JEST! Rekord Vettela wyrównany, jestem kontent ;). Gasly jak za nim nie przepadam absolutnie zasłużone, świetna jazda. Dobrze znów widzieć Fernando na podium. Dobry wyścig Lewisa i również Albona
2. Lulu
I jak Wam się wyścig podobał ?
Zwycięzca znany , ale to co odwalił McLaren i Mercedes to szok .
Okrążenie formujące widzę pada , myślę sobie ok start i Lewis po intery . Jak na drugim okrążeniu nie zjechał to myślę koniec stawki i tak do mety .
Ja serio zastanawiam się po co takiem ekipom komputery za miliony jak takie błędy popełniają. McLaren w zasadzie to samo .
3. Manik999
Max i Fernando profeska. Cieszy podium Pierre'a, który wykorzystał błąd Sergio. Bardzo cieszą także dobre punkty Alexa Albona. Niestety Logan i Zhou nie poprawili swojej sytuacji kraksami. Ich potencjalni następcy w F2 jednak również się nie popisali. Mimo wszystko liczę, że Theo i Frederik zadebiutują w ich miejsce w przyszłym roku. :)
4. markus202
a sam wyścig chyba najlepszy w tym mdłym sezonie ;)
5. Litwak
Nuda kompletna, FIA musi zacząć reagować, to jest jeszcze większa dominacja niż jak były stare przepisy. Zero zmęczenia w RB, ten samochód jeździ jak po sznurku. Nie pamiętam żeby jakiś zespół miał taką serię to jest coś nieprawdopodobnego. Jak tak pójdzie to wszystkie wyścigi padną łupem. Dominacja.
6. Lulu
@1
Lewis zmalał plamę z wczoraj, tam jednak ciężko winę rozłożyć pomiędzy niego a team który wypuszczał go w D.
7. Proctor
P R Z E P O T Ę Ż N Y Max! Brawo i oby za tydzień pobicie rekordu Vettela!
Brawa dla Alonso i Gasly'ego!
Checo przekroczył prędkość w alei serwisowej o 0,8 km/h. J**any pirat drogowy...
8. Manik999
@Litwak - odpuść już człowieku, bo już to nawet śmieszne nie jest. ;)
9. From1993
@2 Lulu
W sumie nawet deszcze emocji nie zagwarantował (myślę o zwycięzcy), jak VER zaczął doganiać PER w takim tempie to wróżyło tylko nudę.... Miałem nadzieje, że te 11 sek przewagi zrobi coś więcej dla widowiska.
10. Lulu
@5
Wygranie wszystkich GP uwierz mi tylko im zaszkodzi. Mercedes podczas swojej dominacji krył osiągi, RBR I Max tego nie robią i prędzej czy później ukręcić na siebie sami bat , bo skromniej a dociągnęli by to do 2026 a tak to może nie być tak kolorowo . To oczywiście moje przypuszczenia
11. Litwak
@10 RB też ukrywa tempo, oni mają taki zapas prędkości że głowa mała. Nie widzę żadnego innego zespołu żeby wygrał wyscig w tym roku.
12. kiwiknick
Russel musi się od Hamiltona jeszcze dużo nauczyć.
13. fan_93
Brawo Ferdek, dla mnie jesteś prze kozak co pokazujesz
@5 żal ściska Ci coś? Jak lulu tyle lat dominował to było mega nie? Mając jeszcze pazia w drugim aucie
14. Supersonic
Rekord Vettela wyrównany. Wybitna jazda Maxa. Historia napisana. A za tydzień pewnie go przebije. Mamy do czynienia z geniuszem. Perez ponownie się dwukrotnie sperezował i nawet podium nie będzie. No siara trochę. Alonso znów pokazał, że wiek to tylko liczba. Fajnie by było jakby w końcu udało mu się wygrać. McLaren i Mercedes trochę pokpiły strategię i nie zmaksymalizowali swoich możliwości.
Ocon też bez szczęścia, natomiast Gasly miał swój moment jak Ocon w Monako i wykorzystał swoją szansę. Przeciętne tempo Ferrari. Obecnie to chyba 5 bolid w stawce. Albon znów niedorzecznie szybki, a Sargeant chyba zrobił krok ku wypadnięciu z F1. Coraz trudniej go bronić, nawet jeśli za wcześnie dostał angaż do F1. Na plus Lawson za ukończenie wyścigu przed Tsunodą, nawet jeśli nie było to miarodajne.
15. Lulu
@9
Ale zwróć uwagę że pomimo zagwarantowanego tytułu Verstappena i tak podłożyli nogę Perezowi ściągając szybciej Maxa . Ja wiem ze nr1 w zespole ale mogli by tego Pereza choć pozorami poszanować jakoś.
16. Lulu
@14
Na prawdę emocjonowales się że ten rekord nie padnie . Powiem Ci coś. Max ustanowi tym bolidem rekord rekordów, wygra wszystkie wyścigi do końca sezonu I pewnie z połowę przyszłego. Może go wykluczyć tylko DNF , FIA ( magicznie zmieniając przepisy zima jak to robili Mercedesowi ), jakaś cud konstrukcja konkurencji ( jedynie liczę) na McLarena i Mercedesa .
17. markus202
@16 szczerze w te wszystkie wyścigi wątpię. To jest po prostu coś bezprecedensowego, żeby w to uwierzyć, przynajmniej dla mnie ;)
18. Jacko
Red Bull jak zwykle musial pokazac Perezowi jego miejsce w szeregu... Przeciez Max i tak spokojnie by go przegonił, więc po co robić ostentacyjnie taką siarę z "podcinaniem" własnego kierowcy, który jest z przodu?
To co Checo odwalał później, to zupelnie inna para kaloszy, ale po co na kazdym kroku podcinać mu jeszcze skrzydła?
Mercedes i McLaren też niestety dzisiaj przeszkadzali swoim kierowcom, jak tylko mogli ..
A ogólnie szkoda, ze aby w tym sezonie były jakiekolwiek większe emocje, musi się do tego mieszać pogoda.
PS.
Zastanawia mnie manewr wyprzedzania Gasly'ego przez Maxa. To chyba jedyny taki manewr, z którego nie dostalismy powtórki z zewnatrz, a z kamery w bolidzie wygladalo tak, jakby go dość mocno wypchnął.
19. Supersonic
@18. Jacko
Ale Verstappen też został podcięty na pierwszym okrążeniu. Nie wiem czemu o tym cisza gdziekolwiek bym nie zajrzał. W SkySports to chyba pół wyścigu biadolili o podcięciu Pereza, ale o tym co było wcześniej już nie. Perez sam sobie podcina skrzydła ciągłymi błędami.
20. Danielson92
@19 Przypadkiem to nie było tak, że Max nie chciał zjechać? Przynajmniej Sokół tak przetłumaczył komunikat Red Bulla. Mogę się mylić jeśli tak to zwracam honor.
21. Jacko
@19. Supersonic
Max sam nie chcial zjechać, dlatego bylo takie zamieszanie z oponami dla Checo, bo nie na niego byli przygotowani.
22. MB4ever
Sezon nudy, szacun dla Adriana za bolid!!!
Max porządna praca ale jak w tym bolidzie nie wygrywać ?
23. ryan27
Szkoda Pereza kiedy jego własny zespół go sabotuje żeby pupilek wygrał bez względu na wszystko. Ale cóż - to jest właśnie F1.
F1 to nie jest najlepsza seria wyścigowa tylko najbardziej napompowana marketingowo.
Jak ktoś szuka ścigania a nie procesji, polityki i układów to polecam się trochę rozglądnąć :-)
24. Danielson92
@23 Max i tak by wygrał nawet bez tego podcinania. Chociaż to nie było potrzebne.
25. LeadwonLJ
Zajebiście. Kolejny wyścig wygrany przez Maxa. Łał. Ale mamy niesamowity sezon
26. Faustus
Top kierowca w bolidzie nie z tej ziemi i po sprawie. A podcięcie Maxa mało PR-owe dla teamu. Co do "podcięcia" Pereza, to on sam zdecydował na zjazd i to było widać w pit-lane - totalny chaos i bieganie z oponami. Pewnie myśleli kiedy ściągnąć Maxa, a Sergio ich uprzedził. I na jakiś czas strategia poszła w ... Jak Perez tak mógł postąpić, tak samolubnie... ;-]
27. hubos21
Znowu płaczki się zleciały, PER dzisiaj sam sobie pokazał miejsce w szeregu bo nie potrafił dowieść nawet tego P2 po takim bonusie na początku, nie wiem czy po dzisiejszym wyścigu ktoś jeszcze ma wątpliwości dlaczego max będzie faworyzowany,
28. Danielson92
@27 Nauczyliśmy się od Ciebie gdy podobnie robiłeś w przypadku takich historii w Mercedesie :-D
29. ryan27
@24
W sumie racja.
30. Kaki87 Aron
Tutaj bolid robi różnicę nie Max tylko bolid choć też chłopak ma talent ale nie róbmy z niego bożka. W formule 1 bolid to 90 procent sukcesu a 10 to kierowca. A pan Perez szkoda gadać pewnie i tak Verstappen by go wyprzedził gdyby go pierwszego ściągnęli do boxu. Tylko awaria lub pogoda mogą zmienić wynik kolejnych wyścigów. Jeżeli nic się nie wydarzy to Red Bull zgarnie wszystkie wyścigi .
31. gen_jaruzelski
cześć,
mnie zastanawia jedna rzecz - a mianowicie to co powiedział Toto Wolff w ostatnich dniach o osiągach bolidów Pereza i Verstappena, i dzisiaj zostało to jeszcze bardziej uwidocznione. Mam na myśli "podcięcie" Maxa przez Checo. Przy zmianie slicków na przejściówki zanim VER powyprzedzał kierowców którzy wcześniej zjechali po przejściówki i znalazł się za PER to przecież miał ~13 sekund straty do Checo i co się dzieje.....
W ciągu 3 lub 4 okrążeń Max odrabia 8-9 sekund!!!! Aż takim fatalnym driverem jest Perez ? No dobra może inaczej - aż takim fatalnym driverem w deszczu jest Perez??
Co sądzicie ?
32. snakesparer
@25
No, mamy niesamowity.
Taki rollercoaster. Aż strach coś wytypować przed weekendem...
33. Kaki87 Aron
@31 .Ja bym się wcale nie zdziwił gdy Max jeździł innym bolidem to naprawdę dziwne jak on go szybko zdogania. Pamiętasz 2 wyścig sezonu w Arabii Perez trzymał tempo Verstappena a tu ten mu odjeżdża na momencie. Ale kto wie nie wiadomo a może po prostu bolid mu leży idealnie a Perezowi nie i może stąd ta różnica
34. smiglomufc
@33 tak, Helmut siedzi i z komputera zabiera Perezowi moc silnika żeby Max nadrobił 4 sekundy na okrążeniu. Po 1. Bolid rozwija się pod preferencje lepszego kierowcy, a 2 Max jest najlepszym kierowcą w stawce, a Perez przeciętnym
35. Fan Russell
Kurtę zawiodłem się na Russellu chyba przestanie kibicować i może zacznę kibicować Verstappena
36. Miko998
Ver w swojej lidze , brawo Alonso i Gasly . Perez no sami wiecie .. chyba już dość . .
Merc pogubiony mimo to Hamilton na taką 4 z +
37. Dawid-_F1
To jak Alonso pojechał w tym wyścigu, to brak słów, mistrzostwo świata. Coś nie do opisania to jest, że ma 42 lata a jeździ na takim poziomie. Wiele razy już to pisałem, ale zrobię to jeszcze raz, to jest najlepszy kierowca jaki jeździł w Formule 1 w XXI wieku. Nikt nie miał i nikt nie ma większego talentu i umiejętności. To jest legenda, oby jeździł jak najdłużej, ozdoba wyścigów Formuły 1.
38. Dawid-_F1
Co do wyścigu, to jak dla mnie to był to chyba najciekawszy wyścig w całym sezonie! Takich wyścigów życzę wszystkim, dużo się dzieję, są emocje i jest bardzo ciekawie :)
39. Dawid-_F1
34. smiglomuc. Nie, Max nie jest najlepszym kierowcą w stawce. Daj wszystkim te same bolidy, to same wsparcie techniczne, tyle samo awarii to zobaczysz, że Max nie jest najlepszym kierowcą w stawce. Jest w top5, ale najlepszy nie jest.
40. devious
@31 gen jaruzelski
"W ciągu 3 lub 4 okrążeń Max odrabia 8-9 sekund!!!! Aż takim fatalnym driverem jest Perez ? No dobra może inaczej - aż takim fatalnym driverem w deszczu jest Perez??"
To pytanie retoryczne?
Przecież facet w ub. sezonie rozbił się w qual w Monako, w tym sezonie rozbił sie w qual w Monako, rozbił się w Australii (też niełatwy tor), popełnia całą masę błędów - zwłaszcza jak jest mokro.
Wczoraj w qual dał dupska klasycznie już bo były trudniejsze warunki. I dzisiaj to samo, na mokrym jechał jak ostatnia ofiara losu.
Potem jak tor przesechł to pyk i trzymał się blisko Maxa, tracił bardzo mało...
Znowu spadł deszcz i co - Perez wypadł z toru, cudem udało mu się pojechać dalej. I za chwilę przy zjeździe do pitlane znowu przywalił w bandę, w dawniejszych czasach to pewnie byłby już DNF, ale teraz mocniejsze te zawieszenia i koła robią i bolidy takie uderzenia wytrzymują... I jeszcze zagapił się gdzieś i przekroczył prędkość w pitlane przez co stracił podium.
A po drugiej stronie garażu w tym samym bolidzie siedzi Max - top topów, jak widać w takich warunkach jednak kierowca robi różnicę: w RBR Max jechał jak na mistrza przystało, w Astonie Alonso brylował, w Mercu Hamilton się pięknie przebijał z końca stawki. Gdzie był dla przykładu Lance Stroll?
No właśnie, nadal kierowcy robią różnicę. Zwłaszcza na mokrym i zwłaszcza, jak mają pod sobą "pewny" bolid (o czym mówił Alonso, co innego jest jechać takim Astonem a co innego jakąś niestabliną taczką np. Ferrari z czasów pobytu Alonso w Maranello).
Wsadziłbyś Pereza dzisiaj do Mercedesa albo Astona i tak samo by został "zjedzony". Tylko by to bardziej wyraźnie było widać, bo w Mercu lub Astonie Sergio by w ogóle nie był w Q3 a w wyścigu wlekł się gdzieś w drugiej połowie stawki.
Przecież on jeździł razem ze Strollem i wcale dużo lepiej nie wyglądał. OK pokonał Lance (to nie jest wyczyn), ale tam nie było takiego miażdżania jak obecnie robi to Alonso. Zresztą już w 2020 mówiłem, że Racing Point ma 2 najlepszy bolid w stawce i tam powinni mieć regularnie podia przez cały sezon - ale mieli 2 miernych kierowców Pereza i Strolla, którzy nie umieli wykorzystać bolidu. Perez dopiero w końcówce sezonu sie ogarnął i wygrał wyścig oraz zdobył podium. I w sumie Perez miał 2 podia oraz Stroll miał 2 podia tamtą maszyną... Śmiem twierdzić, że "Różowy Mercedes" był nawet lepszy niż obecny Aston Martin, skoro Lance Stroll tam podia zdobywał, a w połowie sezonu tj. po 8 wyścigach (z 17) był w generalce na 4 miejscu, daleko przed 11-stym Perezem :D
41. devious
*Wsadziłbyś Pereza dzisiaj do Mercedesa albo Astona i tak samo by został "zjedzony".
Chodzi mi oczywiście o wsadzenie Pereza do Merca z Lewisem / do Astona z Alonso po drugiej stronie garażu.
Bo ze Strollem to już Perez jeździł i w 2020 potrafił seryjnie z nim przegrywać. ZE STROLLEM.
A ludzie się dzisiaj zastanawiają, czy Perez jest w stanie pokonać Maxa. No ale ludzie to w znacznej części idioci, więc w sumie się nie dziwię...
42. devious
A wracając do wyścigu - świetny był, nie takie "chaos race" jak w F2, gdzie cała czołówka popełniała jakieś głupie błędy albo też ich mechanicy (oba tylne koła odpadające Vestiemu - tego jeszcze nie widziałem!).
Dużo emocji i walka na każdej pozycji - nawet Max się musiał napocić by wygrać.
Specjalne wyróżnienia:
-Max 9 z rzędu wygrana i pewnie zmierza po tytuł. Czyżby już za miesiąc na Suzuce koronacja? Potrzebuje 180 pkt przewagi, czyli brakuje mu 42 - a przez ostatnie 6 wyścigów Max nadrobił 85 pkt, czyli średnio 42,5 pkt na 3 wyścigi... Jak utrzyma średnią to będzie Mistrzem już w Japonii, na koniec września. Na 6 wyścigów przed końcem! DOMINATOR :)
-Alonso. Driver Of The Day, i dla mnie Best Driver Of Generation. 42 lata i tak jeździć... Dzisiaj to wyglądało jakby na mokrym miał Maxa złapać, ale chyba nie chciał ryzykować... Wyprzedzał jak chciał, gdzie chciał, czy to McLarena czy Mercedesa czy Ferrari, nawet wyprzedził Zhou tuż po wyjeździe z pitlane. Król.
(I tutaj jeszcze prztyczek w nos dla tych kilku głupoli co się śmiali, że Aston się skończył szybko i nie potrafią w rozwój - przywieźli poprawki i znowu są na podium, czyli teoria o kant d...py :P)
-Gasly - podium, wow. Świetnie Pierre pojechał, pomimo kary - że przeskoczy Sainza to nie wierzyłem. I nawet trzymał tempo Pereza i nie dał odskoczyć Meksykaninowi na 5 sekund - lekki szok. Choć Perez to Perez, wiadomo... Ale trzymał się Red Bulla dzielnie, zasłużone podium, brawo! I cyk - jest przed Oconem w generalce nagle... Ocon nie będzie mógł spać po nocach teraz :)
-Hamilton - na początku po fatalnej (znowu?) strategii Merca znalazł się na szarym końcu, ale nie stracił motywacji i potem świetnie i w sumie bezbłędnie pojechał - ładnie wyprzedzał, korzystał też ze swojego słynnego szczęścia, jak rywale z przodu wypadali - cały Lewis. Niby tylko 6 miejsce, ale pojechał jak na mistrza przystało.
-Albon - no rozkręca nam się chłopak. I Williams też. Widać różnicę klas pomiędzy nim a debiutantem z USA... Albon jak niedawno Russell "sam ciągnie ten wózek". Dawać tam do Williamsa tego Micka Schumachera, jestem ciekaw tego pojedynku - tzn. wiem, że Albon spierze tyłek Mickowi, no ale jeszcze możemy mieć jakieś wątpliwości, a tutaj wypadałoby je rozwiać i ostatecznie zakończyć wątek Schumacherów w F1 :)
-Norris i Piastri - Lando miał P2, słabo wyglądał na starcie ale jednak był ciągle z przodu stawki... I oczywiście McLaren znowu zawalił strategię. Obaj z Piastrim spadli na koniec stawki, ale dzielnie sie przebijali - wynik na koniec bez szału, ale widać potrafią chłopaki jeździć. Fajnie jakby do końca sezonu podgonili w generalce Ferrari i ich postraszyli. I czekam na pierwszą wygraną Lando i pierwsze podium Oscara... Może jeszcze w tym sezonie :) Trzymam kciuki. Może się w końcu Red Bull Maxa gdzieś zepsuje i fajnie jakby wtedy Fernando albo Lando byli w gotowości :) Najlepiej obaj żeby wygrali wyścig w tym roku, bo jednak same wygrane RBR to fatalnie dla dyscypliny będą wyglądać...
43. Lulu
@42 devious
Fajny komentarz , spoko analiza ale do oceny formy Astona zaczekajmy do Monzy . Tu mógł pasować tor i aura . Za tydzień będzie sucho , kilka prostych kilka szybkich i wolnych zakrętów. Zobaczymy jak tam pojadą.
44. smiglomufc
@39 jedynie mogę się zgodzić, że jest troszkę słabszy lub na porównywalnym poziomie z Alonso. Reszta jest w tyle. Oni jako jedyni nie popełniają błędów wyciągając ze swoich maszyn 100%. Ale patrząc, że Alonso zbliża się do końca, a Max dopiero rozkręca to jeśli dalej będzie się tak rozwijał to pobije wszelkie rekordy
45. Gumek73
No masz rację.
Tak samo Strolla sabotują,żeby ich pupilek Alonso ciągle go odjeżdżał.
46. Gumek73
@ 23 ryan27
No masz rację.
Tak samo Strolla sabotują,żeby ich pupilek Alonso ciągle go odjeżdżał.
47. antonelli-herta
Logan Sierżant skończył gorzej niż przewidywałem (P17). OK, powiecie "awaria bolidu", ale on po pierwszym okrążeniu był 16 (startując z P10). Czy nie można go wymienić w trakcie sezonu? ;-) Tylko nie na Schumachera - ten już swoje "pokazał" a wymiana kierowcy rozbijającego bolid, na innego rozbijającego bolid to chyba nie o to chodzi. Choć i tak żaden z nich nie przebije w tej kwestii Charlesa "The Wall" :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz