Verstappen: nie jestem tutaj po to, aby być na 2. miejscu
Po zakończeniu GP Arabii Saudyjskiej dwukrotny mistrz świata wyraźnie dał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z przebiegu całego weekendu. "Wszyscy są zadowoleni, ale nie ja" - skomentował dosadnie Holender.Zadowolenie i pewność siebie Maxa Verstappena zostały skutecznie zastopowane już w drugim wyścigu sezonu 2023. Holender, który wręcz fruwał po arabskim torze we wszystkich sesjach treningowych, niespodziewanie nie dopisał do swojego dorobku ani kolejnego pole position, ani zwycięstwa. Wszystko z powodu awarii półosi, jaka dopadła go w kwalifikacjach.
Z tego powodu 25-latek w niedzielę startował dopiero z 15. pola, a jego pogoń zakończyła się na 2. miejscu. Nieoczekiwanie obronić się przed nim zdołał Sergio Perez i tylko wywalczenie punktu za najszybsze okrążenie pozwoliło mu zachować prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw świata.
Zarówno już w trakcie wyścigu, jak i po jego zakończeniu Verstappen dawał wyraźne oznaki poirytowania całą sytuacją. Jeszcze bardziej zostało to uwypuklone podczas późniejszych rozmów z mediami, gdy podkreślił, że zespół musi skupić się na wyeliminowaniu problemów z niezawodnością po jego stronie garażu:
"Nie chodzi wcale o tempo bolidu. Musimy być pewni naszej niezawodności i żeby nie sprawiała ona żadnych problemów. Już mój pierwszy weekend nie był w pełni gładki, a wszystko z powodu dużej zmiany po stornie balansu między testami a zawodami. Do tego doszły inne rzeczy, które działy się za kulisami", mówił dwukrotny mistrz świata, cytowany przez PlanetF1.
"I znowu po trzech pozytywnych treningach miałem kłopot w czasówce. Oczywiście udało mi się wskoczyć na 2. miejsce, co jest dobre i ogólnie w zespole wszyscy są zadowoleni, ale nie ja. Nie jestem tutaj bowiem po to, by być na 2. lokacie, tym bardziej że harujesz w fabryce, żeby mieć pewność, że przyjedziesz tutaj odpowiednio przygotowany i że wszystko znajduje się na swoim miejscu."
"Potem jednak masz wyścig naznaczony nadrabianiem strat. Chociaż nie mam nic przeciwko niemu, walcząc o mistrzostwo i gdy wszystko wskazuje na to, że rywalizacja rozgrywa się między dwoma samochodami, musimy mieć pewność, że oba są niezawodne."
Podczas arabskich zmagań Verstappen zresztą ponownie informował przez radio o problemie z wałem napędowym. Mimo że zespół zapewnił go, że takowego nie dostrzegają w swoich danych, Holender wolał trochę odpuścić w końcówce, aby odebrać później najszybsze okrążenie swojemu partnerowi:
"Znów zwiększyły się wibracje na półosi, ale zespół nic takiego nie widział. Jednakże jestem pewny, że coś niedobrego dzieje się z balansem, gdyż wibracje po prostu się pojawiły. W pewnym momencie wykonałem więc trochę kalkulacji i uświadomiłem sobie, że nie będę w stanie nadrobić tej straty, zwłaszcza że do mety pozostawało 10 okrążeń."
"Z tego powodu ważniejsze było zadowolenie się 2. pozycją i brak następnych trudności z samochodem. W kwalifikacjach to [półoś] po prostu poszła, aczkolwiek dziś na szczęście tak się nie stało. Natomiast to, co słyszałem podczas jazdy, było bardzo podobne do tego."
Na narzekania Verstappena błyskawicznie odpowiedział Helmut Marko, który potwierdził, że Red Bull dokładnie przeanalizuje jego trudności z Arabii Saudyjskiej:
"Musimy sprawdzić, skąd wzięły się te wibracje. Być może Max jeździł trochę więcej po krawężnikach niż Sergio. Wciąż jednak był w stanie przejechać fastest lapa, ale na pewno sprawdzimy każdy problem", stwierdził doradca stajni z Milton Keynes dla niemieckiego Sky.
komentarze
1. Sasilton
Max powoli świruje. Za dużo czasu spędza z Josem. Jeśli nic się nie zmieni, to takie teksty będą mocne krytykowane przez nowych fanów, tak jak teraz fani Maxa krytykują wszystko co powie Hamilton.
2. BigBen
Od razu mówię, że nie jestem fanem Maxa,ale redaktorku powiedz gdzie są słowa, o których napisałeś, że Maks stwierdził, że trzeba się zająć niezawodnością po jego stronie garażu.Sami nakręcacie spirale nienawiści na tym forum.Twoja nadinterpretacja jego słów wywołuje potem gównoburze. Żałosne
3. Jacko
To teraz czekam na identyczne wpisy tych samych osób, jak w temacie w którym Lewis krytykował swój zespół i bolid. Jak to tam nawet było? "Lewis chłopcze ty masz wsiąść w bolid i jechać nie dyskutowa"?
Czas start:
4. RiskyF1Fan
Co do Josa Verstappena to mam wrażenie, że chyba chce synowi przyszłość zaplanować i przez niego spełnić swoje marzenia. Osobiście gdybym ja był na miejscy Maxa to kazałbym się swoim rodzicom nie wtrącać tak w moje życie, bo szczerze wyglądałoby to śmiesznie ( Mówię tak ogólnie na postawie sytuacji w których Jos zachowywał się jak zachowywał i mówił, co mówił )
No ale nie o tym.
Max to takie ,, złote dziecko Red Bulla '' . Sadze, że Soduwa mu powoli za mocno uderza do głowy, co nieco jak Lewisowi( A może nawet bardziej niż jemu ). Skoro chce być pierwszy to niech ściga Pereza jeśli jest taki dobry. Niech spina poślady i bierze się do roboty, a nie narzeka. Narzekaniem jeszcze nikt nic nie załatwił. A Checo pokazał ostatnio, że Max nie jest ,, Wybrańcem '' jak Neo z Matrixa i ktoś może mu zagrozić, a nawet prześcignąć. Co jak widać Maxowi bardzo nie w smak, ale radzę mu się zacząć przyzwyczajać. Checo pokazał na ostatnim Grand Prix, że potrafi jechać tempem Maxa. Zobaczymy jak dalej.
5. Grzesiek 12.
Niestety Max nie docenia tego co teraz ma i w jakim miejscu się znajduje. Przyjdzie taki moment w karierze że to doceni.
O ile jako kierowca F1 jest poza zasięgiem innych, jednocześnie staje się coraz większym bucem...
6. RiskyF1Fan
#5 Grzesiek 12 : Niestety, ciężko się nie zgodzić ;/
7. TomPo
VER z biegiem czasu zrobil sie lepszym kierowca, ale nietety ciagle jest bucem jak byl, a byc moze nawet z czasem robi sie coraz wiekszym bucem.
Po wyscigu juz pisalem, ze zachowuje sie jak rozkapryszony dzieciak, ktory nie pojechal na stanowiska dla pierwszej trojki, nie pogratulowal PER, usiadl na krzesle dla zwyciezcy, itd itp a dlaczego? Bo zespol nie zrealizowal planu, w ktorym to on mial wygrac a PER mial dla niego zwolnic i dac sie wyprzedzic. Skoro jestes takim supermistrzem kierownicy, to dlaczego przecietniak PER (bo nigdy nie byl wybitnym kierowca) potrafi jechac Twoim tempem?
Nie martw sie Maxiu, zespol zadba (jak w zeszlym roku), by tak bolid pozmieniac i poustawiac, ze znowu bedziesz szybszy od PER i dostaniesz to swoje trofeum.
A teraz do tych wszystkich tutaj, ktorzy wylewali zolc i hejt po tym, gdy HAM mial czelnosc skrytykowac zespol, ze bolid jest kiepski. Teraz tez bedziecie hejtowac? Czy moze VER sie to nie tyczy? Hipokryzja na tym forum zaczyna byc nie do zniesienia. Napisalem wtedy, ze kazdy profesjonalista ma prawo wymagac i domagac sie jak najlepszych narzedzi do pracy. To samo tyczylo sie wtedy HAM i to samo tyczy sie teraz VER. Wcale im sie nie dziwie ze czasami pojada po swoich zespolach, bo po prostu domagaja sie najlepszego mozliwego bolidu i tyczy sie to kazdego zawodnika w stawce, ktory ma jakies ambicje.
A Max... coz... padl ofiara toksycznego rodzica, ktory realizuje swoje marzenia przez dziecko (bardzo czeste zjawisko, ktore da sie leczyc), oraz trafil do toksycznego zespolu. Czy moze w sumie wiec dziwic, ze jest bucem?
8. Iron Man F1
Hejtujcie, tyle wam zostało w waszej nędznej egzystencji...
9. Danielson92
Krukkk, żeby nie wyjść na hipokrytę to teraz skrytykuj Maxa tak jak Hamiltona.
Kolega Sasilton trafił idealnie w sedno. Pozwolę sobie to zacytować.
,, tak jak teraz fani Maxa krytykują wszystko co powie Hamilton.'' To jakby było o Tobie napisane.
Grzesiek12 często się z Tobą nie zgadzam, ale za ten komentarz szacun.
10. Supersonic
Verstappen niezadowolony z 2 miejsca, które ma głównie przez awarię, a tu burza, jakby co najmniej powiedział "Perez ma mnie przepuszczać przy każdej okazji, ja tu jestem od wygrywania".
11. olejny
Verstappen jest kierowcą nr. 1 i to ma w pakiecie,czy to się komuś podoba czy nie jest nr.1.Tylko w wyjątkowej sytuacji gdyby Verstappen zachorował i nie mógł jakiś czas się ścigać,to w takiej sytuacji Perez przejmuje i staje się nr. 1
12. MaxRB
Jestem fanem Vesrtappena i uważam że zaczyna to śmiesznie wyglądać. Takie niedocenie 2. lokaty zdobytej w takich okolicznościach (z 15 pozycji) jest trochę słabe. Mina jego ojca po wyścigu też wiele mówi. Jakby się jakaś tragedia stała, bo Checo wygrał od święta wyścig. Max po wyścigu nie podjeżdża po tablice "2" tylko jedzie gdzie reszta stawki. Powoli ludzie zaczynają się z tego śmiać a dla mnie to jest żałosne trochę. Uważam że prawie wszyscy kierowcy F1 mają zdrowo nasrane do łbów. Jak tylko lizną trochę "dominacji" to od razu siada im na łeb. Hamilton już zwariował dawno, teraz powoli robi się to z Maxem.
13. hubertusss
Kibicuję Ferrar ale co mam się czepiać Maxa za te słowa. Jak niektórzy. Koleś jest zmotywowany ma dobry sprzęt słabszego partnera z zespołu więc wie co mówi i wie co chce zrobić. To jest jego czas i musi go wykorzystać i wykorzysta.
14. Itachi444444
@8 iron Man biorąc pod uwagę to jak wychwalasz maksa i redbula to gdyby Lewis to powiedział to byś go tak samo zhejtował i zrównał z ziemią
15. Manik999
Wybitni kierowcy zazwyczaj są pyszni i zadufani w sobie. Wzorzec ojca Maxa, który tak na prawdę swoim synem leczy kompleksy i niespełnione marzenia, również ma zły wpływ na Holendra. Kiedyś swego czasu Lewis podziękował ojcu za współpracę. Może pora na Maxa. Życie pokazało już wielokrotnie, że na polu zawodowym relacje rodzinne nie mają dobrego wpływu. Max to wybitny kierowca, ale musi spokornieć. Chyba, że faktycznie ma w poważaniu swoją reputację. Póki co dobrze pracuje na rolę najbardziej znienawidzonego czempiona w swojej dyscyplinie.
16. Vendeur
"Wciąż jednak był w stanie przejechać fastest lapa"
Czy naprawdę nie można już napisać zdania po prostu po polsku...? Przecież to brzmi debilnie.
17. Ilona
Będąc fanem Maxa to akurat można się tylko cieszyć z takich słów, które pokazują ambicje i charakter prawdziwego sportowca. Nie zadowalaja go drugie miejsca, co w tym dziwnego? Oczywiście, że nie jest tu po to zeby być na 2 miejscu, kiedy ma możliwości żeby wygrywać.
18. Danielson92
@13,17 To że tak powiedział to akurat i ja rozumiem. Ma dużo słabszego partnera w zespole i bolid z innej planety w którym po prostu ma obowiązek wygrywać. Także takie słowa trochę pyszałkowate, ale idzie zrozumieć. Mnie natomiast bardziej uderza krytyka własnego zespołu. Gdy kierowcy Mercedesa już nie mówiąc o Hamiltonie coś złego powiedzą na swój zespół, to wtedy dostajecie wylewu krwi do mózgu. Natomiast gdy Max czy Alonso skrytykują swoje ekipy, to nic złego w tym nie widzicie. Tego fenomenu nie potrafię zrozumieć... Uważam, że takie sprawy załatwia się wewnątrz zespołu, a nie pierze brudy w mediach. Potępiłem za to Hamiltona tak samo jak nie pochwalam zachowania Verstappena.
No ale, że Holender robi się co raz większym bucem i chyba uderza mu sodówa do głowy to już inna sprawa. I tylko jego najbardziej zaślepieni fani tego nie dostrzegają.
19. Krukkk
@Danielson92. Nie mam co robic tylko ulegac Twojej nedznej prowokacji. :D
Pisze co chce, kiedy chce i nie obchodzi mnie co Ty chcesz. Bajo.
20. Danielson92
@19 Sądziłem, że napiszesz : Max chłopcze ty masz wsiąść w bolid i jechać nie dyskutowac :-D
Nazywaj to z braku innej możliwości prowokacją, a ja po prostu stwierdziłem fakty i znów zostałeś czarno na białym zblaźniony.
21. HaKsOn200
@12 szacun za komentarz mimo bycia fanem Maxa , przynajmniej jeden widzi co się dzieje bo kolega Iron Man to bronił by Maxa i RBR nawet gdyby ci używali metalowych gwiazdek wyrzucanych z cokpitu do przebijania opon rywali. Ciężko mi się czyta twoje komentarze Iron Man .....
22. Litwak
@12 nie wierzę jeden normalny kibic RB, najczęściej są tak zaślepieni w Maxa że ja pier.... wszyscy nie dobrzy tylko nie Max
23. RiskyF1Fan
@22 Bo ludzie lubią sobie tworzyć własnych ,, bogów ''. Ale się zawiodą bo ludzie, to tylko ludzie :) . Wszyscy w czymś zawodzą. Jak nie w jednym to w drugim. Więc nie ma się co spierać czy o Lewissa, czy o Maxa, bo obaj popełniają błędy i mają swoje za uszami. Prawdziwy kibic powinien ich wspierać pomimo och błędów i wad. A najważniejsza sprawa jaka istnie w sporcie od wieków. SZANUJ SWOJEGO RYWALA. Nawet jeśli to kolega z zespołu.
Nie jestem fanem Verstappena, ale skłamałbym gdybym powiedział, że nie śledzę jego poczynań. Tego jak się zachowuje i co mówi. Miewa przebłyski naprawdę porządnego człowieka. Ale na razie to są przebłyski. Zobaczymy jak będzie dalej.
24. Litwak
@23 nie jestem ani fanem jednego ani drugiego ale wole Mercesesa od RB. Jedni i drudzy są siebie warci, ale jak widzę fanów RB i ich klapki na oczach to masakra jest.
25. Ilona
18. Danielson92 spoko, tylko że tutaj nawet nie ma za bardzo krytyki zespołu. Nie wiem o co chodzi, zwrócenie uwagi, że trzeba popracować nad niezawodnością bolidu, bo w tym aktualnie jest problem, to jest ta wielka krytyka zespołu? Nic nadzyczajnego nie powiedział.
26. olejny
Gdy się ścigał Michael Schumaher w F-1,to go nazywali rozrabiaką na torze.On się nie certolił i walczył i mówił,że go interesuje najwyższe podium i nikt mu nie zarzucał pychy,bo wiedzieli,że to rasowy zawodnik F-1 i taki jest Verstappen.
27. Fajny_Ziomek
Przepraszam o co chodzi na tym forum? Napisałem ze dwa komentarze kilka dni temu, dotyczą treningów i kwali i nadal jest są nie obecne , tylko głupi komunikat , moderator śpi , to jakaś porażka, nie potrzebnie się wysilalem coś komentując
28. Plus98
Ktoś kiedyś powiedział w F1, "drugi to tylko najlepszy z przegranych"
29. Krukkk
@20. A co Max zrobil jak nie to, ze wsiadl do bolidu i za...alal z P15 do P2?
Drugie pytanie:
Widzisz roznice w brzmieniu wypowiedzi Lewis'a a Max'a?
Lewis zblaznil sie udajac inzyniera mowiac: Nie chcieli mnie sluchac w fabryce.
Max wypowiedzial sie w stylu ogolnym: "MUSIMY".
Chlopie, albo bedziesz czytal wszytkie moje komentarze jezeli zamierzasz podjezdzac do mnie, albo po prostu odpusc sobie ta swoja blazenade parkowana obok mnie.
A tak w ogole, to powinienes jeszcze raz przeczytac komentarz nr 2.
30. Danielson92
@29 Nie odwracaj kota ogonem i nie zasłaniaj się tylko ostatnią wypowiedzią Hamiltona. Ty go krytykujesz za wszystko. Także końcówka komentarza numer 1 jest jakby centralnie o Tobie.
Wszystkie Twoje komentarze są w jednym stylu. O Hamilton i Mercedesie ciągła krytyka a o Maxie i Red Bullu jedno wielkie uwielbienie i zachwyt. No a jeśli tutaj Max nie narzekał to chyba faktycznie masz klapki na oczach. Na temat Red Bulla szkoda z Tobą dyskutowac bo masz różowe okulary na oczach.
31. Krukkk
@30. Nie odwracam zadnego kota ogonem, tylko na tym polega zycie. Jeden woli sluchac Rock'a a drugi folkloru i nie widze powodu, zeby to zminiac.
Natomiast w Waszym obozie istnieje dziwna tendencja narzekania, zalenia sie, ubolewania, ze tak malo kibicow kibicuje Lewis'owi, wrecz wymog wychwalania wszystkiego co odstawi Hamilton.
Dlaczego nie chcesz odpowiedziec mi na dwa pytania z komentarza nr 29?
32. Danielson92
@31A na co tu odpowiadać. Pierwsze pytanie Twoje to zwykła blazenada była. Bo dobrze wiesz co miałem na myśli.
Co do drugiego to ja tam raczej bardziej widzę krytykę w stylu to było źle, tamto niedobre, nie działało. No ale Tobie nie przetłumaczy. Podobne wypowiedź Hamiltona czy Russella już dałaby Ci powód do krytyki. Zresztą trudno z Tobą dyskutowac, bo po prostu jesteś nieprzezbyty.
33. Krukkk
@32. Wlasnie nie wiem co miales na masli, bo masz problem z udzielaniem odpowiedzi na proste pytania.
34. Krukkk
@32. *co miales na mysli.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz