Jak Verstappen może sięgnąć po tytuł mistrzowski w Japonii
Max Verstappen w miniony weekend na torze Marina Bay w Singapurze nie zdołał obronić tytułu mistrzowskiego w pierwszej swojej próbie, ale już w najbliższy weekend na torze Suzuka będzie miał na to kolejną szansę.W matematycznej grze o tytuł mistrzowski w tym roku oprócz Holendra pozostają jeszcze tylko Charles Leclerc z Ferrari oraz Sergio Perez z Red Bulla. George Russell wypadł z tej układanki w Singapurze po tym jak nie zdobył tam żadnych punktów.
Po GP Singapuru mistrz świata zgromadził na swoim koncie 341 punktów i dysponuje potężną przewagą 104 punktów nad drugim Leclerkiem i 106 punktów nad trzecim Perezem.
Aby móc myśleć o obronie tytułu Max Verstappen po niedzielnym wyścigu na torze Suzuka musi zgromadzić na swoim koncie przynajmniej o 112 punktów więcej niż jego najbliższy rywal. Jeżeli tak się stanie as Red Bulla dołączy do bardzo wąskiego grona kierowców, którym w przeszłości udało się rozstrzygnąć mistrzostwa na cztery wyścigi przed końcem sezonu. Sztuka ta udała się wcześniej dwukrotnie tylko Michelowi Schumacherowi (2001 i 2004) oraz Sebastianowi Vettelowi (2011).
Włączając najbliższy wyścig o GP Japonii na stole do zgarnięcia pozostaje jeszcze 138 punktów, które wynikają z prostego mnożenia liczby wyścigów przez liczbę możliwych do zdobycia w nich punktów. Należy przy tym pamiętać, że oprócz 25 oczek za niedzielne zwycięstwo, kierowcy mogą w tym roku zdobyć dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie oraz dodatkowe 8 punktów za zwycięstwo w ostatnim w tym roku wyścigu sprinterskim zaplanowanym w Brazylii.
Najprościej zawodnik Red Bulla będzie mógł zdobyć tytuł już w niedzielę jeżeli wygra domowy wyścig Hondy, a Leclerc nie wjedzie na metę bezpośrednio za nim. Jeżeli jednak Verstappenowi uda się sięgnąć w niedzielę po punkt za najszybsze okrążenie wtedy losy mistrzostw rozstrzygną się niezależnie od tego jak dobrze pojadą jego rywale.
Max Verstappen najprawdopodobniej zapewni sobie tytuł mistrzowski znacznie wcześniej niż w ostatnim wyścigu sezonu, ale dla jasności dodamy, że ten dysponuje druzgoczącą przewagą zwycięstw nad drugim Leclerkiem (11 - 3), co oznacza, że w razie remisu zwycięstwo i tak przypadnie Holendrowi.
Jeżeli Verstappen wygra GP Japonii, Sergio Perez będzie mógł definitywnie zapomnieć o możliwości zdobycia tytułu w tym roku.
Co jeśli Leclerc lub Perez ukończą GP Japonii przed Verstappenem?W takiej sytuacji sprawa jest prosta. Losy tytułu mistrzowskiego nie rozstrzygną się w Japonii, a kibice będą musieli poczekać na kolejną próbę podczas GP USA na torze w Austin.
Holender na pewno nie zdobędzie również tytułu w tym tygodniu jeżeli wyścig na torze Suzuka ukończy poza czołową szóstką.
Jak Verstappen może sięgnąć po tytuł nie wygrywając najbliższego wyścigu?Jeżeli kierowca Red Bulla nie wygra w Japonii, aby myśleć o ostatecznym zwycięstwie w niedzielę musi zgromadzić o osiem punktów więcej niż Leclerc i o sześć punktów więcej niż Perez.
Jeżeli Verstappen wjedzie na metę GP Japonii na drugim miejscu, Leclerc będzie musiał ukończyć zmagania na Suzuce wyżej niż na piątym miejscu. Piąte miejsce wystarczy mu tylko wtedy kiedy zdobędzie punkt za najszybsze okrążenie. Perez w takim wypadku przedłuży swoje szanse, gdy ukończy trzeci lub czwarty, jeżeli zdobędzie punkt za najszybsze okrążenie.
Jeżeli Verstappen ukończy wyścig na trzecim miejscu zdobywając punkt za najszybsze okrążenie Leclerc będzie musiał być przynajmniej piąty, a Perez przynajmniej czwarty, aby pozbawić rywala sięgnięcia po tytuł w ten weekend.
Jeżeli Verstappen będzie trzeci bez zdobycia punktu za najszybsze okrążenie Leclerc może wjechać na metę szósty, a Perez piąty, aby pozostać dłużej w grze o tytuł.
Jeżeli Verstappen ukończy na czwartym miejscu, Leclerc musiałby finiszować przynajmniej na siódmym miejscu bez względu na to czy jego rywal sięgnie po punkt za najszybsze okrążenie, czy nie. Perez musiałby być szósty lub siódmy jeżeli zdobędzie punkt za najszybsze kółko.
Jeżeli Verstappen zakończy niedzielne zmagania na piątym miejscu, Leclerc musiałby finiszować przynajmniej na ósmym miejscu, a Perez na siódmym.
Jeżeli Verstappen znajdzie się w niedzielę na szóstym miejscu, wyga tytuł na Suzuce tylko wtedy jeżeli Leclerc nie zdobędzie punktów, a Perez przedłużyłby wtedy swoje szanse finiszując na ósmym miejscu lub na dziewiątym, ale zdobywając przy tym punkt za najszybsze okrążenie.
komentarze
1. poppolino
Myślę że RB zrobi wszystko aby Max zrobił to już tutaj. Na pewno zależy im aby stało się to na oczach Hondy.
2. Raptor Traktor
Hamilton staranuje Verstappena po starcie.
3. Bartis
Przeczytałem:
"Jos Verstappen może sięgnąć po tytuł mistrzowski w Japonii"
4. olejny
To taka zabawa w teoretyczne wyliczanki dla zobrazowania kto,jakie miejsce w takiej czy innej konfiguracji zajmie,co daje tyle punktów i jaką pozycję.Wiemy,że na torze podczas wyścigu wszystko wydarzyć się może i stworzyć całkowicie inny obraz i przewrócić całą teoretyczną wyliczankę wyliczankę. Dopiero po przejechaniu mety real pozycji i punktowy.
5. Iron Man
Max, jedziesz po drugi tytuł bez względu na ujadanie hamiltoniarzy a w szczególności takiego jednego na literę D :)
6. ekwador15
no pierwszy uczciwy tytul maksia choc nie wiadomo, bo jesli przekroczyli limit budzetowy w 2021 to odbilo sie to takze na 2022 roku. splamione tytuly xD
7. xandi_F1
niesamowite, że tytuł Maxa zapewne utrzyma się, ale z kolejną gwiazdką imienia "Szwindla" z FIA.
- wygranie wyścigu i mistrzostwa poprzez złamanie procedur SC
- wygranie mistrzostw poprzez złamanie limitów budżetowych
czekamy na przyszły rok i coś dopiszemy do listy.
8. MacQ
@ 6. ekwador15
Sprawdzałem przed chwilą w kilku źródłach i mylisz się! Max ma już jeden uczciwy tytuł i zmierza po drugi. Swoją drogą, jeżeli Hamilton w przyszłym sezonie dostanie konkurencyjny bolid, mam nadzieję ze Perez zrobi robotę i wsadzi go parę razy w bandę, dzięki czemu Max zdobędzie trzeciego mistrza. Dla fanów Hamiltona będzie to w pełni uczciwe złoto :)
@7. xandi_F1
"wygranie wyścigu i mistrzostwa poprzez złamanie procedur SC"
Wedle procedur Hamilton powinien być cofnięty o 10 pozycji w ostatnim wyścigu zeszłego sezonu. Na szczęście nastąpiła sprawiedliwość dziejów i uniknęliśmy największego wała XXI wieku, gdzie niedoszły mistrz z nr. 44 zdobyłby mistrzostwo dzięki pomocy FIA oraz eliminacji konkurenta przez siebie oraz swojego kumpla z zespołu co notabene przyniosło im dodatkowe straty finansowe, które ładnie przytoczył kolega Grzesiek 12 pod innym tematem.
9. Grzesiek 12.
@7
W zasadzie jak się chce to każdy tytuł w WDC można podważyć i znaleźć "szwindel"
Schumachera - gdyż jeździł na innych oponach niż konkurencja
Raikkonena - że względu na TO
Hamiltona bo na bazie wykradzionych danych
Buttona ze względu na podwójne dyfuzory
Vettela ze względu na dmuchane
Czy też brak reakcji sędziów na wyprzedzanie na żółtej fladze i brak kary za staranowanie Senny w 2012.
Hamiltona ze względu na wcześniejszą wiedzę o specyfikacji silnika ery hybrydowej, czy też za spalanie oleju itd
10. Danielson92
@9 Ale na tytuły Hamiltona nie można znaleźć szwindla zrobionego bezpośrednio na torze. A na na tytuł Maxa z 2021 roku już jak najbardziej tak :-)
11. manikspy
Tak na prawdę każdy dorabia jakieś szwindle na boku. Historia F1 pokazuje że przy takiej kasie cel uświęca środki. Choćby słynny Flavio czy Alonso z kopertami we własnym garażu. Wykradanie danych, podkupowanie mechaników i inżynierów. Wszystko to jest częścią tego sportu - niestety. Znajdźcie mi dyscyplinę w której to się nie zdarza.
Nawet k....wa w szachach oszukują.
12. Grzesiek 12.
@ 10
Bardzo ciekawa logika... :-D Dlatego to przemilczę.
Ja osobiście bardziej cenię tytuł z tamtego sezonu po walce do końca. Niż z tego, gdzie Ferrari daje ciała i z "udupionym" Perezem.
13. Danielson92
@12Owszem, masz prawo jak najbardziej to przemilczeć i udawać, że w Abu Dhabi nic się nie stało :-)
14. Grzesiek 12.
@13
Przecież nikomu nie zamykam ust. I na siłę nie przekonuję do swoich racji. Możesz pod każdym newsem o kółko pisać o tym co się działo w Abu Dhabi, jak to Ci sprawia ulgę.
15. Krukkk
@14 Grzesiek 12. Szkoda Twojej fatygi, Fani Mercedesa nie potrafia przegrywac.
16. xandi_F1
XDDD
17. Danielson92
@14 Po co mam pisać, jak do was(fanów Maxa) nic nie dociera. Ciekaw jestem tylko czy w odwrotnej sytuacji(gdyby to Maxa tak orznęli, jak Hamiltona wtedy) też pisałbyś podobnie. Śmiem wątpić :-D
18. Krukkk
@17 Danielson92. Szesc tytulow Lewisa zostalo wydrukowane, cztery Vettel'a, jeden Rosberga (Nico) i zapewniam Cie, ze nie mam z tym problemu.
Przyjalem postawe: "bylo, minelo a zycie toczy sie dalej".
19. xandi_F1
XD
20. Grzesiek 12.
@ 15 Krukkk
Na to wychodzi.
@ 14
Tylko ile razy można ten temat kotłować ? Masz pretensje ? krytykuj Masiego i FIA ,to oni podejmowali wówczas decyzję, a po wyścigu zaklepali wyniki. Sam Verstappen czy jego kibice, mieli tyle do powiedzenia co żyd w Oświęcimiu...
Tak jak pisałem wyżej podając przykłady, F1 to brudny sport w ładnym opakowaniu, Zasady fair play tutaj nie obowiązują a robienie innych w walka jest tutaj normą. Ja widzę wszystkie przekręty... Ty zaś jeśli masz ochotę skupiaj się tylko nad tym jednym, nikt Ci przecież nie broni.
21. Manik999
Współczuję osobom, którzy dalej nie mogą przeboleć tytułów Maxa czy też Lewisa. Do wszystkiego można się przyczepić. W końcu w sezonie 2008 Anglik jeździł ewolucją bolidu opartego na danych rywali, a więc oszustwo. Rok 2014 i kolejne to podejrzana dominacja Merca, który zdobył nie do końca uczciwą przewagę (z dużym wyprzedzeniem budowali projekt hybrydy i być może wcześniej o wszystkim wiedzieli, stąd ich pojawienie się w 2010 roku). To samo z Maxem. Dajcie już spokój...
22. Grzesiek 12.
@ 21
Nie wiem skąd Ci się wzięło, że ktoś ma problem z tytułami dla Lewisa ? Na pewno nie ja, gdyż przez całą karierę był mi zawsze obojętny.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz