Hamilton: trauma zeszłorocznej porażki w Abu Zabi pozostanie ze mną na zawsze
Lewis Hamilton przyznał, że "trauma" zeszłorocznej porażki z Maksem Verstappenem na zawsze z nim pozostanie.Brytyjczyk w finałowym wyścigu sezonu został pozbawiony rekordowego 8 tytułu mistrzowskiego w kontrowersyjnych okolicznościach.
Na ostatni wyścig sezonu w Abu Zabi Max Verstappen i Lewis Hamilton dotarli z taką samą ilością punktów, a zwycięzca pojedynku na torze Yas Marina miał założyć koronę mistrzowską.
Hamilton pewnie prowadził do czasu kiedy na torze na 6 okrążeń przed metą rozbił się Nicholas Latifi. Dyrekcja wyścigu nie miała innego wyjścia jak zarządzić neutralizację, która dramatycznie odwróciła szanse na końcowy sukces Brytyjczyka.
Wszystko za sprawą faktu, że ten pozostawał na torze na mocno zużytym ogumieniu, podczas gdy Max Verstappen skorzystał z "darmowego" pit stopu, aby założyć świeże opony.
Dyrektor wyścigowy, Michael Masi, był na tyle zdeterminowany do wznowienia rywalizacji przed metą, że postanowił ominąć i zmienić procedury, które określa regulamin. I tak oddublować się pozwolił tylko kierowcom znajdującym się między liderem wyścigu, Lewisem Hamiltonem, a zajmującym drugie miejsce w wyścigu, Maksem Verstappenem, a sam samochód bezpieczeństwa zjechał do boksu zaraz po ogłoszeniu zakończenia neutralizacji mimo iż zgodnie z przepisami powinien wykonać jeszcze jedno okrążenie.
Do mety pozostawało jedno okrążenie, na którym Max Verstappen skorzystał ze swojej szansy i wyprzedził 7-krotnego mistrza świata, zdobywając tym samym swój pierwszy tytuł mistrzowski.
Lewis Hamilton przyznaje, że przeżył wtedy tramę, która pozostanie z nim do końca życia.
"To już zawsze będzie ze mną" mówił w wywiadzie dla Channel 4. "Uważam, że tak dzieje się, gdy ktoś przeżywa taką traumę. Gdy tracisz coś na co tak ciężko pracowałeś, to może być traumatyczne doświadczenie niezależnie od tego co to było."
"To już na zawsze pozostanie moją częścią, ale wolę o tym myśleć, że dodało mi to siły."
"Nie powracam do tego i nie będę tego roztrząsała w nieskończoność. Patrzę do przodu."
"Jestem wdzięczny za to, że nadal kocham to co robię, ten sport oraz wsparcie jakie w nim mam, ale również dostrzegam zmianę jaka w nim właśnie zachodzi."
O ile w zeszłym roku wiele mówiło się o możliwości pobicia przez Hamiltona rekordu wszech czasów jeżeli chodzi o liczbę zdobytych tytułów mistrzowskich, teraz nikt nawet nie próbuje o tym myśleć, gdyż W13 okazał się niezbyt trafionym projektem.
Zespół Mercedesa nie wygrał w tym roku jeszcze ani jednego wyścigu, a najlepszy wynik Hamiltona to trzy trzecie miejsca. W Kanadzie utytułowany zawodnik stwierdził nawet, że stojąc na najniższym stopniu podium czuł się jakby wygrał wyścig.
Hamilton przypomina jednak swoim kibicom, że nie zawsze miał możliwość dominować w sporcie jak przez ostatnie siedem sezonów.
"Osobiście tak tego nie odbieram, gdyż w mim życiu nie zawsze było tak jak przez ostatnie siedem lat" mówił. "Nie zawsze tak było."
"Oczywiście odniosłem wiele sukcesów w karierze, ale zmieniamy się, stawiamy inne priorytety, zmieniamy oczekiwania i przywykamy do wszystkiego."
"Właśnie tak działamy jako zespół. Po prostu bierzemy się w garść i pracujemy. I tak naprawdę jest po prostu inaczej."
"Mam ludzi w zespole, którzy znają tylko smak sukcesu, wygrywania mistrzostw, gdyż byli młodzi, ale są także ludzie, którzy są z nami od przeszło 20 lat, którzy pamiętają problemy."
"Oczywiście nie jest tak źle jak wiele lat temu, ale to w zasadzie ciekawy okres czasu, gdyż bierzemy się w garść i wzmacniamy w innych obszarach takich jak praca zespołowa, niż gdy wygrywaliśmy i w dobrych czasach skupialiśmy się na poprawie."
komentarze
1. TomPo
Droga redakcjo...
Mamy czwartek a Wy ciagle pokazujecie po prawej ze 01.07 odbedzie sie wyscig w UK, serio?
Nie wiem czemu zmuszacie ludzi, by szli na konkurencyjny portal, nabijali im wyswietlen, by sie dowiedziec jaka jest rozpiska na ten weekend.
Tak ciezko to zmienic w poniedzialek po weekendzie, tak by pokazywalo juz przyszly weekend wyscigowy?
2. Franczos2010
Trauma przegranej Massy w 2007 pozostanie z nim na zawsze. Zawsze ktoś wygrywa i zawsze przegrywa. Osobiście nie rozumiem przekazu Lewisa.
3. Franczos2010
Trauma Massy w 2007 zostanie z nim na zawsze gdy przegrał mistrzostwo na ostatnim okrążeniu*
4. Faustus
@2, 3
Nie widzisz tej subtelnej różnicy, że Massa przegrał w zwykłej walce na torze (Hamilton i 4 innych kierowców wyprzedzili Timo Glocka mającego trudności z utrzymaniem bolidu na torze w ostatnim okrążeniu) a nie w wyniku "błędu" czynnika ludzkiego, czyli machlojki Massi'ego? Zdejmij klapki z oczu i nie porównuj 2 sytuacji kompletnie nie mających ze sobą nic wspólnego.
5. Wizz89
@3. Franczos2010
Myślę, że chodziło Ci o 2008 roku - to wówczas Massa przegrał mistrzostwo z Lewisem na ostatnim okrążeniu. Sezon 2007 zakończył się dla Lewisa równie boleśnie co 2021, tylko wówczas tytuł przegrał sam ze sobą, umożliwiając wygraną Kimiemu ;)
6. Adriannn
@3
Jest różnica pomiędzy tym, że się przegrało mistrzostwo, a tym, że w perfidny sposób skradziono ci mistrzostwo - łamijąc ustalony wcześniej regulamin...
Rok 2021 nie będzie zapamiętany jako sezon, gdzie Verstappen zdobył tytuł, tylko będzie to pamiętane jako sezon, w którym Lewisa okradziono z tytułu.
7. Grzesiek 12.
2
Szkoda Massy, mógł się czuć mistrzem do ostatniego zakrętu ale raczej w 2008 r
Wracając do Hamiltona to daj Boże wszystkim taką traumę bo to znaczy że człowiek w życiu nie ma większych problemów.
8. kempa007
1. TomPo dzięki za przypomnienie :)
9. jogi2
Za cały sezon mistrzostwo i tak się należało Verstapenowi
10. Raptor Traktor
"Hamilton przypomina jednak swoim kibicom, że nie zawsze miał możliwość dominować w sporcie jak przez ostatnie siedem sezonów." - no co za pechowiec, zaledwie przez pięć lat miał samochód, do którego nikt inny nie miał podjazdu. Nic tylko współczuć.
11. I_am_speed
@4
Hamilton przegrał mistrzostwo, ponieważ na przestrzeni całego sezonu był słabszym kierowcą od Maxa Verstappena. Zdjemij klapki z oczu ;)
@6
Uwierz, że cała masa osób jednak zapamięta tamten sezon inaczej.
Ps. Nie można komuś ukraść czegoś, czego ten ktoś nie posiadał.
12. turismo
To teraz wyobraźcie sobie, że w takich samych okolicznościach to Max, nie Lewis, stracił tytuł.
Mam wrażenie ze cała sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej - byłaby jeszcze większa afera
13. Faustus
@11
Zgadzam się, że na przestrzeni całego sezonu brakowało mu trochę osiągów w stosunku do Verstappena, ale o wyniku końcowym miał zadecydować ostatni wyścig czy Ci się to podoba czy nie. To tak jakby o mistrzostwie decydował ten jeden jedyny wyścig, a nie kilkanaście poprzednich. Zdejmij więc klapki z oczu, bo widzisz tylko to, że dzięki "błędowi" ludzkiemu wygrał te mistrzostwa (i wyścig) Holender :D Jakie znaczenie w tej sytuacji miało to, który z nich był lepszy na przestrzeni sezonu? Żadne. Wyniki zrównały się przed ostatnim wyścigiem, usuwając w cień poprzednie dokonania obydwu kierowców. To była opcja zerojedynkowa: albo jeden albo drugi. Innego rozwiązania nie było poza wyeliminowaniem się wzajemnie, co stawiało w lepszej sytuacji Verstappena - po "wygraniu" wyścigu w Spa miał jedno zwycięstwo więcej...
Twoje Ps. jest pocieszne: tak się utwierdzają w błędnym przekonaniu tylko zagorzali fanboy'e Holendra... Klasyczne klapki na oczach :D
14. Manik999
Każdy zapamięta sezon 2021, tak jak będzie chciał. Obiektywnie rzecz ujmując Max był lepszym kierowcą w tamtym sezonie i bardziej zasłużył na tytuł (dominująca ilość okrążeń na prowadzeniu, mniej straconych punktów przez błędy, zdecydowanie więcej straconych punktów z nie swojej winy, więcej PP, słabszy bolid w skali całego sezonu). Wypominanie GP Abu Żabi to zwykła pożywka dla hejterów Maxa/fanów Lewisa, którzy nie mogą się z tym najnormalniej w świecie pogodzić.
15. MattiM
No i bardzo dobrze, niech Lewiska boli. Tylko dzięki brudnym zagrywkom Hamiltona i merola, a także perfidnej pomocy ze strony FIA na przestrzeni całego sezonu, Hamilton miał szansę na tytuł do końca sezonu.
16. carrera 2013
Nie jest istotne komu się należał tytuł. Istotne w tej dysyplinie są punkty. Jak w każdym sporcie. Są punkty, strzelone gole, osiągnięte czasy itd. A punkty w ostatnim wyścigu sezonu 2021 zostały w perfidny i bezczelny sposób skradione Hamiltonowi. Chyba nikt do tego nie ma wątpliwości.
17. slipperyfinger
Wystarczyło nie popełniać błędów na Imoli i w Baku(te dwa wyścigi powinien wygrać). Ale popełnił i stracił na tym 32 pkt.
Wystarczyło lepiej pojechać w Monako(gdzie powinien być piąty), Austrii(gdzie powinien być drugi) i Turcji(gdzie powinien być trzeci). Ale jednak pojechał gorzej i stracił na tym 15 pkt.
Wystarczyło nie dać się wycackać na Węgrzech i nie startować samotnie z pól. Wystarczyło przechytrzyć Alonso. Powinien wygrać. A jednak był trzeci. Stracił na tym 10 pkt.
Nikt nie zabronił Hamiltonowi zdobyć PP w Belgii i następnego dnia wygrać w takich okolicznościach. Stracił na tym 3,5 pkt.
Na wszystkim stracił łącznie 60,5 pkt, bez tego wszystkiego zdobyłby ósme mistrzostwo z palcem w d**** i mógłby się tylko śmiać z prób Verstappena. Wtedy o finale w Abu Zabi nie byłoby nawet mowy!
18. mirek8423
@17 tak samo można by napisać o Maksiu
19. slipperyfinger
Nawet gdyby Verstappen wygrał w Baku, dojechał drugi na Silverstone i trzeci na Hungaroringu i tak Hamilton wygrałby te mistrzostwa. Jednak wtedy wszystko wyjaśniłoby się w Abu Zabi ale i tak to Hamilton miałby wtedy przewagę kilkupunktową nad Maxem licząc w głowie bez najszybszych okrążeń.
20. sliwa007
17. slipperyfinger
Wystarczyło aby Masi trzymał się procedur i robił wszystko zgodnie z prawem. Złamali regulamin i to w dwóch miejscach, złamali procedury i bezpośrednio wpłynęli na wyniki MŚ, wypaczając je.
Dziwne mamy społeczeństwo, takie wypaczone, skrzywione i przyznam szczerze, że nie dziwię się, że mamy w Polsce taki burdel skoro zwykli ludzie nie potrafią dostrzec oszustwa i w imię przyklepania tytułu dla Maxa nie potrafią przyznać otwarcie, że ktoś popełnił błąd a ktoś inny na tym stracił.
21. Adriannn
@12 jasne, że byłaby większa afera. Lewis i jego ojciec potrafili okazać szacunek Verstappenowi nawet po tym jak perfidnie zabrano im tytuł...
Dla odmiany Jos wolał celebrować to, że na Monzie Verstappen dublował utkniętego w pociągu Lewisa... Z kolei gdy w zeszłym roku w Dżuddzie Lewis świętował zwycięstwo to Verstappen uciekł z podium okazując brak szacunku (z resztą zaraz potem jak bezczelnie zahamował mu przed samą "maską", uszkadzając przednie skrzydło...). Nie jestem w stanie wyobrazić sobie reakcji Verstappena, gdyby przegrał mistrzostwo i to nie z własnej winy, tylko bo dyrektor sobie zmanipulował wynik... Przecież tam by doszło do jakiejś masakry - ta rodzina to stan umysłu.
Dobrze było widzieć ostatnio Lewisa i Checo na podium i ich ojców, którzy okazują sobie szacunek i są dumni ze swoich synów. Ten obrazek był idealnym przykładem tego jak powinien wyglądać sport.
22. slipperyfinger
Odejmując jeszcze Maxowi po 3 punkty za Brazylię i Arabię Hamilton przed Abu Zabi byłby w bardziej komfortowej sytuacji.
Ale nawet bez tego wygrałby mistrzostwa gdyby nie odwalił wyżej wymienionych w komentarzu 17
23. giovanni paolo
20. A ja mówię że podczas samochodu bezpieczeństwa w ostatnim wyścigu dyrektor wyścigowy był naciskany by jak najdłużej zwlekać z wycofaniem samochodu bezpieczeństwa, by zakończyć wyścig za samochodem bezpieczeństwa. Dla wielu osób takie rozstrzygnięcie mistrzostw było korzystne i naciskali na Massiego. Robili to cały rok, mało tego, robili tak przez lata i nie można powiedzieć by na tym nie zyskiwali.
Złamanie przepisów było wypadkową dwóch różnych interesów, jedni chcieli by lulu wygrał, drudzy chcieli by wygrał verstappen. Z powodzeniem dało się przepisowo oddublować wszystkich kierowców i przepisowo ściągnąć samochód bezpieczeństwa z toru.
24. Danielson92
@11 To Ty musisz zdjąć klapki z oczu i zaakceptować rzeczywistość w końcu. Fani Holendra w kółko gadaja o tym samym. Nie chcąc dopuścić do myśli oczywistych faktów. Zgadza się, Max był lepszy na przestrzeni sezonu tylko co z tego? Przed ostatnim wyścigiem obydwaj mieli tyle samo punktów. Ten ostatni wyścig miał zdecydować o tytule. A w tym wyścigu został popełniony ludzki błąd na skutek, którego Max zdobył tytuł. Możecie zaklinać rzeczywistość, ale niestety taka jest prawda. Wyobrażam sobie co działoby się, gdyby na miejscu Hamiltona był Alonso. On mówiłbym o tym przy każdej okazji. Lewis i tak zachowuje się z klasą wobec tego co go spotkało.
25. Krukkk
Faktycznie Lewis moze odczuwac ryse na psychice (traume). Mercedes okradl go z tytulu w sezonie 2016, pozniej zalatwili mu Covid-19 by pokazac miejsce w szeregu i udowodnic, ze na Jego miejsce jest wielu chetnych, a na koniec okradli go z tutulu w sezonie 2021.
To jest nic innego jak sterowanie czlowiekiem w bialych rekawiczkach i sterylnych pomieszczeniach pod przykrywka Jestes "Mistrzem wszech czasow".
Niech dalej Lewis obnosi sie ze swoimi przemysleniami i problemami psychicznymi, to Mercedes zrobi z Niego wariata.
26. Danielson92
Zabawne, że gdy inna primaballerina czyli Alonso płaczę ciągle i wspomina nawet 15 lat do tyłu, to nikt nie robi z niego wariata. A to Lewis nie dobry, a to miał lepsze auto, a to muszę walczyć niułejem, a to fetel wyprzedał przy żółtych flagach w Brazylii. Fernando jak coś powie to zawsze jest cacy, bo to Ferduś.
Hamilton tutaj akurat mówił o oczywistych rzeczach, które widział cały świat.
Krukkk, Ty też tutaj się dzielisz przemyśleniami swoimi i też dużo osób chyba ma Cię powoli za mądrego inaczej :-D
27. Krukkk
@26. Absolutnie nie zalezy mi na Twoim zdaniu o mnie, tracisz czas. :D
28. Aeromis
@25. Krukkk
Hehehe okradli z tytułu w 2016. Ciepła klucha przerypała bo była za słaba, bo myślał że już nic nie musi i tytuł sam przyjdzie. Zignorował rywala i przegrał. Gdyby przez kolejne lata to Rosberg jeździł a nie Bottas, to Lewis przegrałby raz jeszcze. Nie jest aż tak dobry, ze względu na swoją chimeryczność. Z Buttonem też raz przegrał.
W 2021 Lewis i Valtteri po razie wyeliminowali Maxa, przez co ten stracił dziesiątki punktów. Tytuł mu się należał jak psu kość i tylko chora ambicja może powodować u Lewiska niezrozumienie tego i w efekcie traumę, której nie powinien mieć. Nie może się pogodzić, że sezon zakończył się sprawiedliwie...
Lewis zaakceptował tylko przegraną z Buttonem, zapewne dlatego żeby nie robić wrzawy, bo ten drugi tez jest Brytyjczykiem.
29. Glorafindel
9. jogi2
Co z tego że mu się należało skoro go nie wygrał? W sporcie się wygrywa, a nie otrzymuje coś za zasługi czy za darmo.
Było wielu kierowców którzy zasługiwali na tytuł, a nigdy go nie zdobyli. Może losujemy po sezonie kto najbardziej zasłużył i rozdawajmy tytuły za darmo poza torem? Albo nie. Wybierajmy mistrza na zasadzie głosowania. Ludzie będą głosować kto powinien dostać i ten który wygra w głosowaniu dostanie tytuł.
30. sliwa007
23. giovanni paolo
Tu nie chodzi o naciski a o podejmowane decyzje. Skupmy się na faktach a te są takie, że FIA swoimi decyzjami pomogła Maxowi zdobyć tytuł.
31. Glorafindel
17. slipperyfinger
Nic co się wydarzyło przed Abu nie ma znaczenia. Bo to aspekt SPORTOWY. A w sporcie może wydarzyć się wszystko i właśnie za to kochamy ten sport. Właśnie za GP Węgier gdzie doszło do historycznego wydarzenia w którym Ham startował sam z pół startowych kochamy ten sport. Właśnie dlatego że Ham wcisnął przez pomyłkę jakiś guzik i przestrzelił zakręt kochamy ten sport. Bo jest zaskakujący, bo jest nieobliczalny, bo nic nigdy nie jest pewne.
Ale w Abu nie chodziło o sport. W wypaczeniu wyników rywalizacji poprzez złamanie regulaminów wyścigowych nie ma żadnego sportu. Jak ma się wydarzenie losowe które jest piękne w sporcie do tego, że ktoś wskazał palcem kto ma wygrać?
Piszesz o punktach które MÓGŁ zdobyć Hamilton,a których nie zdobył. Porównujesz to do regulaminów wyścigowych, których nie MOŻNA ale TRZEBA przestrzegać? To absurd.
W sporcie nie zawsze wygrywa najlepszy. Nie ma znaczenia że Max w zeszłym sezonie był najlepszy skoro nie wygrał. Nie ma znaczenia 21 wyścigów skoro to 22 wyścig rozstrzygał losy mistrzostwa. Nie ma znaczenia że na koncie masz pieniądze, a jak poszedłeś po bułki do piekarni nie masz jak zapłacić bo nie ma terminala. Nie mam pojęcia jak Ci to lepiej wytłumaczyć.
Fakt jest taki, że gdyby nie złamanie regulaminów wyścigowych Hamilton byłby mistrzem świata w sezonie 2021.
32. I_am_speed
@13
Otóż nie, mistrzostwa świata Formuły 1 to nie turniej, do finału którego dochodzi się drogą eliminacji i wówczas finał decyduje o mistrzostwie. Sezon 2021 składał się z 22 rund, każda z nich miała taką samą wartość, można było zdobyć taką samą ilość punktów, wyścig w Abu Dhabi nie różnił się niczym w tej kwestii od 21, które go poprzedziły, mistrzostwo zdobywa się na przestrzeni całego sezonu. Gdyby taka sytuacja przytrafiła się w środku sezonu to też mówilibyście o "okradzionym" Hamiltonie?
Tak, Masi popełnił błąd, a potem próbował go naprawić też błędem, nie mam problemu z tym żeby to przyznać. Jednak gdyby postąpił zgodnie z tym co jest uznane za normę, rezultat byłby dokładnie taki sam, Lewis miałby za sobą Maxa na świeżych oponach, Hamilton był na straconej pozycji w momencie wyjazdu SC, z czego doskonale zdawał sobie sprawę, o czym świadczy zapis jego rozmowy z inżynierem wyścigowym.
Cieszę się, że potrafisz przyznać kto był lepszy czysto sportowo na przestrzeni całego sezonu. Przyznasz też chyba zatem, że narracja typu "Max zdobył mistrzostwo tylko dzięki Massiemu" jest bzdurna i nieprawdziwa ;)
W sumie tą odpowiedź kieruję również do kolegi @24
33. Raptor Traktor
Czy któryś hamiltoniarz jest w stanie przedstawić prawidłowy, jego zdaniem, przebieg wydarzeń, jaki powinien mieć miejsce podczas ostatnich kółek w Abu Dhabi?
34. Cadanowa
Powiem tak jeden i drugi tracili punkty, Max zasłużył na tytuł miał lepszy pakiet i auto. Od początku sezonu RB prowadził się jak na szynach gdy chimeryczny Mercedes szukał ustawień. Prawdziwy Mercedes pokazał moc na 4 ostatnie wyścigi. To był prawdziwy Mercedes moc i zdecydowany. Przed cały sezon walczyli w bok i w koło, ale do ostatniego wyścigu przyjeżdżali z równa ilością pkt i to ostatni wyścig miał zadecydować kto zostanie mistrzem świata. Ostatni wyścig jak ktoś oglądał to Hamilton miał tempo wyścigowe i to on powinien wygrać wyścig. Dla mnie np taki Sainz został pokrzywdzony mógł walczyć o zwycięstwo w GP miał takie same prawa jak 2 przed Nim. Do dlaczego sędziowie każda się odublowac między Hamiltonem a Maxem a już Sainzem nie ? Bo co walczą o mistrza. Ale reszta mogła powalczyć o wygranie wyścigu o podium nawet nie pozwolono na to.
35. Sebolinho
@32
Nie wiesz co by się stało gdyby przy SC w Abu Dhabi nie popełniono błędów. Albo by dojechali za SC, albo bili by się o pierwszą pozycję w większym gronie. Nie zapominaj o tym że na trzecim miejscu jechał Sainz. On również został poszkodowany, gdyż może to on by wygrał wyścig, a Ham był drugi, Max trzeci. A może Sainz by się zderzył z Maxem, a może z Lewisem...tego nie wiesz, więc nie zakładaj z góry że Max by wygrał tytuł i tak i tak. Owszem cały sezon walczy się o mistrzostwo, ale w sytuacji gdy obaj mieli po tyle samo pkt przed ostatnim wyścigiem, to reszta idzie w niepamięć. Obaj wywalczyli sobie tę możliwość, a w finale byli na tym samym pułapie. Liczył się już tylko ten jeden wyścig, który Hamilton po prostu zdominował, lecz pojawiła się osoba która popełniła jeden z największych błędów w historii tego sportu, i akurat w tym ostatnim wyścigu. Wynik końcowy został wypaczony, czy Ci się to podoba czy nie, a nie ma żadnej pewności że przy dobrych decyzjach sędziów, klasyfikacja końcowa byłaby taka sama.
36. Faustus
@32
Twój pierwszy akapit jest chybiony w ocenie. Nie masz za grosz racji.
Abyś wreszcie przejrzał na oczy polecam lekturę wypowiedzi nr 34 i 35. Napisałbym po raz kolejny to samo, ale mnie wyręczono :D
I mimo tego, że Max na koniec święcił tryumf, to jest to gorzkie zwycięstwo, bo obarczone "błędem ludzkim". I ta wygrana będzie do końca budziła w kibicach niesmak (a przynajmniej powinna - nawet u jego sympatyków). Wiadomo, że Max się do tego nie przyzna (a nie można o nim mówić, że jest winowajcą w tej sytuacji - wykorzystał tylko ludzkie potknięcie) - nie dorósł jeszcze do tego :D Nie potrafi tego przyjąć na klatę... Zamknąłby usta wszystkim antagonistom przyznając się, że zmanipulowano wynik i ma świadomość darowanej wygranej. Przynajmniej w moich oczach jego akcje poszłyby w górę. A tak, no cóż: jest jak jest... I dlatego też nie sądzę abym kiedykolwiek został jego fanem.
37. I_am_speed
@36
Pierwszy akapit mojej wypowiedzi to nie ocena lecz stwierdzenie oczywistych faktów. Nie za bardzo rozumiem jak to może być chybione, ale ok, zostańmy przy tym, że według Ciebie to co wydarzyło się w Abu Dhabi ujmuje wartości mistrzostwa Maxa, a według mnie nie i uważam, że jest ono w pełni wartościowe ;)
38. mariok77
@36 Faustus
Tylko, że to wszystko nie jest takie czarno-białe jak się wydaje. Piszesz o darowanych punktach, to przypomnij sobie ile ich zyskał HAM gdy podarowano mu okrążenie straty podczas GP Emilii -Romanii. W mojej ocenie ostatni wyścig tylko wyrównał fuksa na przestrzeni sezonu. Wszak bez kraksy LAT nie byłoby szansy dla VER, tak jak zderzenie BOT i RUS umożliwiło zdobycz punktowa HAM.
39. Faustus
@37
Powiem tak: jestem zawiedziony sposobem wyłonienia championa w sezonie 2021, ale nie mam z tym żadnego problemu. Wygrał, mimo że w kontrowersyjnych okolicznościach, i tyle. Najgorsze jest to, że on nie widzi w sposobie uzyskania tryumfu nic złego. I to napędza jego antagonistów, którym już dawno powinien zamknąć usta... Zaś brak jakiejkolwiek samokrytyki świadczy o jego słabości. Za to kibice nie będą go szanować. Zabrakło mu odwagi by podejść choć trochę krytycznie do darowanej wygranej w ostatnim wyścigu.
Może jestem człowiekiem starej daty, ale mnie w domu nauczono czegoś zupełnie innego: odwagi w przyznawaniu się do błędów i krytycznego podejścia do kontrowersyjnych rozwiązań.
40. Faustus
@38
Ejże, gdzieś Ty wyczytał w moich wypowiedziach cokolwiek o jakichś darowanych punktach?
Nie rozpatruję różnych wpadek (kolizji) zarówno u jednego jak i drugiego. Każdy z nich miał wzloty i upadki (często bolesne :D). Do ostatniego wyścigu startowali na równorzędnych warunkach, z tym że w razie kolizji i odpadnięcia obydwóch z wyścigu wygrywał Holender mając jedno "zwycięstwo" (w Spa) więcej. To typowa sytuacja zero-jedynkowa: albo jeden albo drugi.
I co z tego, że Max był lepszy na przestrzeni sezonu? O wszystkim miał zadecydować ostatni wyścig. Niestety (nie z winy Maxa) wynik jest jaki jest...
41. mariok77
@40 Piszesz o darowanej wygranej, a ta jak wiadomo jest bezpośrednio związana ze zdobyczą punktową. Cytuję...
"Zamknąłby usta wszystkim antagonistom przyznając się, że zmanipulowano wynik i ma świadomość darowanej wygranej"
Darowanej punkty były zarówno dla VER jak i HAM. Obydwa przypadki dotyczyły sytuacji ze zdublowanymi zawodnikami. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie, po co wprowadzono oddublowywanie?
42. ekwador15
no ja juz straciłem pasję do tego sportu po tym sezonie 2021, nigdy juz to nie wroci, dalej ogladam ale to nie to samo. awarie, wypadki, zagrywki takie jakie stosował Schumacher, wszystko jest jakąś czescią sportu, ale to co zrobili Masi to zniszczylo ten sport. zlamac procedury zeby dac Maxowi szanse mimo, że ten caly wyscig byl wolniejszy, nie miał podejścia. Lewis wygral ten wyscig, do samego konca prowadzil i Max nie mial do niego podejscia. splamiony 1 tytul Holendra, nie wiem jak z takiego tytulu mozna sie cieszyc
43. hubos21
Dał się objechać jak amator na ostatnim kółku, jak można przegrać wyścig mając szybszy bolid i lepsze tempo to niech mu Bono wyjaśni bo to włoszczyzną zaleciało
44. poppolino
Na przestrzeni całego sezonu obaj tracili mnóstwo punktów. Max tracił je głównie z nie swojej winy - 26 w Baku, co najmniej 18 na Silverstone, 15-25 na Hungaro, oraz co najmniej 18 na Monzy (mam tu na myśli zupełnie zawalony pit-stop RB, którego konsekwencją było potem spotkanie się z Lewisem na torze). Przede wszystkim te 4 wyścigi. Lewis też tracił ich sporo, ale w przeciwieństwie do Maxa, najczęściej robił to sam z siebie. Przez swoje błędy utracił darmowe 25 oczek w Baku, szanse na zwycięstwo na Imoli (i tak ma szczęście że dojechał drugi), 6 w Austrii gdzie sam uszkodził sobie bolid, czy też 7 na Węgrzech gdzie dostał od Bottasa darmowe zwycięstwo, a i tak z tego nie skorzystał. Lewis mógł sobie spokojnie zdobyć ten tytuł gdyby nie popełniał tylu błędów, okoliczności do tego jak najbardziej sprzyjały. Ale popełniał za dużo błędów, które na koniec kosztowały go mistrzostwo. Także skończcie gadać że został okradziony z tytułu przez Masiego. Owszem został okradziony, ale przez samego siebie. Max na przestrzeni sezonu był po prostu lepszy, popełniał mniej błędów, i to mu oddało na koniec sezonu. Tyle.
45. Globtrotter
@33 widać, że jesteś nowy i mało się znasz.
Jaki powinien być prawidłowy przebieg? Albo oddublowują się wszyscyi wyścig kończy się za SC albo nikt i Max ma 1 kółko na wyprzedzenie zdublowanych, dogonienie i wyprzedzenie Lewisa.
Zamiast tego, oddublować się tylko mogli ci, którzy byli między Maxem a Lewisem. Taka sytuacja chyba nigdy wcześniej w historii nie miała miejsca, żeby tylko część mogła wrócić na koniec stawki.
Nie, nie jestem "hamiltoniarzem" (w ogóle co to za słowo? Tak jak Verstappeniarz... o matko...)
46. mariok77
@45 Globtroter
Skoro już spotkałem kogoś "starego" co się zna, skorzystam z okazji i zapytam.
Po co wprowadzono oddublowywanie zawodników?
47. Slazak
Ile jeszcze bedzie wałkowany temat, FIA potwierdziła , ze zwycięstwo Maxa wynika z błędnej decyzji Massiego, wyscig powinien wygrać Ham ale przy stoliczku ktos z FIA podjął decyzje na korzyść Maxa.
Koniec, kropka i mamy papierowego miszcza
48. mariok77
@47 Ślązak
A jakim mistrzem byłby HAM, po tym gdy darowano mu punkty na Imolii?
To byłoby tak jak byś próbował porównać majątki dwóch miliarderów i jeden z nich okazał się być bogatszy, bo dostał zapomogę dla bezrobotnych.
49. BRESELE
Ktoś może wie co się dzieje z Michael Masi?
50. borek87
Jak nie wygranie 8 raz pod rząd to jest trauma to co mają powiedzieć ludzie z Williamsa czy Haas?
51. LeadwonLJ
Ten wyścig wciąż boli. Miał być sprawiedliwy i świetny finał mistrzostw, a skończyło się na złamaniu zasad i serc fanów Lewisa, którzy doskonale wiedzieli, kto był najszybszy. Zawsze uważałem, że jedynie zwycięzcy należała się wygrana, ale wtedy pierwszy raz od kiedy zacząłem oglądać nasz ukochany sport, zwatpilem w to. Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby po prostu anulowanie wyników GP Abu Zabi i pozostawienie tych z Saudi. Max dalej byłby wtedy mistrzem. Od razu wyjaśnię, że nie umniejszam umiejętnościom Maxa, ale do ostatniej rundy obaj panowie mieli tą samą ilość punktów co oznacza, że obaj zasługiwali na tytuł. Max przez cały sezon spisywał się świetnie, ale ja nie chciałbym wygrać mistrzostwa w takich okolicznościach. Poza tym on nie został ukarany za weaving po wyprzedzeniu Lewisa. Masi zrobił wszystko aby Max wtedy wygrał to mistrzostwo
52. pereira
Lewis, wydymali Cię jak pis polaków
53. seb_2303
52. pereira - nadal mają największe poparcie - widocznie plebs na nich nadal będzie głosował
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz