Alonso wytłumaczył swoją wolną jazdę z GP Monako
Dwukrotny mistrz świata w ciekawy sposób wyjaśnił, dlaczego jechał tak wolnym tempem w środkowej fazie monakijskich zmagań. Dał też jasno do zrozumienia, że nie przejmuje się krytycznymi głosami ze strony Lewisa Hamiltona. "To nie mój problem" - twierdzi Hiszpan.
Fernando Alonso był jednym z kierowców, którzy bardzo ciekawie podeszli do środkowej i końcowej fazy rywalizacji na ulicach Księstwa. Po restarcie spowodowanym czerwoną flagą znajdował się na 7. pozycji i choć był narażony na ataki ze strony Lewisa Hamiltona, pewnie utrzymał tę lokatę.
Podobnie jak w przypadku kierowców Red Bulla czy Mercedesa - Hiszpan otrzymał pośrednią mieszankę, natomiast w przeciwieństwie do nich - nie naciskał zbyt mocno od samego wznowienia zmagań. Ba, jego tempo było na tyle wolne, że koniec stawki dogonił go i siedzącego mu na ogonie Brytyjczyka. Momentami jechał aż o trzy/cztery sekundy wolniej od Sergio Pereza.
Taka taktyka przyniosła jednak pewne korzyści Alonso. Kiedy Alpine - z powodu kary Estebana Ocona - nakazało mu cisnąć, ten był nawet przez moment najszybszym kierowcą na torze i nie miał takich problemów z oponami, jak chociażby w końcówce wspomniany zawodnik Red Bulla. 40-latek od początku zdawał sobie sprawę z tego, jakie kłopoty może sprawić pośrednie ogumienie:
"Postawiliśmy na pośrednie opony, ale nasze obliczenia wskazywały na mniejszą żywotność niż 33 okrążenia. Czekał nas sprint i mieliśmy dwie możliwości. Albo zakładać twarde ogumienie z początku wyścigu, albo nowe pośrednie. Skorzystaliśmy z tych drugich, aczkolwiek wiedzieliśmy, że nie wytrzymają one do końca zmagań", mówił dwukrotny mistrz świata, cytowany przez Motorsport.
"Nie byliśmy pewni, czy zdołamy ukończyć na nich wyścig. Z tego powodu dużo zarządzałem nimi przez 15 okrążeń. Potem już tylko naciskałem, a to dlatego, że pojawił się komunikat o karze Estebana."
Kierowcą, który najbardziej narzekał na tak wolne tempo Alonso, był naturalnie Hamilton. Zapytany o tę frustrację zawodnik Alpine dał jasno do zrozumienia, że nie przejmuje się tym: "to nie mój problem".
Co ciekawe, po wyścigu Alonso nie ukrywał też, że zmagał się z pewnymi dolegliwościami, które są jeszcze pokłosiem jego wypadku z czasówki do GP Australii. W Monako walczył m.in. z bólem ramion:
"Kości, więzadła, ścięgna. Z każdym z nich nie jest najlepiej. Potrzebuję około dwóch albo trzech miesięcy, by dojść z nimi do porządku. Nie może być operacji i nic nie można z tym zrobić. Po prostu trzeba odpocząć, a co dwa tygodnie trzeba się ścigać. Staram się jakoś odpoczywać w domu, ale zajmie to parę miesięcy."
komentarze
1. berko
Czy on sobie żartuje z tymi kościami i ścięgnami? Wiadomo wjechał w barierke, ale nie było to jakieś mocne uderzenie. W 2016 wydachowal kilka razy, po czym wyszedł z wraku jak gdyby nigdy nic. A tutaj mówi o trzech miesiącach dochodzenia do siebie po puknięciu w barierę.
2. Davien 78
Poprostu musiał wyżyć się na Hamie. Jest koleś pamiętliwy nie ma co. Tyle lat temu to było ale ten dalej.
3. ekwador15
zarządzanie tempem jadąc po 3-4 sekundy wolniej xD absurdalna jazda, profanacja sportu. nie wiem, tyle mądrych głów tam siedzi, biorą grubą kasę i nikt nie może wymyślic przez tyle lat, zeby chociaz jedno miejsce na torze zmodyfikować tak, aby jakoś dalo się powalczyć. oczywiscie tego toru nie zmienisz, ze bedzie mnóstwo manewrów wyprzedzania ale zmodyfikowac chociaz jedno miejsce na torze, jeden zakręt, ze jak ktos jest wolniejszy o 1 sekundę czy 2 to mozesz wyprzedzic. teraz ktos jedzie po 3 sekundy wolniej i nie masz szans.
4. Frytek
@3
Gasly jakoś dał radę wyprzedzać. Dla chcącego nic "trudnego". Przy tak dużej różnicy tempa powinno się to udać. Lewis jest za stary i się boi czy co?
5. TomPo
Dlatego tor Monako powinien wypasc z kalendarza.
Ja rozumiem ze tradycja, ze blichtr i gdzies sie musza ludzie lansowac, ale to nie ma nic wspolnego ze sciganiem.
Niech zrobia weekend snoba, gdzie odbeda sie tylkokwalifikacje, a w niedziele bedzie raj dla tych wszystkich lanserow z mediow spolecznosciowych, imprezy poboczne, kibice beda mogli pogadac z kierowcami, itd itp.
A dlaczego ALO jechal tak powoli? Bo mogl i nikt na to nic nie mogl poradzic.
6. FREVKY
@4. O czym tym bredzisz? O sytuacji, gdzie Gasly miał potężną przewagę opon biorąc pod uwagę warunki na torze? Gdzie na przegrzewających się wetach nie masz praktycznie przyczepności w każdym miejscu na torze, a ty to porównujesz do sytuacji, gdzie oba bolidy są na tych samych oponach i ten z przodu ma wszystko pod kontrolą. Brawo, to jest właśnie ta ogromna wiedza o F1 i obiektywne podejście werstapeniarzy.
7. Frytek
@6
"werstapeniarzy" ?
Co to ma do rzeczy z werstapeniarzem ?
Ogarnij się człowieku i zluzuj majty. Opony oponami ,chodzi o dużą różnicę tempa.
Ale oczywiście, na Lewiska nie można nic absolutnie złego napisać.
Ach te Hamiltoniarze, klapki na oczach i widzą tylko to co chcą. Żal tych Hamiltoniarzy oj żal, psycha spiepszyła po Abu Zabi i już pewnie nie wróci. Żal oj żal, jeszcze ten kiepski bolid Merca i zajebista dyspozycja Russela co to leje mistrza bez skrupułów. Oj kiepski żywot Hamiltoniarzy
8. giovanni paolo
Gdy w 2019 roku Hamilton w ten sposób pojechał wyścig to wielcy znawcy nie potrafili wyjść z podziwu do jego talentu. Jak on mógł tego dokonać? Przecież cały wyścig przejechał na jednych oponach, niemal na gołej feldze a Verstappen nie potrafił go wyprzedzić przez pół wyścigu. I wygrał, chociaż że nie było to możliwe.
Teraz, gdy Alonso zrobił to samo a głównym "poszkodowanym" był arcymistrz pojawiają się głosy, że zrobił to z zawiści, zabrał sobie żeby ten drugi nie dostał. PRZECIEŻ ON POWINIEN GNAĆ NA ZŁAMANIE KARKU, nie ważne opony czy limit przepływu paliwa, powinien je zniszczyć jak rasowy drajwer. Powinien zmienić opony nawet dziesięć razy jeżeli każde okrążenie wykona na 100% możliwości, bez oszczędzania, bez budowania temperatury. Jako najprawdziwsi kibice tego się domagamy.
9. CzerwonyByk
Przynajmniej Alonso kolejny raz pokazał absurd tego toru.
10. ekwador15
@4 przeciez Gasly mial inne opony i był po 5 sekund szybszy :D co Ty porównujesz :D Gasly po wyprzedzeniu Ricciardo zniwelował w 2 kółka stratę 7,5 sekundy do Haasa. to jak wpuścić bolidy F2 i F1 na tor w monako, to tez będą manewry wyprzedzania....
11. TomPo
@4
Tak... porownuj wyprzedzanie bolidow na wet-ach przez bolid bedacy na slickach na prawie juz suchym torze, do wyprzedzania (w Monako) bolidow bedacych na tych samych oponach.
Gratuluje...
12. tysu
1. berko
Gdybyś ignorancie chociaż oglądnął onboard z tego wypadku, to byś wiedział co się stało.
Trzymał kierownicę do samego momentu uderzenia i dlatego ma teraz problemy, bo powykręcało mu palce i dłonie.
W każdym innym przypadku, kierowcy puszczają całkowicie kierownicę, aby właśnie taka sytuacja nie miała miejsce, ale tutaj Alonso myślał, że się jeszcze wyratuje. Jak widać było to bez sensu. Nawet przy tak niskiej prędkości siła była tak duża, że w ułamku sekundy obróciło całą kierownice.
13. Emer7
Fernando zwyczajnie oszczędzał opony (jak trzeba bylo przycisnac to byl znacznie szybszy), a ze Sir Hamilton "gotował się" za plecami z powodu "dostojnej jazdy" Hiszpana, to tylko dodatkowa satysfakcja dla Alonso
14. Faustus
@7
Frytek, zachowujesz się jak twoja imienniczka z Big Brothera :D Wiedzy zero, właściwie wyciągać wniosków nie potrafisz, a sadzisz się z durnymi tekstami, że czyta się to z politowaniem. Na dodatek jesteś wulgarnym "półanalfabetą" (czytać i pisać potrafisz w stopniu quasi komunikatywnym, ale błędy rażą po oczach i powodują zgagę). Czepiłeś się biednych hamiltoniarzy, jak rzep psiego ogona... A tyle osób zdążyło Ci wytłumaczyć Twoją ignorancję.
15. Faustus
@13
Nie wiem, czy HAM otrzymał informację o karze dla OCO, ale Ferdek przysłużył się swojemu team mate'owi. Spowalniając cała stawkę za sobą, nie tylko HAM-a :D, spowodował że OCO przyjechał bez punktów. I tu bez znaczenia jest czy kara była adekwatna do jego czynu czy nie.
A Czerwony Byk @9 nie mógł ująć tego trafniej.
16. Emer7
@Faustus
Alonso pozniej przyspieszył. Nawet w artykule jest cytowany Alonso:
"Nie byliśmy pewni, czy zdołamy ukończyć na nich wyścig. Z tego powodu dużo zarządzałem nimi przez 15 okrążeń. Potem już tylko naciskałem, a to dlatego, że pojawił się komunikat o karze Estebana."
Jeśli już, to raczej Hamilton spowalniał Ocona pod koniec
"Nie wiem, czy HAM otrzymał informację o karze dla OCO"
Mercedes "wygadał się" przez radio- jest na yt:
"Mercedes's Revenge to Alpine after Alonso Slow Train at the 2022 Monanco GP"
17. Frytek
@14
Nie ja się czepiłem Hamiltoniarzy tylko jeden Hamiltoniarz czepił się mnie.
Gość FREVKY jest tak zaślepiony Lewisem że absolutnie nic nie można na niego napisać bo zaraz jestem "werstapeniarzem ". Akurat ja nie jestem "werstapeniarzem ", wyrażam tylko swoją opinię, czy dobrą czy złą to już inna sprawa.
Odpowiedziałem tylko na jego komentarz, jeśli uraziłem tym innych fanów Lewisa to przepraszam, fanów nie fanatyków i pseudokibiców
18. Mcin
ALO to muł powinien już dać sobie spokój jak Go kolana bolą
19. Faustus
@17
OK, spoko :D
@16
Wiem, że przyspieszył, ale doprowadził do tego, że Hamilton mógł z "czystym" sumieniem trzymać za sobą OCO z resztą stawki, by ten boleśnie odczuł karę.
20. Emer7
@19
Alonso odjechał Hamiltonowi na 4-5s (live timing) i nie miał wpływu na zachowanie Lewisa, który chciał się odegrać na zespole Alpine za trzymanie za Hiszpanem i wcześniejszą walke/kolizje z Oconem
( Alonso nie jest też odpowiedzialny za karę dla OCO)
W komunikacji radiowej Mercedesa mówią wyraźnie o OCO:
"So he will drop places if we push him back"
21. Davien 78
Frytek nie kompromituj się. Co innego Gas i mokry tor gdzie przeciwnik ma utrudniony manewr bo nie może przyśpieszać tak jak chce. Co innego Alo kiedy miał slicki i sucho i mógł jechać, przyśpieszać tam gdzie było ryzyko że Ham ,,wejdzie mu pod łokieć". Ilu Gas wyprzedził po zmianie na slicki? Podaj bo ,,dla chcącego nic trudnego" Czasem rusz makówką nim się zapętlisz.
22. Faustus
@20
Moim zamysłem było napisanie, że Ferdek "przysłużył" się Oconowi, a nie że był odpowiedzialny za karę po kolizji. To co napisałem wcześniej była ironią.
Hamilton zrobił to celowo i tyle. Mógł, więc to wykorzystał. To kolejny zawodnik, który pokazał bezsensowność ścigania się na tym historycznym torze...
23. Emer7
@22
Alonso powiedział, że bali się czy opony wytrzymają do końca dlatego starał się oszczędzać, zwazywszy biorąc pod uwagę, ze bolid Alpine ma w tym roku większe problemy z tempem wyscigowym, degradacją opon, niz tempem kwalifikacyjnym ( o problemach z usterkowością nie wspominajac), wiec jechali zachowawczo, zeby dowieźć 7 miejsce i pewne punkty ( Alonso juz dosc punktow stracił w tym sezonie przez problemy techniczne czy niezawinione kolizje). Gdyby "gonił" to możliwe, że opony by się skończyły i miałby problemy lub musiał zjechać na wymianę i stracił pewne 7 miejsce.
Pod koniec przyspieszył, żeby podciągnąć Ocona, ale niestety na drodze Ocona był HAM i plany pokrzyzował.
Równie dobrze można pół żartem "odwrócic kota ogonem" i stwierdzic, ze ALO spowalniał HAM, żeby OCO mógł się zbliżyć i podjąć próbę ataku na Lewisie
No ale tak to można gdybać w nieskończoność
24. Aeromis
Genialna jazda Alonso. Owszem, było to możliwe bo to Monako, ale to nie tak, że jadąc sobie wolniej o parę sekund można tam się czuć bezpiecznym. Bez skupienia nawet w tam się nie obronisz, nie przy tak powolnym tempie, nie przy Hamiltonie w Mercedesie. Zarządzanie oponami i pozycją level master i brawa dla Alonso. A dla hejterów mega wdech i tubalne"buahhahaa". :]
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz