Leclerc najszybszy do przerwy obiadowej w #1 dniu testów pod Barceloną
Poranna sesja pierwszego dnia zimowych testów pod Barceloną dobiegła końca, a najlepszym czasem po pierwszych czterech godzinach jazdy może pochwalić się Charles Leclerc z Ferrari.Uzyskiwane przez kierowców czasy oczywiście schodzą na drugi plan szczególnie podczas pierwszych wyjazdów nowych konstrukcji na tor. Dla ekip najważniejsze jest przecież zbieranie informacji i niezawodność bolidów.
Czołowa trójką minionego sezonu - Mercedes, Red Bull i Ferrari - w tym temacie nie zawodzą. George Russell, który otrzymał szansę jako pierwszy poprowadzić rano W13, Max Verstappen i Charles Leclerc pokonali do przerwy obiadowej pokaźne dystanse.
Poranne show skradł oczywiście zespół Red Bulla, który rano po raz pierwszy publicznie odsłonił swoją nową maszynę, bolid RB18, a jego oryginalne i agresywne kształty natychmiast wzbudziły zachwyt i uznanie obserwatorów.
Co ciekawe ekipa Alpine, która również mocno skrywała swoje sekrety wydaje się mieć bardzo podobną interpretację nowych przepisów co Red Bull. Na ile jest to pozytywny sygnał, a na ile może być to błędny kierunek przekonamy się zapewne dopiero podczas pierwszego weekendu wyścigowego w Bahrajnie.
Na torze Circuit de Barcelona-Catalunya od rana panują dobre warunki pogodowe. Jest słonecznie i mimo iż rano temperatura toru nie zachwycała, w ciągu dnia zrobiło się znacznie przyjemniej.
Na drugim końcu jeżeli chodzi niezawodność, i czasy z resztą także, znalazły się ekipy Haasa i niestety Alfy Romeo, którą rano tylko trochę pojeździł Robert Kubica.
Jeżeli wierzyć doniesieniom z padoku Haas miał problemy z pompą paliwa, a Alfa mimo iż do końca utrzymywała, że wszystko ma pod kontrolą, tak naprawdę pokonała rano tylko 4 okrążenia instalacyjne, a Polak powrócił na tor dopiero na 15 minut przed zakończeniem porannej sesji.
Ostatecznie licznik jego okrążeń zatrzymał się na skromnych dziewięciu kółkach, ale jego ekipie udało się przynajmniej wzbudzić zainteresowanie fotoreporterów kamuflującym malowaniem. Zespół z Hinwil swoje nowe barwy odsłoni dopiero podczas oficjalnej prezentacji C42 27 lutego.
Nawiązując do czasów uzyskiwanych przez kierowców warto wspomnieć iż większość z nich została ustanowiona na pośredniej mieszance opon, oznaczonej jako C3. Na C2, czyli nieco twardszym ogumieniu, swoje najlepsze czasy wykręcili jedynie Max Verstappen (6.) oraz Nikita Mazepin (10.).
Charles Leclerc na swoim najszybszym kółku uzyskał czas 1:20.165, wyprzedzając o 0,3 sekundy Lando Norrisa z McLarena oraz o 0,6 sekundy George'a Russella z Mercedesa.
Aby nadać nieco perspektywy tym czasom przypomnimy, że w dwa lata temu podczas pierwszego dnia testów pod Barceloną na koniec dnia najszybszy był Valtteri Bottas w Mercedesie uzyskując czas 1:16,196. W zeszłym roku czas pole position na tym torze wynosił 1:16,741 (Lewis Hamilton, Mercedes).
Pierwsza w tym roku sesja testowa F1 jak do tej pory przebiega relatywnie spokojnie. Ekipom udało się uniknąć przerw w zajęciach, a tylko nieliczni kierowcy zwiedzali pobocza w tym Max Verstappen (Red Bull) i Yuki Tsunoda (AlphaTauri). Nikita Mazepin w samej końcówce sesji zaliczył obrót, ale zdołał poprawić swój czas i wyprzedzić w rankingu Roberta Kubicę, którym tym samym swój udział w testach zakończył z ostatnim czasem. Po południu do kokpitu Alfy Romeo wskoczy Valtteri Bottas.
Czasy z pierwszego dnia testów F1 pod Barceloną do przerwy obiadowej- Charles Leclerc - Ferrari 1:20.165, 80 okr.
- Lando Norris - McLaren 1:20.474, 50 okr.
- George Russell - Mercedes 1:20.784, 77 okr.
- Sebastian Vettel - Aton Martin 1:21.276, 52 okr.
- Yuki Tsunoda - AlphaTauri 1:21.638, 44 okr.
- Max Verstappen - Red Bull 1:22.246, 80 okr.
- Fernando Alonso - Alpine 1:23.317, 54 okr.
- Nicholas Latifi - Williams 1:23.379, 66 okr.
- Nikita Mazepin - Haas 1:24.505, 20 okr.
- Robert Kubica - Alfa Romeo 1:25.909, 9 okr.
Zdjęcia:
komentarze
1. MikeHill
Już czekam na ciekawe komentarze i analizy. Ja poczekam jednak do pierwszego wyścigu. Nie mniej jednak miło widzieć bolidy w akcji.
2. berko
Jak dla mnie Ferrari rozwaliło system swoją konstrukcją. Reszta bolidów choć różna, to podobnie skonstruowana, a Ferrari zupełnie inne.
3. Krukkk
Robert tyle danych nagromadzil, ze Inzynierowie Alfy zapewne pobiegli do sklepu po dodatkowe nosniki danych, zeby miec gdzie to upakowac.
4. donbalon
@3, chyba po dyskietkę 3.5"
5. Frytek
No to wykrakałem z tym że będą dokręcać śrubki w bolidzie Roberta
6. Pajol
Czyżby Farrari największym szczęśliwcem nowych przepisów, a Red Bull największym pechowcem ?
7. I_am_speed
@6
Nie ma to jak wyciągać wnioski po pierwszej sesji testów.
8. belzebub
Uważam, że podawanie czasów podczas testów jest bezsensowne, bo jak mantrę można powtarzać, każdy bolid ma inny program testowy, co innego jest sprawdzane, inną ilość paliwa, itd. Nawet jeśli ktoś kręci szybkie kółka, to i tak niewiadomo na ile ciśnie. Już sam fakt, że czas Leclerca jest o 4 sekundy gorszy od zeszłorocznych testów o czymś mówi. Poza tym, nawet jeśli uwzględnić różne rozwiązania techniczne, to ciężko uwzględnić żeby różnice między czołowymi zespołami z zeszłego sezonu były po kilka sekund... Krótko mówiąc, testy to nie są kwalifikacje.
9. SpookyF1
Ja bym brał komentarz 6 jako interpretację rozwiązań technicznych a nie czasów. Gdzieś czytałem, że wydaje się, że Ferrari ma legalniejsze rozwiązania nić RB i może być grubo z banami na rozwiązania techniczne. Zwyciężyć może Ferrari.
10. belzebub
@9 Dopóki nie będzie jakichś protestów i ewentualnie oficjalnych decyzji ze strony FIA, pozostaje to gdybaniem, kto złożył bolid zgodnie z przepisami, a kto nie.
Powtarzam oficjalnego stanowiska FIA, a nie gdzieś ktoś coś napisał.
Tak więc jeszcze za wcześnie, kto zyskał, a kto stracił na nowych przepisach.
11. Pajol
@7,@8 Pamiętam jak Brown GP kręcił szybkie kółka, od pierwszego dnia testow i mówiono w ten sam sposób.... Albo że szuka sponsorów, jeszcze wtedy nie mając ani jednego , że gra na pokaz.
Pamiętam Mercedesa który jeździł szybko, a później te ekipy, chodź ta sama fabryka nie miala litości dla swoich konkurentów.
12. Skoczek130
@Pajol - ale przed sezonem 2019 brylowało Ferrari, a Merc mówił o stracie pół sekundy do czerwonych. GP Australii mocno zweryfikował ten stan. ;)
13. jaromlody
Alfa Romeo się nie popisało pierwszego dnia testów zrobili przez cały dzień 32 kółka. To najmniej ze wszystkich ekip. Dla porównania Ferrari zrobiło 153.
14. SpookyF1
@13
Alfa Romeo to turbo dzbany.
Mają kupe siana z Orlenu i od Chińczyków.
Jeżdżą na podzespołach Ferrari.
Zaczynają wyglądać jak Williams za panowania Clare. Byle jeździć i czerpać zyski z giełdy. Forma nie istotna. Być w F1 tylko dla zysku, sport i ściganie to pochodna.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz