Red Bull wszedł na drogę sądową ws. odejścia Fallowsa do Astona Martina
Dan Fallows nie będzie miał łatwego życia w najbliższej przyszłości. Jego odejście do Astona Martina skutecznie utrudnił bowiem Red Bull, który pozwał go za złamanie umowy.Podczas gdy Red Bull skupił się na podbieraniu kolejnych speców od Mercedesa, niespodziewanie stracili dotychczasowego szefa działu aerodynamicznego, Dana Fallowsa. Brytyjczyk postanowił dołączyć do projektu Lawrence'a Strolla i podpisał kontrakt Astonem Martinem, który miał rozpocząć się 1 stycznia 2022 roku.
Zdaniem RacingNews365, na takie rozwiązanie nie chce przystać jednak stajnia z Milton Keynes, która twierdzi, że aerodynamik może przejść do konkurencji dopiero po upływie sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia. A takowe - według umowy - może zostać dopiero uruchomione 31 grudnia 2022 roku. W takim wypadku Fallows mógłby rozpocząć pracę w innym zespole najwcześniej 1 lipca 2023.
Obie strony nie zamierzały odpuścić i z tego powodu cała sprawa trafiła do sądu. Red Bull pozwał brytyjskiego speca o złamanie warunków umowy. Sprawa jest o tyle ważna dla "Czerwonych Byków", że Dan był zaangażowany w przygotowania do sezonu 2022 i nie mogą one oczywiście pozwolić sobie na to, by rywale dowiedzieli się o ich rozwiązaniach w nowej konstrukcji.
48-latek broni się jednak tym, że już dużo wcześniej został odsunięty od działu zajmującego się F1 i był związany tylko w prace dotyczących samochodów drogowych Red Bulla. Dodatkowo, Brytyjczyk wskazał inne przykłady inżynierów, którzy nie musieli wypełniać pełnego okresu wypowiedzenia.
Obie strony spotkały się w sądzie 17 grudnia i wiele wskazuje na to, że Austriacy wyjdą zwycięsko z tej sytuacji. Sąd odrzucił bowiem argumentację Fallowsa o innych pracownikach, stwierdzając, że okoliczności tych spraw są zupełnie różne. Kolejna rozprawa ma odbyć się między 25 a 28 stycznia i wtedy też poznamy ostateczny werdykt.
Co ciekawe, to nie pierwsze takie zamieszenie z udziałem Brytyjczyka i Red Bulla. W 2014 roku również chciał odejść z Milton Keynes i z tego powodu podpisał nawet umowę z McLarenem. Kierownictwo "Czerwonych Byków" nie poddało się jednak i zaproponowało mu wówczas lepsze warunki finansowe.
Jak można się domyślać, Fallows przystał na tę ofertę, a Red Bull doszedł do porozumienia z ekipą z Woking.
komentarze
1. hubertusss
Nic tu nie ugra. Nie ważne czy RB go odsunął czy nie. Jest zatrudniony na mocy kontraktu do końca tego roku i tyle w temacie. Do tego pół roku wypowiedzenia. To długie wakacje go czekają.
Jeśli chodzi o pozyskiwanie ludzi z Mercedesa przez Rb to tam jest inna sprawa bo Mercedes w większości ich sam zwalniał.
2. Jacko
RBR to taki typowy "Kali"... Jak inni zastanawiają się nad sądem czy nawet zwykłym odwołaniem, to nie mają honoru itp. ale kiedy to dotyczy ich, to "im się to po prostu należy"!
3. Krukkk
2. Przypomnij sobie transfer Inzyniera Budkowskiego z FIA do Renault.
4. Gumek73
@Jacko
Gdyby jutro James Allison miał przejść do RBR, to Toto na pewno byłby w sądzie.
Co byś wtedy napisał ?
Więcej obiektywizmu.
5. jan_ka
Mam nadzieję, że inżynierowie RBR mają równie ciekawe pomysły jak prawnicy i Marko.
6. TomPo
Kali krasc i podkupywac to dobrze, Kalemu ukrasc to zle.
RBR - najwieksza i toksyczna zakala F1
7. sismondi
@6.Zaślepieni tego nie widzą jak RBR się zmienił ....
8. Midnight
I o to chodzi! Brawo RBR!
Hejterzy RBR - największa i toksyczna zakała dzielpasje
9. Frytek
@6. TomPo
Toksyczny czy nie toksyczny pal to licho. Ale zakała, dlaczego?
Bo jako jedyni potrafią od lat podgryzać Mercedesa i Ferrari?
Dzięki nim przynajmniej jest ciekawie i dzieki nim mieliśmy jeden z najciekawszych sezonów w historii. Nie trzeba ich lubić ale na pewno zasługują na szacunek.
Zakałą raczej były zespoły pokroju Hrt lub Marusia które tylko utrudniały ściganie innym
10. seybr
@9 po części się z tobą zgodzę. Jest to toksyczny zespół. Zgodzę się, że dzięki nim sezon był ciekawy. Nie lubię Maxa, ale wiem że to świetny kierowca. Nie lubię RB za ich toksyczną politykę, ale wiem że są mocni. Mają odpowiednie narzędzia do pracy.
Zakała HRT czy Marusia. To raczej dziady, szczególnie Marusia z taśmą klejącą.
11. Orlo
Zawsze mnie zastanawiało jak wygląda przestrzeganie kontraktów przez takich inżynierów np. W sensie co, założą mu opaskę na kostkę i będą śledzić, czy przypadkiem nie wpadnie do fabryki Astona? Jak można udowodnić takiemu inżynierowi, że maczał palce w tym czy innym projekcie?
12. hubertusss
Ludzie dlaczego toksyczny zespół? Bo dochodzą swoich praw w sądzie? Więcej obiektywizmu w patrzeniu na świat radzę. Bo sami stajecie się toksyczni.
13. XandrasPL
Toksyczny zespół. To dzięki nim i ich grożeniem odejściem jest przepis, że dostawca, który ma najmniej klientów musi dać im silnik. Czyli po 2025 to będzie Renault.
14. Max_Siedlce
Bardzo toksyczny. To zakała tego sportu i przez nich F1 jako sport traci wizerunek.
Bardzo chciał bym aby to było Renault i by Horner po tym, co nawyprawiał w stosunku do nich musiał im teraz włazić w dupę.
15. Krukkk
14. Nie czytaj tego co pieprzy dzieciak Xandi. Nie po to RBR buduje swoja fabryke silnikow, zeby przeprosic sie z Renault, predzej PORSCHE ich wykupi.
Z wynegocjonowania zagwarantowanej dostawy silnikow i tak nic nie wyszlo, bo nie mozesz zmusic producenta jednostek napedowych do dostarczania podwykonawcy ich produktu w indentycznej specyfikacji.
Ferrari i Mercedes z miejsca wypieli sie na RBR, bo wiedzieli, ze byki udowodnia im walki w dostawie podzespolow.
16. XandrasPL
@Kruk
Teraz tak, ale zanim Honda zgodziła się na oddanie im zasobów to był płacz bo Mercedes, Ferrari i Renault nie zgodziły się. Mercedes wycackal się, że ma 2 klientów i w 21 jeszcze McLaren. Ferrari też robi dla 2 i Renault, które gadało aby się odczepili, że nie widzą czy zostają.
17. Glorafindel
9. Frytek
Trudno szanować kogoś kto sam nie okazuje nikomu szacunku.
RB to typowy team z mentalnością po trupach do celu. Co z tego że mieliśmy "najciekawszy" sezon od nastu lat jak okraszony jest skandalem i wstydem całej F1? Co z tego że RB wprowadził rywalizację między Mercedesa, a Ferrari? Gdyby nie RB byłby to ktoś inny. Proste.
Ale żaden team nigdy nie wywoływał we mnie obrzydzenia. To nawet już nie chodzi o brak sympatii. Po prostu prowadzą bydlęcą politykę prowadzenia zespołu. Medialnie RB to zakała F1. Wszystko rozgrywają tylko i wyłącznie poprzez napuszczanie mediów i tworzenie skandali czy tworzenie teorii spiskowych. Fałsz, obłuda, kłamstwa wylewają się z tego zespołu drzwiami, oknami, ścianami, sufitami i podłogami.
18. Glorafindel
13. XandrasPL
Czyli zwykle żebranie i szantaż. Odejdzie RB z F1 to żadna strata. Na pewno w ich miejsce pojawił by się ktoś inny. Tak jest zawsze.
I nie ma co pisać że to RB "zapewnił" nam emocje bo gdyby nie zmiany w przepisach nic by nie osiągnęli ani w latach 2010-2014 ani w tym roku.
19. Krukkk
16 Xandi. Ferrari i Mercedes wypieli sie na RBR, Francuzi byli jak najbardziej otwarci na wspolprace z zespolem z TOP 3.
Idac Twoim tokiem myslenia, to najbardziej toksycznym zespolem jest Mercedes, bo oni postawili sprawe na ostrzu noza:
Albo skomplikowane i bardzo drogie uklady napedowe V6 turbo hybrid, albo nie wchodzimy do F1.
20. XandrasPL
@Kruk
Bo Renault w razie czego musi dać im silnik. Oczywiście, że nie ma szansy aby to wypaliło bo dadzą im gorszą jednostkę. Natomiast co z tym prawem, że trzeba dawać silniki w specyfikacji najnowszej i uaktualniać do nabycia najnowsze jednostki. A to dlatego, że FIA nie chciała czegoś takiego jak w 2017 roku kiedy to Sauber utargował silnik z specyfikacji 2016 na sezon 2017. I tylko tym starym nierozwijanym od Monzy 2016 silnika Ferrari używali cały sezon.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz