Co tak naprawdę wydarzyło się w piątek na torze Interlagos?
Podczas gdy całe środowisko F1 oczekuje na werdykt ws. dyskwalifikacji Lewisa Hamiltona, z padoku napływają kolejne doniesienia odnośnie tego, co tak naprawdę działo się w piątek w pokojach FIA. Z tego powodu postanowiliśmy przedstawić państwu wszystkie najważniejsze informacje w tej sprawie.Kiedy po kwalifikacjach kolejne osoby gratulowały Lewisowi Hamiltonowi wygrania w jakże przekonującym stylu piątkowej czasówki, z pewnością nikt nie przypuszczał, że za chwilę wydarzy się coś, co kompletnie zmieni postrzeganie tegorocznej rundy w Brazylii. A jednak. Wówczas kamery telewizyjne nie pokazały ważnej sytuacji, która najprawdopodobniej przyczyniła się do tego, że później FIA z większą uwagą przyglądała się tylnym skrzydłom poszczególnych samochodów.
Mowa oczywiście o zdarzeniu, kiedy Max Verstappen postanowił zabawić się w "Inspektora Maxa". Lider mistrzostw uprzedził sędziów i zaczął porównywać elementy ze swojego oraz Hamiltona samochodu, przy okazji naruszając przepisy "Parc Ferme". Dotknął on bowiem oba bolidy, co jest niezgodne z regulaminem Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA.
Peguei o Max conferindo as asas ao final do Qualy. pic.twitter.com/QY8gr66ujO
? Frederico Monteiro (@frd182) November 12, 2021
Niespełna dwie godziny później auto oznaczone numerem 44 nie przeszło już kontroli technicznej, w wyniku czego Jo Bauer całą sprawę przekazał sędziom. Delegat techniczny FIA dopatrzył się nieprawidłowego zachowania podczas otwierania systemu DRS. Wielkość po otwarciu tylnego skrzydła w warunkach testowych okazała się większa niż dozwolone regulaminem 85 mm. Wtedy też w padoku F1 zaczęło wrzeć.
Jak się bowiem okazało, Federacja już godzinę przed czasówką wiedziała o dziwnym zachowaniu tego elementu w samochodzie W12. Auto Motor und Sport przekazało, że wtedy w pokojach FIA pojawili się przedstawiciele Red Bulla, czyli Adrian Newey (dyrektor techniczny) i Paul Monaghan (główny inżynier). Obaj mieli uważać, że odległość między dwoma fragmentami tylnego skrzydła zwiększa się w ostatniej części długiej prostej, gdy DRS jest otwarty.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż w podobny sposób zachowywał się tylny element w bolidzie Verstappena, co pokazuje poniższe nagranie. Z pewnością nie ma więc żadnego przypadku, że po czasówce aż 14 samochodów zostało sprawdzonych pod kątem nieprawidłowości w systemie DRS, w tym obie konstrukcje Mercedesa i Red Bulla.
Natomiast oczywiście tylko w maszynie Hamiltona doszukano się pewnych rozbieżności. Świadczy o tym film, na którym widać, że lotkę (która odpowiada za taki pomiar) bez żadnego problemu można przepchnąć przez szczelinę skrzydeł, czyli że jest ona za duża. Przedstawiciele Mercedesa zostali więc wezwani na godzinę 23.15 (czasu polskiego) i wszyscy spodziewali się, że decyzja będzie jedna - Brytyjczyk zostanie wykluczony z wyników czasówki.
Scrutineers fitting a 85mm circle through the rear wing opening proving that the rear wing was indeed illegal. Decision is yet to be heard. #LewisHamilton #BrazilGP #BrazilianGP pic.twitter.com/oLzYJ0l5De
? mese.ada06 (@Ada06Mese) November 13, 2021
Tymczasem minęło już ponad 13 godzin od tamtego wydarzenia, a werdyktu jak nie było, tak nie ma. Wszystko przez nowy dowód, którym jest... Max Verstappen. Chodzi oczywiście o incydent po kwalifikacjach, kiedy dotknął część z bolidu Hamiltona. Nietrudno więc sobie wyobrazić, dlaczego arbitrzy wahają się z decyzją, czy tak surowo ukarać Mercedesa. Ich skrzydło zostało przecież dotknięte przez największego oponenta, zanim odbyła się kontrola techniczna.
Czekając na ostateczną decyzję w tej sprawie, niektórzy zaczęli sugerować, że cała sprawa jest zemstą Red Bulla za rzekome donosy Mercedesa na ich za bardzo elastyczne tylne skrzydło z początku sezonu. W rzeczywistości to dwa osobne przypadki. Jeden dotyczył stricte systemu DRS, a drugi stopnia ugięcia całego tylnego skrzydła. Oba zjawiska mają po prostu wspólny mianownik, czyli to, że dzięki nim można uzyskiwać większe prędkości na prostych.
Według Auto Motor und Sport, szefostwo stajni z Milton Keynes jest nawet zdania, że kwestia tylnego skrzydła z bolidu Hamiltona to wada produkcyjna lub zwykłe przeoczenie mechanika. Świadczy o tym fakt, iż element w tej samej specyfikacji z bolidu Valtteriego Bottasa był zgodny z przepisami. To po części może też tłumaczyć różnice prędkości na głównej prostej między tymi dwoma zawodnikami. Fin był bowiem o 5,5 km/h wolniejszy niż siedmiokrotny mistrz świata. Oczywiście swoją rolę odegrał nowy silnik spalinowy u Brytyjczyka, ale pozostałe wnioski nasuwają się same.
Tak więc kibicom F1 nie pozostaje nic innego, jak czekać do godziny 13.30 aż rozpocznie się przesłuchanie Verstappena. Po nim powinna pojawić się ostateczna decyzja ws. dyskwalifikacji Hamiltona. O wszystkim będziemy oczywiście na bieżąco informować.
komentarze
1. Jefer90
Co się wydarzyło ? Są równi i równiejsi
2. hubertusss
No nieźle Max dotknął skrzydła i popsuł. Łączenie zbyt dużej szczeliny ze z łamaniem zasad parku zamkniętego to naprawdę grubo szyta sprawa. Inne zespoły powinna domagać się ukarania obu zgodnie z regulaminem. Bo widać, że sędziowie kombinują jak mogą by zmniejszyć straty Lewisa. Dla mnie jest sprawa prosta. Hamilton już wczoraj po pomiarach DSQ. Max po wysłuchaniu kara zgodna z regulaminem dzisiaj czy wczoraj. A nie kombinacje przy zielonym stoliku.
3. Jefer90
Hamilton wpakował w bandę i do szpitala Verstapena przy prędkości 300 km na godzinę a sędziowie się zastanawiali pół wyścigu co zrobić żeby tylko Lewis nie stracił zwycięstwo.
4. Ilona
"Mowa oczywiście o zdarzeniu, kiedy Max Verstappen postanowił zabawić się w "Inspektora Maxa"
Po prostu poszedł w ślady inspektora Sebastiana.
5. kempa007
Tutaj problem jest taki, ze Max musiał akurat dotykać tej części, która została wzięta pod lupę przez sędziów. W Mercu najpewniej pojawił się jakiś błąd, bo Bottas miał to samo skrzydło. Ale po co Max pchał swoje ręce tam sędziowie mają teraz niezłą zagwozdkę, bo czego nie zrobią to znowu będzie źle. To, ze Max nie uszkodził skrzydła to widać, bo nie używał żadnej siły, ale po co je w ogóle dotykał...
6. iceneon
@ Vettel się przyglądał, Verstappen grzebał przy aucie Hamiltona. Sprawa jest prosta.
7. berko
Ja widzę jedno słuszne rozwiązanie. Ukarać Hamiltona, skoro skrzydło nie przechodzi testu, to musi być DSQ. Ale nie można przymknąć oka na zachowanie VER, jak teraz dostanie karę (nie wiem jaką, choćby -5 pozycji na starcie) to drugim razem dwa razy się zastanowi zanim namaca coś paluchem.
8. Del_Piero
W przypadku Vettela na Węgrzech nie było żadnego tłumaczenia i była dyskwalifikacja.
9. ekwador15
@3 Max sam sie wpakowal w tą bandę, chciał pojechać tak samo jak w 1 zakręcie po starcie na silverstone, czyli obrona pozycji za wszelka cenę nawet kosztem wyjechania poza tor. max powinien byl dostac kare juz za 1 zakret na silverstone gdzie wyjechal poza tor 4 kołami, za szybko za szeroko i tylko dzieki temu obronil pozycje zaraz po starcie.
smieszni jestescie wszyscy, teraz jak nie wiadomo czy Lewis kare dostanie to FIA zla bo przeciez regulamin twardy i trzeba go respektowac. a jak Seb vettel dostal dyskwalifikacje za brak paliwa po wyscigu w tym roku, to gadaliscie że załosne FIA stosuje regulamin byle ukarac vettela aby lewis awansowal z p3 na ps2 zalosni jestescie smieszni kibice
10. Krukkk
@7 berko. A innej kary dla Verstappena nie bierzesz pod uwage? Np punkty karne, kara finasowa albo reprymenda?
11. konewko01
@10 Napisał, że nie wie i dał przykład. Czego nie zrozumiałeś?
12. berko
Swoją drogą, fajnie merda to skrzydło w bolidzie RedBulla, bardzo legalnie to wygląda.
13. Krukkk
@12 berko. Nie udzililes mi odpowiedzi, wiec najbardziej urzadzalby Cie przesuniecie Verstappena na starcie.
Nie mam wiecej pytan.
14. XandrasPL
PE-NAL-TY! PE-NAL-TY! PE-NAL-TY!
15. berko
@13. Krukkk
Nie udzieliłem bo mam cię w ignorowanych, więc następnym razem do mnie nie pisz. Podałem w nawiasie przykład kary, napisałem, że nie wk n jaka to powinna być kara. Może być nawet wykluczenie do końca sezonu, albo 1000 euro na cele charytatywne...
16. Michael Schumi
@3 Ale jaki to ma związek z rozpatrywaniem przez FIA tylnego skrzydła w bolidzie Lewisa w Brazylii?
17. Aeromis
Hamiltona zdyskwalifikować, Verstappenowi dać reprymendę, wolno-myślące Tolkienowskie enty z FIA wywalić na ryj. To jest tragedia żeby kierowców walczących o tytuł nękać swoim nieudacznictwem przez tyle godzin.
18. hubos21
@17
Bo to Brytyjski sport sięgający wodorostów
19. Krukkk
@15 berko. Przestan opowiadac bajki. Badz mezczyzna i napisz wprost: Chce przesuniecia Verstappena na starcie, zeby moj Idol mial latwiej.
Przeciez to nie jest zadna tajemnica, ze Jestes Fanem Lewisa, wiec nie czaruj :D
20. XandrasPL
XDDDD
21. Glorafindel
3. Jefer90
Kto Ci wmówił kłamstwa że Hamilton kogokolwiek wpakował w bandę przy prędkości 300 km przez co ktoś musiał jechać do szpitala.
Przestań wypisywać kłamstwa.
Masz rację. Równi i równiejsi. Jednym wolno wygadywać kłamstwa publicznie (Red Bull) i manipulować opinią publiczną oczerniając rywala srając do głowy takim naiwnym ludziom jak Ty, a innym nie wolno (Mercedes) bo jest lament. PRZYKRE.
22. berko
@19. Krukkk
No i po co zaczepiasz. Przecież nigdzie nie przeczę że kibicuje w tym sezonie Lewisowi. Do jego fana bardzo mi daleko. Jednak w sytuacji gdy mistrzostwo ma zdobyć on lub Maksymilian, zdecydowanie wolę Hamiltona.
23. johan24
@19 Po co zaśmiecasz listę, skoro powiedział, że ma cię w ignorach? Rajcuje cię podpuszczanie? EOT. Tak, wiem, w twoim mniemaniu teraz ja zaśmiecam listę :D :D :D
24. ahaed
Ham na koniec, Ver na koniec. I zobaczmy co się stanie. Taka prawda.
25. ahaed
A tak przy okazji: po co dodajecie siebie do ignorów, skoro i tak potem czytacie te komentarze. To jest bez sensu, wiecie o tym?
26. berko
@25. ahaed
Widziałem w komentarzu innego użytkownika, że Krukkk do mnie coś naskrobał, więc się wylogowałem i przeczytałem, odpisałem. Potem dalej widzę, że coś naskrobał, więc zerknąłem, bo miałem pewność, że znowu do mnie. Wyrobiłem sobie nawyk, że nie wchodzę w komentarze bez logowania. I nie czytam ignorowanych komentarzy, ale tutaj ewidentnie gość ma jakiś problem do mnie (lub ze sobą). Trzebaby zapytać Xandiego, on na temat krukkka mógłby pracę licencjacką napisać, w dziedzinie psychologii, lub socjologii.
27. Schumi83
Sprawa jest prosta bolid nie zgodny z regulaminem i dyskwalifikacja.
Jeśli będzie inaczej to oznacza Koniec F1
28. Krukkk
@23 johan24. Teraz juz widzisz czarno na bialym, ze kolega berko nie ma mnie w ignorowanych, wiec nie zasmiecaj listy i napisz co myslisz o calym tym zamieszaniu z ewentualnymi karami dla Lewisa i Maxa.
@26 berko. Tez pokladalem nadzieje w Xandim i z bolem serca musze uznac ten czas za stracony.
29. XandrasPL
@berko
Jestem w trakcie pisania.
Skończyły mi się tylko synonimy słowa "debil" i trochę utknąłem.
30. johan24
@28 Krukkkkkkk co miałeś do powiedzenia w komentarzu 19 na temat ewentualnych kar dla Lewisa i Maxa?
31. Krukkk
@30 johan24. To, ze nie powinno byc przesuniecia Verstappena na stracie za macanie bolidu nr 44 i dyskwalifikacja Hamiltona z kwalifikacji.
32. johan24
@31 Fajnie, ja też się z Tobą prawie zgadzam, chociaż szkoda, że @19 tego nie napisałeś. Uważam natomiast, że VER powinien dostać upomnienie - nie karę. Ok chciał sprawdzić elastyczność skrzydła MER porównując do własnego, jednak powinno być to niedopuszczalne ze względu na ewentualne podbieranie "know how"
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz