Hamilton uważa, że Bottas zachował się w porządku podczas "wyprzedzania"
Lewis Hamilton uważa, że Valtteri Bottas przepuszczając go podczas GP Hiszpanii w 10 zakręcie zachował się "fair". Brytyjczyk przyznał również iż nie wiedział iż Fin otrzymał z boksu polecenie od zespołu.7-krotny mistrz świata F1 sięgnął dzisiaj po trzecie w sezonie i 98. w karierze zwycięstwo w F1, ale nie była to łatwa wygrana.
Na starcie Hamilton przegrał walkę z Maksem Verstappenem, aby w późniejszej fazie wyścigu obrać agresywniejszą strategię dwóch zjazdów do boksu, która okazała się bardzo skuteczna.
Po drugim zjeździe zawodnik Mercedesa tracił do liderującego Holendra przeszło 20 sekund, a bezpośrednio przed sobą miał jeszcze kolegę z zespołu, Valtteriego Bottasa. Hamilton miał jednak znacznie świeższe opony i straty odrabiał w błyskawicznym tempie. Gdy dogonił Fina, zespół poprosił go o nie blokowanie Hamiltona.
Z zewnątrz wyglądało to jednak nieco inaczej i Fin przez dłuższą część okrążenia nie chciał oddać łatwo pozycji, przepuszczając lidera mistrzostw świata dopiero w 10 zakręcie, co też nie wyglądało na zwykłe przepuszczenie.
Bottas po wyścigu przyznał, że mógł przepuścić Hamiltona wcześniej, ale toczył także walkę z czasem, aby wypracować sobie przewagę nad czwartym Charlesem Leclerckiem, aby w końcówce móc założyć miękkie opony i powalczyć o najszybsze okrążenie.
"Z pewnością mogłem go przepuścić wcześniej" mówił Bottas po wyjściu z bolidu. "Jechałem jednak także własny wyścig, więc wszystko kalkulowałem. Chciałem wyjść z okna zjazdu do boksów Charlesa, aby zrobić jeszcze jeden pit stop i powalczyć o dodatkowy punkt. Główną rzeczą w mojej głowie był wtedy mój własny wyścig."
"Powiedzieli mi żebym zbytnio go nie blokował, ale tak jak mówiłem, jechałem swój wyścig. Nie jestem tutaj, aby puszczać rywali, jestem tutaj, aby się ścigać."
Lewis Hamilton uważa, że jego kolega z zespołu zachował się w porządku mimo iż nie zdawał sobie sprawy z faktu iż otrzymał on polecenie od zespołu i w początkowej fazie sądził, że normalnie ściga się z Bottasem.
"Szczerze, nie wiedziałem o poleceniu, więc sądziłem, że ścigamy się i jak dla mnie to jest w porządku, zwłaszcza na tak wczesnym etapie sezonu" mówił Hamilton.
"Myślałem sobie, że muszę się zbliżyć i wyprzedzić go. Gdy dojechaliśmy do 10 zakrętu wiedziałem, że mamy zupełnie inne strategie, więc i tak w końcu bym go wyprzedził, gdyż miałem znacznie świeższe opony."
"Dojechaliśmy do dziesiątki, sądziłem, że pojawiało się tam miejsce. Nie byłem pewny, ale była furtka, a Valtteri zachował się fair. Mam nadzieję, że nie stracił przez to dużo czasu."
komentarze
1. Danielson92
Z pewnością Hamilton nie wiedział o poleceniu. Jasne, jasne. Jak wiedział, że ma świeższe opony i inną strategie, to tym bardziej naciskał na zespół, żeby go Valterri puścił. Tu Lewis chyba ściemnia. A zachowanie Bottasa było i tak głupie. Hamilton goni na innej strategii za Maxem a ten go wstrzymuje. Mówił, że jechał dla siebie, swój wyścig to tym bardziej powinien go puścić, aby jechać optymalnym torem i nie tracić czasu. To będzie bardzo ciężki sezon dla Fina. Pewnie bardziej upokarzający niż ten 2018. Ciekawe czy, gdy będzie miał pewność, że wyleci z Mercedesa to będzie pokornie puszczał Lewisa i robił na niego. Sądzę, że może się trochę buntować.
2. berko
Wg mnie w tym przepuszczaniu nie było żadnego problemu. Zresztą sam Lewis mówi że nie stracił dużo czasu, więc nie wiem o co ten szum. Podczas wyścigu nie odniosłem wrażenia że Bottas robi coś źle, faktycznie było miejsce żeby Lewis wyprzedził go wcześniej, ale zrobili to tak że ani jeden ani drugi nie stracili dużo czasu podczas tej mijanki.
3. Skoczek130
Zwykłe bicie piany fanów Hamiltona i przeciwników Bottasa. W ostatnim czasie Fin stał się klasycznym "chłopcem do bicia" - tak w mediach, jak i na torze. ;)
4. Danielson92
@2 A co miał powiedzieć publicznie. Skrytykować i jeszcze bardziej dobić Bottasa. Leżącego się nie kopie. Poprawna wypowiedź Hamiltona.
5. Sasilton
2. berko
Lewis stracił na tym jakieś 2 sekundy. To całkiem dużo na takim etapie wyścigu.
6. weres
@1
Oczywiście, że Lewis kłamie bo przecież f1 tv nie istnieje i każdy kto nie chce nie może sobie odsłuchać całej jego komunikacji z zespołem. Jeszcze jakaś spiskowa teoria w twoim urojoniom świecie?
7. berko
@5. Sasilton
Dojeżdżając do Bottasa Lewis miał stratę do Maksa 10.99 sek. po wyprzedzeniu Fina 11.44 sek, gdzie te dwie sekundy? Stracić i nie zyskać to dwie różne rzeczy. Bottas jechał mniej więcej tempem Maksa więc Lewis do Holendra nic nie tracił, po prostu przestał odrabiać dystans, co nie przeszkodziło w wyprzedzeniu Red Bulla. Nie chcę bronić Bottasa, bo jak napisałem wyżej, mógł przepuścić Lewisa wcześniej, ale skoro HAM mówi, że nic się nie stało, i faktycznie nic się nie stało to ten cały szum jest niepotrzebny.
8. Aeromis
@5. Sasilton
Nie, to nie było dużo, to było coś nieznaczącego w tym wyścigu i na jego etapie. HAM gonił VER na wielkim luzie, finalnie wyprzedził go na mecie o 15 sekund. Jego wyprzedzenie było oczywistością i ani przez moment nie było zagrożone, no chyba że wyjechałby SC i VER zmienił opony za pół darmo. Ile okrążeń (a nie zakrętów) BOT musiałby blokować HAM, by ten nie dogonił VER? ;]
9. hubertusss
A tam PR owa gadka. Trochę czasu przez Bottasa stracił. Ale co ma teraz mówić. Wydali polecenie zespołowe. Bottas nie bardzo chciał wykonać. A teraz wolą jak najszybciej o tym zapomnieć i powiedzieć, że nie ma sprawy. Tym bardziej, że Hamilton wygrał.
10. Danielson92
@6 Nie wiem, może masz rację. Może wysłuchałeś wszystkich komunikatów. Ja nie słuchałem. W każdym rszie
11. Danielson92
@9 Idealnie w punkt.
12. weres
@7
Nie bardzo wiem, czego nie rozumiesz, gdyby Lewis zbliżał się po 1.5-1.7 sekundy do Maxa, to po okrażeniu na którym miał miał stratę 10.99 na kolejnym miałby 9-29 -9.49 skoro tracił prawie 11.5 to znaczy, że wyprzedzenie Bottasa spowodowało, że był o 2 sekundy za maksem więcej niż gdyby nie musiał wyprzedzać Fina.
13. berko
@ 12. weres
Napisałem wyraźnie, że stracić a nie zyskać to dwie różne rzeczy. Nie zyskał tych 1,5 - 1,8 sekundy ale stracił tylko 0,5 sek.
14. TomPo
BOT chyba juz wie, ze jest na wyloscie.
Inaczej to w zyciu by sie tak nie zachowal.
No i dobrze... z tej maki chleba i tak by nigdy nie bylo.
15. weres
@13
Popracowałbyś w jakiejś firmie ubezpieczeniowej to byś zrozumiał...
16. berko
@15. weres
Wszystko rozumiem. Staram się wytłumaczyć, że sytuacja w której Lewis nie odrabia do Maxa to nie to samo, jak sytuacja, w której traci czas do Holendra. Więcej się na ten temat nie będę produkował.
17. Krukkk
@14 TomPo. Ale o co Tobie chodzi? Dojechal Bottas na P3? Dojechal i tak ma byc-schemat dziala. Obydwaj z Lewisem zgarniaja dublet dla Mercedesa, na dodatek Valteri protegowany jest przez Hamiltona.
@berko. Jemu nie wytlumaczysz.
18. weres
@17
A kto tobie wytłumaczy co znaczy dublet?
19. Krukkk
@18. Ktokolwiek, byle nie Ty i dexter.
20. hubertusss
@19 to ja ci wytłumaczę. Dublet to pozycja pierwsza i druga na mecie a nie pierwsza i trzecia.
21. Krukkk
@20 hubertusss. Wiem, chodzilo mi o to, ze Mercedes w klasyfikacji koncowej mial dublet: Mistrzostwo Konstruktorow i Kierowcy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz