Russell i Verstappen razem w Mercedesie od sezonu 2022?
Brytyjski dziennikarz, Mark Hughes postanowił dokładnie przyjrzeć się temu, co oznacza roczna umowa Lewisa Hamiltona z Mercedesem. Doświadczony redaktor uważa, iż niemiecka stajnia planuje zakontraktować na sezon 2022 George'a Russella i... Maxa Verstappena.Nowy kontakt Lewisa Hamiltona został ostatecznie potwierdzony dopiero w poniedziałek. Ku zdziwieniu wielu osób, umowa będzie obowiązywać tylko przez jeden sezon - 2021. Zdaniem niektórych ekspertów taki stan rzeczy wskazuje na to, że drogi teamu z Brackley i Brytyjczyka rozejdą się po nadchodzącej kampanii.
Dzięki takiemu obrotowi spraw swoją szansę w niemieckiej ekipie mógłby otrzymać George Russell. Kierowca Williamsa od wielu lat jest juniorem Mercedesa i wielokrotnie już udowadniał, że może ścigać się ich zespole.
Według Marka Hughesa, 22-latek nie będzie jedynym celem transferowym siedmiokrotnego mistrza świata konstruktorów po sezonie 2021. Szanowany dziennikarz twierdzi, że to Max Verstappen prawdopodobnie "skusi się" na ofertę niemieckiej ekipy i w ten sposób rozpocznie nową erę dominacji w F1:
"Krótkoterminowa umowa Hamiltona, to bardzo niepokojąca wiadomość dla Red Bulla. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę kontakt Verstappena (przyp. red. który ma obowiązywać do 2023 roku), w którym wyraźnie widnieje zapis o tym, czy zespół ma producenta/partnera silnika", napisał Hughes w swoim artykule na stronie The Race.
"Przyjazne stosunki Verstappena i Toto Wolffa rozpoczęły się jeszcze prze jego debiutem w F1. Od tamtej pory szef Mercedesa cały czas utrzymuje dobre relacje z nim i jego ojcem, przez co wywołuje irytacje u Christiana Hornera (przyp. red. szef Red Bulla).
"Zakończenie kariery przez Lewisa Hamiltona po sezonie 2021, wcale nie jest takie wykluczone. Zwłaszcza jeśli zdobędzie ósmy mistrzowski tytuł."
Autor książki "Lewis Hamilton. The full story" nie omieszkał wspomnieć o sytuacji George'a Russella:
"Po jego kapitalnym występie podczas GP Sakhir, który wywołał ogromny szacunek w Mercedesie, wszystko wskazuje na to, iż awansuje do nich na kampanię 2022."
"Czyżby skład Verastappen-Russell w Mercedesie od sezonu 2022? Bardzo prawdopodobne. Pozostaje więc zadać sobie pytanie: "czy Russell może zapobiec erze Verstappena?"."
"Dotychczas radził sobie ze wszystkim. W takim razie dlaczego nie mógłby pokonać Verstappena? Ekscytacja tym tematem pokazuje, jak F1 stała się przewidywalna w czasach Hamiltona."
"Istnieje też inna możliwość. Niewykluczone, że umowa Holendra nie zawiera klauzuli o silniku i będzie musiał zostać w Red Bullu do 2023 roku. Wtedy możemy być świadkami ery Russella."
komentarze
1. Mayhem
Mercedes nie pozwoli na to żeby zniszczyć Russella, wiec nie zatrudnią razem z nim Verstappena. O wiele bardziej prawdopodobne jest Russell - Bottas.
2. EryQ
A gdzie w tym wszystkim Leclerc? Aha... W Frajeri...
3. Marek_92
Mercedes nie będzie wiecznie dominował, wszystko kiedyś się kończy
4. Del_Piero
Russell nie ma szans z Maxem. Nie przy swoim przeciętnym race crafcie.
5. SpookyF1
Teoretycznie możliwe. Bottas w Mercu ma rok w rok roczny kontrakt, bo zgadza sie na nr2 i jeździ "wystarczająco dobrze".
Jeśli Russel miałby jechać w Mercu to TYLKO jako nr2. Ma talent ale nie ma obycia. Robi głupie błędy. Poza tym jeśli wpadnie do Merca to z gorszej ekipy, więc i wiedze i umiejętności będzie miał słabe. Będzie musiał zaakceptować jasny nr2 co najmniej na 1 sezon.
Mimo wszystko jakoś sobie nie wyobrażam, aby Russel miał ambicję na bycie nr2. A tylko tyle mu zostaje.
6. belzebub
@4 Trollujesz? A na podstawie czego to stwierdziłeś? A co może pokazać Russell w Williamsie na tle Verstappena mającym do dyspozycji o wiele lepszy bolid?
@5. SpookyF1. Bottas w Mercu ma rok w rok roczny kontrakt, bo zgadza sie na nr2 i jeździ "wystarczająco dobrze".
Jeśli Russel miałby jechać w Mercu to TYLKO jako nr2. Ma talent ale nie ma obycia.
Hahaha, kolejny "znafca". Russell robi błędy, a a Bottas jeździ wystarczająco dobrze... Chyba oglądasz nie te wyścigi...
Przeanalizuj chociażby zeszły sezon i ile błędów zrobił Russell, a ile Bottas jeżdżący w mistrzowskim bolidzie. Tak to jest, jak ktoś dorwie się do klawiatury i pisze tylko żeby coś napisać. Efekt jest tylko taki, że się potem ośmiesza swoją niewiedzą.
7. Soto
Myślę, że Russell dostanie w końcu szansę i podpisze kontrakt z Mercedesem, przynajmniej chciałbym, aby tak się stało. Nie chce mi się coś wierzyć, żeby jeździł w jednym teamie z Maxem. Szybciej uwierzę w duet HAM, RUS lub BOT, RUS.
8. Skoczek130
Jest to jak najbardziej prawdopodobne. RBR zostaje bez dostawcy, a zamrożenie rozwoju silników wcale nie jest takie pewne. Nie wierzę też, by w tym roku austriacka ekipa stanowiła jakiekolwiek zagrożenie dla Merca, a Maxa nie będą wiecznie cieszyć pojedyncze wygrane. Obóz Verstappena na pewno tak ułożył kontrakt, by Holender w każdej chwili mógł odejść, szczególnie przy korzystnych warunkach. W końcu to RBR bardziej zależało na nim, niż odwrotnie. Merc też patrzy przyszłościowo. Hamilton jest u schyłku kariery i ma szansę stać się spełnionym. Pod względem marketingu osiągną z nim pełną pulę, czyli wywalczą (o ile oczywiście tak się stanie) ósmy tytuł mistrzowski. Podebranie lidera największemu konkurentowi (bo Ferrari samo dla siebie jest przeszkodą nie do przeskoczenia) byłoby najlepszą możliwą opcją. Podziękują Bottasowi i dadzą szansę wschodzącej gwieździe z Wielkiej Brytanii, kolebki Formuły 1. Jednym słowem, istna bomba marketingowa. Pozostaje jeszcze tylko utrzymanie przewagi sprzętowej i mamy hit na kolejne lata. Obecny układ się przejadł i oni o tym wiedzą.
9. fpawel19669
@6 Gość przeczytał niedawny wywiad z Wolffem i tak mu się to po prostu przelało na papier... Przepraszam, na klawiaturę.
10. mcjs
W 2022 Bottas będzie liderem, a do drugiego kokpitu Wolff zatrudni Grosjeana. Wspomnicie moje słowa :)
11. Frytek
@5. SpookyF1
Russell robi głupie błędy a Bottas nie?
Russell jest jeszcze młody i ma prawo popełniać błędy ( zapewne zapamiętałeś ten najgorszy za sc). W momencie największej próby jak i presji w Mercedesie nie popełnił chyba ani jednego błędu a Bottas dosłownie tańczył po torze na treningach, bo miał presję nie bycia gorszym od młodego.
Szczerze mówiąc to wyglądało to słabo naprawdę słabo, bo młody jeździł jak po sznurku a stary wyga nawet nie widział sznurka. Ot i cały Bottas, wiecznie drugi
12. tysu
Też myślałem o takim scenariuszu, ale wydaje się on mało prawdopodobny. Każdy dobrze pamięta duet Rosberg-Hamilton i raczej nikt nie chce takiej powtórki tym bardziej, jak jakiś zespół zbliży się do Merca. W 2022 trzeba mieć jednak solidny numer 1 i na nim się skupiać, bo nie wiadomo jaki będzie układ sił.
Prawda jest też taka, że Hamilton nigdy nie zgodzi się na Russella w zespole, bo się boi konfrontacji z nim. Po co ma ryzykować, że młody go objedzie, jak może mieć u boku przydupasa Bottasa?
Hamilton będzie jeździł do póki ma Valteriego, jak jeden zniknie to i drugi też.
George już wystarczająco najeździł się z tyłu stawki i nazbierał doświadczenia, więc 2022-2023 to najpóźniejszy termin w którym przejdzie do Merca.
13. aker256
Poczekajmy na sezon 2021, może los się uśmiechnie i przyniesie nam konfrontację Russell vs Hamilton na torze. Wtedy będzie można wyciągnąć pierwsze wnioski na temat talentu obu Panów.
14. alfaholik166
W formule 1 dopóki nie dojdzie do ostatecznych porozumień to faktycznie prawie wszystko jest możliwe. Wiele wskazuje na to, że z uwagi na powszechną ekscytację sezonem 2022, poprzedzający go sezon ogórkowy rozpocznie się krótko po rozegraniu GP Bahrajnu :)
Osobiście bardzo chciałbym zobaczyć pojedynek Verstappena z Russellem w Mercedesie, ale nie mam pojęcia komu chciałbym w nim kibicować. Podejrzewam podobnie jak kolega w poście @12, że nad takim duetem trudno byłoby komukolwiek zapanować i fajerwerki zarówno na torze jak i poza nim byłyby gwarantowane.
15. ds1976
Naturalny układ, Verstappen potrzebowałby solidnego skrzydłowego a dziewczę takie osiągi zapewnia. Przecież tutaj nie ma żadnego konfliktu - to byłaby naturalna wymiana, Max za Lewisa, piękny za Bobbasa. I spokojna głowa Toto na kolejne lata.
16. XandrasPL
Nie ma szans na taki układ. Russell jest za szybki dla Maxa. W sensie nie, że szybszy bo tak to dekle odbiorą ale na tyle szybki, że tam problemy byłyby już na 1 zakręcie jeśli to Russell startowałby z 1 pola. A tylko by się szkolił i byłoby gorzej.
Zespoły w F1 wiedzą, że nie można zrobić tego co McLaren raz zrobił świadomie a raz nie. Czyli Senna i Prost oraz Alonso i Hamilton.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz