Hamilton krytykuje FIA za powołanie Pietrowa na sędziego GP Portugalii
Lewis Hamilton rozpoczął weekend wyścigowy w znamienny dla siebie sposób i podczas czwartkowej konferencji prasowej dostarczył tytułu nagłówkom serwisów sportowych.Tym razem rozchodzi się o powołanie przez Międzynarodową Federację Samochodową Witalija Pietrowa do komisji sędziowskiej nadchodzącego Grand Prix Portugalii. Były kierowca Formuły 1 w zeszłym miesiącu udzielił wywiadu, w którym skomentował precedens ceremonii klękania przed każdym wyścigiem. Poniżej można zapoznać się z jego wypowiedzią dla serwisu Championat.
"Szczerze nie rozumiem ceremonii klękania. Wedle naszej tradycji, ludzie klękają tylko przy dwóch okazjach - w świątyni, przed Bogiem, a także gdy chcą poprosić żonę o rękę", zauważył Rosjanin. W lipcu jego rodak startujący obecnie w F1, Daniił Kwiat, podobnie wyjaśnił dlaczego nie zdecydował się na przyklęknięcie na jedno kolano.
"Tym gestem oni starają się przyciągnąć uwagę do walki z rasizmem", ciągnął dalej Pietrow. "Rosja ma inną mentalność i nie mamy tu problemów, o jakich mówi Hamilton. Powinno się szanować każdego człowieka, ale myślę, że potrzeba o tym myśleć bardziej globalnie, stworzyć jakąś organizację."
Pietrow odniósł się także do koszulki założonej przez Hamiltona po Grand Prix Toskanii, na której zostało umieszczone hasło nawołujące do aresztowania funkcjonariuszy odpowiadających za użycie przemocy przeciwko czarnoskóremu człowiekowi. Więcej o sprawie i poruszeniu jaki wywołał gest sześciokrotnego mistrza można przeczytać TUTAJ i TUTAJ.
"Myślę, że połowa oglądających nie zrozumiała o co chodzi z tą koszulką dopóki tego nie wyjaśniono."
"A co jeśli jeden z kierowców przyzna, że jest gejem, wyjdzie z tęczową i zacznie namawiać resztę do zostania gejemi? Może być wiele przykładów i myślę, że FIA nie pozwoli dłużej na takie akcje [Federacja ostatecznie sprecyzowała przepisy w tej kwestii - przyp. red.]"
Dziennikarz The Sun podczas czwartkowej konferencji prasowej w swoim pytaniu do Lewisa Hamiltona przytoczył wyżej zamieszczony, ostatni akapit wypowiedzi Pietrowa i poprosił Brytyjczyka o ustosunkowanie się do decyzji FIA o umieszczeniu Rosjanina w składzie sędziowskim na ten weekend.
"Nie widziałem wszystkich cytatów, które właśnie przytoczyłeś. Ale tak, oczywiście to niespodzianka, że zatrudniają kogoś, kto ma takie przekonania i tak głośno mówi o rzeczach, z którymi próbujemy walczyć. Powinieneś więc z nimi [FIA] o tym podyskutować. Nie ma nic szczególnego, co ja mógłbym z tym zrobić."
"Zdecydowanie powinniśmy włączyć tu ludzi, którzy rozumieją czas, w którym żyjemy i są wrażliwi na sprawy, które nas otaczają. Więc nie rozumiem jaki jest ich cel, ani dlaczego on tutaj jest, bo to nie jest tak, że nie mają innych dobrych opcji", skwitował kierowca Mercedesa.
komentarze
1. Krys007
Aha, czyli ktoś kto myśli inaczej niż nasz Wielki Mistrz od razu jest przez niego skreślony i ma nie zajmować żadnych stanowisk....fajna ta jego tolerancja, taka nie za mądra...
2. ahaed
No już....starczy... Kierowca dobry...ale są pewne granice. Zróbcie formułę: hamilton 1. I niech sobie robi tam co chce.
3. champ21
Jako sędzia będzie oceniał incydenty na torze, a nie poza wyścigowe gesty. Według Hamiltona sędzią może być tylko ten kto popiera jego poglądy. Niezależnie od tego jak dobrym kierowcą jest Hamilton to jego ostatnie wypowiedzi pokazują, że walczy o równość, a sam nie traktuje wszystkich równo. Pietrow już gorszy sort, bo ma inne poglądy... Ehh...
4. ekwador15
Juz hejt w komentach na Lewisa. a Pietrow mówi, że w Rosji nie maja takich problemow :D pałują w rosji kazdego kto ma inne zdanie niż władza i juz wam, ci co komentują tutaj, to się podoba byle w Lewisa uderzyć :D
5. Pajol
Ale go zabolało ????
6. Vendeur
Oczywiście debilizmem jest klękanie wedle idei Hamiltona, ale chyba jeszcze większym debilizmem jest klękanie przed rzekomym bogiem... Wtedy to jest tak naprawdę klękanie przed tymi, którzy wymyślili tę popraną religię, aby osiągnąć niewyobrażalne wpływy w społeczeństwie. A że społeczeństwo głupie i niezdolne do refleksji, no to klęka...
7. Del_Piero
Hamilton dzieli ludzi na lepszy i gorszy sort, każdą krytykę lub nieuznawanie go za boga traktuje jako atak i nazywa ignorantami tych co myślą inaczej niż on. Ten gość robi wszystko by go nie lubić.
8. skilder3000
Usunięty
9. Airjersey
Lewis, daj spokój. Temat BLM już dawno jest niemodny. Na czasie jest covid covid covid
10. Woa-VooDoo
Usunięty
11. LuckyFindet
@8 to co opisałeś, czyli bieda, dotyczy nie tylko osób czarnych, ale i białych. I to się dzieje w każdym kraju. Akurat u nas sytuacja jest o tyle lepsza, że mamy darmowe studia i jeśli ktoś jest zdolny to się na nie dostanie, również jeśli ma problemy finansowe to może liczyć na jakąś zapomogę. Wracając do tematu osób czarnoskórych, to są osoby, które jednak się przebijają. Najlepszym przykładem jest tutaj Obama, który został prezydentem. Gdyby problem rasizmu był tak wielki jak się opisuje, to on by nie został wybrany tylko ze względu na kolor skóry. Poza tym dużo osób nie rozumie też pojęcia rasizmu. Dzisiaj się przyjęło, że jak biały zrobi coś czarnemu czy źle go nazwie, to to jest rasizm. Tak było kiedyś. Dzisiaj problem rasizmu jest bardziej rozległy, bo rasistą może być nawet czarny w stosunku do azjaty. Ale to się niestety pomija, bo ludzie mają w głowach, że czarny rasistą być nie może. Hamilton niestety dzieli ludzi, bo stawia czarnych ponad innymi. On mówi tylko o rasizmie w stosunku do czarnych, ale pomija ludzi innego koloru skóry. To co on robi, jest właśnie rasizmem. I tu wychodzi też hipokryzja Hamiltona.
12. alfaholik166
Powiedzmy, że rozumiem obawy Hamiltona. Jakakolwiek decyzja komisji sędziowskiej wymierzona przeciwko niemu spowoduje, że miłościwie nam panujący mistrz świata będzie myślał, że za decyzją stoi człowiek który jest uprzedzony do jego osoby. Mnie osobiście też wybór Pietrowa na sędziego wydaje się lekko dziwny i nie dlatego, że lubię Hamiltona a nie lubię Pietrowa - wręcz przeciwnie. Wydawało mi się do tej pory, że kierowcy wyścigowi powoływani na tą funkcję wybierani byli niejako w uznaniu ich zasług i zwłaszcza doświadczenia wyścigowego. Pietrow jakichś wybitnych osiągnięć na tym polu raczej nie ma...
13. jogi2
Usunięty
14. devious
"Szczerze nie rozumiem ceremonii klękania. Wedle naszej tradycji, ludzie klękają tylko przy dwóch okazjach - w świątyni, przed Bogiem, a także gdy chcą poprosić żonę o rękę", zauważył Rosjanin
No i właśnie mieli klękać przed Bogiem Hamiltonem - więc wszystko się zgadzało :))))
@8. skilder3000
"Hamilton nie dzieli. Hamilton mówi prawdę."
No taaak, mówi prawdę jak o swoim pochodzeniu "z biedy i slumsów" - gdzie jego ojciec był menedżerem w branży IT (a potem założył własną firmę IT), żyli w małym, porządnym miasteczku w dobrej okolicy (to info od ludzi z tego miasteczka, oburzonych tym jak Hamilton przedstawia to w mediach jakby to były jakiś brazylijskie fawele). Już za młodu został objęty sponsoringiem McLarena i miał wszystko "podane na złotej tacy" - a opowiada, że był najbiedniejszym kierowcą, że jego ojciec własną krwią i potem okupił jego karierę (jakby inni ojcowie tak nie robili, nawet ci najbogatsi jak Stroll raczej w spadku fortuny nie dostali, tylko ciężko zapierd... dekadami 20h na dobę na swój sukces) - to wszystko brednie, Kubica w wywiadzie kiedyś opowiadał, że żeby w ogóle jeździć w kartingu (nie mając sponsorów bo w Polsce wszyscy kładli na to tzw. lachę) dodatkowo ustawiał gokarty innym kierowcom i np. właśnie "bogacze"-gwiazdy z fabrycznych ekip (bodajże CRT) czyli Rosberg i Hamilton przyjeżdżali na gotowe z całym orszakiem i nie musieli palcem kiwać, wszystko było podane na tacy - a takie biedaki jak Kubica musieli sobie sami wszystko ogarniać i jeszcze w ramach "pracy" dla producenta gokartów pracowali przy kartach np. Rosberga zanim ten pojawił się na torze.
Lewis to mitoman, narcyz, być moze nawet socjopata - wystarczy spojrzeć kto ze stawki kierowców F1 się z nim nie tyle nawet przyjaźni co koleguje - nikt. Był Rosberg, ale zerwali przyjaźń jak Nico zaczął z Lewisem rywalizować... Poza torem też nie widać grona przyjaciół Lewisa - ale takich prawdziwych, zwyczajnych ludzi. Są raczej celebryci pokroju Biebera - takie same puste skorupy jak Lewis. Swój ciągnie do swojego - to są instagramowe manekiny, maski, w środku puste. Pustynia mentalna i intelektualna, żadnych wartości, co najwyżej powtarzanie zasłyszanych hasełek, z których niewiele się rozumie (sam Lewis to przyznał, że nie wszystko rozumie i wie ale "trzeba coś robić"). Inni celebryci klękają - to i Lewis zaczyna, ale on tylko umie papugować - jak zresztą prawie wszyscy "Instagramerzy".
Taki Marcus Rashford - dużo młodszy (ledwie 22 lata) i mniej wpływowy gość od Lewisa - który faktycznie wychował się w biedzie, który faktycznie zaznał co to głód i wie jak to jest iść do szkoły z pustym brzuchem - nie powtarzał żadnych bredni o BLM, zamiast tego faktycznie zaczął działać na rzecz darmowych posiłków dla dzieci w szkołach - nie kopiował pomysłów od innych, sam założył fundację, sam pisał listy do polityków i sam to wywalczył. Nie obrażał innych sportowców, którzy nie robili tego co on - bo niech każdy robi to co uważa. Jeden pomoże dzieciom, inny może zwierzętom, nie każdy musi zajmować się rasizmem w USA :) I Rashford realnie coś zmienił, w nagrodę dostał właśnie Order Imperium Brytyjskiego. Jako najmłodszy w historii.
A Lewis tylko bredzi udając zaangażowanego politycznie. Wrzuca filmiki na Insta opowiadając, że "odpoczywa od telefonu i mediów" (i filmik wcale się nie nagrał telefonem i nie pojawił w mediach, magia!), namawia do rezygnacji z podróży by walczyć z CO2 - gdzie sam lata samolotem kilkaset razy rocznie - często w trakcie tygodnia odwiedzając kilka kontynentów, po prostu dla rozrywki bo lubi się polansować z celebrytami w LA - produkując tyle CO2 co pewnie kilkaset normalnych osób. Kupuje dziesiątki superaut, którymi pewnie nawet nie jeździ (produkcja superaut to też duże zużycie CO2) - ale namawia do zmuszania psów do weganizmu, bo to oszczędzi CO2. To jest hipokryzja i brak mózgu level expert. Latanie samolotem by robić samojebki z innymi pustakami w Hollywood jest OK, ale pies jedzący zwłykłą psią karmę - to nie jest EKO. Bo jakaś instagramerka tak powiedziała zapewne...
Szkoda energii na Hamiltona - największego pustaka w stawce. Nie ma obecnie bardziej antypatycznej osoby od niego i nawet nie chodzi o to, że wygrywa - ale wszystko co robi i mówi poza torem jest fałszywe. A na takich ludzi mam alergię.
15. devious
Usunięty
16. Turysta1132
Usunięty
17. lucasdriver22
Teraz wychodzi jego ,,tolerancja".
18. orto
Vendeur i devious - trudno Wam nie przyznać racji!
19. Matarez
Usunięty
20. Cube83
Usunięty
21. mariusz-f1
@14.devious
Popieram w 100% to o czym napisałeś.
22. Kruk
Trudno nie zgodzic sie z tym, co napisal @devious. Nic dodac!
23. Mariusz_Ce
@devious Mądre słowa, aż miło poczytać i nie sposób się nie zgodzić.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz