Alonso: obecnie nie jestem w stanie wycisnąć wszystkich osiągów z bolidu F1
Fernando Alonso przyznał, że obecnie nie jest w stanie wycisnąć z bolidu Renault wszystkich osiągów. Hiszpan powrócił dzisiaj do kokpitu bolidu F1 na torze pod Barceloną przeprowadzając z ekipą Renault dzień filmowy.Dla dwukrotnego mistrza świata była to pierwsza jazda bolidem F1 od dwudniowych testów z McLarenem w Bahrajnie w kwietniu 2019 roku.
Alonso na torze pod Barceloną pokonał dzisiaj skromne, ograniczone przepisami, 100 km w bieżącej konstrukcji wyścigowej Renault, R.S.20, a jutro bez ograniczeń dystansu poprowadzi dwuletni bolid Renault.
Po zakończeniu pracy stwierdził, że przywyknięcie do punktów hamowania i osiągów auta w zakrętach zajęło mu trochę czasu po tym jak ostatnie miesiące spędził w zupełnie innych kategoriach wyścigowych.
"To był bardzo dobry dzień pod Barceloną. Odbyliśmy dzień filmowy" mówił w materiale wideo opublikowanym przez zespół. "Mieliśmy tylko 100 km, ale dla mnie to było coś wyjątkowego. Powrót do bolidu F1 i do tego zespołu."
"Odczucia są dobre. Uważam, że obecnie bolid przewyższa moje możliwości, gdyż nie mogę wycisnąć z niego wszystkiego."
"Przywyknięcie do prędkości F1 nie jest takie łatwe. Z okrążenia na okrążenie poprawiałem się, starając się dawać informacje zwrotne inżynierom. Mieliśmy także trochę roboty filmowej do wykonania, mieliśmy kamery, drony latające nad torem. Presja była więc duża i wykonaliśmy dużo ciężkiej pracy."
"Uważam, że auto ma potencjał, co widzimy w każdy weekend. Ale jest jeszcze miejsce na poprawę i postaramy się tego dokonać w krótszym czasie."
Alonso przyznaje, że nie ma obaw co do powrotu do formy: "Ostatnie trzy auta jakie prowadziłem to dakarowe w styczniu, IndyCar w sierpniu a teraz bolid F1, więc nie można wyobrazić sobie bardziej różnych pojazdów!"
"Z bolidem F1 jest trochę łatwiej, gdyż jeździłem nim przez całe życie a po 18 latach w Formule 1 i powrocie, prawdą jest, że brakuje punktów hamowania, oceny tego jak szybko pojawiają się zakręty, osiągów w strefach hamowania, prędkości w zakrętach. Jest więc sporo rzeczy, do których muszę znowu przywyknąć."
"Zajmie mi to jednak mniej czasu niż przywyknięcie do czegoś zupełnie nowego, jak na przykład do Dakaru czy Indy."
Alonso zdradził również, że czeka go sporo pracy, aby przygotować się fizycznie do sezonu 2021.
"Jest wiele rzeczy do przygotowania. Przede wszystkim forma- trzeba być w formie, trzeba ćwiczyć w standardzie F1. Szyja, w szczególności ta część ciała i górna jego część, będzie musiała być wzmocniona i ćwiczona w najbliższych miesiącach."
"Szyja jest w porządku po tych 100 km, ale jutro dopiero wam to potwierdzę! Być może czuję trochę bólu. Jak do tej pory jest w porządku, ale wiem, że muszę dalej ćwiczyć."
"Potem trzeba będzie przygotować się pod względem komfortu pracy- dopasować fotel, kierownicę, pozycje pedałów. Jest wiele rzeczy, przez które musimy przejść. Także relacje z inżynierami. Musimy mieć je dobre, rozumieć się nawet po zwykłym spojrzeniu."
"Wszystko to będzie wymagało czasu. Wykorzystujemy tę część sezonu 2020 a także zimową przerwę, aby nabrać rozpędu przed przyszłym sezonem."
Alonso przyznał, że już aktywnie uczestniczy w pracach zespołu na torze wyścigowym, ale w związku z pandemią odbywa się to wirtualnie.
"Oczywiście oglądam wyścigi z domu. Mam niezły sprzęt. Kilka tygodni temu dostałem komputer od zespołu, więc mogę w każdej chwili śledzić kamerę pokładową Estebana i Daniela. Mogę śledzić ich komunikację radiową, odprawy i spotkania dotyczące strategii wyścigowej."
"Wiem co dzieje się w każdy weekend. Wyniki są coraz lepsze. Uważam, że podium z ostatniego wyścigu było w pełni zasłużone. Ciężko na to pracowali."
Zapytany o wizje osiągów na przyszłość, Alonso powtarzał, że skupia się głównie na sezonie 2022 a w przyszłym roku nie liczy na dużą zmianę.
"Wewnątrz zespołu mamy ogromne nadzieje, patrząc po postępach jakie robimy w mistrzostwach i pozycje podczas weekendów. Jednocześnie twardo stąpamy po ziemi, wiedząc, że do zmiany przepisów w 2022 roku raczej wszystko będzie po staremu."
komentarze
1. ZS69
Dałby sobie spokój ,jego przeminął. Tylko zajmuje miejsce młodym.
Tak przy okazji 3 raz wchodzi do zespołu który krytykował i opuszczał .Jak dla mnie to człowiek bez wstydy i skrupułów.
2. Senny
Jusz się tłumaczy. Kolejny Robert
3. berko
@1
Widać mało wiesz o F1. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty. RedBull też wypiął dupę na Renault, a teraz wezmą od nich silnik jak gdyby nigdy nic.
Co do Alonso, to nie zgodzę się. Zobaczysz jak objedzie Ocona. Jaki młody miałby wejść zamiast ALO? Zhou? Mazepin? Innego młodego dla Renault nie widzę, albo coś mi umknęło, bo średnio interesuje się F2 i F3.
4. Dawid-_F1
@1 Zajmuje miejsce młodym? Stoffel Vandoorne został pokonany przez Niego w każdych kwalifikacjach. Jakim młodym zajmuje miejsce? Przecież nikt z młodych nawet w połowie nie jest tak dobry jak Alonso. Do tego Alonso jest szczery, mówi, że teraz jakby miał jechać w F1 to nie wycisnąłby z bolidu tyle ile przed Jego odejściem. Dlatego potrzebne są treningi.
5. Dawid-_F1
W Formule 1 powinni jeździć najlepsi kierowcy a nie najmłodsi. Jeżeli ktoś byłby tak dobry jak Alonso i miałby 82 lata to taki ktoś jeżeli będzie wystarczająco sprawny i zdrowy i jeżeli chce to powinien jeździć w F1. Wiek nie ma znaczenia, znaczenie mają umiejętności.
6. ZS69
Jest tylu chętnych na wolny fotel F1 że zabraknie miejsca na ich wyliczenie.Alonso wygrywał 2 mistrzostwa zRenault i w gniewie poszedł do McLarena tam w gniewie opuszczał zespół zespół bo faworyzowali Hamiltona który obecnie walczy o 7 tytuł,wrócił do Renault potem Ferrari też niezadowolony wrócił McLarana kpił i poszedł do Indycar i co? wraca do Renault na miejsce Sainca ale blokuje miejsce mimo,że kiedyś krytykował Schumachera,Kubicę i Raikkonena że wracają do F1. Człowiek pozbawiony samokrytyki .
7. Dawid-_F1
Alonso nigdy nie krytykował Kubicy, że wraca do F1. Z tego co wiem to Kubica i Alonso bardzo się lubią a gdy byli razem w F1 to byli naprawdę bardzo bliskimi przyjaciółmi. Alonso nawet uważał, że Kubica jest najlepszy w pewnym momencie. Ja wole tysiąc razy takich cyborgów i tytanów jak Alonso niż młodych którzy wszystkie kwalifikacje w sezonie przegrywają z Alonso (mimo, że Stoffel był bardzo dobry to po prostu Alonso go znokautował). Ja nie sądzę, że wielu młodych jest tak dobrych jak Stoffel Vandoorne. Jeżeli Alonso chce wrócić do F1 to jest to wspaniała wiadomość dla całej Formuły 1.
8. lucasdriver22
3. @berko
Gdyby nie powrót Alonso to być może Christian Lungaard miałby szanse dostać się z F2 do F1 ponieważ jest on w akademii Renault
9. ZS69
Tak przy okazji interesuję się F1 od czasów Nikiego Laudy z lat 70-tych .Pamiętam kwalifikacje kiedy 3 kierowców kończyło kwalifikacje co do 1 dziesieciotysięcznej sekundy,kiedy tankowali bolidy,potem były sesje kwalikacyjne oparte na wyjeżdzie ,rundzie czasowej i zjazdowym okrążeniu,kiedy były zabronione wymiany opon tylko pojedyńcze zniszczone w wyścigu czasy Hakkinena.Formuła zmienia się i taki człowiek jak Alonso drażni mnie ponieważ ciągle szuka winnych ,że to on nie jest najlepszy.Kiedyś wypisał sobie na kasku,że zdobył najwięcej punktów -tylko ,że w tym czasie zmieniły się reguły i kiedyś przyznawali punkty za pierwszysz 6 pozyzji -10,6,4,3,21 potem za pierwszych 8 pozycji 10,8,6,4,3,2,1 a obecnie za 10 pozycji przy wygranej 25 punktów a więc widać wyrażnie że kiedyś Hakkinen zdywając mistrzostwo mając 100 punktów to obecnie byłby który?
Jestem spokojny ale jak czytam Wasze posty to naprawdę przeżywam szok.
10. Dawid-_F1
Alonso nie jest jakiś szczęśliwy bo taki Lewis Hamilton w tym roku będzie miał 7 mistrzostw świata, Sebastian Vettel ma 4 a Alonso 2. Patrząc na tytuły mistrzowskie (tak jak wielu ludzi niestety patrzy) to można by pomysleć, że wielu było lepszych od Alonso. A rzeczywistość jest taka, że S.Vettel nie miałby szans z Alonso w jednym zespole, Alonso pokonał by Vettela jeszcze bardziej niż Charles. Po kilku latach wielu ludzi nie wtajemniczonych będzie uznawać Lewisa za legendę, Vettela też a Alonso zostanie nazwany "toxicem". Dlatego ja już nie sugeruję się tytułami mistrzowskimi, Max Verstappen z zerową ilością tytułów mistrzowskich czy Charles Leclerc są lepsi od czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Vettela.
11. Dawid-_F1
A punktami to radzę się w ogóle nie sugerować, wiadomo punktacja inna była, kiedyś w jednym sezonie było o wiele mniej wyścigów niż teraz. Dlatego punktami nie należy się sugerować.
12. fpawel19669
@9 Prawdziwym miernikiem wartości Alonso jest fakt, że czołowy zespół F1 chce go zatrudnić. Ba, jeszcze mu za to dobrze zapłacą. Nie za bardzo rozumiem jak człowiek już dorosły może oceniać klasę kierowcy przez pryzmat swoich uprzedzeń.
13. ZS69
Nie ma uprzedzeń co do Fernando ,Jestem jednak zdania ,że nie powinno wracać do miejsc co do których sam zainteresowany był bardzo krytyczny i zdegustowany.
14. konewko01
@13 to takie typowe polskie myślenie, ehh...
15. devious
Zawsze przy okazji powrotów starszych kierowców jakiś piewca młodocianych się pojawi, mamy i kolejnego samozwańczego "wielbiciela dzieci" :)
Póki co F1 jest aż przepełniona młodymi, nigdy nie było tak wielu kierowców w wieku 20-25 lat, a jeszcze mało :) I faktycznie ten Albon taki super jest, albo Gasly tak super w RBR jeździł? Ocon taki talent, już ładnych kilka lat w F1 i nie radzi sobie ze "starym" Ricciardo (już po 30-stce jest Daniel, niech odchodzi z F1 by robić miejsce młodym!).
Tacy młodzi super, że warto wywalać Raikkonena, Vettela, Alonso i Hamiltona by zrobić miejsce kolejnym Albonom, Strollom i Latifim? Serio?
Rozumiem kolego @ZS69, że jesteś starej daty (skoro oglądałeś Laudę), czy chciałbyś być wyrzucony z pracy bo "czekają młodzi na pracę, a Ty masz już 50 lat więc wypad pod most zdychać!" Ciekawe podejście :)
Zresztą jak tak ciągnie kogoś do młodych, to niech odpali sobie F2 czy F3, w czym problem? Póki co oglądam te juniorskie serie i nie widzę tam ani jednego naprawdę godnego uwagi gościa, który wszedłby do F1 i rozstawiał Hamiltonów i Verstappenów po kątach z miejsca - więc nie ma w ogóle tematu. Wielkie talenty się trafiają w niższych seriach raz na kilka lat - i już przyszli do F1, Max, Charles, Lando, George. Ilu tych młodych ma być, by było OK? 20 na 20? I każdy ma mieć mniej niż 25 lat, a jak ma więcej to wylot ze sportu czy co? Co roku nie będzie się kolejny Hamilton czy Max objawiał... Przyjdzie na 2021 Mick Schumacher i może jakiś Tsunoda i wystarczy.
@ZS69
"Jest tylu chętnych na wolny fotel F1 że zabraknie miejsca na ich wyliczenie."
Ależ śmiało, wymieniaj, choćby 3 wymień lepszych od Alonso, chętnie się razem pośmiejemy :)
A teraz trochę poprostuję kłamstwa pana ZS69, który najwidoczniej z racji wieku już zapomniał jak to było lub pewnie coś mu się pomieszało :)
"Alonso wygrywał 2 mistrzostwa z Renault i w gniewie poszedł do McLarena"
Alonso rozstawał się z Renault w dobrych nastrojach, ogłosił odejście do McLarena już w 2005 roku a i tak w 2006 wygrał z nimi tytuł. Czemu miałby w gniewie odchodzić, co za chora teoria? To Briatore i spółka byli trochę źli, bo tracili asa - to chyba oczywiste, że woleliby go zatrzymać? Zresztą nie bez powodu już rok później Alo wrócił do Renault - wszyscy tam za nim tęsknili.
Swoją drogą Alonso miał nosa, zmiana przepisów, odejście Michelin itd. zatrzymały Renault a McLaren walczył o tytuły...
"Tak przy okazji 3 raz wchodzi do zespołu który krytykował i opuszczał ."
Jakieś cytaty? Kiedy niby krytykował Renault?
Przede wszystkim to Renault opuszczało F1 w 2009, w 2010 to już był zespół "w rozsypce", który nie miał szans na tytuły a Alonso tylko to interesuje. Co miał zrobić? Hamilton też jak opuszczał McLarena i poszedł do Merca to zdrajca i oszust i źle zrobił? To był zespół, który Alonso wypromował i z którym ALonso zdobył 2 tytuły, nigdy nie słyszałem by ich krytykował - nawet w ciężkim sezonie 2009, gdzie Renault się już wycofywało z F1 a Alonso miał już kontrakt z Ferrari, a bolid był po prostu kiepski - Alonso i tak dawał 100%, nawet wycisnął jakieś podia bolidem, którym Grosejan z Piquetem nie łapali się w Top10.
"wraca do Renault na miejsce Sainca"
WTF? Jakiego Sainza? Ricciardo odchodzi do McLarena, Sainz w Ferrari, miejsce w Renault było wolne, nikogo Alonso nie wyrzucił z fotela... I nawet nie umiesz nazwisk kierowców F1 napisać poprawnie, ręce opadają...
"ale blokuje miejsce mimo,że kiedyś krytykował Schumachera,Kubicę i Raikkonena że wracają do F1."
Kiedy ich krytykował? Kolejny raz poproszę jakieś linki albo cytaty bo to nowość dla mnie a dość dokładnie śledzę F1 od 30 lat... To Vettel krytykował powrót Kubicy tak swoją drogą, pomieszałeś fakty bystrzaku :)
"Pamiętam kwalifikacje kiedy 3 kierowców kończyło kwalifikacje co do 1 dziesieciotysięcznej sekundy,"
Konkretnie to co do 1 tysięcznej sekundy, jak zwykle źle pamiętasz, nie było pomiaru aż tak dokładnego - Jerez 1997, Villeneuve, Schumacher i Frentzen ten sam czas mieli co do 3 miejsc po przecinku, a Hill w Arrowsie tuż za nimi - to było najlepsze, jakich cudów dokonywał czasami poczciwy Hill w kiepskim Arrowsie. Pamiętam jak dzisiaj i nawet nie muszę sprawdzać takich rzeczy, że był czas 1:21.072 trzy razy :)
"kiedy tankowali bolidy,potem były sesje kwalikacyjne oparte na wyjeżdzie ,rundzie czasowej i zjazdowym okrążeniu,kiedy były zabronione wymiany opon tylko pojedyńcze zniszczone w wyścigu"
I patrz, że Alonso potrafił w tych wszystkich erach się odnaleźć - silniki V10 3.0 - Alonso zdobył tytuł, silniki V8 2.4 - Alonso z tytułem, V6 1.6 turbo hybryda - tutaj już nie miał auta, ale jeździł jak z nut niszcząc Raikkonena, Buttona, Vandoorne'a... opony slicki, opony "rowkowane", sezon 2005 gdzie jak wspominasz jeździli cały wyścig na jednym komplecie, sesje gdzie mieli sumowane czasy 2 okrążeń z 2 dni i każdy jechał po jednym kółku - bardzo mi się to podobało - i też Alonso zawsze był konkurencyjny. 20 lat w sporcie, tyle zmian przepisów, tyle różnych bolidów, tylu partnerów - a on zawsze był konkurencyjny, żadnych słabszych momentów...
Czy to nie powód, by jednak szanować gościa? On wsiada pierwszy raz do bolidu Indy i prowadzi w wyścigu, wsiada dakarową terenówkę i notuje czasy w ścisłej czołówce itd. itp. sam mówi, że nie jest najlepszym kierowcą w stawce F1 jeżeli chodzi o kwalifikacje czy jazdę deszczu, ale w każdym aspekcie dałby sobie 9/10 bo jest uniwersalny i szybko się dostosowuje, zmienia styl jazdy zależnie od potrzeb - swego czasu nawet nazywano go kameleon, tak potrafił się wtopić, zniwelować wady danego bolidu, z czym jego partnerzy zespołowi prawie nigdy sobie nie radzili...
"Jestem spokojny ale jak czytam Wasze posty to naprawdę przeżywam szok."
Ja przeżywam szok jak czytam takie chaotyczne, bezsensowne posty jak Twoje. Twój wspominany Lauda też powrócił do sportu po przerwie i wygrał tytuł. Prost wracał w wieku 39 lat jak Alonso i zdobył tytuł w 1993, też krytykował Ferrari swoją drogą... Pewnie też "blokował miejsce młodym" i był żałosny. Mansell wrócił w 1992 i też wygrał tytuł, potem znowu wracał z Williamsem i McLarenem... Schumacher wrócił i Raikkonen, sami żałośni Mistrzowie Świata...
16. dody
Hamilton jako debiutant zniszczył Alonso. Po tym Alonso już nie wstał. Alonso jest solidnym kierowcą, mało robi błędy, ale coś mu brakuje do Hamiltona. obecny Hamilton jest jakby kombinacją Maxa i Alonso.
17. Raptor202
@15 Po co ci w F1 ten 40-letni, wypalony od ładnych paru lat Raikkonen, który jeździ na poziomie cieniasa Giovinazziego i na dodatek powoduje kolizje? Bo ma fajne komunikaty radiowe? To już wolę oglądać tego bezpodiumowca Hulkenberga, który przynajmniej prezentuje jeszcze jakiś sensowny poziom na torze.
18. goodness702
@16
Co ty znowu za głupoty piszesz? Hamilton nie zniszczył Alonso w 2007 roku był remis w punktach mimo, że Hamilton był faworyzowany.
"Alonso jest solidnym kierowcą, mało robi błędy, ale coś mu brakuje do Hamiltona. "
Tak brakuje mu dominującego samochodu, który ma Hamilton od 7 lat .
19. FanHamilton
Jest remis tylko Hamilton był przed Alonso
20. lucasdriver22
Można gdybać ale jakby Alonso miał trochę więcej szczęścia to nawet mógł mieć łącznie 5 tytułów mistrzostwskich
21. mik.
@16
Zniszczyl? W punktach byl remis, w sytuacji gdy Ron Dennis faworyzowal HAM, jak i cala organizacja f1 (z FIA wlacznie). Ron Dennis nawet powiedzial, ze nie da Alonso wygrac.
22. ZS69
Ta dyskusja i tak nic nie zmieni.Zespoły zadecydowały Alonso wraca do Renault.
Wcześniej napisałem,że wracając zajmuje miejsce i tak myślę gdyż miejsc w F1 jest ograniczona ilość i gdyby kiedyś nie odeszli wielcy mistrzowie to Alonso,Verstappen ,Bottas,Button i wielu innych doskonałych kierowców ...... nie mieliby szans W F1. I po nich przyjdą następni którymi będziemy się zachwycać.Taka jest kolej życia.Czas mija.
23. Raptor202
@22 Akurat przed erą Alonso był tylko jeden wielki mistrz - Schumacher, a Fernando wcale nie potrzebował odejścia Michaela z F1, żeby zdobyć tytuł.
24. dexx
9. ZS69
W punkt !!!
Zgadzam się w 100%, sam interesuje się F1 od wczesnych lat 90-tych i również jak nikt to Alonso mnie drażni niesamowicie. F1 to biznes wiem dlatego Mclaren i Renault go biorą znowu ale jako człowieka pewnie by się na niego wypieli, a jak mogą zarobić na nazwisku to czemu nie, a fakt jest że człowiek zgryźliwy i kłopotliwy to jest strasznie.
25. ZS69
Panie Raptor F1 obchodzi 70 lecie. Wiesz ilu było mistrzów? Ilu kierowców lepszych i gorszych? Jedni odchodzą robiąc miejsce kolejnym z których jedni odchodzą po pierwszym sezonie inni przez lata przebiją się do czołówki ,jeszcze inni pozostają zawsze nr2 w zespole a tylko nieliczni zdobywają mistrzostwo.
26. wsk175wsk
@25 A mnie draznisz Ty i Twoje wpisy :)
27. wsk175wsk
Dody wiesz czego jemu brakuje ? Przynajmniej 30 procent tego szczęścia które ma Lewis. A z tym niszczeniem w Mclafenie to każdy ma swoje zdanie, ja uważam że Ron Denis bardziej faworyzowal swojego wychowanka.
28. Raptor202
@25 To teraz weź pod uwagę, ilu z tych mistrzów od 1950 roku było w stanie wsiąść do bolidu i rywalizować w 2005 z Alonso. Jaki więc sens ma stwierdzenie, że "gdyby nie odeszli wielcy mistrzowie to Alonso,Verstappen ,Bottas,Button i wielu innych doskonałych kierowców ...... nie mieliby szans W F1"? Oczywiście, że mieliby szanse. Czasu nie oszukasz. Gdyby taki powiedzmy Alain Prost chciał za wszelką cenę ścigać się 20 lat dłużej i jakimś cudem pozostał w stawce przez cały ten czas (np. obsadził samego siebie we własnym zespole), to i tak nie miałby szans w 2005 z Alonso, czy w 2008 z Hamiltonem, bo to fizycznie niemożliwe.
Kierowcy (przynajmniej ci wielcy) zwykle odchodzą z F1 wtedy, gdy nie są już w stanie rywalizować na poziomie z innymi. Tu nie chodzi o "robienie miejsca młodym" tylko dlatego, że są młodzi. Chodzi o to, by nie blokować miejsca samym nazwiskiem, jeżeli na torze nie masz już nic do zaoferowania (czyli coś takiego, co teraz robi Kimi). Jeśli Alonso w przyszłym roku nadal będzie konkurencyjny i objedzie Ocona, to raczej nikt nie powinien mieć o to do niego pretensji, ja osobiście na pewno nie będę wyganiał go z F1 w takiej sytuacji.
@16 Czemu żyjesz w alternatywnej rzeczywistości? Rozumiem, że w twoim świecie Polska zdemolowała Włochów, odnosząc druzgocące zwycięstwo 0-0.
29. Believer
@15
Nic więcej dodawać nie trzeba.
30. dexx
28. Raptor202
Zgodzę się oczywiście, w F1 mają jeździć najlepsi a nie najmłodsi. Ale co do Kimiego on nie blokuje miejsca, dobrze jeździ.
31. dexx
Ta wypowiedz mi się podoba:
Jody Scheckter, mistrz świata z sezonu 1979: "Popatrzmy ile tytułów ma na koncie. Można powiedzieć, że miał pecha, że ścigał się słabymi, niekonkurencyjnymi bolidami. Ja uważam, że ludzie go zwyczajnie przeceniają. Jego podstawowym problemem jest to, że denerwuje członków zespołu, z którymi współpracuje. Tak tytułów mistrzowskich się nie zdobywa, zawsze musisz być liderem teamu. Alonso nigdy nim nie był."
Alonso tak właściwe może własnie nie był nigdy takim liderem jak Hamilton jak Schumacher że potrafili zrobić sobie obóz dobry, podkreślę dobry, rozumiejący się a nie z kwasem czy atmosferą że można siekierę w powietrzu zawiesić. Prawdziwy lider może własnie powinien czasami przyświadczyć, uśmiechnąć się chociaż nie powinien itp. żeby wszyscy skakali jak on chce, a Alonso chyba tego nie potrafi.
32. ZS69
dexx dokładnie opisał moje intencje. Całkowicie się z nim zgadzam.Alonso jest dobry i szczęśliwy ale tylko gdy wygrywa.W momencie pojawienia się kłopotów pokazuje fochy.
A co do powrotu- życzę mu jak najlepiej,jednak jego powrót może wyglądać jak w przypadku Michaela Schumachera i rozmieni swój dorobek na drobne. A co do objeżdżania Ocona-jeżeli będzie tak ugodowy jak Kimi a może jak w McLarenie leżak ,parasol i oranżadka.
33. slawusdominus
Bardzo dobrze, że wraca Alonso. Teraz jeszcze mam nadzieję, że coś powalczy w przyszłym sezonie. Jak jeździł w Ferrari to powiedziałem, że według mnie to najlepszy kierowca w historii F1.
Nie mam zamiaru oglądać jakiś wynalazków z F2, chyba że trafi się kierowca typu Verstappen lub Leclerc bo Russell jeszcze nie miał okazji się pokazać w dobrym zespole.
34. ZS69
Jedno podstawowe pytanie- W/g Was Alonso i wszyscy pozostali do F1 trafili z niższych serii ,Tak czy nie ? A może urodzili się w F1?
Alonso do F1 trafił jako młody -tak czy nie? moim zdaniem jako młody kierowca, Wybił się ,zdobył mistrzostwa?-Tak
A więc jego czas już był ,poszedł do innych serii i obecnie tak jak on miał swoją szansę tak samo swoją szansę powinni mieć kolejni.Kto z Was zagwarantuje,że nie będzie już nigdy lepszego od obecnych?
Inni też powinni dostać szansę.
35. fpawel19669
@34 Możesz tu pisać do woli, ale nie zmienisz faktu, ze znalazł się pracodawca który chce zatrudnić pracownika. Nie chce zółtodzioba, chce doświadczonego fachowca. To jest wybór obu stron i pozostaje to uszanować.
36. ZS69
Alonso to już w świecie sportu DZIADEK a więc skoro nie ma miejsca dla naszego rodaka Roberta Kubicy Alonso także powinno się powiedzieć GOOD BYE
Jeden plus -uznał ostatnio ,ze Michael Schumacher jest nr1i jest o krok a więc lepszy od Lewisa Hamiltona.
Za to wyznanie należą się słowa uznania.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz