FIA wytłumaczyła dlaczego neutralizacja toru w GP Eifelu trwała tak długo
Dyrektor wyścigów F1, Michael Masi, po GP Eifelu wytłumaczył dlaczego po zatrzymaniu się Lando Norrisa na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i dlaczego tak długo trwała neutralizacja.Lando Norris zmuszony został do wycofania się z wyścigu na Nurburgringu z powodu usterki silnika. Jego auto zatrzymało się tuż przy stanowisku porządkowych i specjalnie przygotowanej bramce ewakuacyjnej w zakręcie numer 6.
Mimo to szefostwo wyścigu na 45. okrążeniu wyścigu zdecydowało się wypuścić na tor samochód bezpieczeństwa, który zniwelował 10-skundową przewagę jaką wypracował sobie lider wyścigu, Lewis Hamilton.
Wcześniejszy incydent z zatrzymaniem się na torze George'a Russella odbył się jedynie przy wirtualnej neutralizacji, ale Masi twierdził, że w przypadku Norrisa pojawiły się obawy o czas trwania usuwania McLarena z toru.
"Bolid Lando dymił i palił się, to jedna kwestia" mówił Masi. "Inną było to, że na pierwszy rzut oka sądziliśmy iż nie uda się go ewakuować przez bramkę, przy której się zatrzymał, gdyż wydawała się ona zbyt wąska."
"Zamiast zwlekać z reakcją, podjęliśmy decyzję o wypuszczeniu samochodu bezpieczeństwa, tak aby poradzić sobie ze wszystkim za jednym razem."
"W takich okolicznościach to była najbezpieczniejsza czynność."
Samochód bezpieczeństwa pozostawał na torze przez pięć okrążeń, wywołując walę narzekania u liderów wyścigu. Zarówno Lewis Hamilton, jak i Max Verstappen narzekali na spadającą temperaturę ogumienia, co w połączeniu z ogólnie niskimi temperaturami na Nurburgringu stanowiło realne zagrożenie.
"Nie rozumiem po prostu dlaczego samochód bezpieczeństwa tak długo pozostawał na torze" mówił po wyścigu Holender. "Bolid został usunięty. Rozumiem, że chcą w ten sposób zewrzeć stawkę, ale w tych bolidach na zimnych oponach robi się niebezpiecznie."
Wszyscy kierowcy od Carlosa Sainza jadącego na piątym miejscu do tego czasu zostali zdublowani, a w myśl przepisów podczas neutralizacji mają oni możliwość oddublowania się i powrócenia na koniec stawki, co było bezpośrednim powodem opóźnienia w zjeździe samochodu bezpieczeństwa z toru.
"Musieliśmy tak postąpić, gdyż tak mówią przepisy sportowe" tłumaczył Masi. "Myślę więc, że od szóstej pozycji do końca jadących jeszcze w wyścigu musieliśmy puścić. To było jakieś 10, 11 bolidów, które musiały się oddublować. Dlatego okres neutralizacji trwał dłużej niż normalnie."
komentarze
1. sliwa007
Procedura VSC jest w zasadzie idealna do takich spraw i nie wiem dlaczego tak rzadko jest stosowana. SC powinien być zarezerwowany do naprawdę ciężkich przypadków, tam gdzie bolidy zalegają bezpośrednio na torze. Natomiast wpuszczanie SC w takich sytuacjach, gdzie VSC jest wystarczające jest jawną ingerencją w wyniki wyścigu.
2. BAR 82_MCE
Czyli szefostwo wyścigu nie ma pojęcia jakiej szerokości są bramki ewakuacyjne na torze i nie wiedzą czy bolid się przez taką bramkę zmieści?Ciekawe jakie byłoby tłumaczenie gdyby doszło do kraksy spowodowanej wychłodzeniem opon. Wezwaliby całą stawkę i reprymenda, że postanowili się od razu ścigać zamiast dogrzać opony wcześniej oraz niedostosowanie prędkości do warunków na drodze :-)
3. mrtheconrad
Sliwa007, dokładnie. Mam wrażenie, że sędziowie chcą w ten sposób dodać większej pikanterii w wyścigu. Dlaczego nie mogli nie mogli najpierw dać VSC, zobaczyć jak się sytuacja potoczy z uprzątnięciem bolidu i wtedy ewentualnie wypuścić safety car'a? Tym bardziej, że samochód Norris'a był zaparkowany daleko od toru, tuż przy bramce. Kompletny nonsens.
4. waterball
Jaki sens ma bramka za wąska dla bolidu? Organizator wyścigu ośmieszył się.
5. 1996
Nie wiem po co FIA wypuszcza jakiekolwiek oświadczenia. Polecam w szczególności Hamiltonowi ponowne przestudiowanie regulaminu.
6. belzebub
FIA kolejny raz się kompromituje, Masi w ogóle nie ogarnia co dzieje się na torze. Rozmiar wszystkich bramek powinni znać sędziowie podczas każdego wyścigu. W dzisiejszych czasach powinien po prostu być wgląd w komputer. Sytuacja spokojnie wystarczyła do VSC, a nie do SC. Ale jak w FIA siedzą leśne dziadki, którzy zatrzymali się w ogarnianiu problemów kilkadziesiąt lat wstecz, to o czym mu tutaj mówimy.
7. ekwador15
ten Masi to porazka, szkoda, że Charlie Whiting odszedł :(
8. mik.
@6,7
Dla mnie to po prostu sztuczne uatrakcyjnianie widowiska uzgodnione z liberty, a tlumaczenie to zwykly wykret
9. sylwek1106
Jak dla mnie to trwało zbyt długo, samochód Norrisa był zabrany w 2 okrążenia, 1 na oddublowanie 2 niepotrzebne...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz