GP Australii: ważą się losy wyścigu, "bezpieczeństwo priorytetem" dla F1
Mimo później pory w Australii, obecnie trwają rozmowy, podczas których zapadnie decyzja o dalszych losach inauguracji sezonu 2020 Formuły 1.O godzinie 12:20 czasu polskiego (22:20 w Melbourne) McLaren poinformował o pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 u swojego pracownika. Ekipa postanowiła wycofać się z GP Australii.
Patrząc zdroworozsądkowo, rywalizacja wydaje się mało prawdopodobna, ale póki co Formuła 1 nie poinformowała o swoich dalszych działaniach.
Wiadomo jedynie, że trwają rozmowy, w których udział wezmą także lokalne władze. Decyzja może pojawić się w każdej chwili, ale sytuacji nie pomaga późna pora w Australii.
"Formuła 1 i FIA koordynują wszystkie odpowiednie organy w celu podjęcia następnych kroków. Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo fanów i personelu na wyścigu."
Raporty z Melbourne sugerują, że oprócz tak krótkiego oświadczenia, nawet zespoły nie otrzymały jeszcze (godzina 14:20 czasu polskiego) żadnej informacji od F1, FIA czy organizatorów.
W trakcie pisania tego tekstu szefowie rozpoczęli swoje dyskusje na temat dalszych losów wyścigu.
Organizatorzy rundy (Australian Grand Prix Corporation - AGPC) również poinformowali o trwających rozmowach. Zdradzili też szczegóły podejrzeń koronawirusa w padoku.
"AGPC i Formuła 1 otrzymały rezultaty testów ośmiu członków zespołów od szefa Służby Zdrowia Wiktorii. Siedmiu z nich miało negatywne wyniki, które potwierdziły brak COVID-19. Ósma osoba uzyskała pozytywny wynik. Potwierdzono, że pracuje dla McLarena, który w wyniku tego wycofał się z GP Australii."
"AGPC prowadzi obecnie rozmowy z Formułą 1, FIA i Departamentem Zdrowia w związku ze skutkami wyników testów. Dodatkowo, dziewiąta osoba została przebadana, ale nadal nie poznano wyników. Nie była ona jednak związana z Formułą 1, FIA oraz powiązanymi stronami. AGPC poda kolejne szczegóły, gdy będzie to możliwe."
Aktualizacja, 21:15 czasu polskiego (7:15 w Melbourne): F1 ma już za sobą noc, ale nadal nie pojawiło się nic. Odwołanie, wg plotek, miało być ogłoszone środku australijskiej nocy, ale jak widać - nie zostało. Sky wycofało się z informacji o zgodzie na wyścig, ale teraz nie wiadomo niczego. Wszyscy zakładają, że do czasu planowego rozpoczęcia treningów coś się wyklaruje.
komentarze
1. saint77
Niestety to było do przewidzenia już miesiąc temu. Ale kasa jak zwykle górą. "Nie róbcie paniki, nie siejcie plotek". Nawet na tym portalu jest taki mądry inaczej, który wyzywa wszystkich od przygłupów bo mają inne zdanie.
Rzeczywistość pokazuje jak jest naprawdę.
Lepiej poświęcić nawet cały sezon i za rok rozegrać wyścigi w tym samym składzie, niż iść "na noże" z wirusem.
Jak teraz zorganizuję te wyścigi to niestety za rok może i nawet 1/3 składu ekip nie uświadczymy w padoku.
Lepiej być mądrym przed szkodą. Zobaczymy co zwycięży: kasa czy rozum.
2. Hubert_10
@1 ???
3. HeksonPL
@1 mhm
4. Heytham1
@1 No sory, ale jeśli ktoś z ekipy ma umierać przez koronawirusa to równie dobrze wykończyć może go zwykła grypa. Więc co roku trzeba odwoływać Australie no bo akurat wtedy panuje sezon grypowy.
Jednakże ten wirus stał się zbyt medialny by teraz go bagatelizować a organizacja wyścigu spowoduje bunt i ostrą krytykę z całego świata w kierunku F1...
5. goralski
Taaa, zamyka się fabryki, granice i szkoły żeby gazety miały z czego żyć, ma to sens
6. jaromlody
W radiu mówili, że odwołali GP :(
7. sliwa007
Patrząc zdroworozsądkowo, skoro wszyscy już tam są, sprzęt jest, koszta poniesione, logistyka, organizacja itd. wszystko dopięte na ostatni guzik to wyścig powinien się odbyć.
Ludzie ich krytykują a sami zachowują się paskudnie. Orgie w sklepach, wyrywają sobie towar z rąk, kluby pełne imprezowiczów, galerie pełne a później takie osoby siadają przed komputerami i wytykają komuś pazerność na kasę.
Wypada to doprowadzić do końca a następnie zastanowić się co dalej.
8. dexter
@saint77
Albo przy pustych trybunach... Jaki to ma sens skoro obok toru wyscigowego, stadionu pilkarskiego lub hali koncertowej/sportowej - praktycznie w calym miescie zycie kreci sie na calego (pub'y, restauracje, dyskoteki)? Wiesz, co dzieje sie dzisiaj w takiej metropolii jak Melbourne?
Mysle, ze wiele osob posiadajacych bilet tak czy owak odwiedzi dany kraj. Nawet tylko juz z samego powodu aby zwiedzic miasto, zrobic male zakupy, poznac nowa kulture lub po prostu wypoczac.
Chyba, ze bedzie wyjatkowy stan i caly kraj zostanie zablokowany jak we Wloszech: podrozowac moga tylko ci, ktorzy moga podac uzasadnione powody i maja zezwolenie (praca, sytuacje kryzysowe, wzgledy zdrowotne). We Wloszech wszystkie imprezy sportowe sa zabronione: Liga A jest zatrzymana. Od godziny 18 wszystkie bary i restauracje musza zostac zamkniete. Miedzynarodowe targi, wesela, chrzciny i bogrzeby sa zakazane.
Coz, z wlasnego doswiadczenia wiem (mniej wiecej w przestrzeni 30 lat bylem prawie na wszystkich torach i wyscigach F1 - prywatnie, jak i biznesowo), ze bilety na weekend wyscigowy trzeba szybko rezerwowac, poniewaz najbardziej atrakcyjne miejscowki sa natychmiast wyprzedane. Ba, niekiedy Paddock Club biletow nie ma, poniewaz okazuje sie, ze juz rok wczesniej kontyngent biletow zostal zarezerwowany. Albo po czesci jakas organizacja zarabia na handlu ? sorry, moze sie zapedzilem, ale niekiedy mam takie subiektywne odczucie...
Niemniej jednak karty na weekend wyscigowy sa tylko czescia przedsiewziecia. Trzeba rowniez zarezerwowac przeloty, hotele, niekiedy auto w wypozyczalni. Takie rzeczy zawsze trzeba zaplanowac z wyprzedzeniem. Tak wiec w tym roku wiele osob wybierajac sie na impreze sportowa bedzie stalo przed wieloma znakami zapytania. Ja znam osoby, ktore mieszkaja w Niemczech, posiadaja bilet okresowy i regularnie, tzn. kilka razy w miesiacu jako sympatycy sportu lataja w Business Class z Niemiec do Stanow Zjednoczonych specjalnie tylko na mecz swojej ulubionej druzyny w lidze NBA.
Cala sytuacja zwiazana z coronawirusem jest dosc dynamiczna i nikt nie moze powiedziec, co bedzie za tydzien, dwa tygodnie lub za miesiac. Zasadniczo w przypadku gdy dana impreza nie zostanie zorganizowana, poniewaz nie mozna znalezc daty wymiany (mowa o odwiedzajacym), wowczas zwrot podstawowej ceny biletu powinien byc realizowany przez organizatora danej imprezy.
Duza impreza sportowa odwolana albo bez widzow? Musi tak byc? Caly temat zwiazany z wirusem po prostu jest bardzo zlozony, a w miedzyczasie mozna odniesc takie wrazenie, ze coraz wiecej osob zabiera glos i miesza w temacie. Takim sposobem histeria jest gwarantowana. Patrzac dosc trzezwym okiem na wydarzenia zwiazane z coronawirusem jest dosc jasne dlaczego publicznosc na imprezie sportowej nie jest pozadana. Niemniej jednak pytanie brzmi, czy naprawde nie ma alternatywnej drogi? Mamy dopiero srodek marca i dzisiaj jeszcze nie mozna w pelni ocenic w jakim stopniu niebezpieczny jest ten wirus. Eksperci takie rzeczy moga dopiero ocenic analizujac okres polroczny lub roczny. Dzisiejsze dane wlasciwie pokazuja, ze coronawirus nie jest bardziej gorszy lub zly niz prawdziwa grypa. W samych Niemczech co roku jest 120.000 do 200.000 przypadkow zachorowan na normalna grype - w tym 15.000 do 20.000 zmarlych. Ale! Nikogo nie interesuje. Liczby sa dostepne i kazda osoba moze sie poinformowac. W Niemczech, czyli prawie w 83 milionowym kraju do tej pory zmarlo zaledwie 3 ludzi zarazonych wirusem SARS-CoV-2. To byly starsze osoby.
Naturalnie rozumiem, ze w Niemczech system opieki zdrowotnej jest na wyzszym poziomie niz we Wloszech lub gdzies indziej: jest bardziej rozwiniety. System opieki zdrowotnej i laboratoria maja tutaj dostepne pieniadze. Niemniej jednak w Niemczech jest 28.000 lozek tzw. intensywnej terapii - z tego 23.000 jest obecnie oblozonych. Oprocz tego aktualnie panuje sezon grypy i w przypadku starszych osob przebieg choroby wyglada troche gorzej. Ta grupa musi zostac przelozona na intensywna terapie - to jest okolo 2.000 do 3.000 lozek w okresie grypy. W tym samym czasie panuje pandemia coronawirusa i tutaj sa obawy, ze w przypadku gdyby przebieg sytuacji sie zaostrzyl to bedzie dodatkowo potrzebnych 5.000, 6.000 lub 10.000 lozek. Zgodnie z mottem: grypa + coronawirus = nie mozemy podolac. Przeciwko grypie nie mozna nic zrobic. Ale coronawirusa mozna jakos ograniczyc, aby w mniejszym stopniu sie rozprzestrzenial. I tutaj istnieja normalne srodki higieny, ktore kazda osoba zna. Jednakze ludzie, ktorzy potrzebuja lozko intensywnej terapii sa wlasciwie w wieku 60, 70 albo 80 lat - to jest punkt w calej dyskusji.
Na miejscu osob ponoszacych odpowiedzialnosc w pierwszej linii chetnie wyjasnilbym: nie podawac reki, nie przytulac sie. Kazdy kto kaszle nie wychodzi przed drzwi, a wszystkie osoby, ktore maja powyzej 60 lat - generalny zakaz wstepu na impreze sportowa. Wtedy moim zdaniem najwiekszy problem by szybko zostal rozwiazany? Nie mozna znalezc reguly ala: ten jest zdrowy, a ten nie ma przewleklej choroby. Ale - z grubsza tak nalezy zrozumiec...
Jesli impreza sportowa bedzie bez widowni, co wowczas zrobi sympatyk sportu? Pojdzie do pub'u/klubu lub restauracji i tam bedzie ogladal wydarzenia sportowe. To jest o wiele gorsze niz na torze wyscigowym lub na stadionie i wolnym powietrzu. Dla mnie nie jest jasne, czy ktos w takim przypadku robi sobie duza przysluge.
9. XandrasPL
Sport by wybaczył ale biznes już nie
10. czuczo
Kto siedzi w domu, temu dobrze tu pisać. Odwołać cały sezon to nie takie proste, umowy sponsorskie, kontrakty itp. z reguły podpisane są na konkretny czas. Więc to nie takie proste jak się wydaje siedząc w fotelu. Dodać należy tez całą logistykę jak przyjechała do Australii, kibice którzy tam już są. Wiadomo że zdrowie najważniejsze, ale nie należy siać złowrogiej propagandy, że z padoku zarazi się i umrze 1/3 wszystkich. Musi być podjęta taka decyzja, aby był wilk syty i Manchester City.:)
11. Frytek
Gdzie jest ten pseudolekarz co pod innym artykułem zapewniał i dawał przykłady że nie ma się czym przejmować i głupotą jest że Bahrajn robi wyścig bez publiczności? Ja za takiego doktora podziękuje
12. LukaszKoka
@11 Siema. Wciąż uważam, że nie ma się czym przejmować.
13. belzebub
@12 Zgadzam się. To jest sztuczne nakręcanie paniki. Koronowirus jest niczym w porównaniu do grypy. Wystarczy spojrzeć na liczby i posłuchać opinie tylko specjalistów, a nie nakręcać się tym co przeczyta się w mediach, którym zależy tylko na podbiciu ilości wejścia n aż dany portal informacyjny.
Jak się patrzy, co dzieje się wokół, jak ludzie ulegają panice, ma się wrażenie że nie żyjemy w XXI wieku, tylko w Średniowieczu. Zero rozsądku i logicznego myślenia.
14. Kruk
@dexter. Powiedz swojemu lekarzowi, zeby przebadal Cie pod katem schizofrenii.
@12 i @13. Takie stanowisko przyjeliscie, gdyz(napisze to jeszcze raz) wypowiadacie sie z punktu widzenia pierdzacych w kanape.
15. goralski
Teoretycznie nie jestem w grupie ryzyka (krótko przed 40, zdrowy itp) ale zarazić np 86 letnią babcie niestety jeszcze może. Łatwo się wypowiadać jak problem was nie dotyczy, dla starszych ludzi to jest realne zagrożenie życia, nie badzie tacy bezrefleksyjni. Grypa grypą ale to gówno zaraża strasznie szybko. Zgodzę się z krzykliwymi nagłówkami i podejściem mediów by zrobić z tego info miesiąca, ale raczej rządy nie zamykają granic przed katarkiem, rozumiem że doradcy czeskiego prezydenta i Trumpa to skończeni idioci a tutaj oczywiście są znawcy dużo bardziej zaawansowani?
16. LukaszKoka
@14. Słuchaj... Szkoda, że nie słyszysz mojego głosu, bo pewnie wydaje Ci się, że wszyscy mają tak emocjonalne podejście do wszystkiego, jak Ty, ale to nie prawda. Wyobraź sobie, że mówię do Ciebie głosem Jana Pawła II.
Nie zabraniam Ci panikować i zostawać w domu (co jest rozsądne), nie mówię nigdzie, że pandemia nie jest żadnym problemem (bo jest), mówię tylko, że nie ma powodów do paniki. Oczywiście, że mnie nie rozumiesz, bo posiadam od Ciebie znacznie większą wiedzę w temacie. Uczyli mnie fizjologii, epidemiologii, wirusologii i kilku innych rzeczy przez lata, a Ty jesteś... hydraulikiem? Mechanikiem? Nie wiem z resztą, nie pochwaliłeś się. W każdym razie nie zastanowiłeś się ani przez chwilę, że być może nie panikuję, bo dysponuję po prostu znacznie większą wiedzą i potrafię znacznie głębiej i lepiej analizować spływające z wielu krajów dane? Wiem, że gdyby ludzie przejmowali się tym, co mówią lekarze, to gorzelnie już dawno by splajtowały, ale eksperci od chorób zakaźnych mówią jasno - nie ma się czym przejmować i nie ma po co panikować, żadna organizacja medyczna nie wydała od 6 marca żadnych nowych wytycznych, co oznacza, że sytuacja się nie zmieniła, a przynajmniej nie drastycznie. To, że polityczne decyzje podejmowane są w zupełnie inny sposób, o czymś jednak świadczy.
Jeśli będziecie się podpierali filmikami z yt (co sugerował mi jeden użytkownik tego forum), to od razu wam podpowiem, że są takie, które mówią, że dieta keto chroni przed koronawirusem. Spróbujcie i opowiedzcie wrażenia.
17. Kruk
@16. Nie pochwalilem sie jaki zawod wykonuje, gdyz uwazam to za zbedne. Na anonimowym forum Wszyscy mozemy byc kim chcemy (patrz przypadek @dexter).
Nie wiem, gdzie w moich komentarzach dopatrzyles sie paniki? To bylo pytanie retoryczne, bo z lekarzem (jezeli nim faktycznie Jestes), ksiedzem i policjantem nie ma zadnego dialogu.
18. goralski
Niestety to prawda, często zanurzają się w swojej zajebistosci i inne argumenty nie docierają.
Media przesadzają ale to i tak jest poważne, rynki będą kilka lat to pamiętać.
19. LukaszKoka
@18 jakie masz inne argumenty, niż naukowe, jeśli bierzesz pod uwagę decyzje odnośnie czyjegoś zdrowia? Wiarę? Objawienie?
20. goralski
Nie, proste domniemanie, że są mądrzejsi w tych sprawach ode mnie. Ty też tak masz? Z tego co wiem, to prasa naukowa stara się coś poprzeć i udowodnić nim opublikuje, co pewnie zrobi...za rok. Wtedy będzie łatwo powiedzieć - trzeba było zrobić to i to, tyle że po szkodzie każdy mądry jest.
Znasz takie przysłowie? Miej nadzieję na najlepsze ale szykuj się na najgorsze
21. goralski
A i nie wyjeżdżaj tu z wiarą itp, nie jestem z wierzacych ale nie lubię braku wyczucia pewnych tabu...
22. Artur fan
ten sezon będzie masakryczny ktoś gdzieś napisał że miał być najdłuższy a będzie najkrótszy
23. LukaszKoka
Oczywiście, że tak mam, dlatego słucham się mądrzejszych. Czyli pewnie powinienem się słuchać Kruka, bo jest najmądrzejszy ze wszystkich i zawsze wszystko wie najlepiej. No niestety, nie przekonał mnie w tym temacie, brak mi wiary i dlatego nie chodzę do kościoła. Chociaż gdybym był wierzący, pewnie chodziłbym codziennie i to wcale nie prosić o koniec epidemii, tylko o początek jakiegokolwiek rozsądku u ludzi.
A tak ogólnie, to bardziej przekonuje mnie CDC, ECDC i artykuły naukowe na mp, medscape i kilku innych miejscach. Naprawdę wiem i rozumiem, że to jest nie do ogarnięcia dla kogoś, kto nie studiował żadnego medycznego kierunku, że lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i fizjoterapeuci siedzą w naukowych artykułach wiecznie, douczając się na każdy interesujący ich temat, bo w przeciwieństwie do mechaniki samochodowej, matematyki, technik malarskich i kilku innych dziedzin, sytuacja potrafi się naprawdę szybko zmienić. Ktoś wymyśli nowy lek, nową technikę, coś zmutuje i zacznie mordować świat. Musimy być do tego przygotowani (do niektórych rzeczy nigdy nie będziemy), musimy wiedzieć jak zareagować.
Widać tylko jak na dłoni, że próba rozsądnego tłumaczenia skomplikowanych rzeczy ludziom, którzy bladego pojęcia o tym nie mają nie ma najmniejszego sensu, bo mają cię za niedouczonego wariata. Nie dziwi mnie, że 'dr.' Zięba ma tylu wyznawców - po prostu facet dorabia własną, prostą jak cios siekierą, teorię do rzeczy, których nikt, oprócz specjalistów nie rozumie, bo to wymaga czegoś więcej, niż 'chłopskiego rozumu'.
24. Unknownf1
A jednak - GP odwołane!
25. TomPo
@16
Pijesz do mnie?
Sorry ale jesli kanaly na YT prowadzone przez lekarzy uznajesz za idiotyzm... sam sobie laurke wystawiasz.
Juz o Twoich zlotych radach 'idz do przychodni' nie wspomne.
Sorry, ale chyba moze jednak powinienes inna szkole skonczyc, bo do tej chyba sie nie nadajesz, jesli rzeczywiscie ma to cos wspolnego z medycyna.
Jak na razie patrzac na statystyki i przebieg wydarzen to ja tu jestem blizszy prawdy.
I za kazdym razem podkreslam, ze to nie chodzi by siac panike, a by po prostu ludzi uswiadomic ze to nie jest grypa.
Daje do ignorowanych, bo dalsze dyskusje sensu nie maja. Mam ciekawsze rzeczy do roboty.
26. Viserion
@25 Lekarze z YT? Zgaduję że robią to charytatywnie i nie pod publikę. Zajebiście wiarygodne źródło informacji.
27. TomPo
@26
Lepiej sluchac miejscowego 'lekarza' ktory nawet jeszcze studiow nie skonczyl i daje glupie rady?
Jakos wole sluchac rad lekarzy, ktorzy przekopuja sie przez artykuly medyczne w Lancecie, czy obecny postep badan naukowcow z Korei, ktorzy szukaja np odpowiedzi, dlaczego sytuacja we Wloszech tak bardzo sie rozni od sytuacji w Korei.
Nie mam zamieru sie tutaj o to wyklocac, niech se kazdy wierzy w co chce.
Tutejszy lekarz jest na etapie 'to tylko grypa' wiec nawet nie chce mi sie zaczynac kogos uswiadamiac.
Ja zapasy (maski, zele, jedzenie itd) zrobilem miesiac temu, bo widzialem co sie swieci, a 'znafcy' to sa pewnie teraz na etapie paniczengo poszukiwania papieru toaletowego (choc nie mam pojecia po co komu tyle papieru, bo logiki w tym zadnej, jak masz palete papieru, ale nie masz jedzenia, zeby pozniej miec co podcierac, bo nic nie jadles).
28. dexter
@Kruk
A kim Ty niedojrzaly czlowieku zmieniajacy nicki wlasciwie jestes?! Wszystkie Twoje idiotyczne puste hasla i tezy obrazaja mnie. To zart czy obelga? Uprawiasz od czasow usernetu zawodowo trolling w internetach, a w realnym zyciu jestes kompletnym zerem? Skad Ty sie urwales na tym swiecie?
Ja jestem bardzo cierpliwym czlowiekiem... ...ale do momentu! Jeszcze raz, tym razem zarzekam sie, ze ostatni raz wyloze lopatologicznie, o co chodzi. Dobrze - napisze raz jeszcze, choc starzy i uwazni uzytkownicy bardzo dobrze znaja moje stanowisko i jezeli ktos szuka trollingu itd to NIE tutaj - bardzo prosze na Onet - tam wszystko mozna. U mnie tego nie ma!
Dyskusja w internetach to dobra rzecz, pod warunkiem, ze rozmawia się o TYM SAMYM, a nie nonstop tylko prowokacja, obrazanie innych lub rzucanie pustymi populistycznymi haslami jak niedojrza, niedouczona i sfrustrowana osoba.
Ja pochodze z rodziny przedsiebiorcow, mam ukonczone studia w Niemczech, od 20 lat prowadze wlasna firme, zatrudniam personal (263 pracownikow), posiadam licencje wyscigowa, mam licencje PPL, jestem pasjonatem motoryzacji i koneserem samochodow (w wieku 24 lat jezdzilem juz nowym Porsche 911) - i Ty mnie nie bedziesz tutaj na portalu nonstop obrazal, bo nie wiesz smierdzacy gowniarzu nawet co i do kogo piszesz.
Uwazam ze, doswiadczenie i wiedza pozwala niektorym wyciagnac wlasne wnioski. Po co wieloletnie doswiadczenie i wiedza, po co studia skoro "koles" czy pseudoekspert pompujac w internetach GORACE POWIETRZE wie wszystko lepiej! Niewazne, co sie stalo - wazne jest tylko to, CO TRZEBA UDOWODNIC! A od chwili gdy tutaj sie pojawil @Heniek007, Kruk etc wiadomo jedno - to wszystko wina dextera! Jak u Hegla - "Jesli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktow".
PS. Ja nie jestem osobowoscia, ktora interesuje sie teoriami spiskowymi, mafia, ufo, pistoletami i Bog wie czym jeszcze... Pomyliles adresata kolego! A rozum moze przegrac... ...moze przegrac sromotnie, bezapelacyjnie i z kretesem. Przegrac z podstepnym i bezpardonowym wrogiem - fanatyzmem, zaslepieniem, z niewiedza, niedouczeniem i zla wola.
Jesli posiadasz jakas argumentacje i wiedze, podziel sie nia na portalu. Z checia przeczytam. Ale nie obrazaj mojej inteligencji...
29. dexter
@LukaszKoka
"Ty jesteś... hydraulikiem? Mechanikiem? Nie wiem z resztą, nie pochwaliłeś się."
Ja sie kiedys spytalem jakie ma wyksztacenie i co robi zawodowo lub gdzie zamierza w przyszlosci pracowac. Niemniej jednak kolega "Kruk", "Heniek007" itp nie byl w stanie odpowiedziec...
30. Kojo
Hej wszystkim, szkoda tylko że w takich okolicznościach, ale los widocznie tak chciał i mamy niezły kabaret na początek sezonu. Rozumiem że są różne umowy, zobowiązania sponsorskie itp. itd. więc ciężko było komuś wziąć za to wszystko odpowiedzialność i odwołać to GP, które próbowano rozegrać na siłę. Niestety siła wyższa wygrała i gdy wszyscy już byli miejscu, gotowi do ścigania postanowiła ze wszystkich zadrwić i zaatakować przez co mamy taki cyrk jaki mamy.
Może lepiej było pójść za kolegami z MotoGP i zawczasu odwołać imprezę i nie narażać się na śmieszność i oszczędzić sobie tego całego zamieszania. Pewnie by to wszystkim wyszło na zdrowie i oszczędziło kosztów, logistycznych łamigłówek itp, tego nie wiem i nie chcę się wymądrzać, bo nie jestem eksperyem, a zwykłym pasjonatem sportów motorowych.
@28.dexter - Uwielbiam czytać Twoje komentarze, bo mogę się z nich sporo dowiedzieć i jest to przedstawione w metytoryczny i przystępny sposób. Zawsze Cię za to szanowałem (choć nie znam osobiście), ale naprawdę nie ma co reagować na zaczepki innych niemiłych osób. Rozumiem, że masz swoją dumę i nie pozwolisz sobie, by ktoś Tobie tutaj ubliżał, jednak może lepiej nie zniżać się do ich poziomu i odpuścić sobie polemikę, która i tak nic nie da.
Szanujmy się i kultularnie wymieniajmy się opiniami bez osobistych wycieczek, bo przez takie rzeczy, wielu cennych userów nie chce się tu wypowiadać z uwagi na poziom dyskusji.
Pozdrawiam wszystkich!
31. Kruk
@dexter. Nie pograzaj sie przerosniety bobasie. Do Twojej wyliczanki brakuje jeszcze udzialu w Bitwie pod Grunwaldem.
Dzielenie sie wiedza na tym forum mija sie z celem, gdyz prawie kazdy tutaj, speca nie widzi lepszego od siebie. Oczywiscie Ciebie pomijam, bo Jestes osoba chora.
Jeszcze raz ci to napisze: INTELIGENCJI NIE DA SIE OBRAZIC!
"Ja sie kiedys spytalem jakie ma wyksztacenie i co robi zawodowo lub gdzie zamierza w przyszlosci pracowac. Niemniej jednak kolega "Kruk", "Heniek007" itp nie byl w stanie odpowiedziec..."
Przeciez jako jedynemu Tobie powiedzialem, czym zajmuje sie we Francji-Hehehehe
32. Frytek
@LukaszKoka
Bez obrazy, ale wyuczony (bo chyba za takiego się uważasz) nie zawsze idzie w parze z mądry.
Znam ludzi którzy myślą że są najmądrzejsi na świecie a nie potrafią zmienić głupiego koła w aucie albo zawiesić obrazka na ścianie, oni są za mądrzy żeby zniżać się do robienia tak błahych rzeczy. Rozumiem że ten wirus nie jest mega zabójczy ale według Twojego logicznego myślenia nie należy podejmować żadnych środków zapobiegawczych i pozwolić na to co dzieje się np. we Włoszech. Jak narazie tylko 1000 zgonów, po co panikować? Przecież większość to starzy ludzie
33. LukaszKoka
@32. Nie chcę odpowiedzieć zbyt długo, bo może mi wyjść rozprawka, której nikt nie zrozumie, a z kolei odpowiedź krótka i zwięzła, pogłębi tylko wrażenie, że jestem zadufanym w sobie bufonem. Spróbuję zatem połączyć i jedno i drugie, pisząc najkrócej, jak się da.
Po pierwsze. Nie obrażam się. W szpitalu miałem tak agresywnych pacjentów, że naprawdę musiałem zacząć poważnie prężyć mięśnie, żeby udowodnić, że ze mną nie ma żartów. Pacjenci bowiem z reguły są przestraszeni i głupi. A im bardziej są przestraszeni, tym mocniej głupieją. I chociaż mogłoby się wydawać, że powinienem czuć się dotknięty, kiedy ktoś mnie nazywa pseudolekarzem, albo kimś, kto studiów nie skończył i jest 'miejscowym doktorkiem', to de facto tak nie jest, ponieważ rozumiem psychologię (robiłem z tego fakultet). Wiem, że istnieje coś takiego, jak selekcja źródeł informacji. Macie tu doskonały przykład. TomPo najpierw mnie obraził, potem zablokował, a następnie obraził po raz kolejny, wiedząc, że nie mogę się już przed nim obronić. Nie dziwi mnie to, ponieważ doznał potężnego dysonansu poznawczego. Ponieważ, kiedy ogląda popularne programy w tv, na yt, czy też czyta w gazetach, widzi nagłówki o tysiącach chorych, braku respiratorów, cudach i nie widach, a tu jakiś anonimowy cymbał z internetów mówi spokojnie, że nie ma się czym przejmować. Przy czym uczepił się mojego stwierdzenia o pójściu do przychodni, jako całkowitej głupocie, a mówiłem, że nie będę mu tłumaczył podstawowych rzeczy (jak na przykład takiej, że są przychodnie chorób zakaźnych) i przy całkowitym zignorowaniu faktu, iż wyraźnie napisałem, że chory powinien nosić maskę. Owszem, można zadzwonić, jak ktoś jest wygodny. Przy czym będzie długo czekał, albo przyjedzie po niego zwykła karoca, która nie jest w nic specjalistycznego wyposażona i będzie musiała przejść kwarantannę (co oznacza, że nie pojedzie do zawału, wypadku komunikacyjnego i innych stanów nagłych).
Prawdę powiedziawszy sam nie rozumiem, skąd taka wielka rozbieżność w danych. Z jednej strony centra zakaźne podają śmiertelność około 2% (przewidywana całkowita, co wyczytałem wczoraj na jakimś medycznym portalu, jest granicach jednego, a nawet - co może wręcz szokować - poniżej - i mamy na to dość mocne pośrednie dowody), a z drugiej gazety o 6, a nawet i więcej, przy 20% przypadków ciężkich. Brytyjski zakład higieny mówi o 5-6% ciężkich przypadków, posiłkując się danymi radiologicznymi. Skąd te rozbieżności? Szukałem i naprawdę trudno powiedzieć. Najpewniej jest to inne definiowanie ciężkości przypadku. Musiałbym tu linkować artykuły, ale po pierwsze są po angielsku, po drugie są na medycznych portalach, więc możliwe, że trzeba by się rejestrować, a po trzecie, wklejanie linków na tym forum jest zwyczajnie upierdliwe. Portal popularny będzie obniżał poprzeczkę, bo lubi sensację, podczas gdy lekarze kalkulują na chłodno, czego dowodem jest amerykański CDC, który wydał oświadczenie, że działanie Trumpa jest całkowicie nieuzasadnione, na co ten odpowiedział wprost, że ma w dupie, co sądzą lekarze. Zamyka granice i koniec. Brytyjscy (i nie tylko, bo hiszpańscy również) specjaliści chorób zakaźnych mówią wprost, że środki zastosowane we Włoszech będą po pierwsze nieskuteczne, a po drugie spowodują jedynie chwilowe zahamowanie rozwoju epidemii.
Czy uważam, że nie należy podejmować żadnych środków? Nie. Należy podejmować te, które centra zakaźne uważają za słuszne i skuteczne. Wiemy bowiem ze statystyk, że najprawdopodobniej najczęstszą drogą szerzenia się wirusa nie jest wcale droga kropelkowa, tylko bezpośredni kontakt. Specjaliści mówią wprost, że w leczeniu szpitalnym standardowe procedury aseptyczne są wystarczające. To, że jakiś belgijski lekarz zachorował, jest raczej dowodem na popełnienie przez niego proceduralnego błędu. Przy zachowaniu wszystkich, unika się zakażeń personelu w 100%. Chyba, że faktycznie ktoś wymyślił tego wirusa w laboratorium i tak szybko mutuje - na co nie mamy dowodów, kolejny raz uspokajam.
Co do środków zaradczych, gdyby ktoś mnie spytał, powiedziałbym, że należy oddzielić dzieci (stanowiące znaczący rezerwuar, a przechodzące chorobę bezobjawowo) od osób 50+, które to przechodzą ją najciężej, ograniczyć przebywanie w zatłoczonych miejscach, myć dłonie i nie pchać ich do oczu, ust i nosa. Zwykłe mydło wystarczy - nie trzeba kupować dwóch litrów soku z ziemniaka. Maseczki powinni nosić chorzy, a nie zdrowi. Jeśli się boisz - zaszczep się przeciw grypie. Ludzie, u których nastąpiła koinfekcja, przeszli koronawirusa znacznie ciężej. I jeśli jesteś chory, a nie masz duszności lub innych niepokojących objawów - nie biegaj po ulicach, tylko zostań w domu, pijąc dużo ciepłej herbatki i wietrz mieszkanie raz na godzinę przez minimum 15 minut i ograniczając kontakt z innymi osobami do absolutnego minimum.
Nie wiem, czy prościej i krócej można. Jeśli trzeba, spróbuję.
34. Kruk
@33. Jezeli Jestes lekarzem, to zamiast pisac dyrdymaly na forum idz do laboratorium i szukaj sposobu jak unicestwic wirusa.
Rok temu bylem u lekarza i nasza rozmowa wygladala tak:
-[lekarz] Wszystko jest dobrze, tylko trzeba zszczepic sie przeciwko wirusowi grypy.
-[ja] A Pan Doktor szczepil sie?
-[lekarz] No nie szczepilem sie, bo to i tak nic nie daje, szczepionki sa z zeszlego roku, a wirus mutuje sie.
Po tak krotkim dialogu, obydwaj parsknelismy smiechem.
35. Frytek
@33
Niesamowite jest to co napisałeś, sam sobie zaprzeczyłeś.
Najpierw piszesz że głupotą jest organizacja wyścigu bez widzów, że absolutnie nie ma się czego obawiać. A teraz piszesz że jednym że środków zaradczych jest ograniczyć przebywanie w zatłoczonych miejscach.
Chyba naprawdę mam za mało szkół ukończonych żeby to zrozumieć
36. Frytek
Zapomniałem dodać że byłem na paru wyścigach i wydaje mi się że tam było dosyć tłoczno
37. Kruk
@Frytek.
"Chyba naprawdę mam za mało szkół ukończonych żeby to zrozumieć".
Najzwyczajniej w swiecie masz zdrowy rozsadek, tego nie da sie wyuczyc albo nabyc.
38. LukaszKoka
@35 Masz absolutną rację, zapewne skończyłeś za mało szkół, bo można np. sprzedać mniej biletów. O innych, bardziej zaawansowanych metodach nie będę pisał, bo na nie jesteś zdecydowanie zbyt głupi @37 ty też. Powinieneś przelać te negatywne emocje na kogoś, kto naprawdę cię skrzywdził (mamusia?) i znaleźć dobrą opiekę psychiatryczną, zanim zaczniesz mordować prostytutki. Peace out! :)
39. Frytek
@38
Oczywiście, tylko wcześniej nic nie wspomniałeś o sprzedaży mniejszej ilości biletów i pousadzaniu ludzi np. co pięć krzesełek (ciekaw jestem jak by to zorganizowali). Tak czy siak ludzie pozbijali by się w kupki, często spożywany jest tam alkohol i w tedy puszczają wszelkie hamulce, logiczne myślenie idzie na drugi plan a górę biorą emocje.
Taki wyścig to jest jedna wielka impreza.
Twoje poukładane, inteligentne i kulturalne komentarze już się skończyły a zacząłeś wyzywać. To niestety oznacza że nie masz nic na swoją obronę i twoja inteligencja prysła niczym bańka.
Czasami zamiast opierać się o książki, cyferki itd. lepiej po prostu logicznie pomyśleć.
To że jesteś wyuczony nie oznacza że zawsze masz rację bo są mądrzejsi od Ciebie tak jak i ode mnie. Tyle że ja nie gubię się w tym co piszę i nie ratuje się wyzwiskami
40. Kruk
@38. Tak trzymaj! Nadal deptaj w bagnie, ktore sam stworzyles-wtedy na pewno z niego wyjdziesz.
41. LukaszKoka
@39 Przepraszam. Powinienem był wiedzieć od początku, że są ludzie głupsi niż ja i trzeba im mówić wszystko od początku do końca i pod żadnym pozorem nie robić skrótów myślowych, bo sami nie dojdą do odpowiednich wniosków, mimo, że tłumaczy się im jakąś rzecz siedemdziesiąty raz. Na przyszłość zamiast pisać komentarze, będę robił stu slajdowe prezentacje i wrzucał tu po prostu link. Czuj się bez obowiązku je przeglądać.
42. Frytek
@41
Dalsza wymiana zdań nie ma sensu.
Życzę powodzenia w życiu prywatnym a tym bardziej zawodowym.
43. LukaszKoka
@42 Dzięki, wzajemnie.
44. dexter
@TomPo
"Jakos wole sluchac rad lekarzy, ktorzy przekopuja sie przez artykuly medyczne w Lancecie, czy obecny postep badan naukowcow z Korei, ktorzy szukaja np odpowiedzi, dlaczego sytuacja we Wloszech tak bardzo sie rozni od sytuacji w Korei."
A jaki ma to wplyw? Moim zdaniem dla opinii publicznej na pierwszym miejscu powinna stac opinia niezaleznego organu. Cos ala publiczny instytut zdrowia, ktory jest centralna instytucja badawcza w danym kraju - na przyklad Krajowy Urzad ds. Chorob Zakaznych i Niezakaznych. Ponadto jest cos takiego jak Centrum Edukacji Zdrowotnej. W poszczegolnych miastach/regionach sa Urzedy Zdrowia - nawet w Twojej lokalizacji. Tam rowniez mozna sie poinformowac.
A przede wszystkim wazne jest aby nie rozprzestrzeniac w internetach watpliwych/niepewnych informacji - ani za posrednictwem mediow spolecznosciowych, ani za posrednictwem komunikatora. Dodatkowo na stronach takiej organizacji jak Ochrona Konsumenta mozna kazda wiadomosc dokladnie zweryfikowac. Tam docieraja za posrednictwem WhatsApp tzw. "lancuszki" na przyklad o metodach jak rzekomo Kanadyjczycy zostaja poinformowani etc. Dlatego jesli dostaniesz na WhatsApp taki lub podobny tekst, najlepiej wyrzuc do kosza i nie wysylaj dalej.
"a zapasy (maski, zele, jedzenie itd) zrobilem miesiac temu, bo widzialem co sie swieci, a 'znafcy' to sa pewnie teraz na etapie paniczengo poszukiwania papieru toaletowego (choc nie mam pojecia po co komu tyle papieru, bo logiki w tym zadnej, jak masz palete papieru, ale nie masz jedzenia, zeby pozniej miec co podcierac, bo nic nie jadles)"
Ciekawe. Tzn, ze w Twoim miescie juz od czterech tygodni grasuje epidemia koronawirusa, wprowadzony jest stan wojenny jak we Wloszech, wszystko jest odgrodzone, a w supermarketach na polkach brakuje towarow spozywczych? Litosci...
Jesli ktos dzis spojrzy na wiadomosci, widzi wlasciwie tylko jeden temat: Sars-CoV2. Media przez 24 godziny na dobe w grubych bandazachwalcza o uwage. A jak to najlepiej zrobic, jesli nie przy uzyciu sensacyjnych naglowkow. Fachowo mowi sie "Clickbait".
Kiedys pod innym newsem wspomnialem, ze na poczatku stycznia bylem w Chinach. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze Chinczycy nie zawsze maja taka wyobraznie z powiazana etykieta o kaszel i kichanie, jak mozna sobie zyczyc. Uwzgledniajac okolicznosci chcialem po prostu dodatkowo sie zabezpieczyc i posiadajac tranzyt przez Peking nabylem maske klasy FFP-3 + rekawiczki jednorazowe. FFP oznacza "filtering face piece". Ale - od poczatku calej tematyki zwiazanej z wirusem wiadomo, ze maska dla zdrowej osoby ryzyka infekcji nie minimalizuje. Chyba, ze ktos jest starszym i schorowanym czlowiekiem.
Jesli ktos bez ochrony kaszle lub kicha, tzn. patogeny sa przenoszone droga powietrzna, wtedy wydzieliny z drog oddechowych (kropelki w poblizu jednego metra) moga doprowadzic do zarazenia. Dlatego tak wazna jest etykieta na kaszel i kichanie - niezaleznie od koronawirusa! Kazda w miare inteligentna osoba wie, ze zawsze trzeba sie zaslonic i to najlepiej lokciem. A nie kichac do dloni, a juz na pewno nie przed siebie i bez zabezpieczenia.
Najwazniejszy punkt to higiena: unikanie uscisku rak, regularne i dokladne mycie rak oraz dezynfekcja. Generalnie srodek dezynfekujacy odgrywa tutaj role, poniewaz bakterie na rekach pozostaja - nawet po dokladnym umyciu rak. Pozniej czlowiek na przyklad odruchowo dotyka twarz. Podobnie sytuacja wyglada w umywalce. Taki tip: Polski Spirytus Rektyfikowany jest najsilniejszym sznapsem na swiecie (96 procent alkoholu). W domu jako zastepczy srodek dezynfekujacy jest bardzo dobry.
Poza tym trzeba uwazac, aby reka odruchowo zbyt czesto nie dotykac twarzy - inaczej zarazki chorobotwocze za posrednictwem blony sluzowej (oko, nos, usta) moga zostac "wchloniete". Na takie rzeczy aktualnie zwracam szczegolna uwage. Rowniez nie podaje reki, trzymam odstep od osob, ktore najwyrazniej maja chorobe ukladu oddechowego.
Dewiza na publicznej toalecie (hotel, restauracja, lotnisko) jest zwykla: wszystko dotykam przy uzyciu jednorazowej sciereczki. Albo mam przy sobie srodek do dezynfekcji rak. Jednakze takie rzeczy (z wyjatkiem uscisku dloni) stosowalem zawsze. Mozliwe, ze nie tak surowo. W kazdym razie dla mnie nie jest to zadna nowosc.
Na lotniskach w punkcie kontroli bezpieczenstwa sa kosze, ktore w ciagu dnia dotykane sa kilkaset tysiecy razy. W takim przypadku zawsze myje i dezynfekuje rece - i to bez wzgledu na koronawirusa!
Fakt jest taki, ze w zyciu codziennym osobiscie tematem wirusa zbyt mocno nie zawracam sobie glowy, poniewaz ryzyko tak czy owak staram sie zminimalizowac. Niemniej jednak uwzgledniajac firme i personal temat jest aktualny.
Przy zatloczeniu, np podrozujac publicznym srodkiem komunikacji ryzyko infekcji normalna grypa (zamiast koronawirusem) jest wyzsze, niz przykladowo mowiac w samolocie lub w hotelu. W pokoju hotelowym osoba, ktora sprzata by musiala byc zarazona i porzadnie kichnac. I to bez kichania w lokiec.
Zamiast czytac rozne newsy i histeryzowac wystarczy poinformowac sie na stonie Krajowego Urzedu ds. Chorob Zakaznych i Niezakaznych. Naturalnie, ze media i cala prasa zyje z tego, gdy newsy sa czytane. Ale - poziom newsow aktualnie jest przeholowany. Zwlaszcza biorac pod uwage, ile osob jest juz wyleczonych. O tym rzadko sie mowi.
Jest cos takiego jak diagram. Analizujac wykresy mozna zauwazyc, ze liczba nowozarazonych spada. Nawet jesli teraz temat Wloch jest w gore wypychany. Nie chodzi o to aby trywializowac. Nie! Ale - trzeba potrafic rowniez zyc z prawdziwymi faktami i czasami wysluchac/skonsultowac ekspertow, a nie koniecze sugierowac sie naglowkami. Nie sadze, zeby to bylo w porzadku, gdy ktos robi tylko duzy naglowek i takim sposobem m.in. rozprzestrzenia strach.
W ciagu dnia odczuwalnie 10 razy jestem bombardowany newsami. Ale rzadko moge przeczytac jak wyglada przebieg choroby, ze wirus jest dosc lagodna choroba, ze z tego nie umrzesz skoro tylko bedziesz zarazony, ze wlasciwie kazdy moze zostac wyleczony - chyba, ze ktos ma chorobe przewlekla etc.
Wazne, aby kazdy byl obszernie poinformowany i nie rozprzestrzenial wiadomosci, ktore nie sa zweryfikowane. A jesli ktos ma duze obawy, zawsze moze porozmawiac z lekarzem.
45. dexter
Edit:
sugerowac
46. dexter
@ LukaszKoka
Jeden z najbardziej inteligentnych wpisow na tym portalu. Moj kciuk wedruje w gore! Dzieki.
@Kojo
"Szanujmy się i kultularnie wymieniajmy się opiniami bez osobistych wycieczek, bo przez takie rzeczy, wielu cennych userów nie chce się tu wypowiadać z uwagi na poziom dyskusji."
Trafione w dziesiatke. Dlaczego dzisiaj na stronie "Dziel Pasje" nie ma cennych userow? Gdzie oni wszyscy sa? Chyba gdzies jest czerwona granica, a moja granica juz dawno zostala przesunieta.
Czytujac tutaj wiadomosci czesto rzucam okiem na komentarze pod newsami. Jest to baaardzo smutna i wstrzasajaca lektura!! Od pewnego czasu dominuje jeden ton - nieograniczonej agresjii, rynsztokowych wyzwisk. Nie daj Boze, zeby ktos probowal napisac cos pozytywnego - natychmiast jest niszczony i wdeptywany w ziemie z niebywala zajadloscia i wsciekloscia! Skojarzenie nasuwa sie jedno - kibolstwo (choc bardziej pasuje bandytyzm lub terroryzm po prostu!) - mozna to nazwac "polskim kibolstwem internetowym".
Kto nie jest ze mna ten jest moj wrog najgorszy? No i ta wiara, ze jesli znajdziesz "wroga" i go zniszczysz, to wszystkie problemy sie skoncza! Bo to przeciez nigdy, przenigdy to nie ja jestem winny tylko "On"!!!
I zeby bylo zabawniej (choc nie ma w tym nic zabawnego) - nie ma znaczenia na jaki temat jest dyskusja - technika, wirus czy chodzi o czesc ciala przyslowiowej Maryni - winny jest "On" - dexter ? tu Prawdziwy Polak wstawia nazwe swojego Wroga Jedynego ? a lista moze byc dluga? I ten ciagly rasizm - smutne to... No, ale tam gdzie latwo o anonimowosc, wiele osob wybiera bycie idiota...
47. dexter
Edit:
*winny jest "On" - dexter - tu Prawdziwy Polak wstawia nazwe swojego Wroga Jedynego - a lista moze byc dluga... I ten ciagly rasizm - smutne to... No, ale tam gdzie latwo o anonimowosc, wiele osob wybiera bycie idiota...
48. Kruk
@46. dexter.
Wlasnie z Toba jest ten problem, ze nie potrafisz uszanowac czyjegos zdania-innego niz Twoj.
Nie ogarniasz swoim wypaczonym podejsciem do zycia, ze ktos ma ochote zalogowac sie tutaj i wyrazic jedynie wlasne zdanie, nie strugajac przy tym wiekiego specjaliste i swiatowaca. Dlaczego?
BO NA ANONIWOM FORUM WSZYSCY MOZEMY BYC TYM? KIM CHCEMY!!!
Zaraz zaczynasz swoje wywody typu: idz na uczelnie, czytaj ze zrozumieniem albo ze nie masz czasu wszystkiego tlumaczyc-nie biorac po uwage tego, ze ktos ma gdzies Twoje objasnienia.
Koledze @LukaszKoka napisalem tylko, ze jezeli jest lekarzem, to nich idzie do laboratorium i szuka leku na to cholerstwo-tylko tyle. Od razu dostal slinotoku, piany z ust i cyk polecialy wyzwiska w moja strone.
Jezeli wedlug Was tak wyglada kulturalna wymiana zdan, to nie dziw sie, ze podejrzewam Cie o cierpienie na schizofrenie.
Jezeli ordynatorzy oddzialow zakaznych apeluja, zeby ograniczyc kontakt ze skupiskiem ludzi, zeby w miare mozliwosci siedziec w domu na dupie, to kazdy kto podwaza ten apel jest najzwyczajniej w swiecie urodzonym idiota. Bez wzgledu czy jest lekarzem, kosmonauta, czy pierdzacym w kanape Januszem Nosaczem.
49. Kruk
A cale piekno tego serwisu jest takie, ze Wszyscy Jestesmu tutaj rowni i zgadzam sie z kolega @devious, ze wyksztalcenie nie idzie w parze z inteligencja czy kultura osobista.
Pozdrawiam Pana Administratora, wszystkich Redaktorow i oczywiscie kibicow, bez ktorych zadna dyscyplina sportowa nie istnieje.
50. Kruk
@dexter.
PS. Jezeli uwazasz, ze zjawisko skakania sobie do gardel wystepuje tylko na polskich portalach, to najwyrazniej nie przegladasz portali w innych jezykach.
Swoja droga, ciekawa jest tendencja przypisywania wszystkiego co zle Polakom. Rasizm, antysemityzm, huliganstwo wystepuja na calym swiecie, ale tylko Polacy sa o to obwiniani.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz