CEO Ferrari osobiście przeprosił Leclerca za błędy z Monako
Dyrektor zarządzający Ferrari, Louis Camilleri, osobiście przeprosił Charlesa Leclerca za błędy zespołu, które zrujnowały jego występ w domowym wyścigu.Leclerc przyznawał, że nie jest mu łatwo pogodzić się z takim błędem: "Ciężko mi to przyjąć. Muszę otrzymać jakieś wyjaśnienia."
Louis Camilleri mówił: "Szczerze przepraszamy Charlesa."
"Najważniejsze jest, aby tego typu incydenty nie powtórzyły się w przyszłości. Takie rzeczy niestety mogą się przytrafić, ale nie mogą się powtarzać."
"To był błąd po stronie zespołu i szybko go zrozumieliśmy. Teraz musimy o tym zapomnieć i zrobić wszystko co jest w naszej mocy, by dogonić Mercedesa."
komentarze
1. narya
Czyli Binotto na dywanik do szefa i odgórne polecenie aby przestać nianczyc Vettela, a zacząć wspierać Leclerca ;)
2. ds1976
Będą się żreć między sobą a Mercedes odjedzieeeeee.....
W zasadzie już odjechał.
3. giovanni paolo
kpina że młokos jest tak traktowany, że sam szefu Ferrari go przep rasza, ale tłuszcza to łyknie, a legenda ratlerka... Leclerca urośnie
4. kiwiknick
W tym rok Latrelek zrobił narazie więcej błędów o Seby ;)
5. Raptor202
Proszę wszystkich użytkowników o niereagowanie na prowokacje @4.
6. Vendeur
@5. Raptor202
Ale jaką prowokację? Nie wierzę, że jeszcze nie dodałeś go do ignorowanych :).
7. Raptor202
@6 Właśnie jeszcze nie, bo do tej pory nie rzucił mi się w oczy. Chyba najwyższy czas to naprawić.
8. Kruk
@5 To zadna prowokacja, to przejaw glupoty.
@4 W tym rok jest jak jest, w przyszly rok "Latrelek" bedzie nr 1 W Scuderia Ferrari-rozumisz?
9. TomPo
"Takie rzeczy niestety mogą się przytrafić jeżeli nie będą się powtarzały." - albo cos tlumaczenie zawiodlo, albo w tym Ferrari wszyscy cpaja ;)
Stawiam na to drugie, patrzac na iloraz inteligencji szefostwa oraz strategow.
Pamietajcie - alkohol i narkotyki zabijaja szare komorki xD
10. belzebub
"Takie rzeczy niestety mogą się przytrafić jeżeli nie będą się powtarzały."
Faktycznie, przecież ro zdanie pozbawione jest sensu. Kto to tłumaczył?
11. ahaed
@5, @6, @7, @8 . A co napisała @3 I @4, bo od dawna ich "nie widzę" ;).
12. Kruk
@11 Dostają drgawek i ślinotoku na punkcie kierowcy nr 2 W Ferrari.
13. TomPo
@11
po to ma sie takich osobnikow jak @3 i @4 w ignorowanych, by nie musiec wiedziec co wypisuja :)
NIe wiem co pisza i jakos kompletnie moje zycie od braku tej wiedzy nie zubozalo :)
14. kiwiknick
Poprostu jak ktoś nie ma już argumentów to zaczyna wycieczki osobiste :)
Ta bywa u ludzi z nizin społecznych.
15. kiwiknick
K ;)
16. giovanni paolo
12. raczej to komuś innemu na punkcie innego kierowcy Ferrari leci piana z pyska
w sumie to takich osób w samej sekcji komentarzy na tym portalu jest klika... kilka
ach, użyję kilka uśmieszków to będę miał rację :) i ten no dystans ;) pokażę, że kompletnie się nie przejmuję tym co inni piszą :) a skoro już używam ":)" to mogę nawet komuś życzyć śmierci i sypania soli na rany ;)
17. kiwiknick
Niedawno jakiś przygłup mi napisał, że prowokuję bo napisałem o M.Schumacherze "startując z ostatniej pozycji dojechał na piątej" :)
18. Kruk
@16 Nikomu piana z pyska nie leci na punkcie Vettela. Pogubił się w Ferrari i próżno wyczekiwać poprawy. Faktem jest, że Ventyl zmarnował wiele okazji na zwycięstwo-zaprzeczysz?
Nie jestem ekspertem, ale siedząc przed TV zwykły kibic wie co dzieje się w Ferrari. Gołym okiem widać,że Leclerc jest dyskryminowany, a Vettel nie radzi sobie w roli nr 1.
Większość wieszała psy na Kimim, że nie ma jaj i nie potrafi poradzić sobie z Vettelem-jak miał sobie poradzić kiedy nr 1 był głupio wspierany przez zespół? Teraz mamy jeszcze głupszą sytuację, bo dalej stawiają na niego.
Jak długo można tolerować i usprawiedliwiać szkolne błędy nr 1, rzucanie przekleństw przez radio(pod adresem sędziów) wbijanie się w bolid jadący za SC i przypieprzenie drugi raz wymachując rękami do Hamiltona?
Wybacz, ale największy psychofan powinien przejrzeć na oczy. I wcale nie wychwalam Hamiltona, bo nie lubię go tak samo, jak Vettela-czekoladowy mistrz ma lepszy zespół menagerów i o wiele lepiej potrafi wykorzystać egzystowanie w F1.
19. dominik2440
Jako neutralny kibic może to skomentuję. Rozumiem, że Leclerc jest szybki, że Ferrari trochę mu przeszkadza w tym sezonie, ale obiektywnie patrząc to w kwalifikacjach do tej pory ten cienki Vettel bez formy robi go 5:1, ba Leclerc ma problem pokonać w q nawet Maxa Verstappena, w wyścigach oprócz Bahrajnu też nic nadzwyczajnego nie pokazuje a ciągle podniecanie się nim i jazda po Vettelu jest trochę żałosne
20. kiwiknick
@19 też uważam, je narazie Leclerc nie jest lepszy od Vettela "Narazie"
21. kiwiknick
@18
Seb vs Kimi 2018 Kwalifikacje do wyścigu 17 do 4
22. obiektywny2019
@ 19
Papierowy mistrz bez formy ośmiesza WIELKIEGO GENIUSZA F1 Leclerca w kwalifikacjach a ludzie udają że tego nie widzą.....
23. Kruk
@21 Pełna zgoda, bo tak wygląda podział na kierowcę nr 1 i nr 2. Jedynkę wspieramy a dwójka niech dojeżdża na punktowanych pozycjach-broń Boże przed nr 1.
24. kiwiknick
@23 nie ośmieszaj się! Przecież kwalifikacje w 2018 pokazały jaki Kimi był w porównaniu do Seby cieńki :)
25. TomPo
@19
ale co Ty porownujesz?
Goscia ktory siedzi tam od lat i bolidy sa budowane pod jego preferencje, do goscia ktory ledwo co tam przyszedl?
To ze roznice sa tak niewielkie, potwierdza tylko fakt, ze Vet to sredniak, ktory bez bolidu na miare RBR nie radzi sobie w F1. Presja... bledy... presja... bledy... i tak w kolko. Ile wyscigow zmarnowal? Ile tytulow dla Ferrari przegral? Bo jeden na 100% - zeszloroczny.
26. XandiOfficial
Kimi był cienki w latach 2014-2016. Tamte bolidy bez docisku pasowały mu jeszcze mniej niż Vettel'owi na początku. Odżył jednak w 2017 roku. Ten Kimi to w 90% (czasami) przypominał tego Kimiego z 2005 roku kiedy orał stawkę. Teraz w środku stawki jak Alfa nie ma problemu a tempem nie odstaje to Kimi nie tylko doświadczeniem a też po prostu umiejętnościami robi ich.
@23 Jak można kogoś wspierać w kwalach. Myślisz, że sabotowali osiągi Kimiego? Kimi od powrotu bardziej był race'erem niż mistrzem jednego okr. Mistrzem jednego okr. to był w 2005 roku jak potrafił upokorzyć Alonso o pół sekundy. Przeczytaj sobie @19 Vettel bez formy nie ważne jak ale wygrywa nawet na 1 okr. z Charlesem, który miał rozwalać Pana Niemca o ponad pół sekundy w kwalach. I to pisali Ci, którzy pod tym postem się udzielili.
Obaj wiemy, że to się nie stanie. Nawet jak on będzie nr. 1 w Ferrari to nie rozwali Vettela w kwalach ok. 16 do 5 czy więcej. Jakby Ferrari powiedziało światu, że sezon stracony więc Charles jest 1 kierowcą to nagle znikąd Vettelowi jeszcze przyjemniej by się jeździło.
Leclerc w tym sezonie ma straszny nie fart. W Australii pomimo błędów miał korzystniejszą strategię od Vettela. Każdy pamięta jak w końcówce był szybszy od niego a nikt nie pamięta dlaczego w pewnym momencie tracił do Vettela 12 sekund. Tamto TO było słuszne i sprawiedliwe. W Bahrainie to Vettel robił błędy a Leclerc nie. Tamto TO było debilne ale to Ferrari. Kiedyś Massa miał puścić Alonso mimo, że jechał za nim inny kierowca, który oddzielał ich ale punkty dla Alonso to punkty jednak. W Chinach TO było słuszne tylko Seba błędem blokowania kół zepsuł sobie tempo. To samo w Hiszpanii. Każdy uważał, że Leclerc był lepszy. Tempo Leclerca zweryfikował restart w Hiszpanii. Te same opony nawet świeższe a stracił do Vettela ok. 4 sekund. Baku wiadomo (nie fart bo było niebezpieczne wypuszczać kogoś na takich oponach gdy było tak zimno).
Podsumowując. Vettel popełnia więcej błędów niestety ale jest lepszy bo ma szczęścia więcej ( od losu a nie zespołu) Takie przysłowie jest. Szczęście sprzyja (haha).
27. XandiOfficial
Pisałem komentarz i po odświeżeniu widzę to.
@25
XDDD. Jak już pisałem. To wielki strateg F1. On wraz Flavio i Patem Simond'sem dostali bana na F1 po crashgate. Teraz widzicie jak skończył. Pisze swoje osądy na polskim forum. HAHAH.
@25 Dobrze, że to forum nie jest budowane pod Ciebie średniaku. Elo typie.
28. kiwiknick
@26 no zapomniałeś o Baku ktoś tam uderzył w ścianę :)
29. Kruk
@26 Młody jeszcze Jesteś i naiwny. Z bolidem F1 da się wszystko zrobić, łącznie z wyłaczeniem zapłonu w trakcie kwalifikacji albo wyścigu.
Chodzi o zabawę a nie o to, kto w co wierzy. Nikogo nie obchodzi czy Vettel był wspierany przez Red Bull, czy miał kontrolę trakcji lub jej nie miał. Liczy się to,że zdobył cztery majstry i to zostało zapisane w historii.
Widzisz,ale życie jest brutalne i szybko weryfikuje. Moim zdaniem jazda Ventyla w Ferrari nie jest godna 4-krotnego mistrza.
No dobra, został bez mistrzowskiego bolidu i Hamilton po wycofaniu się Mercedesa z F1 prawdopodobnie podzieliłby los Vettela, ale chodzi o głupie błędy i kulturę jazdy. Alonso w tej kwestii przerastał Seba swoją jazdą dla Ferrari O GŁOWĘ.
I jeszcze jedno,żeby podziwiać jazdę Kimiego-trzeba być dojrzałym emocjonalnie.
30. Purrek
No to tylko pokazuje jak bardzo wpieprza się góra do SF. Takie zachowanie nie powinno mieć miejsca - sprawy zespołu załatwia zespół i jego szef, a nie CEO Ferrari. Znowu dadzą ciała i co - head FCA ma przyjść? Tak długo jak nie zaczną profesjonalnie podchodzić do zarządzania zespołem tak długo będą popełniać ciągle te same błędy. Temat powinien zamknąć się na Binotto, który powinien uczciwie przeprosić Leclerca i dać opór w stosunku do niewpieprzania się w zespół firmie.
31. kiwiknick
@29 ty tak na serio? ;))
32. Kruk
@31 A co podpowiada ci Twoje pochodzenie z wyżyn społecznych, gdzie dzieci płodzone są w obecności Jego Ekscelecji Księdza Biskupa?
33. kiwiknick
@32 nie wieżę w Boga a nie w instytucję :))
A jak smakują lody od Twojego spowiednika?
34. Kruk
@33 No to wszystko jasne.
35. kiwiknick
@34 Vice versa :)
36. XandiOfficial
@29
Proszę Pana. Fajnie jest pisać po fakcie. Garstka ludzi, która wcześniej właśnie pod tym postem pisała komentarze, pamięta tylko to co działo się od połowy zeszłego sezonu a są tacy co i od połowy 2017 roku. Dla naczelnego hejtera Niemca, Vettel spieprzył też sezon 2017. Serio typie!?
Wszystkich bolą te tytuły? Ich liczba czy sposób zdobycia? Hamilton w latach 2009-2012 też jeździł piach. W 2010 roku prowadził po GP Belgii w klasyfikacji i następne 3 wyścigi z rzędu zaliczał kontakty z kimś i nie kończył wyścigu. Na ost. GP Abu Dhabi tracił do Alonso 22 pkt i był w grze a ile mógł być z przodu... W 2011 roku to był mr.kontakt z każdym a w szczególności z Massą. W 2012 roku miał najlepszą maszynę ale trzeba przyznać, że oprócz kilku głupich błędów gdzie potracił sporo punktów, miał najmniej szczęścia przez awarie gdy prowadził w wyścigu. Poukładany zespół poskładał go. Teraz jest od wszystkich przynajmniej półkę wyżej. A czy wtedy to była jazda godna mistrza świata (1)? Tylko jeden tytuł, który został bardziej przypisany Massie przez pech w sezonie.
Takie pierdzielenie. Jazda nie godna mistrza świata. Czterokrotnego na dodatek. Misiek w 2006 roku też odpalał głupoty. Alonso też. Czy Alonso nie popełniał takich głupich błędów? Oczywiście, że popełniał ale znacznie znacznie mniej. Nie którzy po prostu boją się popełnić błąd kosztem zysku albo straty. A porównywanie innych czasów jest bez sensu. Kto wie co by robił ten a drugi w takim 2010 roku?
Rozbił się przed kwalifikacjami albo podczas Q1 i musiał startować z pit line. W MONACO! Nie przepisowo wyprzedził Kubice i nie oddał pozycji. Wyprzedził kogoś innego i potem ciężko było oddać. Dostał przejazd przez box a wyścig bez punktów. Rozbił się w Belgii jak zaczęło padać.
Analizujmy wszystko dokładanie. Pozdro.
37. XandiOfficial
Przed ostatni akapit tyczył się Alonso z sezonu 2010.
38. Kruk
@ 36 Xandi. Przeczytałem kilka razy Twój wpis i bez kitu, nie wiem o co ci chodzi. Chłopie, nawet kiedy rozedrzesz się na cztery strony świata,że interpunkcja i zasady pisowni nie są ważne-nic to zmieni, bo nikt nie będzie tworzył specjalnego słownika tłumaczącego co masz na myśli.
39. XandiOfficial
Bo mnie denerwują takie wpisy skierowane w jedną stronę jak Pana @38. Temat dotyczy danego kierowcy to pamięta Pan tylko jego błędy. Tak kolorowo nie było. Był Lewis, który jeździł ryż i czy to była jazda godna mistrza świata? Alonso też przegrał przez to co wypisałem. Każdy sezon jest inny a patrzenie kto ma ile tytułów nie wiem w czym ma pomóc w ocenie kierowcy. A potem ja tak piszę na chaos. Nie lubię pisać. Wolę rozmawiać. Za dużo nawyków pisania prostych wiadomości.
40. Kruk
@Xandi. W jaką jedną stronę? Wyraziłem swoje zdanie. W podobny sposób można podsumowć każdego kierowcę w F1.
Cóż ci poradzę na to, że prowadzimy dialog w formie tekstu? Trzeba przyswoić zasady pisowni-koniec kropka.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz