McLaren studzi oczekiwania co do specyfikacji B swojego bolidu
Zespół McLarena przed wyścigiem w Barcelonie zaczyna tonować oczekiwania związane z wdrożeniem znaczących poprawek w swoim bolidzieDotychczasowa konstrukcja wyścigowa McLarena nie sprostała oczekiwaniom nawet po zmianie dostawcy jednostek napędowych. Zespół, który przez trzy lata współpracy z Hondą tłumaczył wszystkim iż za wszelkie niedoskonałości ich auta odpowiada jednostka napędowa, w tym roku dobrowolnie dał się sprawdzić i nie wygląda to dla niego zbyt dobrze.
McLaren ma problemy z nawiązaniem walki z fabrycznym zespołem Renault, nie wspominają już o rywalizacji z Red Bullem, do którego tak często porównywał swoje podwozie.
Zespół szykuje zakrojone na szeroką skalę zmiany w pionie technicznym, a wedle doniesień z Baku swoje stanowisko stracił już Tim Goss, odpowiedzialny za projekt podwozia.
W Barcelonie ma pojawić się tzw. specyfikacja B bolidu MCL33, ale Eric Boullier studzi oczekiwania.
"Mamy nowy kierunek na wyścig w Barcelonie, ale nie możemy oczekiwać, że nagle wszystkich przeskoczymy."
"Myślę, że 95 procent padoku przywiezie do Barcelony poprawki aerodynamiczne, więc różnice będą albo takie same, albo może nawet stracimy trochę lub trochę zyskamy" mówił dla El Confidential.
"To od nas zależy jak pracują nasze poprawki i czy jesteśmy w stanie sprostać naszym oczekiwaniom, a potem musimy liczyć, że reszta stawki nie będzie w stanie postąpić podobnie."
komentarze
1. mcjs
Fernando, znowu Cię oszukali. To już nawet nie jest śmieszne :(
2. Heniek007
Żegnaj Mclaren. Dziękuje za piękne chwile w F1.
3. champ21
Śmiech na sali
4. Vicente
Łatwo było gadać na prawo i lewo jakie to mają super-hiper nadwozie w przeciągu tamtych lat, gdy jeździli na Hondzie, bo nijak nie można było zweryfikować prawdziwości tych słów. Teraz wszystkie karty są odkryte i wymówki im się skończyły... Widać, że to bolid jest do kitu.
5. Javor
Ciekaw jestem ich występu w Barcelonie a później komentarzy Fernando. On to by chyba mógł już jeździć za darmo byleby mu ktoś dał bolid w którym będzie mógł się ścigać
6. LuckyFindet
I tak z McLarenem nie jest aż tak źle. Są w stanie walczyć w środku stawki i nawet zdobyli przez 4 wyścigi więcej punktów niż w poprzednim sezonie. Trzeba liczyć, że te poprawki jednak pozwolą im walczyć z Renault i RBR szczególnie w kwalifikacjach.
7. PiotrasLc
Nie ukrywajmy największym błędem Mclarena była rezygnacja z jednostek Mercedesa i pozbycie sie Rona Denisa. Obecnie tylko cud sprawi że powrócą na szczyt
8. dykov
Fernando, odejdź z McLarena, to wtedy bolid zacznie jechać.
9. grzesiek1870
@7 myślisz, że Mercedes pozwoliłby im wtedy na równorzędną walkę ze sobą? Pomyśl ;)
10. YASHIU
8. dykov
Hahahaha dokładnie.... Klątwa Alonso trwa. Świetny zawodnik, wręcz genialny, ale gdzie się nie pojawi tam topowy zespół zalicza dołek... i tak już od 10 lat.
11. saint77
Szanuję opinię wszystkich, ale wielu z was tu się wręcz ośmiesza:)
Proponuję najpierw odświeżyć pamięć gdzie był McLaren w tym czasie w zeszłym sezonie oraz jak tamten sezon skończył.
Następnie wyświetlić aktualne tabele klasyfikacji.
Alonso jest na 6 miejscu klasyfikacji kierowców. A McL na 4 pozycji wśród konstruktorów.
W obu klasyfikacjach wyprzedzają to podobno lepsze Renault.
Na koniec zadajcie sobie nieco trudu aby chociaż ogólnie zrozumieć z czym wiąże się ogarnięcie specyfikacji bolidu z nowym silnikiem. Renault i RBR mają już n-ty sezon w tej specyfikacji i ogarniają lepiej całość.
Myślę że w drugiej czesci sezonu McLaren nawiąże równorzędną walkę RBR.
Pamietajcie, że rok temu głównym zadaniem Alonso było dotoczenie się do mety.
12. R4F1
@7
to przecież Ron Dennis był głównym autorem ponownego mariażu z Hondą. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że muszą być teamem fabrycznym po tym jak Mercedes zdecydował się, że będą czymś więcej niż tylko dostawcą silników do F1.
13. R4F1
@11
dobrze napisane, jednak uczciwie trzeba przyznać, że to co wypracował Mclaren w dużej mierze jest zasługą nie tyle ich konstrukcji co szczęścia, a może pecha innych. Przynajmniej potrafią to wykorzystać.
Tak czy inaczej w F1 szczęście jest też potrzebne, a w sezonie 2018 pomarańczowe bolidy nie są już tak awaryjne jak w ciągu ostatnich 3 lat.
Jeśli pominąć te buńczuczne zapowiedzi z końca 2017 to robią bardzo dobrą robotę. Musieli na szybko całkowicie zmienić koncepcję projektowania wszystkiego, więc krok po kroku poprawiają bolid i strukturę zespołu, aby dostosować się do nowych realiów.
14. belzebub
@11 Z całym szacunkiem, ale ciężko się zgodzić z tym co piszesz. Porównujesz tegoroczne wyniki Mclarena do zeszłorocznych, ale przypomnij sobie zapowiedzi zespołu i obecną stratę czasową do Mercedesa i Ferrari. Mclaren obiecywał, że w tym sezonie będą nie tylko podia, ale będą mogli wygrać jeden czy dwa wyścigi. A efekt jest taki, że nawet jeśli ogarnęli awaryjność i dojeżdżają do mety dwoma bolidami skoro dalej są zespołem środka stawki, a stratę do czołówki mają na podobnym poziomie jaj w zeszłym. Nie da się odrobić takiej straty w przeciągu przerwy zimowej, a jeśli wierząc doniesieniom poleciał człowiek odpowiedzialny za tegoroczną konstrukcję to coś jest na rzeczy i zespół po raz kolejny obiecał gruszki na wierzbie. Bulion jednak w końcu zaczyna mówić prawdę, która jest jak widać - konkurencja rozwija się w podobnym stopniu albo i lepiej. Tak więc o powrocie Mclarena do walki w scisłej czołówce można na razie tylko pomarzyć.
15. saint77
@ belzebub
Mamy za sobą dopiero 4 wyścigi. Pozostało 17. W przeciwieństwie do Williamsa w McL widać poprawę chociaż jak ocenić markę zespołu to różowo to nie wygląda.
Ja też nie wierzę w regularną walkę o podium bo to nie w tym sezonie. Ale realnie patrząc różnica na plus i to znaczna.
Możemy sie dżentelmeńsko założyć, że w drugiej części sezonu McL przynajmniej raz znajdzie się na podiumm.
A w generalce obstawiam ich na 5 miejscu.
16. Heniek007
@15 No właśnie, mamy dopiero 4 wyścigi za sobą-stąd tak wysoka pozycja Mclarena w tabeli.
17. marcelo9205
Obecna strata Mclarena wynosi tyle ile na koniec 2017. I ciagle slychac narzekania na predkosci na prostych. Moze czas sie wziac za aerodynamike?
18. RoyalFlesh F1
17. marcelo9205
Dokładnie RIC przy kolizji miał na liczniku 340 km/h. Silnik Reno nie jest słaby. Poza tym trzeba tez jasno powiedzieć że Stefano Domenicali podjął pewne decyzje które owoce dawały w tamtym roku. Nowa fabryka itp.
Z drugiej strony Maclaren też ma gdzie budować swoje bolidy i czym.
19. ferrus
Tylko Rudna sprawa z tym Mclarenem, z jednej strony powinni być mocni walczyć o czołowe lokaty a ostatnie lata to wręcz dramat, teraz jest o niebo lepiej ale to raczej zasługa Verstapena który rozbija siebie i kogoś z czołówki :) a tak na poważnie to mają sporo szczęścia i Alonso który wyciska co się da z tego bolidu. Co do Fernando to tak naprawdę McLaren to dla niego jedyna opcja bo wszędzie indziej spalił za sobą mosty. Ciekawe tylko czy dostanie dobry bolid przed końcem kariery czy już nigdy nie będzie miał szans powalczyć o mistrza.
20. devious
@14 belzebub
Ogólnie zgoda, że McLaren obiecywał gruszki na wierzbie, ale nie zgodzę się, że strata jest taka sama.
W ub. roku w 4 pierwszych qual strata Alonso do PP była:
3,237s 3,285s 2,694s 3,741s
Co daje średnią 3,239 s straty.
W tym roku jest to:
2,528s 2,254s 2,137s 2,512s
Czyli średnio 2,358 s straty.
Jak widać "odrobili" sekundę. Dużo i niedużo.
Oczywistym jest fakt, że nadwozie "ssie" a w ub. sezonie opowiadali trochę bajek o tym, jakie to dobre mają nadwozie (gdyby tak było, byliby w czołówce w Monako, gdzie silnik ma bardzo małe znaczenie - a w Monako też byli ponad sekundę za Ferrari, gdzie na tak krótkim torze sekunda to bardzo dużo.
Podejrzewam, że ta odrobiona sekunda to właśnie efekt zmiany silnika - a nadwoziowo nadal tracą tę ponad sekundę z hakiem. Plus Renault nadal odstaje od Merca i Ferrari stąd sumuje się strata blisko 2 sekund na kółku w qual. W wyścigach wygląda to lepiej, bo Merc i Ferrari nie mogą tam używać swoich trybów "imprezowych" - ale McLaren i tak traci sporo.
Zobaczymy co da ewolucja B, ale nagłe plotki o zwolnieniu Gossa i nabranie w usta słynnego bajkopisarza Boulierra sprawiają, że jestem niemal pewny, że nowa specyfikacja B już w symulacjach okazała się niewypałem - stąd drastyczne kroki i wycofywanie się po cichu z buńczucznych zapowiedzi.
McLaren od 2013 roku tkwi w tym samym punkcie - budują słabe nadwozia i nie mają najlepszego silnika. Nabrali Alonso na numer z Hondą i Ferdek jakoś ich ratuje - co sezon wyciąga z bolidu 100 albo i 101% jak w Baku, gdzie nie miał prawa ukończyć wyścigu a jednak dojechał 7my (np. Bottas i kierowcy RBR z mniejszymi uszkodzeniami po prostu się wycofali, Fernando walczył do końca - oczywiście Bottas to ostatnie kółko więc nie miał szans odrobić i to rozumiem, ale kierowcy RBR wyglądało jakby mogli jechać dalej - przynajmniej Ricciardo, choć może miał zawieszenie uszkodzone...).
Tak czy siak słabo to wygląda. McLaren ma szanse skończyć sezon na 4 miejscu, moze im się to uda (zawsze szybko się rozwijali plus mają asa Alonso) ale strata do czołowej trójki na koniec sezonu pewnie będzie duża.
Ciekawe tylko co po sezonie zrobi Alonso, bo jak wiadomo chce i zasługuje na tytuł ale chyba nie doczeka się choćby bolidu zdolnego regularnie walczyć o podium... Szkoda gościa.
21. nonam3k
20. Taaa tylko pierwsze wyscigi to honda jezdzila na skreconej jednosce
22. Miki42
McLaren to już totalne dno się robi Alonso trafił na ścianę co się od niej odbić nie może
23. kruszon
Ad 20@ myślę ,że jeżeli chodzi o silniki turbo, to jednak nawet na torze w Monako,ta różnicą jednak się nie zaciera . Różnice w osprzęcie silnika robią w tej chwili bardzo duże różnice.
24. lucTer
Na prawdę szkoda mi tego McLarena i jego kierowców, w szczelności Alonso bo co jak co ale ten chłopak od lat ma mega pecha. Dla Stoffela to również jest nie korzystne bo uważam ze to dobry kierowca który nie może się w pełni pokazać i w przyszłości będzie mógł mieć problem z fotelem w czołowych ekipach bo tak na prawde nikt nie bedzie znał jego prawdziwej mocy. F1 interesuje się i oglądam od 2005 roku i zawsze McLareny były w czołówce tak ich pamiętam, nie wspominając dalszej przeszłości, wiemy jaki to Team. Od 2013 już tak nie świecili, tuż przed nową erą. Od tego czasu problemy. Ja rozumiem, nowa jednostka, nowe przepisy itd co kolejny rok to jazda w dół. Ten rok, nowa jednostka Renault i na pewno dużo więcej pracy i są efekty. Duży progres duży przeskok na plus lecz wciąż to nie to. Ale powolutku. Ja w nich wciąż wierze i mam nadzieje że wrócą tam gdzie byli kiedyś, nie mówię teraz czy za rok, kto wie co i jak. Najbardziej tylko drażni mnie to że ta Honda musiała tak się akurat im naprzykrzać, nagle siedzi w Toro Rosso i działa, owszem już jedna wymiana za nimi ale mimo wszystko wygląda to lepiej niż lata wstecz u Mc. Japończyki dopiero teraz taki progres a tyle lat w Mc a tam gorzej i gorzej, fajnie fajnie. A co do reszty poza samym silnikiem mimo iż uważają że aerodynamicznie są dobrzy bądź zakładali tak wcześniej, brakuje jakoś, ten McLaren wygląda biedniej niż np ich oczekiwany rywal RBR. Zobaczymy co w Barcelonie jak i po. Trzymam kciuki! Swoją drogą zmieniając temat fajnie brzmi ta Honda w tym roku gdy noga zdjęta z przepustnicy i schodzi z obrotów :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz