Co z tym poziomem w Formule 1?
Mamy rok 2013, wspaniałe technologie, wielu mistrzów świata w stawce i bardzo wyrównaną rywalizację. Wydaje się, że Formuła 1 po raz kolejny osiągnęła swój szczyt, zarówno technologiczny, jak i jakościowy.W czym rzecz? Podczas kwalifikacji na indyjskim Buddh wielu kierowców swobodnie wyjeżdżało poza tor, a mimo to nie dostawali kar za zyskanie przewagi przez wyjazd czterema kołami poza granicę ustaloną zgodnie z przepisami białymi liniami.
Wydaje się to dziwne, gdyż zaledwie dwa tygodnie wcześniej w Japonii taką karę dostał Daniel Ricciardo, a jeszcze wcześniej - Romain Grosjean (w GP Węgier). Dlaczego tym razem było inaczej? Otóż po piątkowym spotkaniu z zawodnikami dyrektor wyścigów FIA Charlie Whiting ustalił, że w kwalifikacjach do Grand Prix Indii nie przewiduje kar za takie przewinienie.
Niby nic, ale wytłumaczenie tego faktu jest bardzo ciekawe. Otóż z powodu natury niektórych szybkich zakrętów toru Buddh, tych ze ślepymi wyjściami, kierowcy mieliby problem z dokładną jazdą podczas kwalifikacji.
Przyznam, że niemiło się zaskoczyłem. Przywykłem do obrazu sytuacji, w której zawodnicy Formuły 1 są uznawani za najlepszych i najszybszych spośród kierowców na naszym globie. Wszak by dostać się do F1, trzeba wykazać się nie lada umiejętnościami i mocnym charakterem.
Teraz jednak mamy do czynienia z sytuacją, w której kierowcy (ci najlepsi, a jak) mogą swobodnie wykraczać poza reguły, gdyż "byłoby trudno się w nich utrzymać". Do czego więc dążymy?
Może stwierdzicie, że jestem starej daty, ale pamiętam, że kiedyś tory Formuły 1 były dla kierowców wielkim wyzwaniem. Obok rosła trawa, stały pułapki żwirowe i bandy, a wyjazd poza tor oznaczał zwykle albo dużą stratę czasową, albo urwane skrzydło czy zupełne odpadnięcie z wyścigu.
Teraz mamy wiele nowoczesnych i bezpiecznych torów wyścigowych, które powoli zastępują te tradycyjne. Widzimy na nich morze asfaltu, szerokie obszary wyjazdowe, bardzo dalekie bandy, a kierowcy nie przejmują się, gdyż mogą swobodnie przesadzać w treningach, a nawet w wyścigach, gdyż wyjazd poza tor, poza małą stratą czasową, niczym złym nie skutkuje.
Wszyscy są zdziwieni, że na tych nowoczesnych obiektach na trybunach zasiada coraz mniej osób. Nikt jednak nie zastanowi się, że fan musi siadać z lornetką, bo z trybun niewiele widzi, a i wyzwanie dla kierowców jest jakby mniejsze.
Może przyszłość należy do nowoczesnych torów i kiedyś zamiast Monako, Spa, Suzuki i Monzy w kalendarzu będziemy mieli ich układy przeniesione do jakiś innych krajów, a zamiast band i trawy znajdą się szerokie obszary wyjazdowe i wszechobecny asfalt.
Wiem, że bezpieczeństwo jest istotne, ale trzeba znaleźć jakąś granicę pomiędzy nim i wyzwaniem. Nie może być tak, by kierowcy mogli pozwalać sobie na błędy, które nic nie kosztują, gdyż ostatecznie odbija się to na widowisku i szacunku fanów do sportu i do nich samych. Formuła 1 ma być wisienką na torcie motorsportu. Powinniśmy się tego domagać, czyż nie?
Autor: Maciej Czapiński
komentarze
1. maximudc
Bardzo mnie to zastanawialo.
Slyszalem o odprawie i pozwoleniu na wyjazd,poza tor.
Nedza i zalosc.
"Krolowa sportów motorowych"
Raczej cyrk placzków.Powoli wyprzedzaja pilkarzy w zarzadzaniu fryzurami i zaleniu sie sedziom.
Linie wyznaczaja tor jazdy,jak sie nie miescisz to jedz wolniej.Niby proste,a jednak...
2. skidmarks
Zauważcie że MotoGP nie pcha się w te nowoczesne obiekty po całości. Jest Losail, Malezja i Aragon. Reszta obiekty leciwe ;)
3. Mat5
Szkoda, że jest coraz mniej klasyków w F1. Brakuje mi GP Francji w Magny-Cours, GP San Marino na Imoli. Za rok wróci GP Austrii i Meksyku, więc to jest dowód na to, że stare tory można zmodernizować. Ja bym wywalił z kalendarza GP Abu Zabi, bo ten tor mi się nie podoba i jest zbyt futurystyczny.
4. Artuur
Taj jest i długo będzie ... Teraz kierowca ma miec kase a nie talent...
5. fanAlonso=pziom
ja już widziałem takie obrazki z ubiegłorocznego GP Indii i wtedy mnie to uderzyło ale w tym roku to już bez zaskoczenia, niestety oto recepta FIA na pobocze - krawężnik z takim jakby to napisać " późnym wcięciem" zamiast zwyczajna, równa płaska tarka, sztuczna trawa która zawsze odpada i przykleja się do bolidu lub leży na torze i połacie asfaltu a na ulicznych torach linie pomalowane by na mokro nie były śliskie, do tego dziwne wjazdy i wyjazdy z alei serwisowej, bolidy wyglądające jak śmieżne pługi i paydriverzy = nowoczesna F1
a no i FIA która zbiera na tacę co wyścig niezłą kasę dla siebie
6. Jaro75
Ten "sport" schodzi na psy.
W cudzysłowie bo to ze sportem ma coraz mniej wspólnego.
7. Skoczek130
@Artuur - a kiedy on miał go nie mieć?? ;) Problem leży po stronie FIA. Nie panuje nad najlepszymi zespołami, ograniczenia są żadne. Dysproporcja między najlepszymi, a najsłabszymi w kwestii finansowej jest tak duża, iż tamci, aby nadążyć, muszą pozyskiwać nowe pieniądze. Najłatwiej jest to zrobić właśnie z kierowcami, którzy przyniosą ze sobą sponsoring. Tak na prawdę nic się nie zmieniło. Startują tylko Ci z zapleczem, albo Ci, co mieli szansę wyrobić sobie renomę. Alonso trafił do Minardi nie dlatego, że pokazał swoją wartość, a dlatego, że miał wsparcie sponsorskie. W latach 90-tych i 80-tych było jeszcze gorzej. Ogromna stawka, ale większość tak na prawdę jeździła pojazdami wolniejszymi nie o 3-5, a o 6-8 sekund. ;] Wymieniali się, jak rękawiczki, a czasami niektóre stajnie np. Osella, miała do dyspozycji tylko jednego kierowcę. ;] Nie pisz więc "teraz", a było, jest i będzie. To nie piłka nożna czy skoki narciarskie, gdzie liczą się tylko wyniki. I tak nie ma co narzekać - już dawno nie mieliśmy debiutanta znikąd (ostatnim takowym był Yamamoto)... ;]
8. RyżyWuj
Niektórym pewnie się marzy, żeby raz na sezon jakiś kierowca lądował ze złamanym kręgosłupem w szpitalu albo w ogóle zgon w płomieniach na oczach oddalonych od 2 metry gapiów.
9. kmicic
Hmm. Dodałbym, a właściwie zapytał lepiej zorientowanych- ile razy można zmienić 'tor jazdy' podczas startu? Ile razy podczas startu (Grand Prix- Buddh International Circuit 2013) mógł zmienić 'tor jazdy' czterdziestokrotny mistrz świata- pilot bolidu No.1?
10. marek1982
Ja chcę oglądać igrzyska. Najlepszych kierowców,najlepsze zespoły i najtrudniejsze tory.
Tak było kiedyś gdy jeden błąd oznaczał w najlepszym wypadku kalectwo kierowcy.
Wtedy wygrać wyscig, już nie mówię o zdobyciu mistrzostwa, oznaczało coś więcej.
Każdy kierowca balansował na pograniczu życia i śmierci. Wtedy to byli prawdziwi bohaterowie którzy patrzeli śmierci w oczy. Świat się zmienił jesteśmy teraz bardziej cywilizowanym społeczeństwem ale jedno pozostało:PRAGNIEMY EMOCJI
11. F1fan21
Formuła 1 dla mnie jest teraz na żenującym poziomie. Tory, pay-driverzy, tragiczne sędziowanie, chore zasady, słabe zarządzanie. Na szczęście rodzi się nowa potęga motorsportu - rallycross. Rallycross zwany jest "sportem XXI wieku". W tym roku były pierwsze mistrzostwa nowej ery rallycrossu - RallycrossRX. Widziałem w tym roku prawie wszystkie rundy i w porównaniu do Formuły 1, widać, że dbają tam o kibiców. W cenie zwykłych biletów darmowe jest wejście do padoku, można pogadać z kierowcami. W przyszłym roku te mistrzostwa będą już nazywać się World Rallycross Championship, więc rozwój jest bardzo szybki :) Warto też wspomnieć, że poziom kierowców jest też dużo wyższy (m.in Petter Solberg)
12. Jahar
Brawo dla autora tekstu ponieważ jestem pewien, że wiele osób z politowaniem przyjęło informacje gdzie kierowcy mogli opuszczać tor ze względu na poziom trudności niektórych zakrętów. Jest to zdecydowanie zabieranie kibicom emocji związanych z oglądaniem szybkiej jazdy. Bezpieczeństwo jest ważne i dobrze się dzieje, że się dba o taką rzecz ale jest niedopuszczalne aby w wyścigu jawnie łamać zasady i tłumaczyć to w taki sposób jak szefostwo F1. Powinno się szanować zasady a 2 koła zawsze powinny być na torze. Nawet w lepszych wyścigach w Gran Turismo na PS3 wymagane jest uznanie takich zasad a to tylko rozrywka i zabawa. Wirtualny świat. Jeśli F1 chce takim się stać no to znaczy, że to upadek tej dyscypliny.
13. krzysiek000
Z tego co pamiętam, to podobna sytuacja była na Magny-Cours, gdzie kierowcom zaliczano okrążenia, pomimo przekraczania linii startu-mety poza torem. Jednak racja, takich rzeczy nie powinno się robić.
A tory... Bardzo mi się podobają tory w Indiach i Korei, jednak jest to bardzo drażniące, że panuje moda na asfaltowanie poboczy. Najgorsze jest pod tym względem Abu Dhabi, a jeszcze mówi się o powrocie Paul Richard...
14. Skoczek130
@marek1982 - współczuje Ci, naprawdę... Widzisz w tamtych czasach piękno w taki sposób. Nie zwrócisz jednak na to, że bolidy i standardy bezpieczeństwa nie były dla ich widzimisie, tylko ze względu na taką dostępność środków do budowy pojazdów (nie był włókna węglowego) oraz nowoczesnych zastosowań (w tamtych czasach kierowcę zatrzymywał piach, z czasem dopiero żwir). @krzysiek000 ma racje ze Senną - ludzie po prostu wolą męczenników... ;]
15. ekwador15
Nie idźcie tą drogą co "mądry" komentator polskiej telewizji. Wielokrotnie powtarzał, że o ile w kwalifikacjach można było jeździć poza torem, to w wyścigu już nie a za przewagę sędziowie mieli karać. Ten człowiek nie powinien zajmować się komentowaniem wyścigów jak tak podstawowych rzeczy nie rozumie. Kary w wyścigu byłyby tylko wtedy, gdyby kierowca jadąc bezpośrednio za kimś innym wyjechał od niego szerzej i zyskał nieco więcej prędkości od poprzedzającego rywala w wyniku czego po chwili wyprzedziłby rywala na kawałku prostej po danym zakręcie. Samo z siebie wyjeżdżanie poza tor w wyścigu nie było zabronione, bo kierowca jadąc z bezpiecznym buforem z przodu i tyłu nic nie zyskiwał.
16. marek1982
Skoczek130 uważam że gdy masz więcej do stracenia wtedy większą wartość ma to co zyskasz. Nie uważam tego za piękne lecz za prawdziwą rywalizacje, nie udawaną jak dzisiaj.
17. motoxj
Kiedyś tory były większym wyzwaniem dla kierowcy a FIA ostatnio podejmuje dziwne decyzje
18. devious
Dlatego właśnie dla mnie WRC > F1 i to od dawna już :)
Tam nie ma taryfy ulgowej - popełniasz błąd to kończysz na drzewie lub w wąwozie...
F1 jest wspaniała ale wiele się robi by zabić jej ducha, Bernie myśli tylko o kasie a FIA zmiany wprowadza po omacku (i niektóre są dobre a inne niezbyt) i przez to jest jak jest...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz