Prost: spodziewam się problemów z silnikami V6
Czterokrotny mistrz świata F1 a obecnie ambasador marki Renault uważa, że zespoły Formuły 1 nie unikną problemów z nowymi silnikami 1,6 V6 Turbo, które od przyszłego roku będą napędzały bolidy F1.Alain Prost uważa, że sytuacja ta ulegnie zmianie i nowe silniki wszystkich trzech producentów (Ferrari, Mercedes i Renault) zwłaszcza na początku będą miały problemy z niezawodnością.
„Mogę Wam powiedzieć, że na pewno będziemy mieli problemy z niezawodnością. Zwłaszcza na początku” przekonywał Prost. „Zobaczymy czy będzie tak tylko podczas zimowych testów, ale tego nikt nie może przewidzieć.”
„Na pewien sposób to dobrze, ponieważ zaczynamy pracę z nową technologią, podobnie jak mieliśmy to podczas ery turbo [F1 w latach ’70 i ‘80]. Musimy zaakceptować, że czasami coś może przysporzyć problemy.”
„Niezawodność zawsze stanowi problem. Stanowi problem, gdyż mamy silnik i turbo, ale są tam także części elektryczne, przewody i różne inne systemy.”
„Nawet jeżeli wszystko jest w porządku, trzeba silnik zintegrować z bolidem i wziąć pod uwagę inne aspekty takie jak temperatura czy wibracje.”
„Kibice zrozumieją, że to nowa technologia i że nie jest ona do końca niezawodna, ale powoli zobaczą jak przeradza się ona w osiągi, niezawodność oraz zużycie paliwa.”
„To bardzo dobra sytuacja dla branży samochodowej oraz trzech, albo czterech [gdy w sezonie 2015 w F1 pojawi się Honda] producentów.”
Jako ambasador marki Renault Prost po raz kolejny potwierdził, że francuski producent testuje swoje jednostki na hamowani i cały czas je poprawia, idąc zgodnie z założonym harmonogramem prac.
„Wszystko idzie zgodnie z planem, wszystko jest okay. Wszyscy są bardzo ciekawi co inni robią i mówią, gdyż to zupełnie nowa technologia.”
komentarze
1. Kalor666
Super! Byle się dużo działo!
2. Gosu
Obecne silniki są praktycznie niezawodne, bo od 6 lat ich rozwój jest zamrożony. Przez ten czas producenci "wypieścili" je do granic. Pierwotnie byłem przeciwny nowym silnikom, ale trzeba iść z duchem czasu. Dodatkowo, to nowy bodziec by wróciły koncerny, dla których to bardzo korzystna zmiana.
3. Gregorrius
Tak tylko widać tu pewien bezsens ze strony FIA, tzn ograniczenie ilości jednostek do 5(może 6), nowa technologia zawsze sprawia jakieś problemy i żebyśmy nie mieli sytuacji gdzie niektórzy kierowcy po 10/15 wyścigach nie będą już mieli silników dostępnych bez nałożenia kary. Oby to nie zaważyło na tytule mistrzowskim.
4. Gregorrius
Poza tym te nieszczęsne 100kg paliwa przy cięższym bolidzie, będzie nuda jak wszyscy zaczną pod koniec wyścigu paliwo oszczędzać. A pod koniec sezonu mega szanować silniki, powinien być pewien okres przejściowy z dużo większą ilością silników i okres przejściowy w celu określenia faktycznej potrzebnej ilości paliwa na wyścig bądź uwzględnienia uwag ze strony producentów jednostek odnośnie zużycia paliwa.
5. bartexar
Może wprowadzić coś dla ekologów. Najlepiej turbodoładowany silnik R4 w dieslu jak mój samochód i będzie więcej drzew. A na co drzewa? Na papier...
6. PanKonrad
Nie idziemy z duchem czasu, lecz z duchem głupoty, który owładną cały świat. Ekologia w F1 jest tak potrzebna, jak dziura w prezerwatywie. Kogo obchodzi ile spali samochód F1, ważne aby były emocje. Dla mnie F1 to: 600kg wagi, >900KM, gładkie opony, przyczepność z podłogi, tankowanie wyścigu.
7. Yachu
Popieram cie PanKonrad, oni chyba chca doprwadzic do sytuacji ze Greenpeace bedzie przyjezdzal na GP kibicowac a nie protestowac. Ma byc tak zeby turbo dmuchalo ile fabryka dala i konie po betonie :) A jak narazie dziwnie to wszystko wyglada. Beda z tego robic zawody na oszczedzanie paliwa. Y
8. RyżyWuj
Od 2014 jeżdżą kosiarki i jak to z nimi bywa, często się psują.
9. bartexar
Kosiarki to za dużo powiedziane. Ja w swojej mam pamiętne V10 z czasów Schumachera i się o paliwo nie martwię, nie to co co panowie z FIA, którzy karają Alonso, że podrzucił Webbera.
10. magic942
Będzie dramaturgia np. jak w 2006 roku alonso wyprzedza kubice na monzy wydaje sie że polak nie stanie na podium a tu nagle eksplozja ślinika i fernando kończy wyścig.ciekawa ruletka
11. Avalon
fajnie by bylo, gdyby wzorem rajdow (tu chodzi o cale auta) silnik uzywany w F1 musial zostac zastosowany (oczywiscie slabszy) w serii powiedzmy 1000 samochodow dopuszczonych do ruchu drogowego :))) niech by mial po 300-400 km... miodzio :D dopuscic rozwoj silnikow i co roku jesli cos zmieniaja w silniku to seria cywilnych wyscigowek musi wyjsc. Zmusilo by to puszki do rozpoczecia produkcji aut :D
12. orto
Psia kostka! Nic dzisiaj nie piłem a nie bardzo kumam wypowiedź Avalona ! :-)
13. ygor
nie ????? no wiadomo ;-)- To się napij ;P
Faktyczne zbliżenie w jakiś sposób elementów z F1 do ( powiedzmy ) naszej rzeczywistości mogłoby zainspirować większą ilość producentów aut do brania udziału w Formule
14. scortes
5. bartexar nie kracz , bo z takiej ironi może ktoś podłapać pomysł i jeszcze go wprowadzić.
15. Skoczek130
To oznaczałoby całkowitą zmianę filozofii F1. Pojazd taki nie nadawałby się do jazdy po drogach cywilnych. Już prędzej prototyp LMP. ;)
16. owadd
11. Avalon
Sam sobie przeczysz.. Z twojej wypowiedzi wynika że to renault i inni producenci silników F1 musieliby zastosować jest w krótkiej serii samochodów produkcyjnych. Wcale z tego nie wynika że puszki albo inne "niefabryczne" zespoły miały nagle zacząć produkować samochody....
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz