Hulkenberg: decyzja nie leży w moich rękach
Nico Hulkenberg, który osiągnął podczas dzisiejszego wyścigu świetne piąte miejsce, nie uważa, by ten rezultat w znaczny sposób przybliżył go do posady kierowcy w Ferrari."Oczywiście, był to dla nas świetny weekend, dla mnie i dla zespołu. Należy jednak pamiętać, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Miałem kilka solidnych wyścigów w tym sezonie, ale w tym wypadłem wyjątkowo dobrze." - mówi Hulkenberg.
"Faktycznie, znajdujemy się w ciężkich chwilach, taki wynik daje niezły impuls do dalszej pracy. Nie sądzę jednak, by w tej sprawie miał on decydujące znaczenie." - dodaje.
Niemiec twierdzi, że to całokształt postawy i jazdy w przeciągu jego kariery w F1 powinien być przeważającym aspektem przy podejmowaniu decyzji przez Ferrari. Hulkenberg podkreśla, że zeszłoroczny sezon, jeszcze w barwach Force India był bardzo dobry.
"Jestem dość spokojny, podchodzę do tego na luzie. W ten weekend dałem z siebie 100 procent. Moje zeszłoroczne występy były niezłe. Po prostu niektóre decyzje nie leżą w moich rękach." - kończy.
komentarze
1. Michael Schumi
Dobrze powiedziane. Nie pcha się na siłę, nie jest specjalnie nachalny. Decyzja zależy od Ferrari.
2. belzebub
Jeśli nie trafi z powrotem do Ferrari Kimi, Hulk powinien zająć miejsce Massy. Jeśli natomiast, znów przedłużą Felipe kontrakt, to będzie to jakimś nieporozumieniem. Przyszły sezon, z tymi wszystkimi nowymi zmianami, będzie okazją, do częściowego zmiany składu. Era Massy w Ferrari, powinna dobiec końca, są lepsi od niego. Dlatego, kibicuje Hulkowi, żeby udało mu się znaleźć posadę w zespole z Maranello.
3. viggen
Rozeszła się już informacja, na którą stawiałem. Raikkonen w Ferrari od sezonu 2014r. Wyjaśniły się również ostatnie fochy Alonso. Alonso chciał odejść do RBR, bo Kimi miał przyjść do Ferrari na równouprawnieniach, czego Hiszpan nie chciał przyjąć. Zamknęły się drzwi Alonso w RBR i musiał podpisać aneks do umowy. Kimi i Alonso mają zaznaczone w kontraktach równouprawnienia pod każdym względem. Luca zmienia politykę w Ferrari. Jak to powiedział, "będzie nowa era dla Ferrari". Czerwoni mają takie zasoby finansowe,że są w stanie dać równe prawa Kimiemu i Alonso.
W każdy bądź razie - Alonso na 2014 nie odchodzi ale nie wykluczone, że po 2014, gdy Ferrari nie odbije się "od dna" będzie chciał odejść do innego zespołu. Mówi się o McL.
Co do kontraktu Raikkonena - kontrakt na 3 lata (2+1) - takie są nieoficjalne informacje.
Nico ma teraz szansę iść do Lotusa za Raikkonena.
Pozdrawiam
4. belzebub
3. Jeśli się sprawdzą pogłoski, o których piszesz, to żeby się to czkawką, w Ferrari nie odbiło. Nie sądzę, żeby im się udało "utemperować" Alonso. Prędzej, czy później doszłoby do tarć między oboma zawodnikami. Zresztą w RBR byłoby podobnie, a może jeszcze gorzej, ja sobie jakoś nie wyobrażam duetu Vettel - Alonso. Ale pożyjemy, zobaczymy.
5. devious
@3 viggen
Nie robiłem dzisiaj prasówki więc wierzę na słowo. Super wiadomość :)
I to było oczywiste, że Alonso zostaje, przecież nie Massa, bez jaj :)
A jak pisałem kilka tyg. temu, że jak Kimi przejdzie do Ferrari to będzie znaczyło wprost, że Ferrari będzie potrafiło zagwarantować równouprawnienie kierowców, czego nie potrafi zrobić Red Bull to mnie to o mało fanatycy Red Bulla nie pożarli żywcem, że gadam bzdury, że bredzę itd. No i jak zwykle miałem rację, cóż nie siedzę w tym sporcie od wczoraj, umiem czytać między wierszami i wyciągać logiczne wnioski.
W sumie logiczne są wybory i RBR i Ferrari bo RBR ma Vettela i stawiają tylko i wyłącznie na niego a są na tyle mocni z Neweyem i - jak widać - pewni siebie, że liczą na MŚ kontruktorów nawet z Ricciardo. Cóż, może po prostu chcą się skupić na Vettelu - rozumiem to choć ja zawsze byłem zwolennikiem zatrudniania jak najlepszych kierowców a nie pomagierów ale "swoich i wiernych".
Kimi wiedział jaki jest klimat w Ferrari i wiedziałem, że jak przejdzie to tylko na równych prawach. Ale w Ferrari nie będzie "nowej ery" bo przecież w 2007-2009 było już tak samo - i Massa i Kimi byli na równych prawach.
A Alonso nie ma gdzie uciekać, no chyba, że do McLarena-Hondy w 2015 ale to dopiero będzie śmieszne jak tam wróci - choć w F1 nie takie rzeczy już były więc oczywiście jest to możliwe.
6. luka55
viggen
Witam. Ja osobiście sam nie wiem czego bym chciał bardziej tzn. Hulkenberga czy Raikkonena w Ferrari. Jestem gorącym zwolennikiem talentu Nico i czekam niecierpliwe aż dostanie dobre auto. Gdyby dostał posadę w Ferrari to byłoby coś pięknego dla tego chłopaka z nieprzeciętnym talentem.
Z drugiej strony zacieram ręce na myśl o walce Kimiego z Fernando w której oczywiście będę za Finem. Może i to rozwiązanie jest o wiele ciekawsze bo jak sam piszesz że mają być na równych prawach co w przypadku Hulkenberga (mimo jego talentu) byłoby raczej niemożliwe. Nico nie ma ,,podstaw'' aby taki kontrakt z Ferrari ,,utargować'', choć mogę się mylić.
Wtedy zostanie Hulkenbergowi Lotus z porządniejszych ekip. To byłby całkiem spory awans patrząc aktualnie. Tyle tylko że nie wiadomo jak to będzie w przyszłym roku, Lotus może nie być już w czołówce. Ale tego się nigdy nie wie a przed takimi zmianami ja nas czekają to tym bardziej. Tak czy inaczej gdyby miał okazję powinien brać Lotusa (gdy Ferrari nię będzie chętne), lepsze to napewno niż Sauber.
7. devious
A Hulkenberg mam nadzieję w Lotusie skończy tak jak się od dawna plotkuje.
Z kimkolwiek by tam jeździł - czy z Grosjeanem (mam nadzieję), czy z Massą (to byłoby ciekawe ale nie słyszałem takich plotek póki co) czy z Maldonado (oby nie!) to czuję,że każdemu napsuje mocno krwi.
Lotus to będzie idealny zespół dla Hulka do wybicia się. Pewnie nie będą już tak konkurencyjni jak obecnie ale na pewno będą solidnym zespołem i Hulk będzie mógł pokazać klasę. Razem z Gro stworzyliby ciekawy duet niedawnych mistrzów GP2 i myślę byłoby w tym składzie wystarczająco jakości by nadal utrzymywali kontakt z czołówką F1.
Hulk FTW! :)
8. viggen
@5
Ofiacjalne informacje podały - TV SKy Sport, RTL, Bild i AMus podpisane autorstwa Schmidt, który nie chciał w to wcześnie wierzyć.
Nowa era - dwóch mistrzów świata w Ferrari, dwóch z czwórki najlepszych w stawce. To ja ta nowa era. Massa był nr 2 w Ferrari w 2007. W 2008 i 2009 nr 1. A ponadto Massa to obecnie jak Baricz z Schumacherem - ta sama historia.
Co do porównania RBR i Ferrari. Vettel to czterokrotny mistrz i młodziak, który ma wiele lat przed sobą. Gdyby chciał odejść z RBR, każda stajnia by go chciała.
Alonso to już inna śpiewka. Skoro ma zamkniete do lepszych ekip drzwi, to nie miał wyboru jak podpisać klauzuli.
Więc osobiście nie zgadzam się z Tobą co napisałeś o RBR :)
PS Mark Slade też idzie do Ferrari więc Smedley może już skończyć jako inżynier wyścigowy. Jego życzenie się spełniło, bo miał już dość.
9. viggen
Massa albo out z F1 albo Sauber. Takie są plotki odnośnie Brazylijczyka.
Maldonado również negocjuje z Lotusem. Lotus się albo skusi na talent (Nico) albo na kasę Pastora.
10. luka55
viggen
Aha i jeśli rzeczywiście ukaże się info że Raikkonen przechodzi do Ferrari to będziesz osobą której należą się gratulacje. Bo trąbisz o tym już od dawna, a na początku wszyscy Cie wyśmiewali (prawie), później już się nie śmiali tylko nie dowierzali, następnie zaczęli główkować , teraz niektórzy z tych wszystkich będą mówili że też tak myśleli i że mieli takie info. Pozdrawiam i czekam na oficjalne info w tej sprawie.
11. mayday123
haha smieszne to wszystko tyle ze to Masa podejmuje tu decyzje myslicie ze ferrari chce konflikty w zespole hmm nie sadze to samo co z red bullem . Ferrari chce punkty jak Masa da in druga lokate bd git ale wiedza ze merc tez ma duze szanse wiec mysle ze 3 tez Massa zostanie jest tam pare lat i to tez ma wplyw
12. devious
@viggen
Jeszcze jedno. Zastanów się nad logiką swoich słów:
" Alonso chciał odejść do RBR, bo Kimi miał przyjść do Ferrari na równouprawnieniach, czego Hiszpan nie chciał przyjąć."
Alonso chciał iść do RBR jeździć na równych prawach z Vettelem bo bał się jeździć na równych prawach z Raikkonenem? To trochę bez sensu bo w Ferrari jest "u siebie" i przynajmniej na początku będzie miał lekką przewagę przynajmniej psychologiczną nad Kimim a w RBR to Vettel jest szefem i Alonso miałby ciężko ;)
Choc oczywiście Ty jako wielki fan Kimiego zaraz powiesz, że Alonso boi się Kimiego a nie boi się Vettela bo Kimi to 2x lepszy driver od Vettela. Może coś w tym być, ciężko powiedzieć czy Kimi>Vettel ja raczej bym dał minimalną przewagę dla Vettela - zwłaszcza w qual.
W Ferrari będzie teraz ultra ciekawie. 2 wielkich mistrzów i otwarty pojedynek. Prawdopodobnie bolid też będzie dobry. Nie mogę się doczekać.
Alonso dojrzał już trochę od czasów 2007 więc może tym razem nerwowo wytrzyma choć u niego to różnie z tym bywa. To typ, u którego wszystko musi grać idealnie. Kimi sobie na pewno poradzi choć on też miewa wahania formy. W 2007 i 2008 miewał wyścigi genialne jak i bardzo nieudane. W 2012 zdecydowanie za często przegrywał z GRO, choć ostatecznie pokonał go w 2 połowie sezonu. Obecnie ustabilizował formę i będzie godnym rywalem Fernando. Już się nie mogę doczekać, będzie dużo walki na torze i pewnie jeszcze więcej spinania się na forum.
Opcje są 2:
-Kimi pokona Fernando i hejterzy Alonso będą mieli używanie
-Fernando pokona Kimiego i wrócą teorie spiskowe o Ferrari, które podkłada świnie Kimiemu tak jak w 2008 :)
Innych opcji niestety nie będzie :)
13. viggen
Nieoficjalne podaje Ci info @devious.
Alonso w mediach nie chciał się przyznać, ale bał się Raikkonena. To prawda. Nie zmyślona rzecz.
Ogółnie sytuacja wyglądała tak:
- Kimi nie chcial jeździć z Vettelem (team Niemca)
- Alonso nie chciał jeździć z Raikkonenem
- Vettel nie chciał jeżdzić z Alonso.
- Kimi chciał iść do teamu z Alonso
- Alonso chciał jeździć z Vettelem.
Wg tych wszystkich informacji, i różnych opinii specjalistów - nieoficjalnie. Alonso wie, że z Raikkonenem będzie cieżko. Raikkonen wie, że z Vettel jak nie wygra kwali będzie mu ciężko wygrać. Alonso "lekceważy' Vettela i nadal osobiście twierdzi, że Vettel nie jest taki dobry, tylko Newey robi świetne bolidy.
Prawda jest pośrodku.
Ponadto - Alono się bał Kimiego przez to, że Ferdek nie będzie z góry kierowcą nr1 i to go martwiło.
Co do dalszych Twoich zdań.
Kimi w pierwszej połowie sezonu 2007 uczył się bolidu a potem jechał po tytuł. W 2008r nie byłą slaba forma Raikkonena ale w pierwszej części usterki i błędy zespołu a w II części - chciał wszystko wygrać i popełniał błędy np wypadek na SPA.
Opcji nie ma dwóch :)
Będzie tak samo. Gdy Kimi wygra z Alonso - będzie usprawiedliwiane Alonso. Gdy wygra Alonso - będzie usprawiedliwianie Kimiego.
To już napisałeś nie obiektywnie :) Żadne hejterstwo i żadne świnie. Badź poważny chociaż raz.
14. luka55
devious nr 12
Oj opcji chyba jest więcej. A pomysłów na usprawiedliwianie jednego lub drugiego będzie całe stado o czym się zapewne przekonamy (oczywiście jeśli panowie będą jeździć razem) na tym forum. Istotnym czynnikiem który będzie miał ewentualny wpływ na opinie, różne opinie jest ,,stopień pokonania'' jednego przez drugiego.
15. Martitta
Może w końcu z RBR zejdą :)
16. viggen
Ja tylko liczę, że fani Roberta którzy się przerzucili na kibicowanie Alonso nie będą używać takich epitetów, jakie mogliśmy czytać skierowane w kierunku Nicka Heidfielda.
17. viggen
luka 55
Dzięki. Spoko. Czasami trzeba oberwać pomyjami :) Ale ja jestem hejterem i fantastą wg co niektórych.
18. silvestre1
Szczerze powiedziawszy, całe to tasowanie kierowców, przetasuje również fanów (choć pewnie w niewielkim stopniu) - ale to na marginesie.
Mnie jednak bardziej interesuje jak starzy, doświadczeni kierowcy, mający swoje przyzwyczajenia i nawyki poradzą sobie z ponadczasową techniką 1,6 turbo.
Czy w konfrontacji z młodymi i nie skażonymi żadnym stylem jazdy dadzą sobie radę?
Pewnie taki aspekt również jest brany pod uwagę przy wyborze kierowców.
W końcu, jak rewolucja to rewolucja.
19. RyżyWuj
Kimi wyleciał z Ferrari przez Alonso, więc teraz jego powrót ma dodatkowy smaczek. Będzie ostra praca łokciami w przyszłym sezonie. Nowe silniki i zmiany w techniczne dodatkowo pomogą w resecie. Miała być próba dla Vettela, ale wychodzi na to, że to Alonso będzie musiał znowu spinać pośladki. Massę ustawił w 6 wyścigów, ale z Kimmim może nie być tak łatwo.
20. viggen
@19 Nie tylko przez Alonso ale również przez Santadera i politykę Ferrari.
Jeszcze kolejne newsy
Ross Brawn odchodzi z Mercedesa. Jest łączony z Williamsem i ponoć wykupił akcje które sprzedawał Toto Wolf Williamsa.
Kimi ma dostać w Ferrari 20mln. Sponsorem, który to zapłaci jest Shell.
21. PanPikuś
@20 No to przy odrobinie szczęścia może Williams w przyszłym roku wróci na swoje miejsce , a przynajmniej do górnej połowy tabeli. Tym bardziej, że wybieram się do nich na staż *.*
22. elin
10. luka55 - kolejny raz podpisuję się pod tym co napisałeś :-).
Tym bardziej, że dokładnie wiem, od kiedy @ viggen stawiał na powrót Kimiego do Ferrari.
I jeśli taki transfer zostanie potwierdzony, to faktycznie Koledze należą się duże gratulacje.
A jeśli Kimi do Ferrari ( jakoś nie mogę go sobie wyobrazić znowu w czerwonym kombinezonie ;-) ), to jak napisałeś, pewnie Nico przejdzie do Lotusa. Już dał się poznać jako zdolny kierowca, chociaż na razie nie miał szczęścia trafić do właściwego zespołu we właściwym czasie - Williams, Force India, Sauber.
Przy zmianach w przepisach na przyszły sezon, również nie wiadomo, kto jakim bolidem będzie dysponował. Ale jeśli w czołowych zespołach nie znajdzie się dla Hulkenberg już teraz miejsce, chyba Lotus będzie najlepszym dostępnym wyborem ...
Zobaczymy - na razie czekamy na oficjalne potwierdzenia, który kierowca do którego zespołu trafi ;-).
21. PanPikuś - jeśli tak, to moje gratulacje możliwości stażu w zespole, który jest historią tego sportu :-)
Pozdrawiam
23. viggen
@22
elin
Na nic nie trzeba czekać :) Eddie Jordan, Carl Lehman redaktor naczelny AMuS TV, Spiegel Online oraz Byron Young (The Daily Mirror F1 Correspondent) również to potwierdzili.
Manager Kimiego to geniusz! Alonso ma plecy Santandera a Kimi będzie miał Shell.
24. Grzesiek 12.
Ferrari ma trzy podania o pracę na następny sezon .......
Kogo wybierze , leży w rękach Markiza . Na pewno nic nie zostało jeszcze podpisane , bo gdyby tak było i nie była by to umowa z Massą , to by taką wiadomość już ogłoszono wczoraj po wyścigu ........
Dlatego też stawiam że Massa ma największe szanse na pozostanie . Późnej Nico który również by pasował do strategii Czerwonych ......
25. viggen
@25
Nie wiesz a wypowiadasz się, Umowa jest podpisana co już napisałem. Przeciąga się z powodu
"Bild reported that the long delay in the actual signing of Raikkonen's deal is because part of his management team, David Robertson, is in hospital in the US with cancer.
"
O tym już pisał Pekka, który pierwszy napisał o kontrakcie Raikkonena.
Do tego napisałem, że będzie najwcześniej w środę a Ty sobie uzbzdurałeś że wczoraj po wyścigu.
26. viggen
A dzisiaj Niemiecka prasa stwierdziła, że Alonso wraca do Enstone z Santanderem i kasą od Renault :)
27. fracky
@viggen
Jak narazie cała informacja opiera się na wydumanych przesłankach Blida i Turum Sanomata ( czy jakoś tak). Podsumowując - głupie tabloidowe dyrdymały. Naprawdę nie wiem ile kilogramów słomy w butach i głowy trzeba mieć aby wierzyć w te inforamcję , tym bardziej ,że ich rewelację dotychczas się nie sprawdzały. Owszem niby ogłosili Ricciardo w RBR ale to samo zrobił Jordan dwa miesiące wcześniej. Blid się zarzekał ,że Ferrari ogłosi Raikkonnena na SPA przed Ricciardo z RBR, a tu się okazało że był klops. Skoro nawet Eddie nie podejmuję sie oceny stopnia zakontraktowania Fina u czerwonych, tz ,że nie wiadomo nic pewnego.
Borowczyk powiedział jedno mądre zdanie od x czasu wczoraj( to oglądalności F1 w Brazylii) - sprawa Massy ma bardzo dobrze rozbudowany wątek pozasportowy, a ponieważ kwestie sportowe mają trzeciorzędny charakter w F1, to należy najpierw się rozważyć ważniejsze kwestie.
28. viggen
@27
Jordan kilka dni po moim pierwszym wpisie o Kimim w Ferrari potwierdzil ta informacje. Wczoraj rowniez sie powtorzyl. Dzisiaj Martin Brundle tez potwierdzil. Mam sprawdzone informacje. Napisalem wszystkie zrodla.
Borowczyk mial na mysli sponsora Marlboro i Santandera. Kimi bedzie mial Shell o czym Borowa nie wiedzial i pewnie jeszcze nie wie.r
29. blackjoe
Usunięty
30. devious
@ viggen
Ja rzadko jestem w 100% poważny, lubię sobie pożartować i dlatego napisałem o tych 2 opcjach jak się zakończy pojedynek Kimiego i Alonso. Jasne, że będą usprawiedliwienia z obu stron. Choć na pewno ja Alonso nie będę usprawiedliwiał, Kimiego też nie. Zresztą sądzę, że obaj będą na tyle blisko siebie, tak jak ALO i HAM oraz HAM i BUT, że tych napinek dużo nie będzie. Wszyscy zaakceptują fakt, że to jest 2 wielkich kierowców.
Przynajmniej liczę na to, że nie będzie tutaj wojny Prost-Senna tylko właśnie jakoś się dogadają jak Kimi i Massa :) Alonso ma swój temperament ale dojrzał, nie jest już chłopcem jak w 2006-2007, Kimi to też nie jest pajac tylko lodowa skała. Obaj mają już chyba dystans do tego wszystkiego a poza tym obaj są mistrzami - z mistrzem przegrać jakieś kwale czy wyścig to nie wstyd. Pewnie obecnie jakby Alo jeździł z Ham w McLarenie to też by mu było łatwiej zaakceptować porażkę. W 2007 przegrywał nie z uznanym mistrzem ale z żółtodziobem i dlatego to tak go bolało. Każdego by bolało :) Webbera też bolało jak go młody Vettel lał, takie życie :)
Co do wielkiego prognozowania kto kiedy o czym wiedział to jeszcze 5 tyg temu nikt nic nie wiedział "na pewno". O Kimim w Ferrari plotkowało się już w lipcu 2012 :) Pisałem wtedy pamiętam, że byłoby bosko choć mocno wtedy wątpiłem w powrót syna marnotrawnego :) Teraz się spełnia, jestem wniebowzięty :)
Co do tego czy podpisał czy nie - ciekawa kwestia, czemu tak to odkładają w czasie. Być może mają podpisany tylko kontrakt wstępny i pewnie zostały tylko jakieś szczegóły do dogrania, inaczej by nie czekali - na Monzie był idealny moment, by ogłosić Kimiego. Choć z drugiej strony Alonso w 2009 ogłoszono dopiero 2 tygodnie po Monzie 2009...
Ja na początku sezonu jak się plotkowało o końcu kariery Webbera - stawiałem na Kimiego w RBR bo mi te połączenie wybitnie pasowało plus Mateschitz i Horner są fanami Kimiego - ale im dłużej trwał sezon i plotki o Ferrari się nasilały tym coraz logiczniejsza się wydawała jednak opcja czerwona. Marko kochający Vettela miłością chyba ojcowską zapewne zablokował Kimiego a Ferrari musi próbować wszystkiego by w końcu zdobyć tytuł.
Co do tej nowej ery to nie przesadzaj - w 2007-2009 Kimi i Massa mieli równe statusy i zespół w połowie sezonu decydował, kogo wspierać. W 2007 Massa pomagał Kimiemu (było nawet Team Orders, które tak się wypomina Alonso a jakoś Kimiemu uchodziło płazem ;p), w 2008 na początku też Kimi był górą i szedł na mistrza. Niestety miał sporo pecha i po Spa 2008 Ferrarri postawiło na Massę (gdyby tam wygrał Kimi to miałby duże szanse na tytuł, po rozbiciu się i wygranej Massy to Felipe stał się głównym rywalem Hamiltona). Bodajże w Chinach Kimi też dostał Team Orders i musiał przepuścić Massę pod koniec wyścigu tak więc wzorowo pracowali obaj w tych dwóch sezonach.
W 2014 obaj zaczynają na równych prawach ale przecież jeżeli pod koniec sezonu jeden będzie miał szansę na mistrza a drugi nie - to będzie pomagał koledze jak w 2007 i 2008.
Pisałem o tym 2 sierpnia 2013 juz:
"(...) może faktycznie Kimi już uzgadnia szczegóły z Ferrari :) Czemu nie? Jeżeli tak będzie to będziemy mieli jasną odpowiedź jaki klimat panuje w Ferrari a jaki w RBR. Gdzie badziej nr1 dba (albo za niego dbają) o to, by się "mistrzowi" nie stała krzywda...
Kontrakt Kimiego z Ferrari to będzie poważny cios dla Red Bulla i wyraźny znak, że nie dzieje się tam dobrze. I prawdę mówiąc jeżeli jest tam tak jak większość myśli - że Marko nie dopuszcza tam opcji, by ktoś choćby rywalizował z jego pupilem - to współczuję też Ricciardo. Bo czeka go tam marny los. Choć z drugiej strony nr2 w RBR to i tak niesamowita sprawa :)
A nr2 w Ferrari? Jeżeli Kimi podpisze to nie będzie nr2. Będzie jak w latach 2007-2009 gdzie i Kimi i Massa mieli wolną rękę. Kimi tam był, wie jak było. Wie lepiej od nas jak pracuje "od środka" Ferrari."
Tak jak mówiłem od początku - Kimi nie podszedłby do RBR albo Ferrari bez zastrzeżenia sobie w kontrakcie równego traktowania. A wielu toczyło pianę niedawno, że Kimi zostanie w Lotusie na pewno bo ani Alonso ani Vettel nie zgodzą sie na równe traktowanie z Kimim. Jak widać Alo się zgodził. Pewnie tak jak piszesz nie tyle chciał co musiał ale cóż, takie jest życie :P
31. devious
@28 viggen
"Jordan kilka dni po moim pierwszym wpisie o Kimim w Ferrari potwierdzil ta informacje"
Zaraz się okaże, że Eddie Jordan się na Ciebie powoływał jako źródło jeszcze, co? :)
A tak na poważnie, to kiedy niby jako jeden z pierwszych w Polsce pisałeś o pewnym kontrakcie Kimiego w Ferrari? Tak z ciekawości pytam bo skoro już mamy Ciebie tutaj gloryfikować jako wyrocznię to chociaż chciałbym wiedzieć konkretnie za co mam bić brawo :]
32. Wierny Kibic
@viggen
Niesamowite info zapodajesz, jestem pod wrażeniem.
Z jakich źródeł czerpiesz informacje typu odejście Rossa Brawna z Mercedesa oraz sprawy wewnętrzne Alonso, Vettela czy Raikkonena? Pozdrawiam
33. viggen
W rozmowie z @deviousem pisałem wcześniej, że nie dam sobie ręki uciąć za decyzję Alonso ale....
Napisałem w pierwszym wpisie w tym temacie, że Kimi ma być koło Alonso i Alonso miał podpisać aneks do umowy.
Ponoć, powtarzam ponoć - Alonso nie jest zadowolony z takiego obiegu spraw i jest zły na zespół. Prawdopodobnie chce wykorzystać zmianę zapisu w kontrakcie i być może w tym sezonie już zmieni zespół.
Ten sezon ogórkowy robi się naprawdę ciekawy, jeżeli do tego dojdzie.
Więcej nie napisze, bo mam zbyt mało danych ale pierwsza tzw "bujda" powrotu do Lotusa może okazać się faktem. Po co na co, nie mnie to oceniać. Ponoć naciska szef Renault na tą decyzję - Carlos Ghosn.
Eric Boulier miał powiedzieć - Jeżeli Alonso puka do moich drzwi, odpowiem na to. Mam nadzieję, że będę w stanie za to zapłacić
Czekamy na oficjalną informację.
34. viggen
@devious
"Zaraz się okaże, że Eddie Jordan się na Ciebie powoływał jako źródło jeszcze, co? :)
A tak na poważnie, to kiedy niby jako jeden z pierwszych w Polsce pisałeś o pewnym kontrakcie Kimiego w Ferrari?"
Nie piszę, że powiedziałem pierwszy w Polsce. Temat Raikkonena odnośnie przejścia do Ferrari pojawił sie na tym forum po wyścigu GP Węgier - dokładnie 31 lipca. W sierpniu - około 19 Jordan oficjalnie potwierdził, że Kimi idzie do Ferrari.
Odezwałem sie tutaj na forum w weekend GP Węgier i od moich wpisów zaczęła się dyskusja. Jako świadków masz luka 55, elin. Martitte i tego co się obrazil za te moje informacje - Grzesiek12 ;) i pewnie jeszcze wielu innych.
@elin już dużo wcześniej o tym wiedziała. Informowałem ją w okolicach GP na Silverstone, że Kimi idzie do Ferrari (bardzo intensywnie negocjuje i wszystko wskazuje że RBR to tylko karta przetargowa) podając jej źródła. Nie chciała w to wierzyć. Gdy podał to Sport Bild, dopiero się ruszyła lawina pytań. @elin dopiero uwierzyła, jak potwierdził to Eddie Jordan.
Taka jest historia. Nie siedzę tutaj regularnie więc nie wiem, kto pierwszy o tym tutaj napisał. Skoro inni twierdzą, że ja - to co mam się kłócić :)
"Jasne, że będą usprawiedliwienia z obu stron. Choć na pewno ja Alonso nie będę usprawiedliwiał, Kimiego też nie. Zresztą sądzę, że obaj będą na tyle blisko siebie, tak jak ALO i HAM oraz HAM i BUT, że tych napinek dużo nie będzie. Wszyscy zaakceptują fakt, że to jest 2 wielkich kierowców."
Bardzo mądrze napisane. Ale zapewne znajdą się fanboje i hejterzy, którzy nawzajem się będą przepychać ;)
"Niestety miał sporo pecha i po Spa 2008 Ferrarri postawiło na Massę (gdyby tam wygrał Kimi to miałby duże szanse na tytuł, po rozbiciu się i wygranej Massy to Felipe stał się głównym rywalem Hamiltona)."
No proszę :) Już pisałem Tobie o tym co najmniej z 5 razy i dopiero to zauważyłeś :) Gratulacje, widać jakieś postępy :)
W każdym razie, wpis @30 masz bardzo ciekawy i podoba mi się. Oby więcej takich ciekawych, sobie, Tobie i innym życzę ;)
PS
Austosport właśnie podało oficjalnie, W ciągu 48h Kimi ogłosi swój kontrakt. Mam nadzieję, że się nie myliłem i to będzie tak jak przewidywałem.
Pozdrawiam
@Wierny Kibic - słodka tajemnica ;)
35. elin
@ viggen - ja nadal nie mogę całkowicie uwierzyć, że Kimi wraca do Ferrari ;-).
Chociaż pisze już o tym większość szanowanych dziennikarzy związanych z F1. Którzy pod tą wiadomością podpisują się ( i gwarantują prawdę informacji ) własnym nazwiskiem.
Jeśli chodzi - od kiedy zacząłeś dyskusję w tym temacie na tym forum, to o ile pamiętam od tego wpisu :
" . viggen 2013-07-31 17:38:01 (Host: *.dynamic.chello.pl)
Od dawno czułem, że musiał być ktoś trzeci a może nawet czwarty będzie :) Tylko, że liczyłem na McL a nie na Ferrari.
Już wcześniej były przesłanki odnośnie tego, że Ferrari chyba żałuje swojej decyzji
Stefano Domenicali shocked Ferrari-fans in a video-interview last week by naming Fernando Alonso and Kimi Räikkönen as his most closest drivers.
Domenicali was asked which two drivers he would choose if he had his own ‘F1-team’.
– Fernando and Kimi, Domenicali replied without justifying it.
He was also asked which driver beside the driver-duo Alonso and Felipe Massa he likes most.
– Kimi Räikkönen, Domenicali assured. "
Ale wcześniej - 01. 07. 2013 przesłałeś mi artykuł z Turun Sanomat z dnia 30. 06.
W którym były pierwsze wzmianki, że Kimi może negocjować z Ferrari.
Mam nadzieję, że taka odpowiedź satysfakcjonuje Kolegę @ devious i nie muszę wklejać linków artykułów, bo nie miejsce tutaj na to ;-).
36. viggen
Dzięki @elin
Więc mnie pamięć nie zawodzi. 30 czerwca było GP Silverstone :) A to nie był artykuł z Turun Sanomat :P, tylko info powołujące się na te informacje. Zanim się pojawiło na TS już wiedziałem o tym ;) Tylko musiałem zbadać źródło zanim to wysłałem. Jak zbadałem, pokazało się oficjalnie ;) A nie że może, tylko negocjuje :P
Pzdr !
37. viggen
PS Faktycznie, napisałem tutaj po raz pierwszy 31 lipca, jak się pojawił na tym portalu news :)
Musze przyznać, że @devious był spóźniony o klika godzin na tym forum, bo pierwszy wpis raczej dotyczył jego obaw o odejściu Fina. Dopiero jak dołożyłem węgla do pieca zabrał w tej sprawie głos ;)
Trzeba brać poprawkę - że:
1) Nie było mnie długo na tym forum i dzięki namowom/prośbom upartej dziewczyny #elin tutaj wróciłem tego dnia
2) #elin miała dochować tajemnicy negocjacji Kimiego z Ferrari i ją dochowała (co by się stało gdybyś to tutaj pierwsza napisała :D )
38. fracky
@viggen 28
A guzik prawda. W tym momencie udowodniasz tylko i wyłącznie ,że z Ciebie zwykły plotkarz i demagog. Przekręcasz zdarzenia na własną nutę oraz bazujesz na informacjach ze szmatłaców brukowych.
Dla Twojej wiadomości : Eddie Jordan nigdy nie potwierdził transferu Raikkonena do Ferrari. W pierwszej oficjalnej wypowiedzi, oznajmił jedynie ,że Kimi CHCE przejść do Ferrari, co nie jest równoznaczne w żadnej mierzę z kontraktem. W drugiej ostatniej, z wczoraj posłużył się słowami Di Motezemolo, z których wynika ,że Fin jest BRANY tylko pod uwagę jako kandydat do miejsca w fotelu Ferrari, a także ,że markiz sam będzie podejmował tą decyzję. W zasadzie przy drugim przypadku czytałem kilka wersji tego wywiadu, jedna z nich brzmiała ,że jakoby Montezemolo nie wymieniał obowiązującej listy kandydatów , tylko nadmienił nazwiska wymieniane w prasie ( nawet te nieprawdopodobne). Nic na razie nie jest pewnego w tej sprawie a informację i źródła na które się powołujesz można roztrzaskać o kant kuli. Straszny z Ciebie plotkarz i pierduśnica - sądzę ,że prenumeratę Faktu i SE można z powodzeniem u Ciebie zastać. Udajesz dobrze poinformowanego , a w gruncie rzeczy jesteś zmanipulowany własnym płytkim myśleniem , które nie pozwala Ci racjonalnie przeanalizować ostatnich rewelacji. Podobną przypadłość ma kolega @ekwador15. Ludzie ogranijcie się !!!
Nie twierdzę ,że Raikkonen nie ma szans na fotel Ferrari ale gdyby sensację tabloidów były prawdziwe , to na Monzy była najlepsza okazja do ogłoszenia składu na przyszły rok. Skoro tego nie zrobili , to sprawa jest bardziej skomplikowana niż Ci się zdaję. Massa z jakiegoś powodu jest mocną opcją mimo kiepskich wyników , a to sugeruję ,że aspekt sportowy jest bardzo, ale to bardzo odległy.
P.S. Borowczyk miał na myśli brazylijski rynek telewizyjny - największy jeśli chodzi o oglądalność F1 na ten moment. Shell i Raikkonen to raczej żart a nie jakiś poważny związek. Pozdro
39. fracky
W zasadzie chciałbym aby Raikkonen pozostał w Lotusie ponieważ utarło by nosa głupim pismakom i ich czytelnikom, chociaż nie mam nic przeciwko opcji przejścia Fina do Ferrari, bo to z kolei pokazało by ,że w Ferrari nie ma z góry ustalonej hierarchii kierowców , jak w RBR i wybiera się tego lepszego jako nr 1. W Milton natomiast wszyscy są skupieni na Vettelu i nie można się ścigać z nim na równych warunkach.
40. viggen
@fracky
"Dla Twojej wiadomości : Eddie Jordan nigdy nie potwierdził transferu Raikkonena do Ferrari."
Długo nad tym myślałeś, żeby teraz przyczepić się do słówek?
Potwierdza zespół a nie dziennikarz. Przecież to jest jasne jak słońce.
"W drugiej ostatniej, z wczoraj posłużył się słowami Di Motezemolo, z których wynika ,że Fin jest BRANY tylko pod uwagę jako kandydat do miejsca w fotelu Ferrari, a także ,że markiz sam będzie podejmował tą decyzję. W zasadzie przy drugim przypadku czytałem kilka wersji tego wywiadu, jedna z nich brzmiała ,że jakoby Montezemolo nie wymieniał obowiązującej listy kandydatów ,"
Nie bierz słów na poważnie Di Monte. Przecież wiadomo, że ściemnia. Myślisz, że oni teraz podejmą decyzję w 2 dni? Przecież to jasne, że już dawno mają podjętą decyzję. Od kiedy Ty "siedzisz" w F1? Od GP Węgier 2006?
" Nic na razie nie jest pewnego w tej sprawie a informację i źródła na które się powołujesz można roztrzaskać o kant kuli. Straszny z Ciebie plotkarz i pierduśnica - sądzę ,że prenumeratę Faktu i SE można z powodzeniem u Ciebie zastać. Udajesz dobrze poinformowanego , a w gruncie rzeczy jesteś zmanipulowany własnym płytkim myśleniem , które nie pozwala Ci racjonalnie przeanalizować ostatnich rewelacji."
Tak, jasne. Nic nie jest potwierdzone :D? Tylko ciekawe, że napisałem już po GP Węgier, że Daniel będzie w RBR i jak się okazało był. Wszystkie poszlaki i wszystkie sławne nazwiska to potwierdzały. Zespół ogłasza kontrakt w chwili, w której chce .
"Nie twierdzę ,że Raikkonen nie ma szans na fotel Ferrari ale gdyby sensację tabloidów były prawdziwe , to na Monzy była najlepsza okazja do ogłoszenia składu na przyszły rok. Skoro tego nie zrobili , to sprawa jest bardziej skomplikowana niż Ci się zdaję. Massa z jakiegoś powodu jest mocną opcją mimo kiepskich wyników , a to sugeruję ,że aspekt sportowy jest bardzo, ale to bardzo odległy. "
Nie, tak wcale nie jest. Robisz sobie furtkę przez prawdą, bo gdyby tak nie było, napiszesz że byłeś tego pewny. Napisał o tym Luka 55 - przeczytaj sobie jego post. Napisał o tym, jak wszyscy będą reagować.
Odnośnie Monzy. Chłopie, piszesz takie farmazony i to jeszcze poparte słowami Borowczyka, że nie można przejść obok tego.
Po pierwsze - Monza to nie jakaś świętość. Alonso również w 2009r nie było ogłoszony na Monza, tylko 2 czy 3 tygodnie później.
Ponadto - dla Twojej informacji.
Ferrari nie chciało na swoim terenie tego ogłaszać, o czym mówił Luca. A dwa.....Steve Robertson jest obecnie w USA, bo jego ojciec ma raka i jest w trakcie poważnej operacji. Więc mają tak uzgodnione.
Napisałem wcześniej, jakieś 3 dni temu, że Ferrari ma ogłosić kontrakt około środy tego tygodnia i tak będzie.
Co do Massy i Brazylii. Tak, widzowie ale to, ze Marlboro oraz Santander to sponsorzy Ferrari a tam to jest ich największy rynek.
Ponadto Bernie już od czerwca mówił, że nie może zabraknąć Brazylijczyka w stawce i będą mieli tego młodego Felippe. Ma mało przejechanych kilometrów i dostał zgodę od teamów, aby pojeździć na testach i dostać licencję F1. Ponadto - Massa jest łączony z Sauberem od jakiegoś czasu.
Shell - zapłaci i jest tym sponsorem. To dzięki Finowi Jorma Ollila - były dyrektor generalny Nokii , obecnie przewodniczący rady dyrektorów Royal Dutch Shell.
Ponadto - Kimi był już ich twarzą za czasów Ferrari.
Tu masz filmik produkcji Shella, gdy żegnali Raikkonena w 2009r.
http://www. youtube. com/watch?v=DMILC4-2tUM (dwie spacje)
Więc zanim uderzysz, to najpierw sprawdź informacje.
"W zasadzie chciałbym aby Raikkonen pozostał w Lotusie ponieważ utarło by nosa głupim pismakom i ich czytelnikom, chociaż nie mam nic przeciwko opcji przejścia Fina do Ferrari, bo to z kolei pokazało by ,że w Ferrari nie ma z góry ustalonej hierarchii kierowców , jak w RBR i wybiera się tego lepszego jako nr 1. "
I znowu błądzisz. Ferrari zawsze stawia na nr 1. Alonso ma klauzulę w kontrakcie, gdzie jest z góry nr 1. Tak miał w Renault, tak miał w McL, tak ma teraz w Ferrari.
A Raikkonena nie chcesz. Piszesz tak, żeby później się wytłumaczyć.
41. viggen
Jak przejdzie Kimi do Ferrari, to w końcu będzie równouprawnienie.
Ale nadal czekam na informację, bo nie jestem do końca pewny, że Ferdek zostanie.
42. scigacz00
Alonso potwierdził na facebooku zatrudnienie Kimiego w Ferrari słowami "Welcome to Kimi, for the 2014 Saison !"
43. berni
takie przemyslane i poukladane te wszystkie teorie, podwojne dna itd., ze niebardzo czuje sie zeby tu sie madrze wypowiadac, ale jesli to prawda z przejsciem raikkonena do ferrari, to tak na chlopski rozum, wydaje mi sie ze nie oglaszali na monzy, ze rezygnuja z massy (i pewnie go o tym oficjalnie nie informowali), bo zalezalo im 1) na pomocy jeszcze massy dla alonso w walce o tytul 2) pomocy massy w ladnym/zespolowym zaprezentowaniu sie na monzy/ zwyciestwo. przeciez ferrari mowilo, ze po monzy i singapurze zdecyduja czy wlacza w tym roku o mistrza czy przerzucaja sie na kolejny sezon. nie wiadomo jak zachowalby sie massa na monzy gdyby sie dowiedzial ze wylatuje. dla mnie naturalne, ze chcialby pokazac, ze potrafi sam duzo lepiej wypasc, jak nie musi jechac na kolege zespolowego. monza pokazala, ze raczej sezon sobie moga odpuscic, wiec teraz moga juz masse spuscic po brzytwie, ewentualnie alonso juz bedzie musial liczyc tylko na siebie.
44. viggen
@42 Co to za ściema ? Nie ma takiego wpisu na FB!
45. viggen
Chłopie wkleiłeś cytat z jakiegoś fanbojskiego page'a. To nie jest prawdą.
@devious
Tak sobie na spokojnie myślę. Przebrnałem przez moje źródełka wiedzy i.....
Faktycznie, Alonso raczej nie będzie w Lotusie. Jest kilka faktów. Mieli na Monza potwierdzić kontrakt z Infinty. Nie ma. Cisza.
Dalej nie mają podpisanej umowy z Renault na silniki.
Wydaje mi się, że Lotus się tonącej brzytwy chwyta i stąd informacje odnośnie szefa Reni. Z drugiej strony RTL nie słynie z powtarzania plotek i rzadko kiedy ma nie sprawdzone źródła. Więc?
Ale.....Mcl to wcale nie głupia opcja. Pomyślmy.
Ze źródeł, które mam - Perez wcale nie ma zbyt skomplikowanej umowy. Okazuje się. że McL wziął go na próbę bo innego kierowcy wtedy nie było i może zerwać z nim w każdej chwili kontrakt a kasa zostaje mimo wszystko i mimo, że jeszcze nie jest podpisana. Głupie to w sumie ale nie niewykonalne.
Zaraz po ogłoszeniu kontraktu z Perezem, włodarze Mcl się wypowiadali, że Perez będzie oceniany po każdym GP.
Więc, gdyby wywalili Pereza - brak Telmexa w McL. Ale mógłby iść do Lotusa i by uratował ich finanse. Alonso z Santanderem do Mcl.
To taka moja teoria, przy założeniu, że informacje o uciekaniu Alonso z Ferrari są prawdą. W każdej plotce jest jakieś ziarno prawdy.....
46. devious
Autosport potwierdził, że nic jeszcze nie zostało podpisane ale podpiszą w przeciągu 48h co ma sens, bo inaczej by to ogłosili na Monzy gdyby było podpisane :)
Czyli jednak we wpisie nr30 miałem rację, że pewnie tylko mają coś wstępnie podpisane i obie strony jeszcze mogą się rozmyślić :) A to, że negocjacje trwały od dawna to już chyba na początku sierpnia wszyscy wiedzieli bo wszystkie media o tym trąbiły.
I zgadzam się trochę z @fracky, że viggen tutaj dużo plotek rozsiewa wiec wiadomo, że któraś się sprawdzi. ileż to było pisania o Alonso odchodzącym gdzieś tam i niby Kimi miał iść w jego miejsce. Kimi miał też iść do McLarena. W ogóle wszystkie opcje były "możliwe". Ja tam lubię sobie pospekulować ale trzeba mieć umiar.
Większość tych opcji, które wymieniał tutaj w przeciągu ost. miesiąca viggen po prostu mnie śmieszyła - chyba jeszcze tylko Alonso nie był przymierzany do Caterhama :P
Jak tak się strzela to się na pewno trafi w końcu :F A to metoda brukowców - oni produkują tyle plotek, że faktycznie raz na pewien czas trafiają :)
@viggen
"Ferrari zawsze stawia na nr 1."
BZDURA NR1.
Ferrari miało Prosta i Mansella na równych prawach (no prawie równych, bo Mansella tam trochę dymano, Prost zawsze był lepszym politykiem - ale w kontraktach nic nie mieli o nr1 bo żaden by się nie zgodził na nr2). Potem byli Berger i Alesi - też na równych prawach. Kimi I Massa też na równych prawach.
Schumacher prawdopodobnie miał coś w kontrakcie wpisanego bo na pewno był nr1 ale szczegółów oczywiście nikt nie zna. Co do Alonso - w 2010 na początku sezonu Massa był 3 razy przed nim więc jeżeli coś jest w kontrakcie - to ma bardzo małą moc sprawczą. Ba - Alonso przegrał tytuł w 2010 właśnie te 3 razy przyjeżdżając za Massą. Więc raczej w pierwszej połowie 2010 obaj mieli równy status. Dopiero Niemcy 2010 zmieniły sytuację ale wtedy o tytuł walczył już tylko Fernando - więc to było normalne działanie takie samo jak w RBR, Lotusie i McLarenie gdy jeden kierowca walczy o tytuł a drugi nie.
"Alonso ma klauzulę w kontrakcie, gdzie jest z góry nr 1. Tak miał w Renault, tak miał w McL, tak ma teraz w Ferrari."
BZDURA NR2.
Alonso nic nie miał w McLarenie, McLaren takich praktyk nie stosuje. Gdyby Fernando taki kontrakt posiadał to Dennis szybko utemperowałby Hamiltona a tymczasem na Węgrzech 2007 zrobił z nieposłusznym Lewisem to samo co RBR robi z Vettelem czyli "za karę" głaszcze go po główce (przypomnę - wbrew taktyce zespołu nie jechał przed ALO w kwal tylko za ALO - w efekcie czego Alo go zablokował w boksie. Wg. strategii McLarena Ham miał jechać pierwszy ale wiedział, że korzystniej jest jechać z tyłu by jako ostatni kręcić szybkie kółko - Dennis wtedy powiedział, że "zwariuje" bo nie panował ani nad Alonso ani nad Hamiltonem) .
W 2003-2006 Alonso też nie miał nic w kontrakcie, że ma być nr1. Nie musiał - Flavio o to dbał. Dopiero po traumie w McLarenie i powrocie do Renault w 2008 ALO prawdopodobnie zagwarantował sobie taki wpis w kontrakcie choć już nie pamiętam gdzie o tym czytałem i nie było to potwierdzone źródło więc ręki sobie uciąć nie dam. W sumie ogólnie nikt nigdy nie potwierdził istnienia takich klauzul czy w przypadku ALO czy SCHU czy Prosta bo kontrakty są ścisle tajne więc większość info o tym to spekulacje dziennikarzy. W sumie jestem ciekaw jak wygląda w praktyce taka klauzula. Zapewne jest wpis, że na żądanie zespołu kierowca nr2 ma przepuścić lidera. Ale w takim razie w 2010 Massa nie wywiązał się z kontraktu bo przyjechał 2 razy bezpośrednio przed Alonso... Wiem, tak "wypadło" w tych wyścigach ale kontrakt to kontrakt... Tylko tyle chciałem zauważyć :)
47. devious
@45 viggen
Przecież nie trzeba żadnych źródeł żeby wiedzieć, że Alonso w Lotusie to kompletna bzdura. To już nie jest Renault z Briatore i Symondsem, tam nic nie zostało z dawnej, wielkiej ekipy, po co miałby tam iść Alonso?
W takich sprawach to ja nie potrzebuję żadnych źródeł bo mam własną głowę.
Co do McLarena - Alonso już się raz na nich przejechał. Liczył na to, że zbuduje w McLarenie zespół wokół siebie silniejszy od Renault, które nie potrafiło mu dać dominującej maszyny (przypomnę, że on podpisał kontrakt z McLarenem w 2005 gdzie bolid był zabójczy tylko niedopracowany lekko, niestety Alonso nie zwrócił uwagi, że MP4-20 budował jeszcze Newey, który wtedy odchodził z zespołu już do RBR). Nie mógł wtedy iść do Ferrari więc poszedł do McLarena, który zresztą wydawał się doskonałym zespołem dla niego. Ale szybko się sparzył bo McLaren miał inną filozofię.
I ta filozofia tam nadal się nie zmieniła. Dodatkowo oni w 2014 nie będą mieć pełnego wsparcia silnikowego (nie oszukujmy się, kupione od Mercedesa silniki kiedy za progiem stoi i patrzy Honda to nie będzie to samo). Z kolei 2015 to będzie niewiadoma z silnikami Hondy. Trudno powiedzieć czy będą w stanie wygrywać w 2014 czy 2015. Nie widzę tu sensu transferu.
Myślę,że za bardzo gloryfikujesz Raikkonena. Z jednej strony piszesz, że Alonso chce mieć za partnera Vettela a z drugiej ma bać się Raikkonena? To śmieszne. Kimi jest dobry ale nie zniszczył Massy, Grosjean też potrafi czasami dotrzymać mu kroku. Alonso jak każdy kierowca w F1 na pewno zakłada z góry, że jest lepszy i skoro zniszczył Massę to będzie też w stanie pokonać Kimiego. Nie róbmy sobie jaj - kibice ciągle lansują jakieś teorie o kierowcach-tchórzach, że Rosberg powinien uciekać przed Schumacherem, że Button niepotrzebnie idzie walczyć z Hamiltonem - a życie to ciągle weryfikuje. Przecież rywalizacja to kwintesencja F1. Jeżeli Alonso bałby się kogokolwiek w F1 lub nie uważałby siebie za najlepszego to pewnie przestałby jeździć.
Tu chodzi o coś innego. O walkę wpływów - o zapewnienie sobie przewagi już przed startem. Czytałem książkę, gdzie kilkunastu kierowców F1 wypowiadało się i każdy mówił to samo - najpierw trzeba pokonać zespołowego partnera, potem resztę. A walczy się w każdy możliwy sposób, także wywierając psychiczną presję. Alonso tutaj jest dobrym graczem, tak jak kiedyś Schu, Senna czy Prost - oni wyczuwają każdą słabość rywala i wykorzystują to jak dzikie zwierzęta. Tak więc jeżeli Alonso spodziewa się Kimiego w Ferrari a wie, że zespołowi na nim zależy (gdyby nie czuł się super-pewnie to nie obrażałby zespołu na Monzy!) - to już zaczyna grę, że jest nieszczęśliwy. Już wywiera presję, by to jego traktowali lepiej. Każdy kierowca ma swoje metody, Alonso ma swoje. Być może dobre, a może złe - w McLarenie nie działały :)
Poza tym to zeznania Alonso ostatecznie "uwaliły" McLarena więc po prostu nie wierzę, by Dennis pozwolił Alonso wrócić do tego zespołu. Wiele widziałem w F1 ale tego po prostu jakoś nie widzę. Choć skoro Kimi wraca do Ferrari... Może w 2016 taki powrót byłby realny - czas leczy rany. W 2014 to dla mnie sci-fi. Z obu stron tu nie widzę żadnego argumentu "za" a sporo "przeciw".
48. devious
I jeszcze jedno
@viggen
""Niestety miał sporo pecha i po Spa 2008 Ferrarri postawiło na Massę (gdyby tam wygrał Kimi to miałby duże szanse na tytuł, po rozbiciu się i wygranej Massy to Felipe stał się głównym rywalem Hamiltona)."
No proszę :) Już pisałem Tobie o tym co najmniej z 5 razy i dopiero to zauważyłeś :) Gratulacje, widać jakieś postępy :)"
Proszę nie obrażaj mnie insynuując, że dopiero zauważyłem oczywistą oczywistość. Ja nic nie zauważyłem teraz tylko mam cały czas takie samo zdanie o sezonie 2008 od sezonu 2008 czyli od 5 lat. Kimi w SPA walczył jak szalony bo wiedział, że ta wygrana to będzie jego zwrot w batalii o tytuł. Mieli z Massą wolną rękę i Ferrari na takim etapie jeszcze nie zdecydowało którego z nich "nominować" do walki a z kogo zrobić pomocnika tak jak w 2007. I Kimi walczył ale przegrał wtedy z Hamiltonem nie tylko wyścig ale i mistrzostwa. Może miał jeszcze jakieś nadzieje po Spa ale szalone wyścigi na Monzy i w Singapurze ostatecznie wyleczyły go z tych nadziei. Zresztą wtedy już Ferrari stawiało na Massę coraz bardziej otwarcie bo faktycznie Felipe miał szanse na tytuł.
Tyle, że tutaj w kilka osób z tej waszej Wesołej Icemanowej Sekty zupełnie co innego insynuowaliście - że Ferrari w ogóle ostro stawiało na Massę w 2008 od początku sezonu. Co oczywiście jest bzdurą. Nie chce mi się nawet udowadniać idiotyczności tej teorii skoro przez ponad pół sezonu Kimi ostro walczył o tytuł i Ferrari było z tego faktu zadowolone. Że nie wspomnę już o teorii jakoby Ferrari celowo torpedowało Kimiego by nie zdobył tytułu i by łatwiej im było zwolnić Fina po sezonie 2009. Nie chce mi się nawet komentować tej "rewelacji" bo jest jedną z najgłupszych rzeczy z jakimi spotkałem się nie tylko w F1 ale w ogóle w całym życiu. Ta teoria spiskowa o Ferrari torpedującym własnego Mistrza Świata po to by go zwolnić jako 1-krotnego mistrza a nie 2-krotnego jest głupsza niż wszystkie smoleńskie teorie spiskowe razem wzięte.
49. viggen
"I zgadzam się trochę z @fracky, że viggen tutaj dużo plotek rozsiewa wiec wiadomo, że któraś się sprawdzi. ileż to było pisania o Alonso odchodzącym gdzieś tam i niby Kimi miał iść w jego miejsce. Kimi miał też iść do McLarena. W ogóle wszystkie opcje były "możliwe". Ja tam lubię sobie pospekulować ale trzeba mieć umiar.
Większość tych opcji, które wymieniał tutaj w przeciągu ost. miesiąca viggen po prostu mnie śmieszyła - chyba jeszcze tylko Alonso nie był przymierzany do Caterhama :P
Jak tak się strzela to się na pewno trafi w końcu :F A to metoda brukowców - oni produkują tyle plotek, że faktycznie raz na pewien czas trafiają :)
"
Dobra, wiem że uraziłem Twoją dumę ale nie chcesz się przyznać :)
Sam piszesz całe elaboraty, nie cytując nikogo bo po co ? Twoja technika pisania polega na tym, że gdzieś coś poczytasz, skleisz do kupy, wypowiesz się za i przeciw żeby mieć z każdej strony furtkę a potem - że to Ty tak myślałeś.
Zauważ, że ja nie piszę tekstu na 2 czy 3 posty po maks znaków tylko kilka zdań i krótkich.
O Ferrari - od kiedy oglądam F1 a to od 97r nie pamiętam aby nie było podziału na kierowcę nr 1.
Niestety BZDURA NR1 u Ciebie to
1) Kimi był prowadzony polityką Todta i był kierowcą nr 1 od wejścia do zespołu.
2) Od 2008r Massa jest nr 1.
3) W 2009 roku przyznał to Schumacher, że skupił się zespól na Massie a Kimi został odstawiony na bok.
Odsyłam do źródeł i np do wywiadów na YT.
BZDURA NR2
Alonso przyszedł do Ferrari również jako kierowca nr 1. Massa wtedy go pokonywał bo był od 2005r w Ferrari i znał zespól od podszewki. Dwa, Massa już pracował nad nowym bolidem przed wypadkiem. Podobnie Kimi potrzebował czasu w 2007r zanim w czuł sie w bolid.
BZDURA NR3
Jak Maki nie robią podziału na kierowców ? A para Heikki Lewis? Tam był wyrażny podział.
BZDURA nr 4
Dwukrotny mistrz za miliony przychodzi do zespołu i ma równy status z młodziakiem? :D
Ty wierzysz w ogóle co piszesz ?
Sorry ale tutaj to już przesadziłeś
"Ale w takim razie w 2010 Massa nie wywiązał się z kontraktu bo przyjechał 2 razy bezpośrednio przed Alonso..."
Napisałem wyżej. Skoro był zdecydowanie szybszy niż Alonso, to miał się zatrzymać i Hiszpana przepuścić? LOL
A resztę nie komentuję. Pewnie od wczoraj już nad tym myślałeś :)
Napisałem, dlaczego się boi. I nie będę się powtarzał.
Co do Maka i Alonso, Pamietaj że Bernie też miesza w roszadach. Między innymi On namówił Hamiltona do przejścia do Mercedesa, bo Lewis się mocno wachał. Jak widać, nie popełnił błędu.
Alonso jest jak zwierzę :D? A cieczkę to on też ma wtedy, skoro przy mocnym zawodniku w teamie tupie nóżkami jak mała dziewczynka :) Alonso sam się wypala psychicznie, antagonizuje zespół. zmawia ze sobą mechaników. Kimi ma to gdzieś i dlatego Alonso go boi. Montoya też szantażował Raikkonena, uprawiał gierki a Kimi miał to w dupie. W końcu Montoya się obraził i odszedł z Ferrari.
A co do obrywanie Kimiego. Jakie obrywanie - Grosjean jest bardzo szybki na kwalu i sam to wiesz. Alonso pewnie też by w kwalach obrywał.
Alonso dostawał od Jarno, od Hamiltona.
Liczy się wynik bo punkty się dostaje za niedzielę.
Massa obecnie to cień, dał się całkowicie podporządkować Hiszpanowi. Jak sierotka. Z Raikkonenem mu tak nie pójdzie. Nawet, gdy zespół postawił na Masse w 2008, Kimi łatwo nie sprzedał skóry. Gdyby nie awarię, wpadki zespołu i SPA, to Kimi nawet jako nr 2 by Masse pokonał.
Tu masz jeden z cytatów szefa Ferrari
"Domenicali in Autosprint (an Italian magazine)Dec 16,2008 (paper edition):
Did Kimi share his problems with you?
- We always talk with each other and argue about general technical issues. From the technical point of view he was dissatisfied with front suspension, and it didn't work the way he wanted. The front suspension to suit him was a recurrent topic of our discussions.
How fast did you discover that?
- In midseason. We changed the suspension in Germany and returned it for Kimi in Monza."
Kończe temat bo nie chce mi się nabijać kolejnych postów.
Kto będzie lepszy to się okaże w sezonie 2014.
Będziesz bronił Alonso a ja pewnie Kimiego i tak możesz nawijać do śmierci naszej lub ich ;)
50. viggen
@ 48
A tego w ogóle nie komentuję, bo obala Twoje wszystkie mity, którymi się trujesz i karmisz wszystkich dookoła. I cieżko Ci się do tego przyznać.
" Ta teoria spiskowa o Ferrari torpedującym własnego Mistrza Świata po to by go zwolnić jako 1-krotnego mistrza a nie 2-krotnego jest głupsza niż wszystkie smoleńskie teorie spiskowe razem wzięte. "
Ale, że McL postawił na żółtodzioba a nie na dwukrotnego mistrza to Ty wierzysz :)?
Ogarnij się chłopie, bo chyba wiek Ci już dokucza :)
51. viggen
W końcu Montoya się obraził i odszedł z Maka - miało być
A do @50 bo mi się przerwa nie zrobiła....
Mój komentarz to:
Ale, że McL postawił na żółtodzioba a nie na dwukrotnego mistrza to Ty wierzysz :)?
Ogarnij się chłopie, bo chyba wiek Ci już dokucza :)
52. viggen
"I zgadzam się trochę z @fracky, że viggen tutaj dużo plotek rozsiewa wiec wiadomo, że któraś się sprawdzi. ileż to było pisania o Alonso odchodzącym gdzieś tam i niby Kimi miał iść w jego miejsce. Kimi miał też iść do McLarena. W ogóle wszystkie opcje były "możliwe". Ja tam lubię sobie pospekulować ale trzeba mieć umiar."
Hahahaha.
Przygadał kocioł garnkowi. Sam pisałeś o Kimim w RBR, potem Kimi w Ferarri, Niedawno zabrałeś głos w sprawie Hulkenberga i pewnie napisałeś coś o Danielu.
Chłopie, spójrz w lustro zanim o kimś napiszesz.
Jesteś zły na to, że bo się wypowiedziałeś, że pierwszy napisałeś o Kimi w Ferrari a #elin Ci udowodniła, że się mylisz. Więc zmieniłeś front działania,,,,,,bo tak, @viggen w końcu trafił.
Wiesz co, ludzie maja tutaj rację. Uważasz się za Pana i władcę. Gdy zaczynasz pisać, zaczyna się Twoja chwała i przekaz do innych
"Uwaga poddani, przemawiam ja @devious i co powiem, jest racja, Reszta jest w błędzie"
Widzę, że tutaj się Tobie znudziło i zaczynasz smarować i spamować na F1talks, również tam pokazując czego to nie wiesz, co nie wiedziałeś i w czym miałeś rację lub masz.
Niezły ancymon z Ciebie.
Już Ci kiedyś napisałem - nie trafiłeś na niedzielnego kibica i oglądającego F1 od pierwszego występu Kubicy w F1.
3maj się. Do zgadania kiedyś tam
53. devious
"Jesteś zły na to, że bo się wypowiedziałeś, że pierwszy napisałeś o Kimi w Ferrari a #elin Ci udowodniła, że się mylisz"
HAHAHHAHAHAHAHA rozwaliłeś mnie. Kogo to obchodzi co kto napisał i kiedy? Naprawdę myślisz, że jestem tak płytkim i miałkim człowiekiem by "podniecać" się tym, że napisałem bądź ktoś inny napisał pierwszy coś?? To przecież Ty tutaj robisz z siebie mesjasza, który ma "super źródła" ale ich nie podasz, i wszystko wiesz pierwszy i obnosisz sie z tym i robisz wielki szum, jaki to nie jesteś wielki kozak :) Jak mówiłem skoro jesteś taki hop siup do przodu - to zgłoś się do SKY Sports albo choćby do jakiegoś polskiego portalu/gazety i zarabiaj na tym kasę, to bardzo proste :)
Proszę Cię jednak bys nie robił ze mnie idioty i w kółko mnie oczerniał.
Bo naprawdę nie rozumiem czemu ciągle KŁAMLIWIE wkładasz w moje usta nie moje słowa i mnie obrażasz?? Bo napisałem coś niepochlebnego o Tobie? Jeden post i już znowu jestem wrogiem tak? Krytykujesz ego Alonso a sam masz ego wielkości Afryki, najmniejsza krytyka i od razu zmieniasz ton, kilka postów wyżej byłeś miły a już od razu mnie atakujesz i próbujesz mnie oczerniać. Nienawidzę takich ludzi.
W każdym poście przekręcasz moje słowa i snujesz jakieś debilne teorie jakobym coś sobie uzbdurał i Ty wielki znawca F1 mnie próbujesz "nawracać".
Zresztą o czym mu tu mówimy, Ty nawet nie rozumiesz pojęcia kierowców nr1 i nr2 w danym zespole skoro piszesz takie dyrdymały o Massie, który był niby nr1 w Ferrari od początku 2008 roku (przecież Kimi by się w życiu na coś takiego nie zgodził!).
Merytorycznej dyskusji nie da się z Tobą prowadzić bo wszystko sprowadzasz ciągle do swojej osoby i tego, że niby ktoś Ci czegoś zazdrości. Sławy na forum? Przecież to żenujące.
PS
Na F1 talks jak i na wiele innych portali zaglądam bardziej lub mniej regularnie od wielu lat. To, że czasem piszę komentarze a czasem nie wynika tylko z ilości czasu oraz ciekawości dyskusji. Na F1 talks akurat mało sie dzieje w komentarzach to i rzadko się wypowiadam. Na innych jest podobnie. (używam różnych loginów na różnych portalach).
54. devious
Co do merytorycznej dyskusji na tematy nr1 i nr2 itd. to się już nie będę odnosił bo nie ma to sensu. Masz swoją sektę Raikkonena i oczywiście będziesz wierzył, że Kimi był cały sezon 2008 nr2 i się na to zgodził. W innych kwestiach też masz swoje "betonowe" podejście i nie zmienisz zdania więc po co mam Cię przekonywać? Ty i tak nie słuchasz argumentów (no chyba, że bym się podszył pod np. Eddiego Jordana i napisał twitta, od razu był zmienił zdanie wtedy ;p)
Żyj sobie dalej w swoim świecie fantazji, gdzie Kimi jest nieomylnym bogiem a Alonso złym diabłem :)
Darujmy już sobie dalsze dyskusje OK? Ja nie będę do Ciebie pisał, wiem - też potrafię prowokować czasami bo nie jestem idealny - i te nasze dyskusje są naprawdę bezcelowe. Szkoda życia. Ja postaram się nie wchodzi w durne dyskusje - to będzie chyba z korzyścią dla wszystkich bo nikt nie chce personalnych przepychanek.
55. fracky
@viggen
"Długo nad tym myślałeś, żeby teraz przyczepić się do słówek?
Potwierdza zespół a nie dziennikarz. Przecież to jest jasne jak słońce. "
Słowa mają to do siebie ,że posiadają pewne znacznie, szczególnie kontekstowe i odpowiednie użycie daję odpowiedni sens wypowiedzi. To podstawa komunikacji, która u Ciebie wyraźnie leży.
"Myślisz, że oni teraz podejmą decyzję w 2 dni?"
Tak właśnie myślę ,że podejmą. Negocjację i wstępne ustalenia , to jedno a ostateczna decyzja to drugie.
"Od kiedy Ty "siedzisz" w F1? Od GP Węgier 2006? "
No dokładnie i mogę z dumą powiedzieć ,że dzisiaj więcej o niej wiem niż tak długoletni fan ja Ty.
"Nie, tak wcale nie jest."
A właśnie ,że tak jest. Wielokrotnie wcześniej podjęte i pewne decyzję były ogłaszane na Monzy. Alonso to wyjątek i w jego wypadku były podobne problemy natury polityczno-prawnych. Zdaniem tabloidów od co najmniej miesiąca wszystko jest już ustalone. Jak widać nie i MOŻE się jutro dowiemy.
"Shell - zapłaci i jest tym sponsorem. To dzięki Finowi Jorma Ollila - były dyrektor generalny Nokii , obecnie przewodniczący rady dyrektorów Royal Dutch Shell."
Trochę się zmieniło od czasów Raikkonena w Ferrari i na świecie. Po pierwsze Shell wycofał się z głównych udziałów w Finalandii i Szwecji w 2010 r. Po drugie rynek brazylijski to jeden z najbardziej rozwijających się obecnie gospodarek, znacznie bardziej łakomy niż ten solidarny, skandynawski.
Ponadto współpraca Shella i Ferrari jest bardzo szeroka i obejmuję znacznie więcej płaszczyzn. Każdy kierowca jest zobligowany do udziału w kampaniach reklamowych koncernu i udział Raikkonena nie jest niczym niezwykłym. \
Widać naprawdę gołym okiem, że przy czytaniu Blida podniecenie sięga zenitu.
"I znowu błądzisz. Ferrari zawsze stawia na nr 1."
Jakoś nie dostrzegłem tego w 2007-09. Massa od początku był desygnowanym kierowcą nr 2. Tak działało Ferrari Schumachera. Fin po prostu nie poradził sobie z Brazylijczykiem. Smutne ale prawdzie. Dlatego też wyleciał ze Scuderii, ponieważ stajnia chciała lidera.
Naprawdę potrafię sprecyzować swoje odczucia i wierz mi ,że jest mi to obojętne czy Fin przejdzie czy nie przejdzie do czerwonych. W obydwóch przypadkach wygrywam. Pozdr
56. fracky
jeszcze jedno kolego - na 100 % nie zabezpieczam się przed ewentualnym przejściem Raikkonena. Jest w miarę logiczna decyzja dla jednych i drugich, chociaż dwóch dobrych kierowców , to powinien być ostatni etap budowania mistrzowskiego teamu. Wcześniej winno zbudować konkurencyjny bolid, a z tym Ferrari ma największy kłopot.
Powtórzę to jeszcze raz, ostatni gdyby wierzyć w rewelację, szczególnie te ostatnie Blidu i AMuSu, to Raikkonen podpisuję średnio jeden kontrakt na tydzień od półtora miesiąca. Jak się okazało na GP Włoch nie ma żadnego. Przekręcanie i dorabianie historii do niejasnych wydarzeń, to kamień węgielny tabloidów. Najgorsze jest to ,że jedna na 10 ich rewelacji się spełni i podobnie jak Ty odtrąbiają niesamowity sukces. To mnie najbardziej irytuję ponieważ uważam ,że media które mają ogromny wpływ na światopogląd mnóstwa ludzi, powinny uczyć nieco rzetelności ludzi.
Jeżeli Kimi przejdzie do Scuderii będę się też bardzo cieszył i pisałem o tym wcześniej. Wg mnie prędzej Ferrari jest skłonne równo traktować dwóch kierowców i wybrać tego lepiej spisującego się. Będzie to także wielki policzek dla znienawidzonego przeze mnie zespołu czyli RBR, bo okazało się ,że nawet najlepszy kumpel Vettela z paddocku czyli Fin, nie chcę się z nim ścigać w najlepszej stajni w stawce. To jest jednoznaczny sygnał ,że Vettel jest PRZEREKLAMOWANY. Pozdro
57. viggen
@fracky
"Słowa mają to do siebie ,że posiadają pewne znacznie, szczególnie kontekstowe i odpowiednie użycie daję odpowiedni sens wypowiedzi. To podstawa komunikacji, która u Ciebie wyraźnie leży. "
To jest skrócenie myśli i ma to do siebie, że inteligentni ludzie umieją czytać między wierszami. Widać, że to u Ciebie leży.
"A właśnie ,że tak jest. Wielokrotnie wcześniej podjęte i pewne decyzję były ogłaszane na Monzy. Alonso to wyjątek i w jego wypadku były podobne problemy natury polityczno-prawnych."
Tak, a podpisanie kontraktu z Finem to żaden problem tak? Żadne polityczno - prawne sprawy? Załatwienie kontraktu z Shellem to też mały pikuś? Wciągnięcie do zespołu, z którego go wyrzucili to też nic?
Zastanowiłeś się nad tym co chciałeś napisać w ogóle?
:Trochę się zmieniło od czasów Raikkonena w Ferrari i na świecie. Po pierwsze Shell wycofał się z głównych udziałów w Finalandii i Szwecji w 2010 r. Po drugie rynek brazylijski to jeden z najbardziej rozwijających się obecnie gospodarek, znacznie bardziej łakomy niż ten solidarny, skandynawski."
Napisałem kto jest szefem w Shellu. Ferrari ma kontrakt z Shellem. I Kimi również. To na podobnej zasadzie jak Alonso. Ferdek ma umowę i z Ferrari i z Santanderem - dwie oddzielne, dwie niezależne.
"Widać naprawdę gołym okiem, że przy czytaniu Blida podniecenie sięga zenitu. "
To nie jest czytanie Bilda. Bild to jak Nasze brukowce, co usłyszy to napisze.
Odnośnie informacji, mam pewne źródła i nie muszę Ci ich podawać. Opieram się na niezależnych informacjach. A gdy napisał Schmidt z AMuS to nie bajka. Całe AMus to ściema ale ten dziennikarz jest jednym z najbardziej szanowanych dziennikarzy na padoku. RTL również nie rozsiewa plotek. A to tylko niemieckie źródła. A są jeszcze np włoskie Autosprint, SKY SPORT, BBC czy Autosport.
"Jakoś nie dostrzegłem tego w 2007-09. Massa od początku był desygnowanym kierowcą nr 2. Tak działało Ferrari Schumachera. Fin po prostu nie poradził sobie z Brazylijczykiem. Smutne ale prawdzie. Dlatego też wyleciał ze Scuderii, ponieważ stajnia chciała lidera. "
Hahaha, Wiesz więcej jak napisałeś? Dobre sobie. Skąd Ty możesz wiedzieć, jak dopiero raczkowałeś.
Odwołuję do literatury, wypowiedzi szefostwa Ferrari w tamtych latach, do wypowiedzi Stelli czy Schumachera. A jak to poczytasz, to się odezwij
"Naprawdę potrafię sprecyzować swoje odczucia i wierz mi ,że jest mi to obojętne czy Fin przejdzie czy nie przejdzie do czerwonych. W obydwóch przypadkach wygrywam"
Właśnie, bo tyle masz wiedzy, że się boisz wychylić. Jak napisałeś, wygrywasz. Masz dwie furtki. A potem jak większość znawców - wiedziałem, tak byłem pewny przecież pisałem....
"
Powtórzę to jeszcze raz, ostatni gdyby wierzyć w rewelację, szczególnie te ostatnie Blidu i AMuSu, to Raikkonen podpisuję średnio jeden kontrakt na tydzień od półtora miesiąca. Jak się okazało na GP Włoch nie ma żadnego. Przekręcanie i dorabianie historii do niejasnych wydarzeń, to kamień węgielny tabloidów."
Gdzie wyczytałeś te rewelacje, że ma być kontrakt na Monza? Skoro czytasz te tabloidy a nie poszerzasz wiedzy, to ja mam być za to winny?
Od razu pisałem, że na GP Włoch nie będzie kontraktu.
"Będzie to także wielki policzek dla znienawidzonego przeze mnie zespołu czyli RBR, bo okazało się ,że nawet najlepszy kumpel Vettela z paddocku czyli Fin, nie chcę się z nim ścigać w najlepszej stajni w stawce."
To jednoznacznie określa, jakich mamy kibiców w F1. Dzisiaj nikt RBR nienawidzi, ale gdyby tam kiedyś Alonso przeszedł, to hipokrytów byłoby co nie miara..
58. viggen
@devious
"Kogo to obchodzi co kto napisał i kiedy? Naprawdę myślisz, że jestem tak płytkim i miałkim człowiekiem by "podniecać" się tym, że napisałem bądź ktoś inny napisał pierwszy coś?? To przecież Ty tutaj robisz z siebie mesjasza, który ma "super źródła" ale ich nie podasz, i wszystko wiesz pierwszy i obnosisz sie z tym i robisz wielki szum, jaki to nie jesteś wielki kozak "
Kogo to obchodzi :D? Ciebei właśnie to obchodzi. Kto wyzywa innych od "specjalistów", kto się wychyla przed szereg że jest nieomylny i tylko dwa razy w życiu się pomyliłeś odnośnie F1? Itd itp/
Sorry, nadepnąłem Ci na odcisk, ale sam tego chciałeś.
"Zresztą o czym mu tu mówimy, Ty nawet nie rozumiesz pojęcia kierowców nr1 i nr2 w danym zespole skoro piszesz takie dyrdymały o Massie, który był niby nr1 w Ferrari od początku 2008 roku (przecież Kimi by się w życiu na coś takiego nie zgodził!)."
A Alonso się teraz zgodził, ten który zawsze był liderem?
"Co do merytorycznej dyskusji na tematy nr1 i nr2 itd. to się już nie będę odnosił bo nie ma to sensu. Masz swoją sektę Raikkonena i oczywiście będziesz wierzył, że Kimi był cały sezon 2008 nr2 i się na to zgodził"
Politycznie. Alonso też się musiał teraz zgodzić.
I nie sekta. Bo jeżeli reprezentuje wg Ciebie sektę Raikkonena, to Ty jesteś przewodniczącym sekty Alonso :)
"Darujmy już sobie dalsze dyskusje OK? Ja nie będę do Ciebie pisał, wiem - też potrafię prowokować czasami bo nie jestem idealny - i te nasze dyskusje są naprawdę bezcelowe. Szkoda życia. Ja postaram się nie wchodzi w durne dyskusje - to będzie chyba z korzyścią dla wszystkich bo nikt nie chce personalnych przepychanek."
Też tak myślę. Tak będzie lepiej. W tym temacie zaczęło się dobrze ale potem znowu zacząłeś się wychylać. obrażać i uważać mnie za głupka - mówiąc BZDURA.
Jeżeli nie zgadzasz się z innych poglądami to się prowadzi dialog a nie atakuje i to jeszcze fałszywymi informacjami.
59. viggen
I do Was dwójki.
Nie zależy mi na jakiś podium, koronie i klepanie po ramieniu. Wiem coś, to się próbuję podzielić.
Ale oczywiście to zaraz źle. Zwłaszcza dla @deviuosa, który czuje zagrożenie, że ktoś jest od niego mądrzejszy :)
Tutaj, to forum jest bardzo specyficzne, Wychylisz się, to zaraz zmieszają z gównem. Dlatego się nie dziwię tylu wyznawców Alonso na tym portalu, bo kto jest nie za Alonso to wróg.
60. fracky
"To jest skrócenie myśli i ma to do siebie, że inteligentni ludzie umieją czytać między wierszami. Widać, że to u Ciebie leży. "
Wg mnie Eddie Jordan powiedział ,że Kimi CHCE przejść do Ferrari. Wg Ciebie potwierdził Raikkonena w Ferrari. To jest jawne przekręcanie informacji, a nie skróty myślowe. Skrót, który prowadzi do ślepej uliczki jest gówno warty.
"Tak, a podpisanie kontraktu z Finem to żaden problem tak? "
Mam radę, czytaj uważnie , nie używaj skrótów myślowych, a na pewno unikniesz takich głupich nieporozumień i pytań.
"Załatwienie kontraktu z Shellem to też mały pikuś? To na podobnej zasadzie jak Alonso. Ferdek ma umowę i z Ferrari i z Santanderem - dwie oddzielne, dwie niezależne"
Kontrakt z Shellem ma podpisany każdy zawodnik Scuderii w części reklamowej własnego kontraktu. Shell nie planuję ekspansji na rynek fiński, a więc nie jest mu potrzebny do niczego Fin. Na pewno nie na takiej samej zasadzie i właśnie dlatego leży Twoja teoria. Santander przyszedł z Fernando, a Shell jest w Ferrari od dawna.
" Bild to jak Nasze brukowce, co usłyszy to napisze. "
Właśnie o tym mówię - pasujecie do siebie jak ulał. Dobrze ,że sam to przyznałeś :D.
"Odnośnie informacji, mam pewne źródła i nie muszę Ci ich podawać. "
Możesz nawet pójść krok dalej i nie dzielić się z nikim, bo cały czas, mimo Twojego zarzekania się, mam wrażenie chodzi o dowartościowanie się i wizerunek człowieka dobrze poinformowanego. Oświecę Cię - sprawa z Ricciardo była od znacznie dłuższego oczywista i nikomu nie udowodnisz ,że przewidziałeś ją samodzielnie.
"Odwołuję do literatury, wypowiedzi szefostwa Ferrari w tamtych latach, do wypowiedzi Stelli czy Schumachera. A jak to poczytasz, to się odezwij"
Kolejne ploteczki, guzik warte i przyswojone aby ukoić skołatane nerwy. Scuderia, która w 2009 r odchudza bolid Raikkonenowi, mimo ,że oboje wiedzą o rozstaniu, to pokaz solidności rzetelności. Przypomnę Ci ,że sam Fin mógł także coś dać od siebie i schudnąć lecz muchy w nosie mu zabroniły.
Raczkowałem ? hehe dzisiaj biegam i nadgoniłem zaległości , a u Ciebie mam sporę wątpliwości czy kiedykolwiek wstałeś.
"Jak napisałeś, wygrywasz. Masz dwie furtki."
Nie wygrywam , bo moja nienawiść do Vettela to priorytet i kiedy usłyszałem ,że Raikkonen jest mierzony do fotela czerownych uznałem to za dobry znak - nareszcie wypowiedzi, które powtarzałem o Vettelu od trzech lat dostały potwierdzenie. Jednak kiedy przez ten czas naczytałem się komentarzy takich przemądrzałych ważniaków jak Ty, zapragnąłem utarcia nosa. Na co dzień borykam się w pracy z ludźmi o płytkim myśleniu, krótkim wzroku i cholernej zawiści. Mieliśmy całe mnóstwo manipulacji z tabloidów ,na które łatwowierny Polaczek dał sie nabrać od cukru po cement, a więc z miłą chęcią zobaczył bym jak rasy przedstawiciel tej kasty czyli @viggen ma ucierany nos na wierzeniu w tabloidowe rewelację.
"Od razu pisałem, że na GP Włoch nie będzie kontraktu. "
Kiedy pisałeś ? Bo ja mówię o okresie przed GP Belgii kiedy to Blid podał Ricciardo jako następce Webbera , a Raikkonen miał być przedstawiony na przekór Milton także na SPA.
61. viggen
"Wg mnie Eddie Jordan powiedział ,że Kimi CHCE przejść do Ferrari. Wg Ciebie potwierdził Raikkonena w Ferrari"
To jest skrócenie myśli. Jordan to samo powiedział o Hamiltonie i każdy używał słów "potwierdził" Jak się masz już czepiać, to się czepiaj czegoś innego.
Ponadto napisałem, że Eddie Jordan potwierdził obecne donosy sprzed kilku dni.
"Kontrakt z Shellem ma podpisany każdy zawodnik Scuderii w części reklamowej własnego kontraktu. Shell nie planuję ekspansji na rynek fiński, a więc nie jest mu potrzebny do niczego Fin. Na pewno nie na takiej samej zasadzie i właśnie dlatego leży Twoja teoria. Santander przyszedł z Fernando, a Shell jest w Ferrari od dawna."
Sorry ale się pogubiłeś. Santander był sponsorem i McL i Ferrari. Alonso go nie przyprowadził do Ferrari. Oni zapłacili za zerwanie umowy z Raikkonenem i dołożyli się do kontraktu z Alonso.
Shell nie musi być w Finlandii. To nie lustro sytuacji Alonso - Santander- Hiszpania.
Raikkonen jest bardzo popularny na Wschodzie, w Japonii Korei i Chinach. Również ma wielu kibiców w USA. Chodzi o globalizm a nie o tylko Europę, Dla Twojej informacji, z całym szacunkiem dla klasy Alonso, Kimi ma więcej fanów na świecie.
A Włosi - oni kochają Ferrari i każdy kto wygrywa z Ferrari jest wygwizdany.
To dzięki Finowi Lotus przyciągał sponsorów.
Raikkonen był ambasadorem Shella i znowu nim będzie. Chodzi raczej o pomoc Fina Finowi, czego u Nas w Polsce brak.
"Właśnie o tym mówię - pasujecie do siebie jak ulał. Dobrze ,że sam to przyznałeś :D."
Znowu błądzisz. Nie opieram się na brukowcach. Mam sprawdzone żródła.
O kontrakcie podało RTL i Spiegel Online. To nie są brukowce. To szanowane źródła nie tylko w Niemczech ale i w całej Europie.
Ponadto o tym już pisałem wcześniej, że Kimi idzie do Ferrari, co mnie tutaj oblewali błotem z każdej strony. Nie wierzysz? Poczytaj sobie artykuły z całej sierpnia.
"Oświecę Cię - sprawa z Ricciardo była od znacznie dłuższego oczywista i nikomu nie udowodnisz ,że przewidziałeś ją samodzielnie. "
Nie musisz mnie oświecać. Po fakcie zawsze każdy Polak jest mądry. Już po GP Węgier pisałem, że w RBR będzie Daniel i wyraźnie napisałem - w okolicach SPA a nie na SPA.
Natomiast o Raikkonenie napisałem kilka dni temu, że nie będzie na GP Włoch tylko po. Ponadto, każdy kto się interesuje F1 wie o tym, że Ferrari zawsze najważniejsze informacje ogłasza w okolicach Monza.
"Mam radę, czytaj uważnie , nie używaj skrótów myślowych, a na pewno unikniesz takich głupich nieporozumień i pytań. "
A ja mam radę. Pomyśl zanim coś napiszesz. Napisałeś, że "Alonso to wyjątek i w jego wypadku były podobne problemy natury polityczno-prawnych" Więc Ci odpisałem. Kimi ma to samo. Wraca jak syn marnotrawny a zespół musi przyznać się do popełnionego błędu. To bardzo polityczna sprawa dla Ferrari.
"Kolejne ploteczki, guzik warte i przyswojone aby ukoić skołatane nerwy. Scuderia, która w 2009 r odchudza bolid Raikkonenowi, mimo ,że oboje wiedzą o rozstaniu, to pokaz solidności rzetelności"
Nie będę się powtarzał. Już w wielu tematach to pisalem. I w wielu tematach pisałem, jak Alonso przegrał z Hamiltonem i Trullim. I nie chodzi o ploteczki. Widzisz co chcesz widzieć. To nie informacje, że jakiś dziennikarzyna napisał, że coś słyszał. To informacje podające z ust, tych których wymieniłem
"Jednak kiedy przez ten czas naczytałem się komentarzy takich przemądrzałych ważniaków jak Ty, zapragnąłem utarcia nosa. Na co dzień borykam się w pracy z ludźmi o płytkim myśleniu, krótkim wzroku i cholernej zawiści. Mieliśmy całe mnóstwo manipulacji z tabloidów ,na które łatwowierny Polaczek dał sie nabrać od cukru po cement, a więc z miłą chęcią zobaczył bym jak rasy przedstawiciel tej kasty czyli @viggen ma ucierany nos na wierzeniu w tabloidowe rewelację. "
Nie oceniaj wszystkich swoją miarą :) Masz podobne podejście jak @devious. Sorry, że Ciebie to boli, że pokazał się @viggen i ma odwagę napisać sprawdzone źródła. A taki gościu jak Ty siedzi jak mysz pod miotłą i tylko czeka kiedy ukąsić. To jest właśnie cwaniactwo i Tobie powinno się utrzeć nosa.
Dla Twojej informacji - nie utarłeś mi nosa, bo bujdy piszesz. Coś wiesz, bo gdzieś dzwoni ale nei wiesz w którym kościele.
Nie mam żadnej zawiści i płytkiego myślenia. Skoro siebie za takiego uważasz - przykro mi.
Nie cierpię fanbojstwa i hejterstwa. Cała moja historia na tym forum to właśnie walka z takimi przypadkami. I nie nawidzę gdy ktoś nie ma własnego zdania, tylko powtarza i kopiuje bzdury pisane przez kogoś albo siedzi jak mysz pod miotłą a po fakcie "byłem pewny/wiedziałem " itp
Pzdr
62. viggen
Dla Twojej wiadomości - mam swoje zdanie. I nadal twierdzę, że para Alonso - Kimi się nie uda. Alonso albo znajdzie coś i odejdzie teraz bo sezon się jeszcze nie skończył ale ucieknie stamtąd po sezonie 2014.
Ale znowu wg Ciebie - to ploteczki, cwaniactwo i płytkie myślenie :D
63. viggen
I Fin pewnie również będzie reklamował Santandera, skoro to sponsor Ferrari. :)
Alonso ma dwie oddzielne i niezależne umowy - Ferrari i Santander
Kimi - podobnie - Ferrari i Shell.
A Ferrari to wszystko co związane z tym zespołem i z każdym sponsorem.
Teraz może Ci się coś przejaśniło ;)
64. fracky
"To jest skrócenie myśli. Jordan to samo powiedział o Hamiltonie i każdy używał słów "potwierdził" Jak się masz już czepiać, to się czepiaj czegoś innego. "
NIe i jeszcze raz nie, to jest Twoje tylko i wyłącznie uproszczenie. Słowo CHCE nie jest tożsame z zakontraktowaniem. A w niedziele potwierdził jedynie ,że decyzja ma zapaść w tym tygodniu - cytując słowa LDiM. Upraszczasz sobie inforamcje, tworzysz skróty, których nie ma i zmieniasz sens wypowiedzi.
W przypadku Hamiltona Jordan wyraźnie powiedział ,że Schumacher odchodzi a w jego miejsce wsiądzie Hamilton. W przypadku Raikkonena Jordan tylko potwierdził chęci Kimiego do powrotu do Maranello. Robisz takiego boga z Fina ,że maskara. Nic jak się okazuję od pierwszych rewelacji Blidu przed GP Węgier, nie zostało podjęte , a więc siedź cicho i nie pisz nie potwierdzonych bzdur z trzeciej ręki.
"Sorry ale się pogubiłeś."
Nie to Ty się pogubiłeś . Alonso jest twarzą reklamową Santandera od kilku lat. To hiszpański bank wspierający jego karierę i podążający za nim w dwóch ostatnich transferach. W Renault nie miał wstępu ze względu na ING.
Kimi naprzyciągał tylu sponsorów do Lotusa ,że ten ma bez mała 80 mln funtów długu. Super inwestycja. Teraz ucieka z Enstone bo wie ,że dobrze się nie dzieję i nie ma przyszłosci. Co za zapyziały fanatyk Raikkonena. Weź sobie wbij do głowy ,że Raikkonen jest synem marnotrawnym , a wg tej przypowieści , wina leżała po stronie syna.
"Mam sprawdzone żródła.
O kontrakcie podało RTL i Spiegel Online."
Tak jak u nas RMF i TVN. Zyj dalej w tym przeświadczeniu.
"Dla Twojej wiadomości - mam swoje zdanie."
To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie, które zniekształciło Ci bardzo percepcję i obiektywizm. Przyjmujesz tylko takie zdarzenia , które pasują Ci do Wielkiej Teorii, a co nie pasuję przerabiasz. A do tego wszystko masz czelność publikować te Twoje wywody z uporem maniaka. Nie mam zamiaru powtarzać się za kolegą @deviousem ale nie ma sensu Cię przekonywać do niczego, lepiej udowodnić ,że jesteś niespełna rozumu , a Twoje poglądy zakrawają o szaleństwo. Tylko tak to się da nazwać
65. viggen
" Nic jak się okazuję od pierwszych rewelacji Blidu przed GP Węgier, nie zostało podjęte , a więc siedź cicho i nie pisz nie potwierdzonych bzdur z trzeciej ręki. "
Też tak nie powiedział.
"Kilka tygodni temu powiedziałem w telewizji, że mam przeczucie, iż Lewis chce zmienić zespół. Początkowo myślałem, że chodzi o Ferrari i jak wiemy takie rozmowy miały miejsce, jednak teraz mogę potwierdzić, że jego ludzie spotykali się z przedstawicielami Mercedesa”.
Więc skończ już. Resztę sobie dodała prasa,
"Nic jak się okazuję od pierwszych rewelacji Blidu przed GP Węgier, nie zostało podjęte , a więc siedź cicho i nie pisz nie potwierdzonych bzdur z trzeciej ręki."
Co Ty w ogóle piszesz? Pierwszy podał to Pekka Franck z Suomi. Bild się na to powołał.
Pierwsze wzmianki o Kimi w Ferrari podawał Hekki Kulta.
"Nie to Ty się pogubiłeś . Alonso jest twarzą reklamową Santandera od kilku lat. To hiszpański bank wspierający jego karierę i podążający za nim w dwóch ostatnich transferach. W Renault nie miał wstępu ze względu na ING"
Ja się nie pogubiłem, Alonso nie przyprowadził Santandera do Ferrari. Santander już tam był.
"Kimi naprzyciągał tylu sponsorów do Lotusa ,że ten ma bez mała 80 mln funtów długu."
Masz braki w wiedzy. To jest wina zarządzania Lopeza. Lotus zainwestował kasę i to nie są długi, tylko kredyty do spłacenia, które spłacają na bieżąco. Tunel i symulator za darmo się nie buduję. To dzięki temu Lotus jest lepszy obecnie aerodynamicznie niż Ferrari.
"Weź sobie wbij do głowy ,że Raikkonen jest synem marnotrawnym , a wg tej przypowieści , wina leżała po stronie syna."
Widać, że rozmawiam z fanem Alonso. Nie uznaje go za Boga. Odpowiadam na zarzuty z palca wyssane. Syn marnotrawny się przyjęło w jego przypadku więc tak użyłem.
Wina nie leży po stronie syna. Weź Ty sobie wbij do głowy. Piszesz takie farmazony, że nie da się tego czytać.
Jeżeli jesteś taki pewny swoich racji o sytuacji z Raikkonenem to napisz a nie rzucasz ogólnikami. Wiesz coś ale nie wiesz.
"Tak jak u nas RMF i TVN. Zyj dalej w tym przeświadczeniu"
Podałem źródła oficjalne. Nie ośmieszaj siebie porównując do TVN i RMF.
Nieoficjalnych Ci nie podam, bo nie muszę.
"To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie, które zniekształciło Ci bardzo percepcję i obiektywizm. Przyjmujesz tylko takie zdarzenia , które pasują Ci do Wielkiej Teorii, a co nie pasuję przerabiasz. A do tego wszystko masz czelność publikować te Twoje wywody z uporem maniaka. Nie mam zamiaru powtarzać się za kolegą @deviousem ale nie ma sensu Cię przekonywać do niczego, lepiej udowodnić ,że jesteś niespełna rozumu , a Twoje poglądy zakrawają o szaleństwo. Tylko tak to się da nazwać "
Chłopie, zacznij coś brać na uspokojenie.
Gdy pisałem swoje zdanie, to zaraz cała banda tutaj mnie oskarżała, skąd mam takie informacje i na podstawie czego to opieram. Teraz gdy podaje źródła, też źle.
" A do tego wszystko masz czelność publikować te Twoje wywody z uporem maniaka. Nie mam zamiaru powtarzać się za kolegą @deviousem ale nie ma sensu Cię przekonywać do niczego, lepiej udowodnić ,że jesteś niespełna rozumu , a Twoje poglądy zakrawają o szaleństwo. Tylko tak to się da nazwać "
I vice versa. Sam powtarzasz w uporem maniaka jakieś wywody nie poparte żadnymi dowodami, tylko tym co gdzieś słyszałeś albo przeczytałeś.
66. viggen
I masz przykład Alonso. Zanim podawałem te źródła z 2-3 dni temu, podczas pierwszych informacji zakładałem odejście Alonso z Ferrari. Sam pierwszy tutaj założyłem opcję odejście Hiszpana. Obsrali mnie gównem po szyję.
Teraz się pojawiają newsy/plotki i spowrotem do tego nawiązałem - to oczywiście opieram się na tabloidach.
Weź najpierw poczytaj moje wpisy na tym portalu a potem oceniaj ok ?
Nie uda się para Alonso - Kimi. Bo gdy tylko Kimi będzie wychodził przed szereg znowu będziemy mieli powtórkę z 2007. A Kimi nie idzie tam być popychadłem.
Dlatego nadal uważam, że Kimi idzie docelowo za Alonso a nie za Massa, który właśnie potwierdził odejście z Ferrari. Nie wiem kiedy Alonso odejdzie - albo teraz albo po 2014.
67. viggen
A co do Raikkonena nigdy żaden dziennikarzyna nie jest pewny bo Robertson jest za sprytny na to. Kimi ma zaufanych ludzi. Gdy jedno zaufane źródło powiedziało w 2005r, że Kimi odchodzi do Ferrari to wszyscy się pukali w głowę. Zarówno Jordan, jak i Brundle i inni.
A teraz nawet nie napiszę, kto jest źródłem przejścia Fina do Ferrari bo i tak nie uwierzysz.
I znowu będę czytał jakieś pomyje
68. viggen
I co do jeszcze Pekka Franck. On był pierwszy oficjalnym źródłem o Kimim w Ferrari w 2005r.
On teraz pierwszy pisał, że Ferrari nie poda składu kierowców na Monza.
On napisał o Shellu. On napisał o zerwaniu rozmów z RBR.
On napisał o kontrakcie na 2 lata + 1 rok.
Itd itp
69. viggen
A Pekka Franck ma źródło o którym nie będę pisał, bo większości szczena opadnie. Może będziesz miał przyjemność kiedyś się przypadkiem dowiedzieć.
70. fracky
@viggen
Kolego podam Ci jeden przykład, który jest powielony w innych zagadnieniach i rzutuję fałszywe przekonania jakie sobie wyrobiłeś. Przykład ten pokaże ,że bredzisz szczególnie jeśli chodzi o Raikkonena.
Cytat, przy którym się upierasz :
"Ja się nie pogubiłem, Alonso nie przyprowadził Santandera do Ferrari. Santander już tam był. "
Cytat obalający Twój wydumany pogląd z oficjalnej strony Santandera:
"W styczniu 2010 r. Santander został sponsorem i oficjalnym bankiem Scuderia Ferrari na okres 5 lat. "
Widzisz w prosty sposób wykazałem ,że BREDZISZ i zniekształcasz informacje dla swojej chorej opinii. Mógłbym zrobić to z każdym poruszonym przez Ciebie wątkiem, tak fałszywą i dziurawą masz opinię. Niestety wolę ten wieczór poświęcić na coś bardziej przyjemnego i przytoczę jeszcze jeden przykład, który potwierdzi mój zarzut.
Cytat z viggena: "Lotus zainwestował kasę i to nie są długi, tylko kredyty do spłacenia, które spłacają na bieżąco. "
Długi Lotusa pochodzą z dziury budżetowej, jaką mają co roku, bo problem jest z zebraniem odpowiedniej ilości przychodów. Nie budowali nowego tunelu, nowy jest tylko symulator czyli koszty tych "inwestycji " są marginalne w prównaniu z ogromnym długiem. Od trzech lat nie mają tytularnego sponsora, a ostatniego podali z wyprzedzeniem jak się okazuję już 3 miesiącznym - szkoda ,że nie istnieję. Dług powstał w 2010 r i regularnie się powiększa w wyniku czynników, które opisałem wyżej.
Mógłbym tak w nieskończoność ale czuję ,że zawaliłbyś mnie spamem, kilkakrotnie użytymi moimi cytatami , które nie robią nic po za zwiększeniem objętości. Tak jak udowodniłem wyżej - bzdury piszesz. Pozdr
71. viggen
"
Widzisz w prosty sposób wykazałem ,że BREDZISZ i zniekształcasz informacje dla swojej chorej opinii."
To mój błąd. Przyznaje się bez bicia :)
"Długi Lotusa pochodzą z dziury budżetowej, jaką mają co roku, bo problem jest z zebraniem odpowiedniej ilości przychodów."
A co to za różnica?
Mają długi, spłacają je regularnie bo zaciąhnęli kredyty, Gdy masz dziurę budżetową a chcesz się rozwijać zaciągasz kredyt. To normalne działanie w dzisiejszych czasach.
O tunelu niech Cię poinformuje @SK z f1talks bo to wielki fan Lotusa. Ja nie będę przeprowadzał nauk z tym związanych bo również mam ciekawsze zajęcia.
O sponsorze tytularnym i bajkach różnych dziennikarzy to chyba każdy co siedzi w F1 to wie, więc sobie daruj ten skrót myślowy
"Mógłbym zrobić to z każdym poruszonym przez Ciebie wątkiem, tak fałszywą i dziurawą masz opinię. Niestety wolę ten wieczór poświęcić na coś bardziej przyjemnego i przytoczę jeszcze jeden przykład, który potwierdzi mój zarzut."
A może ja zaraz zacznę Ciebie ciągnąć za język? O Eddie Ci napisałem, że się mylisz.
A roli sponsorów też. Alonso jest twarzą Santandera bo to jego sponsor, ale Massa również, bo Santander jest sponsorem Ferrari. To samo z Kimim. I tutaj też namotałeś.
Właśnie sobie czytałem jeden temat jak się przyczepiłeś do @dextera. Boli Cię chyba to, jak ktoś jest mądrzejszy? Lubisz się czepiać nie ?
A co do tematu o silnikach na F1talks - i Twoje wpisy (bo to zakładam, że Ty @fracky) - większych bujd nie czytałem. Naucz się najpierw podstaw budowy silnika i zasady jego działania a potem się wypowiadaj na tak szanowanym portalu jak F1talks. Niezły z Ciebie teoretyk. Ale czepiać się innych to potrafisz.
@devious tam również pojechał w maliny o energii :D On nawet nie wie o czym pisze.
72. viggen
Już wiem dlaczego przekręciłem z Santanderem. To Mcl miał kontrakt wcześniej niż Ferrari a nie odwrotnie....Ehhh. tak to jest jak się piszę z pamięci ;/
PS Więcej bujd nie chce mi się wyciągać z Twojej strony, bo nie chce mi się kopiować Twoich wcześniejszych wypowiedzi z innych tematów.
73. devious
@fracky
Szkoda zdrowia. Ja już sobie darowałem te przepychanki. Chłopak faktycznie musi się dowartościowywać na forum ale to już nie wygląda na zwykłe niskie ego ale na jakąś chorobę, obsesję...
Cóż, w dobie internetu każdy gad potafi wyjść spod głaza i udawać orła. Czy innego sokoła :) If You know what I mean :)
74. viggen
@73
Niestety, niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Gadasz o kimś a sam się dowartościowujesz
Powiem krótko
Masz wiedzę ale również jesteś hipokrytą!
To dzisiaj po ogłoszeniu kontraktu Raikkonena i Twoje słowa (jak to nie jest dowartościowanie to ja jestem James Bond :) )
"Choć jak autoklub 14 sierpnia o tym pisał to ja też już byłem na jakieś 90% pewny Ferrari bo red. Śmiłowski to chyba najlepszy spec od F1 w Polsce i durnych plotek nie wrzuca. :)"
Musiałeś to podkreślić nie ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz