Lauda zapowiada walkę o Vettela
Helmut Marko przyznał, że potrafi zrozumieć starania Mercedesa, który próbował sprowadzić z Red Bulla Sebastiana Vettela. Niki Lauda, który przejął rolę Norberta Hauga, zapowiedział już dalsze starania o pozyskanie niemieckiego kierowcy.Według brytyjskich dziennikarzy, Red Bull powinien mieć pewnego rodzaju bufor bezpieczeństwa w razie utraty Vettela. W tej kwestii bardzo wiele mówi się o rozmowach z Kimi Raikkonenem, który ostatnio nie wykluczył możliwości dołączenia do ekipy z Milton-Keynes.
Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że Fin byłby idealnym kandydatem na wakat w Red Bullu. Zespół powinien się starać o Raikkonena już w tym momencie, ponieważ niepewna pozostaje również przyszłość Marka Webbera, który może opuścić ekipę po sezonie 2013.
„Jeżeli Mark zdecyduje się odejść, Kimi [Raikkonen] będzie perfekcyjnym kandydatem na kolegę z zespołu Sebastiana [Vettela]” – mówi David Coulthard, były kierowca Red Bulla.
komentarze
1. MarTum
VET mógłby pójść w ślady HAM i pojeździć w nie oszukujmy się " normlanym " bolidzie ,a nie cały czas w aucie które jest o klasę wyżej od reszty. Wtedy miałby szansę sie wykazać i pokazać światu jakim naprawdę jest kierowcą. Chciałbym go zobaczyć w starciu z HAM , ALO i RAI. Wszyscy w takich samych autach.
2. ra_f1
@ MarTum
Polecam TopGear tam kierowcy F1 jeżdżą Suzuki Lianą ;)
3. MarTum
Oglądałem kilku ale sam wiesz , to nie to samo co tor F1 i ten sam bolid.
4. A...
3. Jazda Lianą nic nie oznacza - każdy kierowca ma swoje własne preferencje co do ustawień bolidów, których TopGear w ogóle nie bierze pod uwagę, więc czasy w tym programie są bądź, co bądź wypaczone.
5. Zirdiel
A co z Rosbergiem ? Lubie tego faceta, mimo, ze nie osiagnal nic nadzwyczajnego, moze jeszcze mu sie uda cos osiagnac z Mercedesem.
6. logel999
Fajna walka była by Lewis z Sebą ;) Vettel by pokazał czy umie , lub nie jeździc takim bolidem ;d
7. greyfroot
..... bezkompromisowy Kimi w RBR...... a to dobre jest... :D
8. fanAlonso=pziom
nie wiem czemu DC myśli że kimi z vettelem będą perfekcyjną parą to że dalej siedzi niejako w red bullu jako konsultant i podąża za vettelem na wszystie krańce świata gdzie go zaproszą by pojeździł infiniti nie znaczy że ma rację
9. 7-91
A co na to Lewis ?
Jak Lewis chciał do RbR, to zdecydowali się na Marka.... miał być główną postacią w Mercedesie, a być może zafundują mu 3 lub nawet 4 - krotnego mistrza za partnera w zespole...
10. Michael Schumi
Według mnie wszyscy oceniają umiejętności Vettela na podstawie bolidu, jaki mu przyszło jeździć. Oczywiście zaraz są głosy, że team stawia na Vettela, a Webberowi nie odpowiada auto - bzdura.
Webber nawet jeśli nie jest taki szybki, to nie jest na tyle skoncentrowany co Seb i popełnia czasem błędy, których Vettel popełnia niezwykle rzadko i to on radzi sobie najlepiej z presją. Nie jestem jakimś fanatykiem, czy zaślepionym fanem, ale poważnie - nie gadajcie, że Vettel jeździ w takim bolidzie i to dlatego jest takim mistrzem. Po prostu to on jeździ lepiej od Webbera. Vettel i Webber mają te same bolidy, lecz to Vettel na ogół nie ulega presji i jeździ bardzo równo, nie zawracając sobie głowę bzdurami. Tegoroczna Malezja co prawda nadszarpnęła jego wizerunek, lecz mimo tego pokazała, jak bardzo był szybszy od Webbera i jak twardo potrafi walczyć. Odważył się zaatakować Webbera, nie odpuścił i wygrał - miał zaoszczędzone opony na tyle, by wypracować sobie jeszcze kilka sekund przewagi na mecie, a dzisiaj mistrzem zostaje się właśnie dzięki temu - musisz połączyć szybkość jazdy z idealnym wyczuciem dbałości o opony, walczyć na torze i nie marnować okazji na wyprzedzenie. Kiedy robisz to wszystko jak należy, masz szanse na dobrą pozycję na mecie, a robiąc tak zawsze jesteś wysoko. Czyste ściganie się: Vettel dba o opony - Hiszpania 2011, jeździ równo, choćby w tym nie pozwala sobie na błędy - choćby ten sezon: tylko raz poza podium (4 miejsce w Chinach), jedno drugie miejsce i dwa triumfy, potrafi walczyć - Włochy 2011 (manewr na Alonso), Abu Zabi 2012 (manewr na Buttonie), Malezja 2013 (manewr na Webberze). Co do tego ostatniego to nawet jeśli Webber wiedział, że ma wygrać, a jednak Vettel się przymierzał to powinien walczyć o swoje. Niestety nie udało mu się.
Nie ulega też presji - Abu Zabi 2010. Hamilton był nawet blisko, ale nie zdołał przejąć prowadzenia. Vettel mimo nikłych szans na tytuł jechał po prostu swoje. Alonso i Webber, którzy teoretycznie byli w lepszej sytuacji zostali pokonani.
Z całym szacunkiem dla Webbera, ale nie ma on w sobie takich cech. Wystarczy przypomnieć sobie Abu Zabi 2012 i porównać jazdę Webbera z Vettelem. Choć mogło by się zdawać, że Vettel miał taki świetny samochód to było dla niego łatwe pojechać po tytuł, zwłaszcza pod koniec. Jednak w Abu Zabi wystartował z alei serwisowej, a w Brazylii Mark ciągle utrudniał mu jazdę. Dla porównania Alonso sam dwa razy ściął na maksa pierwszy zakręt i otrzymał też pomocb od Massy. Możesz mieć dobry samochód, ale na torze nadal musisz się ścigać. Alonso miał co prawda gorszy samochód rok temu, ale ile to Massa mu nie pomagał. Gdyby nie to ułatwienie, prawdopodobnie nie walczyłby o tytuł aż do Brazylii. Vettelowi akurat nikt nie pomagał, a już na pewno nie Webber. Zresztą i tak dostał burę od dr. Marko za utrudnianie jazdy Vettelowi.
W innym zespole Sebastian byłby tym samym człowiekiem, o tych samych umiejętnościach, woli walki i zwyciężania.
Ciekawe, że wszyscy byli przekonani że Hamilton jest bardzo utalentowany, skoro bardzo często jeździł w czołówce w Mclarenie, ciągle w jednym i tym samym, zazwyczaj konkurencyjnym zespole. Seb z kolei większość czasu miał bolid z najwyższej półki, też jeździł wysoko, lecz oceny dotyczące jego osoby nie były już tak często takie pochwalne..
11. zuzek
@1 Mar Tum w GP2 jeżdżą takimi samymi bolidami, więc może tam sie przeniosą :)
Poza tym to jest czcze gadanie dla podwyższenia morale i podgrzania atmosfery. Nagle Vettel opuszcza mistrzowski zespół i idzie w niewiadomą, Hamilton przechodząc do McLarena nie miał praktycznie nic do stracenia, Vettel jednak ma... aczkolwiek nikt teraz nie jest w stanie przewidzieć jak będzie wyglądał sezon '14 z silnikami od Lanosa.
12. olek327
popieram 10. Tak na marginesie czy wy wszyscy ogladacie ta sama F1 co ja ? Bo nie jestem tego do konca pewien... wiadome RBR zawsze ma konkrurencyjny bolid ale w tym sezonie Ferrari i Lotus maja porownywalne jak nie lepsze bolidy... a mimo to Seb wygral 2 z 4 wyscigow raz stanal na podium i raz byl 4, to chyba o czyms swiadczy. Przestancie go w koncu hejtowac i zrozumcie ze jest genialnym kierowca i to nie Adrian Newey prowadzi bolid RBR tylko wlasnie Sebastian Vettel
13. 7-91
@ 10. Michael Schumi
To bardzo proste, wszystkie sukcesy Vettela to mieszanina przypadku, spisku, geniuszu Adriana N. szczęścia, pecha innych, ale Seb jest tam najmniej ważny a na dodatek to NIEMIEC i nikt go nie lubi...
A Lewis, to największy talent w historii, tylko przyszło mu jeździć w słabym zespole, który zniweczył cały wysiłek walecznego a zarazem sympatycznego zawodnika, który jest właścicielem bulldoga Roscoe, a wolny czas wypełnia mu troska o dobro - innych oczywiście, czego najlepszym dowodem jest nieustanna i codzienna modlitwa w intencji powrotu Adriana Sutila do stawki kierowców F1........ :)
14. Martitta
Haha ;) Dziennikarze chyba nie mają o czym pisać podczas tak długiej przerwy...
Zbyt wcześnie na takie dywagacje.
@5. Zirdiel - Rosberg w Malezji wybrał dla siebie swój los... niestety.
@9. 7-91 RBR był dla Lewisa tylko jedną z opcji... mało realną zresztą - mając Vettela w zespole po co im jeszcze Hamilton, któremu musieliby w dodatku płacić większą gażę niż Niemcowi ;)
15. 99kowalski
Jest tylko kwestią czasu, kiedy zespół, który tak go teraz hołubi, uzna, że mistrz się wypalił i znajdzie sobie następcę, młodego, głupiego i równie sterowalnego. Kiedy to piszę, żuję gumę nicorette 2 mg, która jest wspaniałym i mistrzowskim wynalazkiem, ale zaczyna już tracić smak, więc jeszcze chwilę pomymłam i zaraz wypluję. Wielka tragedia, czy naturalna kolej rzeczy?
16. @EmilyFray2
@13.Przepraszam, że skomentuję to w ten sposób, ale co ma narodowość kierowcy?
Do tego wszystkiego? Każdy ma taka narodowość jaka ma, i ja naprawdę nie wiem co to wszystko ma do rzeczy? Ten artykuł z tego co widzę nakręcił niektórych doszczętnie.
17. Michael Schumi
@16 Narodowość bywa, że ma znaczenie. Czasami można było dopatrzeć się tutaj komentarzy nt. Vettela, które określały go mianem szwaba.
18. LittleMy
Ja tam się zgadzam z @1.
Niech stawka trochę się wymiesza, to kierowcy dostaną szansę pokazania, kto jest świetnym kierowcą, a kto potrafi tylko prowadzić świetny bolid. Osobiście pomysł RAI w Redbullu mi się nie podoba, ale jeśli VET przeszedłby do Merca... Mogłoby być ciekawe.
19. 7-91
@ 16. @EmilyFray2
hahaha Przepraszam, że skomentuję to w ten sposób - dzisiaj matura - czytanie ze zrozumieniem - bezcenne....
No ale .... czy mój wpis bezposrednio odnosi się do Sebastiana ?.... czy może bardziej do "klimatu" poanującego na tym portalu, gdzie większość komentujących znawców i ekspertów uważa że:
a) Seb to przeciętniak, a 3 tytuły to raczej szczęśliwy zbieg okoliczności
b) każdy inny kierowca na jego miejscu osiągnął by to samo albo i więcej
c) nie ważne jest co robi Vettel, bo jest Adrian N. i jego geniusz który kładzie się cieniem na pozostałych 300 członkach RbR, a także na pozostałych ekipach
d) narodowość - czy to nie tutaj można przeczytać wpisy w stylu niemaszek, szwab, niemiecki buc itp.
20. Jahar
@19. Prawda jest, że RBR i Vettel się świetnie uzupełniają ale nie idźmy też w jakiś fanatyzm. Co do narodowości u niektórych wygląda to tak: na brak polskiego sukcesu dobry i niemiecki... Polacy uwielbiają wszystko co niemieckie normalnie jak spełnienie marzeń Hitlera. Brzydze się tym.
21. fracky
@19 , @17, @13 , @10
Hehe widzę ,że uwielbiacie serki homogenizowane i generalnie rzeczy homogenizowane , skoro nawet wszystkich ludzi nielubiących Vettela poddaliście temu procesowi.
Może ja spróbuję odrobinę z fanami Vettela ? Zacznijmy od tego ,że nie ma już fanów Vettela - pozostali tylko fanatycy. W Malezji Vettel okazał się największym skur...lem w stawce i nie chodzi tutaj o wyprzedzenie spowolnionego TO Webbera, tylko za fałszywe przeprosiny i nagłą zmianę nastawienia po krótkim czasie. Dla mnie od Turcji 2010, Vettel był fałszywym, parszywym i dwulicowym gnojkiem ,który odgrywał rolę sympatycznego tylko przed kamerami. Kiedy wielokrotnie wymieniałem ten argument, jako powód mojej antypatii do niego, fani Vettela pukali się w czoło, przypisując mi bredzenie, przywołując kilka wywiadów , gdzie Seba wykazywał się wspaniałą inteligencją i poczuciem humoru. Jak tu go nie lubić ?
Zawsze powtarzam -skur...el , skur...ela zawsze popiera. Jeżeli kogoś nie odrzuciło kategoryczne zachowanie w Malezji, poprzedzone i tak mnóstwem wybryków, kiedy bezsensownie tracił panowanie po swoich błędach, to trzeba być tak zepsutym jak on, aby darzyć nadal go sympatią. To na razie tyle jeśli chodzi o jego charakter.
Skupmy się na chwilę przy jego jeździe i umiejętnościach. Otóż obecnie w F1 jest niezwykle prosto wyprzedzać. DRS , KERS , ogołocona areodynamika oraz papierowe opony wykonują większość manewrów za kierowców. Do tego należy dodać zmienione przepisy. W takich warunkach kierowca dysponujący bolidem o najlepszej , trakcji , docisku i balansie oraz degradacji ( nie mylić z początkiem tego sezonu, bo RBR już odzyskał zwyczajowy animusz z zarządzaniu ogumieniem) może uchodzić za boga wyprzedzania. Niestety fanatycy Vettela zapominają o roku 2010 czy 2009 , kiedy to Niemca ochrzczono przezwiskiem "crashkid". Weźmy jeszcze kolejną rzecz , która jest pomijana przy wymienianiu koronnych manewrów supermiszcza, czyli przepuszczanie Niemca bez walki przez juniorów oraz kolegów.
Kolejny aspekt - błędy Vettela. Koleś popełnił ich w zeszłym sezonie więcej niż Alonso przez co najmniej 4 lata. Sytuacje takie jak w GP Niemiec, Malezji, Abu Zabi, Singapuru, Włoch - 2012 to karydynalne błędy , pokazujące ,że w sytuacjach stresowych Vettel się spala oraz ,że jest po prostu lekko przygłupawy.
Zawsze uważnie wysłuchuję jego wypowiedzi nt techniki w F1 i muszę powiedzieć, że bardzo kiepsko wypada w tym aspekcie. Moim zdaniem powinien wykazywać się większym profesionalizmem i użyciem nomenklaturą , tymczasem słuchając go mam wrażenie ,że nie do końca wie o czym mówi. Przykład ? Wywiad z Lettermanem , kiedy to tłumaczył jak działa DRS - tragedia.
Ostatni aspekt związany z jego jazdą , to straszne niechlujstwo w prowadzeniu maszyny. Nie robi tego dokładnie , często zjeżdżając z lini wyścigowej , podcinając zakręty. Niestety konstrukcję AN wybaczają takie małe błędy.
Mógłbym kontynuować dalej, bo przez 4 lata dokładnego obserwowania poczynań Niemca , znalazło całe mnóstwo argumentów ale... znając fanatyków Vettela, ich upośledzenie wzorem swojego idola, nie pozwala zaakceptować, nawet najbardziej wiarygodnej najmniejszej informacji, a z taka duża ,jak wyżej ,ilość informacji , powoduję mętlik i chaos w głowie, który kilkakrotnie zawiesi i zresetuję mózg delikwenta. Jak bardzo trudne to są czasy dla fanatyków Vettela, pokazuję choćby przykład, zawarty nawet na tej stronie, czyli twierdzenie ,że w tym roku bolid Lotusa i Ferrari jest lepszy od RB9. Po aferze w Malezji, zaistniała pilna potrzeba poszukania jakiegoś punkty zaczepienia do obrony głupoty Niemca. Szkoda ,że jest to fantasy. Pzdr.
22. kojack
Ciekawą sprawą byłoby pozbycie się gdziekolwiek Vet z RBR a pozostawienie Web i dokooptowanie mu np. Rai. Wtedy ujrzelibyśmy talent bądź jego brak. Jedno co można o Vet powiedzieć to jest to chłopak niepozbawiony talentu ale wg mnie nie jest to supertalent na miarę Alo czy Ham. Może fani Rai się obrażą ale właśnie do niego porównuję Vet. Nie brak mu błysku ale najczęściej jeździ po prostu poprawnie.
23. Michael Schumi
@21 Kolejny znawca.
Co to ma za znaczenie, skoro jego tytuły mówią co innego.
Jedziesz, zdobywasz punkty, pod koniec roku kierowca, który ma ich najwięcej zdobywa tytuł. Proste.
24. fracky
@Michael Schumi
Jeszcze jedna sprawa , a pro po wycieczki w kierunku Hamiltona. Na Twoim miejscu siedział bym w tym wypadku cicho jak trusia, bo sądząc po Twoim nicku, za swojego idola masz MS. Jeżeli tak, to na Twoje nieszczęście Hamilton w Mercedesie dobitnie podważył umiejętności wielkiego mistrza , praktycznie od razu pokonując Rosberga. Smaczku dodaje jeszcze brak dobrej aklimatyzacji w niemieckim bolidzie. Więc nie wyżywaj swojej frustracji na Lewisie, tylko godnie przyjmuj zdyskredytowanie największej legendy tego "sportu"
25. Michael Schumi
@21 W podobnym wieku Alonso też świętością nie grzeszył, choćby pokazanie środkowego palca do Ralfa w Monako 2004.
"Stres" Vettela najlepiej oddaje Abu Zabi 2010. Porównaj to sobie z opanowaniem Alonso, który utknął za Petrovem, a jego szanse były większe niż Seba. W Singapurze 2012 nie sądzę, by popełnił błąd, skoro wygrał..
26. Michael Schumi
@24 Widać, że nie czytasz ze zrozumieniem, ponieważ nie przypominam sobie, żebym cokolwiek napisał złego o Hamiltonie. Porównałem go z Vettelem: oboje w młodym wieku zdobyli tytuł, jeżdżąc w bolidzie z czołówki. Niby oboje są tacy świetni: niewielu podważa talent Hamiltona, lecz Vettela - większość. To jest niedorzeczne.
Jakbyś chciał wiedzieć, to ten nick mam od 2011 r. Na nazwę wpadłem stąd, że jak na średni bolid Mercedesa, Schumacher potrafił pokazać dobrą jazdę: Kanada, Belgia, Włochy.
Zresztą co to ma do rzeczy mój nick, skoro nie pisałem nigdzie o Schumacherze w żaden sposób.
27. fanAlonso=pziom
chętnie bym tu komuś przygadał ale spokojnie karma dopadnie każdego prędzej czy później
28. fracky
@24
Hehe co to ma za znaczenie ? Silny charakter , to cecha prawdziwego mistrza. Interesuję się sportem i bardzo cenię sobie każdego, kto w stresujących momentach potrafi się podnieść i stawić czoło problemom. Niestety F1 ma mało wspólnego ze sportem, więc może dlatego takie cipcie zostają mistrzem. Po za tym charakter ma duży wpływ na sympatię.
@25
Typowy fanatyk Vettela - niemal natychmiast przywołuję sytuację Alonso w celu obrony Vettela - żałosne. Czy wy nie potraficie wymyśleć czegoś kreatywnego i do w dodatku ściśle związanego z tematem Niemca ?
RBR w Abu Zabi podjął bardzo ryzykowną decyzję i pokazał dobitnie wszystkich ,że Vettel jest 10 pięter wyżej w hierarchii zespołowej. To Webberowi należał się tytuł i kangur spokojnie by go wywalczył wcześniej , gdyby miał takie wsparcie zespołu jak Niemiec.
Co do Alonso - taki był sezon 2010. Być może Alonso powinien zaryzykować ale na tym torze, przy oponach z Japonii i bez zabawek, było niezwykle trudno o taki manewr. Nie chciał wylądować na bandach , jak wielokrotnie robił to kolega z Niemiec w tym sezonie.
@26
Czytam dokładnie ze zrozumieniem i nie zarzucaj swoich problemów komuś innemu. Doskonale sobie zdaję sprawę ,że porównywałeś Vettela do Hamiltona. Niestety Hamilton pokazał dobitnie ,że w każdym zespole jest niesamowicie szybkim zawodnikiem, więc porównanie do Niemca jest nietrafne. Przy okazji ostrzegłem Cię abyś nie nadużywał nazwiska Anglika w związku ze swoimi upodobaniami nt Schumachera. Hamilton dobitnie pokazał ,że Schumacher jest przereklamowany, a skoro mylisz się w stosunku do niego, możesz mylić się w stosunku do Vettela.
Nigdy przepadałem za Hamiltonem ale potrafię kogoś nie lubić a docenić jego nadzwyczajne umiejętności. Tego mimo wszelkich starań , nie jestem powtórzyć u młodego miszcza.
29. 7-91
@ fracky
Dzień dobry!!!
Nie ma to jak rzeczowa dyskusja na argumenty typu : rzeczy, serki homogenizowane, fałszywym, parszywy i dwulicowy gnojek, skur...el .....
Fanatycy Vettela
Czy Seb jest moim jest moim ulubionym kierowcą ? - NIE
Czy Seb jest w 5 moich ulubionych kierowców ? - NIE
Ale też Vettel nie jest przeciętnym beztalenciem, jakim ty go widzisz...
Jak dla mnie, najlepsze w Vettelu jest to że powoduje takie KRUCJATY obiektywnych fanów, jak ty @fracky przeciw fanatykom, bo jak wiadomo Seb nie ma fanów, tylko fanatyków...
Ciekawe że, z jednej strony piszesz fałszywy, parszywy i dwulicowy gnojek, skur...el, a z drugiej że dokładnie analizujesz jego wypowiedzi, sposób prowadzenia bolidu, zachowanie ....hym... czyżby ten słabeusz niepostrzeżenie stał się centralną postacią w twoim świecie F1.... oj chyba nie bo wtedy byłaby to OBSESJA..... hahahahahahha
30. fracky
@29
Serki homogenizowane , rzeczowa dyskusja ? Oj biedactwo nie zrozumiało kąśliwej dygresji, użytej w celu podważanie jego śmiesznych zarzutów w kierunku krytyków. Wiem, wiem moja wina... od teraz postaram się używać nieco prostszego języka, abyś nie musiał już myśleć.
Co do epitetów, czy któryś w związku z jego zachowaniem choćby w tegorocznej Malezji i 10 innych przypadkach nie pasuję ?
Fanatycy Vettela ? W moich kontaktach z tą grupą zauważyłem ,że 1 na 5 nie potrafi nawet otwarcie przyznać ,że mu kibicuję ale broni go do usranej śmierci w każdej dyskusji.
Teraz Cię zaskoczę. Nie uważam Vettela za przeciętne beztalencie. Ma talent do ścigania , nie ma wątpliwości ale nie jest on najwyższych lotów i od dwóch lat praktycznie w ogóle się nie rozwija. Jego umiejętności to poziom Massy, Webbera, Rosberga, Buttona. Niestety w stawce, w której praktycznie 13 kierowców musi płacić za swoje starty , jego forma wygląda na wysoką, ale na upartego można powiedzieć - jaki mistrza, takie czasy.
"Ciekawe że, z jednej strony piszesz fałszywy, parszywy i dwulicowy gnojek, skur...el, a z drugiej że dokładnie analizujesz jego wypowiedzi, sposób prowadzenia bolidu, zachowanie "
Jakby priony z koniny nie przeszkadzały Twojej percepcji , to spostrzegł byś , że epitety których użyłem dotyczą czysto charakteru. Natomiast analiza techniczna dotyczy czysto jazdy bolidem. Doskonale sobie zdaję sprawę ,że mierzy się własną miarką i będzie Ci ciężko pojąć jak ktoś może fascynować się takimi detalami jak analiza techniczna bolidu i kierowcy , który go prowadzi + wszystkie wypowiedzi nt setupu , poprawek itd. Jednak są tacy kibice których to interesuję. Dobrzę radzę abyś zrezygnować z tej koniny z promocji, bo wyraźnie napisałem ,że interesuję techniczna strona podejścia do bolidu Sebastiana Vettela.
31. fracky
*do bolidu przez Sebastiana Vettela
32. Skoczek130
@fracky - z czołowych zawodników, będących MŚ, tylko Raikkonen nie jest "skurczybykiem". Reszta jest siebie warta... ;)
33. Jahar
@32. Raikkonen? Każdy wie, że ten facet ma talent i ciekawe podejście do niektórych spraw ale czy on jest taki dobry to nie wiem. Jak dla mnie Kimi ma lekcewazace podejście do profesionalizmu. Gdyby nie jego olewacki styl bycia jeździłby w Ferrari a on poddał się po prostu.
34. Skoczek130
@Jahar - jest luźny... nie jest chorobliwie ambitny, jak Alonso. Nie ciągnie się za nim smród, jak za Hiszpanem, a także Hamiltonem i Vettelem. Ci trzej panowie mają najwięcej za uszami. Kimiemu akurat nie można wiele zarzucić. A to, że ma taki styl bycia... cóż, mnie on nie przeszkadza. Niech martwią się jego szefowie. ;)
35. fracky
@Skoczek130
A Button ? Po drugie wyraźnie napisałem ,że Vettel jest fałszywy - mówi jedno , myśli co innego i robi jeszcze co innego. Żaden mistrz z czołówki jak na razie nie wykazał się podobnym poziomem chamstwa. Vettel po wyścigu przed kamerami jest zawsze najmądrzejszy. Alonso ma swoje za uszami, podobnie jak i Hamilton, ale oni nie zmieniali swojego wizerunku na rozkaz z działu PR.
36. @EmilyFray2
@19. Te określenia moim zdaniem pokazują, że nie dorośli do tego aby pisać na tym forum. Nie obrażając nikogo proponuję ONET.PL może tam, spotkają się z aprobatą innych, i bd na równym poziomie.
37. mike 40
21. fracky 2013-05-07 11:44:37 (Host: *.internetdsl.tpnet.pl) Co to ma być SPAM w kilku POSTACH jesteś Żałosny
38. Ilona
fracky, z Twoich wypowiedzi można wywnioskować , że masz ewidentną obsesje na punkcie Vettela. :o
39. Gosu
38. Ilona widzisz ja uważam, że "na chłodno" go ocenia, bez większych emocji. Fajnie się czytało tą dyskusję ;)
40. Ilona
Akurat kojarze w tym przypadku wcześniejsze jego wypowiedzi i ich ton (obsesyjne skupienie na Vettelu i 'gnojenie' go pod każdym wględem ) dlatego darowałam sobie marnowanie czasu i wczytywanie dokładnie w te dyskusje. Ale odrzucują już nawet wyrywkowo przeczytane zdania: "Zawsze powtarzam -skur...el , skur...ela zawsze popiera." "Zacznijmy od tego ,że nie ma już fanów Vettela - pozostali tylko fanatycy" "to trzeba być tak zepsutym jak on, aby darzyć nadal go sympatią." W takim razie bardzo jestem zepsuta, skoro cenie Vettela w dużej mierze właśnie za charakter i uważam, że ma naprawdę silną osobowość, prawdziwego sportowca i fightera, którą bardzo imponuje, heh. Tylko że takie własnie zdanie mam prawo mieć, jak i inne osoby, które akurat temu kierowcy kibicują. I sobie nie życze żeby jakis typ za to obrażał, ale zdaje sobie sprawe że to nie koncert życzeń, a rzeczywistosc jest jaka jest i tutaj dużo takim wolno. I fajnie sie to czyta, pewnie jak dla kogo...
41. Gosu
40. Ilona Może kilka epitetów można było sobie darować, ale ogół jest sensowny i spójny. Jest to opinia forumowicza, który przedstawia swoje podejście racjonalnie i rzeczowo. Oczywiście nikt nie musi się z nim zgadzać i czytać, ale jak widzisz porozmawiać można na przyzwoitym poziomie.
A tak na marginesie, jeśli podoba się Tobie charakter S.V., to przepraszam, ja wychodzę.
42. fracky
@38 , 40 @Ilona
Haha czyli mam rozumiem ,że jeżeli Ty pod każdym newsem , w którym krytyk Vettela wyrazi swoje niepochlebne zdanie o Twoim idolu, poczuwasz się do bezpardonowej i zawziętej obrony, to jest to jak najbardziej prawidłowa i zdrowa postawa.
Natomiast , jeżeli dwóch sfrustrowanych fanów Vettela atakuję szeroką grupę kibiców F1, którzy po prostu nie lubią niemieckiego kierowców z różnych powodów, nazywając ich ksenofobami, sugerując ułomność i trywializm, to krytycy Vettela muszą to przyjąć bez szemrania ," na klatę" ? Bo to czysta prawda ? I jeżeli znajdzie się wśród tej grupy taki odmieniec jak ja , który nie pozwoli frustratom upuścić odrobiny jadu, to nazwiesz jego działania - obsesją na temat Vettela ? Coś Ci się dziewczyno pomieszało w głowie.
Ale z kim ja gadam ? Z osobą , która w życiu codziennym być może obgaduję dookoła sąsiadów , a potem z nimi wódkę piję - bo nie widzi w tym nic złego, podobnie jak u Vettela , który najpierw przeprasza Webbera, by kilka dni później powiedzieć ,że wycofuję przeprosiny i w gruncie rzeczy uważa ,że należało mu się ...
@Gosu
Dzięki za słowa poparcia - Pozdrawiam
43. A...
@42. fracky
Ależ ty jak najbardziej możesz mieć swoją opinię i wyrażać krytykę, ale... No właśnie. KRYTYKĘ! A nie tak bezpardonowy hejt wieloma różnymi epitetami, które zastosowałeś. Myślę, że głównie o to chodzi Ilonie. O te epitety, które są całkowicie zbędne i jedynie przysłaniają logikę twoich wypowiedzi.
44. navajo0755
@42 fracky odnosnie tego postu w 100% sie zgadzam z Toba.Oni kazda krytyke Vettela traktuja jako atak na swojego idola i nie potrafia rozroznic krytyki od typowego hejtowania pzdr
45. Skoczek130
@fracky - Button to kierowca, który lubi narzekać. To narzekanie czasem denerwuje. Z drugiej strony jednak ma prawo - Miał pod górkę wszędzie, także w McLarenie. Jeżeli Cię to zadowoli, Button jest zaraz za Kimim. Bo tak też uważam. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz