A...
Ostatnia aktywność
avatar
A...

27.10.2013 12:36

0

@devious jak mniemam, Senna tez byl dla ciebie jedynie zwyklym dzieciakiem z duzym talentem i dobrymi bolidami? Graty dla Seba. Zasluzyl na to.

avatar
A...

20.10.2013 14:07

0

@11. fracky - i zobacz. Ja o Vandoorne, który może się okazać drugim Frijnsem, a ty o Vettelu. Ja o wypowiedzi Frijnsa nt. sposobu działania programu młodych kierowców, a ty znowu o Vettelu. To, że się nie wypierasz problemu, nie znaczy, że go nie ma, a to już kolejny raz, kiedy sprowadzasz swoje komentarze na temat Vettela. Martwię się o ciebie, brachu, bo swoim monotematyzmem powoli upodabniasz się do największych trolli na tym forum. Tak czy inaczej, czy byłbyś łaskaw podzielić się swoją innowacyjną metodą na określanie ilości "talentu" oraz "charakteru" w poszczególnych zawodnikach? Cóż... Dotychczas wydawało mi się, że jest to coś niemierzalnego, ale jak mniemam przedstawisz nam na forum argumenty dobitnie potwierdzające słuszność twojej metody liczenia? No i pewnie, że na F1 świat się nie kończy, ale jednocześnie nie na darmo jest to najbardziej prestiżowa seria wyścigowa na świecie. Nie na darmo nazywa się ją "królową sportów motorowych". I to ona jest celem praktycznie każdego europejskiego (i w sumie chyba nie tylko) kierowcy, który myśli o ściganiu się zawodowo, a bez startu niej kariera takiego Frijnsa i Vandoorne'a byłaby chyba niepełna, zgodzisz się? Nie mam też pojęcia, jakie naprawdę układy panują w RedBullu i TorroRosso, ale widzę, że w ciągu dwóch sezonów zrezygnowało z nich dwóch kierowców, na X takich, których przyjęli. Po prostu dziennikarze wolą rozwodzić się o "tragediach" i "rozstaniach", zamiast o udanych związkach. Widzę również, że jeden z tych, który zrezygnował z kariery pod ich banderą w ogóle nie poradził sobie we współczesnych realiach wyścigowych, z kolei forma patrona drugiego, cokolwiek by nie mówić o McLarenie, stoi pod wielkim znakiem zapytania i nie wiadomo, czy wielka brytyjska marka, nie zostanie kolejnym Williamsem. Tak więc kończąc mój elaborat (bo bądźmy szczerzy - bardziej produktywne jest przesuwanie kamieni siłą woli, niż "dyskusja" z tobą), absolutnie nie życzę źle Vandoorne. Wręcz przeciwnie, niech mu się wiedzie. Ale będę się buntował, przed nazwaniem czy jego, czy Frijnsa "zmarnowanym talentem", bo jeśli się okaże, że poparcie McLarena nie pomoże mu w debiucie w F1, to będzie znaczyło, że dobrowolna decyzja o odmówieniu TorroRosso (z jakichkolwiek względów) była błędna. Tak, jak się to dzieje teraz w przypadku Robina.

avatar
A...

19.10.2013 21:29

0

9. fracky - ty chyba masz jakiś kompleks Vettela. O ile mnie pamięć nie myli, to w zeszłym roku Frijns narzekał na kształt programu juniorskiego RedBulla (innymi słowy jeśli nie spełnisz ich oczekiwań, to nikt nie będzie się z tobą cackał, co Marko pokazał już wielokrotnie - ostatnio z da Costą, o którym w zeszłym roku mówiło się jako o pewniaku na fotel TorroRosso). Wplątywanie do tej sprawy Vettela jest więc mocnym nadużyciem. Inna sprawa, że RedBulla nieobecność Frijnsa w programie nie zabolała aż tak dotkliwie, jak brak wsparcia dla Robina, który nie dość, że w kolejnym roku najprawdopodobniej nie otrzyma posady, to jeszcze nie miał za co dokończyć tegorocznego GP2. Być może i jest on utalentowany, ale jednocześnie jest też niewiarygodnie głupi, skoro zamknął sobie na zawsze drogę powrotną do RedBulla. I jestem w stu procentach przekonany, że teraz, kiedy nie wiadomo jak potoczy się jego przyszłość, żałuje rezygnacji z współpracy. Jak widać: dobrych jest na pęczki, ale dobrych i umiejętnie kierujących swoją karierą już mniej. Mam tylko nadzieję, że Vandoorne jako kolejny, który odrzucił "cyrograf z diabłem" nie skończy na liście zmarnowanych talentów przez bycie "zbyt dobrym by jeździć dla puszek".

avatar
A...

19.10.2013 12:51

0

Już jeden cwaniaczek, który był "zbyt dobry" na startowanie od TorroRosso się pokazał. I dotychczas nawet nie powąchał bolidu F1 w czasie wyścigu. Kto wie, czy gdyby McLaren podzielił los Williamsa, a RedBull ciągle byłby na fali, Vandoorne nie zacznie pluć sobie w twarz.

avatar
A...

16.10.2013 13:23

0

11. A gdzie miejsce dla Sirotkina?

avatar
A...

15.10.2013 14:26

0

Fracky, a czemu zakładasz, że inne ustawienia Webbera są jednocześnie gorsze od tych Vettela? Może po prostu był nastawiony na jazdę w czystym powietrzu, a obecność Grojeana natychmiast sprawiła, że plan na pierwszym stincie nie wypalił? Jednocześnie, kiedy już był na prowadzenu nie udało mu się wykorzystać maksymalnego potencjału bolidu, by wyrobić sobie wystarczająco dużą przewagę, aby bez problemu zjechać na dodatkowy pit stop.

avatar
A...

13.10.2013 17:24

0

Za co powinni dać mu wygraną? Za te wszystkie fochy, które strzelał im, kiedy Vettel okazywał się lepszy? Za wyciąganie go siłą za uszy na drugiegi vice? Czy po prostu za samo łaskawe bycie w tym teamie?

avatar
A...

12.10.2013 23:27

0

19. A nie przychodzi ci do głowy myśl, że nikt się tym nie przejmuje, bo Webber fakycznie NIE POTRAFI STARTOWAĆ? Kiepskie starty miał prajtycznie od zawsze, a ostatnio mu się nasila, bo wiek, bo brak moywacji itd. Chłopie, daj spokój, tym bardziej, że nikt inny, poza ludźmi takimi jak Ty, którzy dorabiają sobie teorie, nie ma problemu z takim a nie innym stanem rzeczy.

avatar
A...

12.10.2013 20:52

0

17. saint77, oczywiście, że będzie działał, bo zespół ma prawo naprawić te części, które nie zadziałały w kwalifikacjach pod warunkiem, że są one takie same, jak te użyte w kwalifikacjach (info od Sokoła). Spuśćcie z tonu, bo te komentarze o sabotażu już się robią żałosne.

avatar
A...

12.10.2013 13:12

0

17. Devious i 30. Martitta Zawsze? Pozwoliłem sobie sprawdzić i na 18 dotychczas rozegranych wyścigów na tych torach, Webber był szybszy w wyścigu od Vettela 7 razy, w czym raz Vettel nie ukonczyl wyscigu, raz bylo TO na korzysc Webbera i raz Vettel zostal puknięty, natomiast na 19 kwalifikacji byl szybszy 6 razy. Więc zastanówmy się na przyszłość, nim powiemy "zawsze"

avatar
A...

01.10.2013 11:09

0

No właśnie, Jahar, legalnie. Przynajmniej póki im nie udowodnią czegoś xD, dlatego nie widzę sensu nad roztkliwianiem się nad przepisami i ewentualnymi karami (gdzieś przeczytałem, że już chcą pozbawić Vettela wszystkich dotychczas zdobyych mistrzostw i zbanować go z puszkami dożywotnio z f1, a wyjątkowo przeczulony jestem na skazywanie bez dowodów). Tak czy inaczej RedBull po raz kolejny pokazuje swoją wielkość i ziarno prawdy tkwi również w słowach Vettela na temat rywali. Podczas gdy dużo mówiło się o rozwiązaniach, np Lotusa, które nie przyniosły oczekiwanych efektów, RedBull w tym czasie cichcem dopracowywał swoje projekty. Dla mnie mistrzostwo świata.

avatar
A...

01.10.2013 10:18

0

Jahar, nie neguję włoskiego pojęcia o technice, ale neguję czystość ichnych intencji w pisaniu czegoś takiego oraz obiektywizm. Bo nie wierzę, że przyszedł emerytowany właściciel teamu czy włoski dziennikarz i z miejsca, organoleptycznie, wypatrzyli coś, czego stado inżynierów będących na bieżąco z nowinkami technicznymi, nie zauważyliby mając do dyspozycji podgląd z kamer, itd. Gdyby faktycznie w RBR9 siedziało coś wartego uwagi sędziów oraz byłyby na to niezbite dowody, to jestem w stu procentach pewny, że zostałoby to zgłoszone przez zespoły szybciej, niż Minardi otworzyłby komputer. Dla mnie to zwykłe bujdy, próby wytłumaczenia nieudolnego rozwoju ferrari na tle "producenta puszek"

avatar
A...

01.10.2013 09:43

0

"włoski autosprint" i rewelacje Minardiego, który jest Włochem. Jak dla mnie, to powinno mówić samo przez się.

avatar
A...

06.09.2013 21:41

0

@12. Jahar - jasne, że Ferrari (chyba) nie da siebie ustawiać tylko przez pryzmat pieniędzy, bo mimo wszystko mają ich wystarczająco. Ja podałem tylko przykład, który przemawia za Alonso pod kątem ewentualnego liderowania. Poza tym faktem jest iż Alonso jest od kilku lat w teamie i więc jest w nim lepiej zaaklimatyzowany, a do tego wszystkiego dochodzi jego - podobno - tytaniczna praca w fabryce. Z drugiej strony mamy Kimiego, z którym Ferrari święciło swoje ostatnie wielkie sukcesy i który - podobno - nie ma problemu jeździć z kierowcą podobnej klasy. Ale przy tym wszystkim - podobno - jest wielkim olewusem pracy w symulatorze i fabryce, a wielu dyrektorów technicznych powtarza, że ta część pracy kierowców może być kluczowa na początku sezonu. Sprawę ewentualnego liderowania komplikują jeszcze napięte -podobno - stosunki między teamem i Alonso. Nie wiem. Jak sam zaznaczyłeś, po takim, hipotetycznym transferze, właściwie wszystko zależy od tego jaką postawę przyjmie Kimi. Czy będzie walczyć o bycie jedynką czy nie... i tutaj moim zdaniem jest pies pogrzebany, bo o Alonso można napisać wszystko, ale zawsze będzie walczyć (słusznie czy nie, nie mi oceniać) o palmę pierwszeństwa.

avatar
A...

06.09.2013 16:37

0

@5. Jahar - może dlatego, że to sponsor Alonsa jest sponsorem tytularnym Ferrari i płaci grube miliony za to, by wszystko w tym teamie było pod Alonsa? Co prawda nie mogę dojrzeć, w którym aspekcie Ferrari jest o klasę lepsze od Lotusa pod względem osiągów tegorocznego bolidu, ale trudno się nie zgodzić z faktem, iż w przeciwieństwie do czarno-złotych mogą pozwolić sobie na całosezonowy rozwój. No i jak by nie patrzeć, w Lotusie to Kimi jest główną gwiazdą w teamie, to on przyciąga ew. sponsorów i to on może sobie pozwolić na ustawianie wszystkiego jak mu się żywnie podoba, Ferrari to marka sama w sobie, a do tego już mają jednego topowego kierowcę, więc i pole do negocjacji jest zupełnie inne.

avatar
A...

04.09.2013 19:27

0

@51. devious - wybacz, ale co niby takiego pokazał Koba czy Pietrow w swoich trzech pierwszych sezonach? Ricciardo nad Hulkiem czy diRestą ma tę przewagę, że bądź co bądź należy do rodziny RedBulla, więc jeśli mieli decydować się na kogoś młodego, to przede wszystkim, w pierwszej kolejności na niego. Nie przeczę, że miał farta w swoim angażu, bo występy Daniela to stanowczo zbyt mało, by wykopać Webbera, gdyby chciał zostać, ale nie było też tak, że dostał kontrakt tylko dzięki szczęściu. Ulegasz złudnemu uczuciu, iż o jego przewadze nad Vergnem czy Buemim, czy kimkolwiek z poprzednich młodzików RedBulla decyduje ostatni sezon. Nie. Jak to ładnie napisał Jacek Kasprzyk, RedBull przyglądał się ich karierom od samego początku. Dawał im szansę na pokazanie swoich umiejętności, aby ostatecznie przekonać się o ich potencjale, zachowaniu oraz zadatkach na topowego kierowcę, więc twierdzenie, że Jaime przegwizdał sobie karierę tylko przez wyszczekanie jest dosyć krzywdzące dla projektu RedBulla.

avatar
A...

04.09.2013 07:15

0

@37. fracky - ciągle nie dodałeś źródła do informacji, które jasno określałyby, że to Raikkonen zerwał rozmowy z RedBullem, a nie na odwrót. Odpowiadając na Twoje zarzuty, pozwolisz, że zacznę od końca: 11) http:// forums. autosport. com/ topic/ 189538-vettel-webber-and-reliability- at-red-bull/ - tutaj masz piękne porównanie rzekomych licznych awarii Webbera, których wg Ciebie Vettel nie miał nawet dziesięciu procent. 10) Malezja 2013 czyli rozkaz teamu: Multi21, a więc samochód numer 2 (Webber) przed samochodem numer 1 (Vettel), nie widzę faworyzowania Vettela. Późniejsze milczenie (podczas gdy Webber skamlał, że zespół "znowu" nic Vettelowi nie zrobi) wg mnie wynikało głównie z chęci podtrzymania atmosfery, by pisano jak najwięcej o RedBullu, niż z trzymania strony Sebastiana. 9) Webber tak dotrzymywał kroku Vettelowi, że zdobył o niemal 150 punktów mniej, był dosłownie wciągany za uszy przez team na trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców, kiedy tak naprawdę w samochodzie "z innej planety" RedBull powinien zdobyć dublet. Myślę, że team miał prawo być niezadowolony. 8) Jak mniemam jesteś redbullowskim tudzież renaultowskim inżynierem i masz dostęp do wszelkich danych, by wiedzieć doskonale, że faktycznie - nie było najmniejszego problemu z autem? Oraz, że za tym wszystkim nie kryło się coś podobnego do "Monako, Senna, 1988", czyli zniechęcenie Vettela do wykręcania najszybszych okrążeń? Oczywiście według Ciebie to wszystko miało na celu zrobienie z Sebastiana mitycznego herosa walczącego z przeciwnościami losu? 7) Jeśli chodzi o mnie, to uważam, że zdublowani zawodnicy powinni kończyć wyścig, żeby uniknąć czegoś takiego co zrobił Karthikeyan w Malezji, albo tego, co robił Hamilton bodajże w Hiszpanii. Sędziowie też uznali to za winę Hindusa, w innym wypadku nie dostałby kary. Ale jak mniemam Ty wiesz lepiej, że to była wina Vettela? 6) Znowu zagrywka teamu pod Webbera i niemal siłowe wyciąganie Astralijczyka na podium kierowców. Nie rozumiem jaki masz problem z tym wydarzeniem. 5) Tego aż nie chce się komentować, bo logicznym jest, że zespół ma w interesie jak najszybsze zdobycie tytułu (bez względu na to, czy konstruktorów czy kierowców), podobnie jak punktu 4), gdzie Webber sam przyznał, że gdyby Alonso zaliczył DNF, to walczyliby o zwycięstwo (dla mnie złamanie TO przez Webbera dokładnie na takiej samej stopie, co Malezja 2013, "przecież Webberowi tych siedem punktów nie zrobi różnicy, bo i tak nie walczy o mistrza, a na dodatek odchodzi z F1" - logika frackyego) 3) Nie mam tej informacji pod ręką i pewnie nieprędko ją znajdę, ale gdzieś kiedyś obiło mi się o oczy/uszy, że Webber narzekał w czasie FP na szkrzydło nowej specyfikacji i przez wszystkie treningi twierdził, że woli stare, w przeciwieństwie do Vettela. Odmieniło mu się dopiero, kiedy usłyszał, że Vettel po rozbiciu swojego ma dostać to przeznaczone dla niego. To jak bardzo dotkliwy był dla Webbera brak nowego skrzydła świadczy jego wynik w tym wyścigu? 2) Turcja to faktycznie błąd Vettela, ale uważam, że i Webber nie jest bez winy. 1) Cóż... A co partnerka/menadżerka odpowiedziała? Może masz jakieś zdjecia z reakcji teamu?

avatar
A...

03.09.2013 17:07

0

33 - oczywiście, że w najbliższym sezonie nie nawiąże, ale to nie znaczy, że RedBull nie będzie na nią pozwalać.

avatar
A...

03.09.2013 14:17

0

25. RedBull chce przejść do historii za wyniki? Bezedura! Oni mają głęboko w pupie historię F1, im zależy jedynie na wypromowaniu produktu, tj. puszki napoju. Im częściej pojawia się nazwa marki tym lepiej dla nich, dlatego pozwolili na akcję z multi21, dlatego będą desygnować nowe nazwisko do czołówki F1 i dlatego będą pozwalać Riccardo walczyć z Vettelem, dodając przy tym komentarz: "Zobaczcie, zamiast wybierać starych i sprawdzonych mistrzów my kreujemy nowych". 20. Przytoczysz te sytuacje i wypowiedzi? Chętnie poczytam. Poza tym skąd masz pewność, że to Raikkonen zrezygnował, a nie RedBull? Gdzieś zostało to ogłoszone? Może jakieś źródło?

avatar
A...

03.09.2013 07:48

0

15. Wyjąwszy ze stawki mistrzów świata widzisz kogoś bardziej obiecującego niż Ricciardo na to miejsce? Bo ja nie, tym bardziej, że Daniel należy do rodziny. Jasne poszczęściło mu się z tymi błyskami przypadającymi akurat na moment odejścia Webbera bo było to za mało, aby wygryźć Marka ze stanowiska, ale tak czy inaczej... Ew. Porównywać można go do Hulka i diResty. 16. Tak, tak i ylko przypadkiem Vettel jest jedynym mistrzem §wiata, który przez całą swoją karierę w F1 nie przegrał z zesołowym partnerem. 17 otóż to! Niektórzy zapominają, że w przeciwieństwie do Marka, Daniel też należy do rodziny RBR i jeśli okaże się lepszy od Vettela, to nikt nie będzie miał skrupułów postawić na młodszego. Czasami odbieram wrażenie, że wg użytkowników sensem istniejia RedBull Racing jest wypromowanie za wszelką cenę Vettela.

avatar
A...

19.08.2013 20:34

0

A gdzie info nt. Kto pierwszy zrezygnował z rozmów? W przytaczanych cytatach nie jest to powiedziane, wiec tytul nie jest trafiony :/

Przejdź do wpisu Kimi odmówił Red Bullowi

avatar
A...

17.08.2013 23:59

0

*żądają

Przejdź do wpisu Red Bull podjął decyzję?

avatar
A...

17.08.2013 23:58

0

13. A nie przyszło ci do głowy, że po prostu RedBull doszedł do wniosku, że ani Alonso, ani Raikkonen nie są warci tych pieniędzy, których rządają? Tym bardziej, że stawiając na mało doświadczonego Ricciardo, wygląda na to, iż zakładają, że będą mieć wystarczająco mocną maszynę, by walczyć o mistrza ze składem VET+RIC?

Przejdź do wpisu Red Bull podjął decyzję?

avatar
A...

15.08.2013 10:23

0

56. Devious, bez urazy, ale to co napisałeś to dla mnie wierutne bezedury. "anomalia"? I przyrównanie SnoobDogga na papieża? Aż chciałoby się rzec "puknij się w łeb człowieku". W przypadku Vettela to nie jest tak, że nie pasuje do obrazka kierowcy wyścigowego. Bo przepraszam bardzo, ale czy mierzący metr czterdzieści Massa z ulizanym fryzem czy też Mansell, któremu po każdym rodzinnym obiadku trzrba było poszerzać kokpit, pasują do tego obrazka lepiej? No błagam! Podobnie w piłce - szczurek Messi jest na pewno bardziej imponujący pedałka Ronaldo =.= Odpowiedź, dlaczego ludzie nie lubieją konkretnie Vettela jest bardzo prosta, chociaż nie wszyscy się do niej przyznają. A jego główni rywale w szczególności. Do gówniarz. Utalentowany, ale gówniarz, który już teraz kosi wszystkich jak chce. Strach pomyśleć co będzie robił w swojej szczytowej formie. Więc jeśli nie da się go pokonać, to traktuje się go jak kolegę z pracy, który lepiej sobie w niej radzi. Nie lubi się go. Twierdzi, że szef ma dla niego więcej cierpliwości albo dostaje łatwiejsze zadania. Zazdrości mu się sukcesów. W młodym wieku, Vettel zdobył tyle co dwaj "najwięksi" tego sportu razem wzięci, więc bez dwóch zdań jest czego zazdrościć.

avatar
A...

15.08.2013 00:58

0

Vettel zapytany o to, jak kadzą sobie Alonso i Hamilton odpowiedział: " Nie opieram się na ich opinii, pokazaliśmy już nieraz, nie tylko jeśli spojrzeć na całe mistrzostwa, ale i w wielu różnych wyścigach. Jeśli masz o sobie zdanie, że jesteś najlepszy i nikt nie jest w stanie cię przebić, to jest początek twojego końca. Zawsze znajdzie się ktoś, kto lepiej dopasuje się do pewnych okoliczności i pokona.Mocno szanuję swoich konkurentów. Lewisa i Fernando w szczególności, ponieważ uważam ich za świetnych kierowców, bardzo utalentowanych i bardzo sprytnych na torze. Nie mam problemu podzielić się tą opinią. Najważniejszą rzeczą jest to, co możesz udowodnić sobie. Mieliśmy dobry samochód w ciągu ostatnich lat, ale mieliśmy również dwa mistrzostwa, w których było bardzo ciasno. A gdzie jest tak bardzo ciasno, jest również inny samochód, którego pakiet jest tak samo silny. Więc nie sądzę, żebyśmy musieli ukrywać to, co już osiągnęliśmy.Nie budzę się, myśląc: "Ach, świetnie. Zdobyłem mistrzostwo, więc jestem najlepszy". Zbyt mocno szanuję moich konkurentów, by myśleć tak." Ale oczywiście to nie jest dowód na jego klasę. To PR, podczas gdy opinię tamtych panów należy traktować jako prawdę objawioną, co nie?

avatar
A...

09.08.2013 10:07

0

16. Wiesz... Menadżerowie nie decydują za kierowców, jak mają się zachować. Oni tylko im doradzają, a ostateczna decyzja i tak należała do Hamiltona, dlatego wg mnie, pod tym względem nie dziwię się Sutilowi, że jest rozgoryczony. Tym bardziej, że jeszcze w lutym Hammi powtarzał coś na temat modlitwy za Adriano i rozmowie z nim, a po dzień dzisiejszy nie uczynił.

avatar
A...

08.08.2013 09:01

0

13. Nie rozpędzaj się tak mocno, kolego... jest jeszcze jedna rzecz: kiedy faktycznie popełniłeś przestępstwo (a co do tego, że Sutil rzucił się ze szkłem chyba nie ma wątpliwości) nie możesz wymagać od kumpla by krzywoprzysiągł. To jest karalne, a i wizerunkowo nieopłacalne dla nikogo. Wydaje mi się jednak, że mówiąc to wszystko, Adrian nie ma żalu do Hamiltona o to, jak zachował sie w czasie rozprawy, że nie zeznawał, czy coś, ale o to, że zupełnie zrezygnował z tej znajomości. W TEN sposób nie zachowuje się prawdziwy przyjaciel.

avatar
A...

13.07.2013 22:02

0

15. PolePosition ma być miarą tego, jak dobry jest kierowca? Chyba niektórzy użytkownicy powinni cię zbesztać, bo to znaczy, że uważasz takiego Alonso i Raikkonena za dużo gorszych od Vettela. A tak na serio -> w ciągu trzech sezonów Jenson zdobył więcej punktów niż Hamilton, to fakt. Tak samo jak faktem jest, że wpadki z Massą w 2011 wynikały również z błędów/złej oceny sytuacji Lewisa. Ba! Ostatnio nawet spotkałem się z insynuacją, że większa ilość odpadnięć Lewisa, niż Jensona w poprzednim sezonie wynikała z jego agresywnej jazdy, ale to tylko domysły. A i również względne jest pojęcie "słabego auta". Button, podobnie jak wielu kierowców ma swoje preferencje co do sposobu prowadzenia auta. Może jest nieco bardziej wyczulony na nie, ale o ile dobrze myślę, to kierowcy właśnie po to pracują w fabrykach by dopasować bolid do swoich indywidualnych potrzeb? I kiedy zostały one spełnione w 2004, to nawet jeśli auto nie miało osiągów, mógł nim pojechać bardzo dobrze, ponieważ było ono pod niego. Analogicznie, w tym sezonie auto McLarena może być równie słabe, ale do tego nakłada się niedopasowany sposób prowadzenia bolidu i mamy... to co mamy.

Przejdź do wpisu Button nie zostawi McLarena

avatar
A...

08.07.2013 14:51

0

36. Nie widzisz różnicy pomiędzy wyprzedzaniem a zyskiwaniem na strategii (bo Alonso zyskiwał tylko dzięki szybkim okrążeniom na pustym torze, kiedy zawodnicy przed nim zjeżdżali, tym samym go puszczając)? Tak samo jak deprecjonujesz wyprzedzanie Vettela, bo "zjeżdżali na pitstop później od niego" Vincent deprecjonuje wyprzedzanie Alonsa, w końcu "ale to wyczyn". I ma do tego takie samo prawo, jak ty.

avatar
A...

08.07.2013 11:36

0

@34 Hamiltona na starcie i kilku zawodników po odrabianiu straty po ostatnim pitstopie B)

avatar
A...

27.06.2013 18:29

0

Nie przejdzie do RBR, bo tam nie będzie chciał być kierowca numer 2, a da zespołowi za mało perspektyw, by być kierowca numer 1. Dodatkowo RedBull musi myśleć o tym, że jeśli wybiorą kogoś spoza swojej szkółki to TorroRosso straci rację bytu, więc nie podniecałbym się na myśl o Kimim w RedBullu

avatar
A...

27.06.2013 18:25

0

41. Ano to ma, że mimo iż teoretycznie Button wygrał potyczkę z Hamiltonem. A nawet praktycznie, bo w mistrzostwach liczą się w pierwszej kolejności punkty, a dopiero później liczba zwycięstw... Tak czy inaczej, mimo wygrania z Hamiltonem, Button po dzień dzisiejszy nigdy nie został publicznie nazwany lepszym od niego kierowcą. Są nawet głosy, że jeździł tak dobrze w McLarenie tylko dlatego, że to Hamilton pomagał w rozwoju bolidu, na ile są to głosy prawdziwe i sensowne, nie wiem, nie mierzę tego. Analogicznie rzecz ujmując, Raikkonen może sobie przechodzić do RedBulla i próbować szczęścia w pokonaniu Vettela i przekabaceniu zespołu na swoją stronę, ale czy jemu się to uda od początku do końca, tak, żeby został nazwany lepszym kierowcą? Nie sądzę. Zresztą dla RedBulla, mimo całego PR-u nie jest to kierowca dający perspektywy.

avatar
A...

27.06.2013 13:30

0

28. Wszystko ładne i piękne, ale odwołując się na przypadek Buttona i Hamiltona, to spójrz gdzie jest teraz jeden i drugi w klasyfikacji ogólnej =) Wygrywanie i wykurzanie z zespołu to jedno, ale trzymanie wysokiego poziomu jazdy do drugie.

avatar
A...

25.06.2013 23:51

0

brawo za czytanie ze zrozumieniem, drodzy użytkownicy =.=" Vincent pisał, że tylko dwóch zawodników ma więcej tytułów, niż cztery, a wy tam Prosta z czterema tytułami wciskacie. Nic byle się doj.ebać =.=

avatar
A...

16.06.2013 22:29

0

elin, 6q47, dexter i fracky - Wasza dyskusja jest naprawdę miłą odmianą dla czytającego po tonach hejtowania userów tudzież zawodników rodem z onetu. Me gusta takie rozmowy i oby jak najwięcej wypowiedzi na poziomie =) A żeby nie offtopować, to pojawił się news, w którym "Dr Marko: Zostały stworzone elementy, które zapewnią, że Sebastian nadal będzie czuł się z nami pewnie." Nie wiem, czy można już się zacząć bać ciągle niezachwianej dominacji Vettela, czy to takie czcze gadanie, żeby inne teamy myślały, iż IRBR jest "uzbrojony po zęby" w walce o hegemonię w przyszłym sezonie O.o

avatar
A...

10.06.2013 08:45

0

4. Moze to dlatego, ze oni limit "przyzwoitosci" co do popelnionych bledow wykorzystali juz w kwalifikacjach?

avatar
A...

09.06.2013 11:48

0

86. BTW, warto też sprawdzić jak kwalifikacje miały się ogółem, a nie tylko kto ile PP zdobył...

avatar
A...

09.06.2013 11:37

0

Massy, to ja nie zamierzam w ogóle się czepiać, ale weź pod uwagę jakimi kierowcami był i Trulli, i Fishella. Bo przez całe swoje kariery byli tymi "przeciętniakami" pokroju Kovalainnena, co nie?

avatar
A...

09.06.2013 10:32

0

81. No przy aktualnych oponach jazda tempem kwalifikacyjnym może być zabójcza =) Ale już tak na poważnie, bardzo chętnie zobaczę te statystyki z uwzględnieniem kto był wtedy partnerem Alonso.

avatar
A...

09.06.2013 08:20

0

69. A co to ma do rzeczy? Bo można to odczytywać jako to, że Seb tracił swoje PP w wyścigu przez różne czynniki, ale równie dobrze jako to, że Alonso jest po prostu kiepskim kwalifikantem. Dla mnie dużo bardziej istotne jest to, że mając o połowę mniej sezonów za sobą niż Fernando, Seb ma niemal porównywalna ilość zwycięstw (a i stawiam, że pod koniec tego roku przebije go).

avatar
A...

08.06.2013 21:46

0

61. Weź jeszcze pod uwagę jak wiele sezonów mają za sobą ci zawodnicy.

avatar
A...

06.06.2013 22:54

0

7. Przypomnij sobie, kiedy Vettel miał drugą wygraną w ubiegłym sezonie.

avatar
A...

16.05.2013 15:32

0

1. Statystycznie McLaren jest lepszym teamem jiz Ferrari, wiec gdzie ty widzisz to "sukcesow co kot naplakal"?

avatar
A...

09.05.2013 19:53

0

17. Ale dlaczego kierowcy mają być karani podwójnie za to samo przewinienie?

avatar
A...

09.05.2013 18:58

0

"Kierowcy, którzy uzbierają 12 punktów otrzymaliby karę wykluczenia z jednego wyścigu" -> wykluczenie z wyścigu -5 punktów. Logika?

avatar
A...

09.05.2013 18:09

0

2. Nie ma to, jak mieć świetne pomysły, ale nie móc ich zrealizować ze względu na ubogi budżet Lotusa.

avatar
A...

09.05.2013 18:05

0

11. FIA powiedziała głośno i wyraźnie - wyprzedzanie było w strefie zielonej flagi/ czerwono-żółtej (w zależności od tego, o które wyprzedzanie ci chodzi). Koniec dyskusji.

avatar
A...

09.05.2013 07:49

0

@42. fracky Ależ ty jak najbardziej możesz mieć swoją opinię i wyrażać krytykę, ale... No właśnie. KRYTYKĘ! A nie tak bezpardonowy hejt wieloma różnymi epitetami, które zastosowałeś. Myślę, że głównie o to chodzi Ilonie. O te epitety, które są całkowicie zbędne i jedynie przysłaniają logikę twoich wypowiedzi.

avatar
A...

06.05.2013 21:34

0

3. Jazda Lianą nic nie oznacza - każdy kierowca ma swoje własne preferencje co do ustawień bolidów, których TopGear w ogóle nie bierze pod uwagę, więc czasy w tym programie są bądź, co bądź wypaczone.

avatar
A...

30.04.2013 11:44

0

16. Tak, bo RBR zależy przede wszystkim na utrzymaniu pozycji Vettela jako wielkiego mistrza, a nie na zdobyciu jak największej ilości punktów i kolejnego mistrzostwa w WCC =.=

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu