Powrót Michaela Schumachera przyniósł podwojenie oglądalności rozpoczęcia sezonu F1 na terenie Niemiec – donosi niemiecka stacja RTL, transmitująca wyścigi F1 u naszych zachodnich sąsiadów.
Po ogłoszeniu powrotu legendy tego sportu – Michaela Schumachera pewne było, że pozytywnie na ten fakt zareaguje cały rynek związany z Formułą 1, a najbardziej będzie to widoczne na terenie Niemiec, po zakontraktowaniu tego kierowcy w ekipie Mercedesa momentalnie zdecydowanie zwiększyła się sprzedaż biletów na wyścig w tym kraju. Nie bez echa pozostał także pierwszy wyścig z udziałem Schumachera po kilkuletniej przerwie.
Manfred Loppe, szef działu sportu RTL poinformował, że tegoroczny wyścig w Bahrajnie oglądało około 10,5 mln widzów, w szczytowym momencie osiągając 11,5 mln, podczas gdy rok temu rozpoczęcie sezonu oglądało „tylko” 5,3 widzów.
Loppe stwierdził:
„Oczywiście oczekiwaliśmy większej oglądalności, ale nigdy nie śmieliśmy myśleć, że ta liczba będzie tak duża.”
17.03.2010 02:15
0
zobaczymy czy rownie duza liczba ludzi bedzie ogladac wyscig w Abu Zabi
17.03.2010 02:44
0
fju fju! 11 bani to sporo.U nas najwięcej miał Małysz 13,2.W sumie niema co porównywać bo niemry mają około 80 baniaka a u na przy trzydziestce licznik staje.A w Chinach ten wyścig pewnie zupełnie niechcący przypadkiem obejrzało 650 mln(tylko w jakiejś wiosce pod Pekinem,hehehe).
17.03.2010 04:48
0
Michael Schumacher to legenda F1, Niemiec, zatem wcale się nie dziwię zwiększeniu oglądalności (głównie w Niemczech). Polaków przyciąga Kubica, Hiszpanów Alonso......... itd. Bo tak naprawdę, F1 staje się coraz bardziej nudna, jeżdżenie zachowawcze w kółko nie budzi emocji. Już w pierwszym wyścigu, MSC pokazał, że nie zapomniał jak się jeździ, ale jeżeli chodzi o zdobycie MŚ to raczej nie ma szans. Alonso "wjeżdża" się w Ferrari, a jak "zespoli" się z samochodem, to moim zdaniem, będzie nie do pokonania przez najbliższych kilka lat. Jest jeszcze kilku młodych, Kubica wśród nich, którzy też nie są beż szans, ale potrzebne im będą sprzyjające okoliczności (Np. zdobycie MŚ przez Hamiltona). Powrót MSC podnosi jednak bez wątpienia oglądalność, bo wielu ludzi chce zobaczyć "Legendę F1" w czasie jazdy.
17.03.2010 07:13
0
Jeśli wyścigi będą się ograniczać do 1 pit stopu na zmianę ogumienia to raczej oglądalność będzie systematycznie spadać!
17.03.2010 07:43
0
to cyba logiczne że3 podskoczyła niemcom oglądalność F1 tylko że jak wyścigi dalej będą wyglądały jak ten w Bahrainie mam na myśli punktowaną 10 to oglądalność zacznie spadać a Schumiego zacznie boleć kark Heifeld wskoczy za ster
17.03.2010 07:44
0
sory coś mi się klawiatura psuje (zamienia mi litery)
17.03.2010 08:34
0
520 mln na całym świecie . po 2 dolki od łebka - niezła kasa.
17.03.2010 09:23
0
@4 bedzie tak ze qual jest ciekawszy niz wyscig i w zasadzie w qualu wszystko sie roztrzygnie a w niedziele to oni beda tylko jechac...
17.03.2010 09:56
0
Jak już o TV to kurka, ale w tym sezonie totalnie skopana jest transmisja F1. W kwalifikacjach rzadko kiedy pokazywano na bieżąco aktualne pozycje, w trakcie wyścigu pokazywano głównie Szumiego a nie to co się dzieje na torze, raz nawet w tabeli pozycji widziałem dwóch KUB (nie piłem :). Czyżby tutaj też przyoszczędzili?
17.03.2010 10:48
0
9. dar_ek - uspokoiłeś mnie... ja w pewnym momencie widziałem dwóch Vettel'ów...
17.03.2010 11:31
0
Może jeden był korpuskularny, a drugi falowy :D
17.03.2010 12:13
0
Śmieszą mnie porównania skoków do F1, nie ta skala nie tak konkurencja nie te pieniądze, kraje pasjonujące się skokami można policzyć na palcach , F1 pasjonuje się cały świat. Gdyby skoki były popularne na całym świecie jaką ogromną konkurencję musiałby pokonać Małysz.
17.03.2010 12:30
0
Powoli szum jaki powstał po decyzji Schumachera o powrocie do F1 będzie coraz mniejszy . A z jaką siłą będzie zanikał , to będzie zależało od wyników Michaela na torze . Założę się że jeszcze dwa wyścigi dominacji Rosberga i zrobi się cicho wokół jego osoby . Chociaż ze wzrostem zainteresowani ( poza Niemcami i być może Italią )też bym nie przesadzał . W Polsce wyścig o GP Bahrajnu obejrzało łącznie na antenach polsatu 2,5 mln ludzi . Dla porównania ostatni wyścig GP Brazylii 2008 r który to zanotował największą oglądalność 3,5 mln osób ... To bardziej sukcesy Kubicy przyciągają polaków do oglądania Formuły niż Schumacher . Tak samo jest w innych krajach - To Alonso przyciąga Hiszpańskich telewidzów , a Hamilton Brytyjczyków ...itd .A Schumacher jest tylko dodatkiem ....
17.03.2010 13:21
0
Szumi to $$$$$$$$$$$$ i zajebista reklama. Nawet jeśli ustąpi Rosbergowi (w co wątpię) to Mercedes dzięki niemu sprzeda ileś tam % więcej samochodów, a za tym idzie naprawdę gruba moneta. Osobiście uważam, że "dziadek" skopie dupsko "modelowi".
17.03.2010 14:38
0
Duży naród, dużo fanów MS = dużo kasy i wiadomo,że o to chodziło. Czyżbyśmy w przyszłym roku znowu byli świadkami dwóch wyścigów w Niemczech?
17.03.2010 15:00
0
no rzeczywiście... Według tego artykułu w zeszłym roku wyścig oglądały dwie średnie rodziny.. i do tego ktoś znajdował się tylko częściowo w obrębie obrazu telewizora, skoro tylko przed telewizorami - albo telewizorem było 5,3 widzów :P Coś ostatnio bardzo często drodzy autorzy zdarzają się Wam stopy, typu literówki, brak wyrazów, nielogiczne zdania itd..
17.03.2010 15:15
0
Nie ma co się dziwic w końcu Niemiec. My też mamy takiego polskiego Schumachera !!! Mowa oczywiście o Kubku.
17.03.2010 15:47
0
każdy tak telepie się o tym Schumacherze owszem to wielki kierowca ale to wcale nie znaczy że dalej będzie wygrał
17.03.2010 15:51
0
MAMY , MAMY tylko kibiców znających sie na F1 brak
17.03.2010 16:36
0
18. Dokładnie
17.03.2010 18:49
0
Schumi swoje dobre lata już miał ... teraz ciężko będzie żeby od razu wskoczył na pudło ... a bez tego oglądalność spadnie.....
17.03.2010 20:39
0
Szumi to w Niemczech to zaraz po Mikołaju jest xD
18.03.2010 00:47
0
faktycznie Schumacher ma krzywy ryj
18.03.2010 00:54
0
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
02.02.2011 22:28
0
wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu zeby jeszcze tylko utarl nosa :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się