WIADOMOŚCI

Przełom ws. procesu Massy - może ubiegać się o odszkodowanie, ale nie otrzyma mistrzowskiego tytułu
Przełom ws. procesu Massy - może ubiegać się o odszkodowanie, ale nie otrzyma mistrzowskiego tytułu

Sąd Najwyższy w Londynie, zajmujący się sprawą Felipe Massy zdecydował, że choć Brazylijczyk wciąż może ubiegać się o odszkodowanie finansowe, kategorycznie nie ma możliwości na to, aby został wstecznie utytułowany mianem mistrza świata z sezonu 2008.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Trwająca już przeszło dwa lata sprawa Felipe Massy w kwestii rozstrzygnięcia losów tytułu mistrzowskiego z sezonu 2008 w końcu otrzymała pierwszy werdykt sędziego.

Brazylijski kierowca w 2023 roku postanowił podjąć kroki prawne dot. wyników z sezonu 2008 - zdaniem Massy, był on poszkodowany brakiem odpowiedniej interwencji ze strony Formuły 1 oraz FIA w obliczu afery Crashgate, mającej miejsce podczas GP Singapuru.

Były kierowca Ferrari uważał, iż z uwagi na manipulację zespołu Renault, która miała ogromny wpływ na wynik rywalizacji, wyścig w Singapurze nie powinien zaliczać się do klasyfikacji mistrzostw świata - w takiej sytuacji to on zostałby mistrzem w roku 2008.

Szybko jednak okazało się, iż szansa na odwrócenie wyników mistrzostw świata sprzed ponad 15. lat jest nikła. Z tego względu Massa postanowił ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 82. milionów dolarów. Kwota ta miałaby być swego rodzaju zadośćuczynieniem za pozbawienie go mistrzowskiego tytułu i związanych z nim korzyści wizerunkowych.

Pod koniec października w Londynie rozpoczął się proces Felipe Massy przeciwko Formule 1. Dziś wiadomo już, że decyzją sądu, Massa nie będzie mógł ubiegać się o odwrócenie wyników rywalizacji z sezonu 2008. Brazylijczyk nie zostanie zatem wstecznie mistrzem świata.

Może on wciąż ubiegać się o ww. odszkodowanie i przeświadczenie o byciu "prawowitym" mistrzem świata, choć zdaniem sędziego Roberta Jay'a, nie będzie to proste zadanie z uwagi na przedawnienie wydarzeń. 

Sytuacja jest trudna w ocenie, bowiem choć do skandalu Crashgate doszło w roku 2008, wywiad z Bernie'em Ecclestone'em, w którym Brytyjczyk rzucił światło na sposób, w jaki postąpiła F1 oraz FIA, a który zmotywował Brazylijczyka do podjęcia działań prawnych, miał miejsce dopiero w 2023 roku.

"Pan Massa miałby realną szansę na procesie wykazać, że brakowało mu istotnych faktów do wniesienia roszczeń aż do wywiadu pana Ecclestone’a z 2023 roku" - napisał Sędzia Jay.
"Choć rozsądna osoba na miejscu pana Massy wiedziała o braku dochodzenia po publikacji decyzji WMSC (World Motor Sport Council) we wrześniu 2009 roku, wyciągnięcie wniosku o istnieniu zmowy mającej na celu ukrycie prawdy ze strony panów Ecclestone’a i Mosleya było bardzo nieoczywiste, choćby dlatego, że raport WMSC był z taką zmową sprzeczny."
"Ponadto nie było - lub było niewystarczająco informacji, aby uruchomić obowiązek pana Massy do zachowania należytej staranności zgodnie z sekcją 32 ustawy o przedawnieniach z 1980 roku."
"To właśnie wywiad pozwolił mu "połączyć fakty w całość"."
"Jakiekolwiek przyszłe postępowanie niekoniecznie będzie proste. Pan Massa musiałby pokonać różne przeszkody związane z wykazaniem związku przyczynowego."
"Jeśli odniósłby sukces, pan Massa mógłby co do zasady dochodzić odszkodowania za utracone szanse zawodowe, ale sądu nie można prosić o przepisanie wyniku mistrzostw świata kierowców z 2008 roku."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.