Stało się to, o czym mówiło się od kilku miesięcy. Siedmiokrotny mistrz świata otrzymał honorowe obywatelstwo Brazylii, a cała ceremonia odbyła się w poniedziałek w stolicy państwa, Brasilii.

Lewis Hamilton od wielu lat nie ukrywa swojego przywiązania do Kraju Kawy. Ma to oczywiście związek z postacią Ayrtona Senny, czyli jego idola z dzieciństwa i trzykrotnego mistrza świata F1. Brytyjczyk co jakiś czas stara się przypominać o tragicznie zmarłym czempionie.

Tak było po jego dużych sukcesach, jakie święcił na torze Interlagos. W sezonie 2008 to właśnie na nim przypieczętował swój pierwszy mistrzowski tytuł, natomiast w 2016, 2018 i 2021 roku okazywał się tutaj najlepszy w wyścigu. Po tym ostatnim - jakże imponującym - triumfie celebrował go efektownie wraz z brazylijskimi fanami, mając na sobie dumnie tamtejszą flagę.

Takie zachowanie przykuło oczywiście uwagę władz państwowych, a kongresmen Andre Figueiredo zdecydował się przyznać 37-latkowi tytuł honorowego obywatelstwa. Poinformowano o tym na początku czerwca, zaś cała ceremonia odbyła się tuż przed weekendem wyścigowym w Sao Paulo:

"To wielki zaszczyt być tutaj i otrzymać to obywatelstwo. Nareszcie czuję się jednym z was. Mam tak wiele niesamowitych wspomnień z Brazylii, a szczególnie z 2021 roku. Miałem świadomość waszego nieustannego dopingu i była to jedna z najbardziej wyjątkowych chwil w moim życiu. Nie mogę się doczekać kolejnych wspólnych kroków naprzód", powiedział Hamilton podczas uroczystości.

"Chcę zadedykować to szczególnie Ayrtonowi Sennie i jego rodzinie, przyjaciołom oraz kibicom. Gdy miałem pięć lat, po raz pierwszy obejrzałem Ayrtona w akcji i wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że chcę zostać mistrzem świata tak jak on."

Sir Lewis Hamilton, honorary citizen of Brazil 🇧🇷🇧🇷🇧🇷 pic.twitter.com/SuWXWehO9j

— Sir Lewis Hamilton Updates (@SirLewisUpdates) November 7, 2022