WIADOMOŚCI

Mercedes obawia się postępu silnikowego Ferrari
Mercedes obawia się postępu silnikowego Ferrari
Z hiszpańskiego padoku napływają pierwsze doniesienia odnośnie postępów poszczególnych producentów, jeśli chodzi o jednostki napędowe. Obecnie wydaje się, że najlepszy silnik posiada Ferrari.
baner_rbr_v3.jpg

Ferrari jak na razie wygląda na zespół, który najlepiej przygotował się do kompletnie nowego rozdania w F1. Oczywiście za nami dopiero dwa dni testów, z których i tak z wiadomych powodów nie można zbyt wiele wywnioskować, aczkolwiek Włosi wyglądają na naprawdę mocnych.

Zgadzają się nie tylko wyniki, ale również pokonane okrążenia. Scuderia zrobiła ich najwięcej, bowiem aż 303. Z niezawodnością nie ma więc żadnych problemów, dzięki czemu można testować nowe części w bolidzie F1-75. W piątek zaczęto sprawdzać kolejną, innowacyjną podłogę. Jedyny kłopot ma być związany ze zjawiskiem "porpoisingu", natomiast z tym muszą zmierzyć się wszystkie ekipy.

Osiągi Scuderii zrobiły szczególne wrażenie na Mercedesie. Już wczoraj wspominał o tym George Russell. Dzisiaj do swojego podopiecznego dołączył Toto Wolff, który zwrócił uwagę na postęp jednostki napędowej stajni z Maranello:

"Odnosimy wrażenie, że Ferrari posiada obecnie najmocniejszy silnik", oznajmił Austriak dla Auto Motor und Sport.

Słowa szefa Mercedesa są o tyle zaskakujące, że Ferrari w ostatnich latach mocno traciło na froncie silnikowym do jego zespołu. Po nieregulaminowych rozwiązaniach w 2019 roku włoski motor pozostawał daleko w tyle - około 50 KM - za rywalami. W poprzednim sezonie część tych strat udało się zminimalizować i zatrzymały się one na poziomie 20-25 KM. Teraz Włosi mieli wyjść na prowadzenie w tej kwestii.

Skąd taka zmiana? Według informacji Auto Motor und Sport, jest to pokłosiem jedynej modyfikacji w tegorocznych jednostkach napędowych, czyli przejścia na paliwo E10. Z tego powodu spadek mocy miał wynosić około 20 KM. Włosi jako pierwsi pochwalili się tym, że odrobili tę stratę.

Niemiecki serwis, powołując się na swoje źródła, twierdzi, że faktycznie w Maranello to się udało - w przeciwieństwie do innych producentów. Plotkuje się, że ani Mercedes, ani Honda nie poradzili sobie jeszcze ze wszystkimi stratami spowodowanym przez nowe paliwo.

Zapytany o tę sprawę boss Scuderii, Mattia Binotto, odpowiedział:

"Nie jesteśmy żadnymi faworytami. Jesteśmy outsiderami", przekazał włosko-szwajcarski inżynier.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
hubertusss

25.02.2022 17:17

0

E tam teraz wszyscy wszystkich chwalą i każdy ukrywa co może. Oby oczywiście była to prawda. Ale trzeba poczekać do wyścigów


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu