Russell i Shovlin zabrali głos na temat osiągów Mercedesa
Przedstawiciele niemieckiego zespołu skomentowali swój drugi dzień testowy na torze pod Barceloną. George Russell przekonuje, że obecnie Ferrari oraz McLaren mają najlepsze pakiety, zaś Andrew Shovlin odniósł się do porannych problemów Lewisa Hamiltona.Mercedes jak na razie nie błyszczy podczas przedsezonowych testów pod Barceloną. Oczywiście nie jest to żadna nowość w przypadku "Srebrnych Strzał", natomiast czwartkowe jazdy z pewnością nie ułożyły się tak, jak to sobie planowali.
A to z powodu bardzo małego przebiegu Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk, który rano zasiadł w maszynie W13, większość sesji spędził w swoim garażu, przez co pokonał tylko 40 okrążeń. Dodatkowo, jego najlepszy nie był zbyt imponujący i ostatecznie drugi dzień hiszpańskich prób zakończył na ostatnim, 16. miejscu. O komentarz do tych problemów został poproszony inżynier Mercedesa, Andrew Shovlin:
"Mieliśmy trudną, poranną sesję z Lewisem. Mieliśmy problem z korelacją danych, który opóźnił nasz pierwszy wyjazd. Poza tym bardziej walczyliśmy z balansem bolidu. Wynikało to z niektórych, próbnych ustawień i twardszych opon, na których jeździliśmy dzisiaj", oznajmił Brytyjczyk, cytowany przez RacingNews365.
"Udało nam się zakończyć kilka stintów i nagle pojawił się problem z czujnikiem, który uniemożliwił nam dalszą pracę. Z tego powodu postanowiliśmy wcześniej zakończyć tę sesję i udać się na lunch, by mieć później możliwość tego naprawienia."
Zdecydowanie lepszy dzień testowy ma za sobą nowy partner Brytyjczyka, George Russell. Zawodnik z King's Lynn przejechał 66 okrążenia i ustanowił 4. czas dnia:
"George miał bardziej produktywną sesję po południu i sprawdziliśmy wiele pakietów ustawień. Poza tym zrealizowaliśmy nasz program dotyczący opon. Wciąż mamy jednak parę problemów po stronie ogólnych osiągów i musimy nad tym popracować."
"Z każdym przejazdem będziemy coraz szybsi. Jutro czeka nas pracowity dzień. O wiele więcej prac związanych z ustawieniami i po raz pierwszy będziemy spoglądać w stronę najmiększych mieszanek."
Z kolei sam Russell był pod wrażeniem dyspozycji Ferrari i McLarena na początku zimowych testów. Przypomnijmy, że to właśnie te dwie ekipy do tej pory kończyły sesje z najlepszymi czasami. Kierowca Mercedesa do zwycięzcy czwartkowych zmagań, Charlesa Leclerca, stracił 0,848 sekundy:
"Testy są po to, by obserwować kilka interesujących rzeczy. Niektóre zespoły wyglądają na naprawdę szybkie. Zwłaszcza Czerwoni i Pomarańczowi wyglądają na bardzo konkurencyjnych. Zobaczymy, co wydarzy się jutro i co uda nam się zrobić przed przyjazdem do Bahrajnu."
Zapytany o mocne strony tych dwóch ekip - Brytyjczyk odpowiedział:
"Wydaje się, że mają wszystko pod kontrolą i że są po prostu mocni. I chodzi zarówno o przejazdy z małą ilością paliwa, jak i dużą. To samo dotyczy zarządzania oponami. Oczywiście wszyscy prowadzimy swoje własne programy, ale biorąc pod uwagę średnie czasy przejazdów, znajdujemy się za nimi. Naturalnie mistrzostw nie wygrywa się w Barcelonie w trakcie testów, aczkolwiek były to bardzo ciekawe dwa dni."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz