Ferrari poradziło sobie już ze stratami wynikającymi z nowego paliwa?
Po raz kolejny dobre wieści napływają prosto z Maranello. Wedle doniesień włoskich mediów, Ferrari we współpracy z firmą Shell opracowało paliwo, która pozwoliło odzyskać moc utraconą przez wprowadzenie etanolu.W ostatnim czasie włoskie media nie przestają donosić o kolejnych innowacyjnych działaniach Ferrari, które mają im pomóc w powrocie do walki o mistrzostwo świata w sezonie 2022. Niedawno pojawiły się informacje o "odważnych" rozwiązaniach w konstrukcji nowej generacji, a we wtorek Scuderia pomyślnie przeszła testy zderzeniowe, czym uzyskała homologację FIA.
Tym razem pozytywne wiadomości płyną z działu silnikowego w Maranello, gdzie motor, który ma generować lepsze osiągi, jest gotowy do homologacji i zamrożenia rozwoju do 2025 roku. Przynajmniej do takich wieści dotarł włoski Motorsport.
Dlaczego nowa jednostka napędowa ma dysponować większymi osiągami od poprzednika? Ferrari miało bowiem odrobić już straty spowodowane wprowadzeniem innowacyjnego paliwa. W przyszłym roku zespoły będą korzystały z benzyny zawierającej 10 procent etanolu, co będzie się zwiększać z każdym kolejnym sezonem.
Wprowadzenie tego składnika zmusiło wszystkich producentów do przeprojektowania komór spalania sześciu cylindrów. Zdaniem Mattii Binotto, ubytek mocy miał wynosić z tego powodu aż 20 koni mechanicznych.
Nie będzie jednak tyle wynosił, a wszystko dzięki współpracy z koncernem Shell. Brytyjsko-holenderski gigant naftowy we współpracy z Ferrari opracował paliwo E10, które odzyskało wspomnianą wyżej utraconą moc.
Motorsport dodaje też, że dane uzyskane na stanowiskach testowych w Maranello napawają sporym optymizmem, albowiem mają być one lepsze niż podczas projektowania. Zobaczymy więc, czy czerwony bolid rzeczywiście będzie dysponował taką mocą, by zagrozić na tym polu Mercedesowi i Hondzie? Będziemy mogli się o tym przekonać już podczas zimowych testów.
komentarze
1. SpookyF1
Hmmm póki co PR mają fenomenalny. Wieje optymizmem i to nie jakiś Halny a Cathrina wieje. Z każdej strony ociepla ich mnóstwo PRu.
Fajnie byłoby dla odmiany zobaczyć Ferrari na czele. Dawno ich tu nie było.
Wtedy może Alfa by ogarnęła? Chociaż tutaj Vasseur rządzi dramatycznie słabo. Z drugiej strony, skoro piniondz jakby CHYBA już tak bardzo nie rządzi, to jest jakiś promyk dla alfy. Tylko czemu Kimi odszedł, skoro info o silniku napawa optymizmem?
Ciekawe to, ciekawe.
2. Gumek73
Oby tak było jak mówią, ale boję się że Ferrari będzie jak zwykle, dużo gadania i wielkie rozczarowanie po testach.
3. SnapGP
Przecież oni mają innowacje co roku ;) A jeżeli jakimś cudem ich innowacyjne rozwiązania dają wymierne korzyści na torze to potem okazują się nielegalne :D
4. zgf1
No ale nie zapomnijmy, ze czolowka do konca praktycznie pracowala nad samochodem, Ferrari duzo wczesniej skupilo sie na 2022, wiec moze to cos da, poza tym widac, ze silnikowo tez nie sa zli.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz