WIADOMOŚCI

GP Bahrajnu odbędzie się przy pustych trybunach z powodu koronawirusa
GP Bahrajnu odbędzie się przy pustych trybunach z powodu koronawirusa
Władze obiektu Sakhir poinformowały o podjęciu kolejnych środków ostrożności, by zorganizować drugą rundę mistrzostw świata.
baner_rbr_v3.jpg

Bahrajn kilka dni temu ograniczył sprzedaż biletów na weekend wyścigowy, zaplanowany w dniach 19-22 marca. Tor zaznaczał, że jest w stałym kontakcie z Formułą 1 i lokalną służbą zdrowia, przez co mógł udostępnić więcej wejściówek lub zdecydować się na zwroty pieniędzy.

Kibice nie doczekają się jednak kolejnej puli wejściówek oraz nie będą mogli skorzystać z tych już kupionych, ponieważ podjęto decyzję o organizacji rundy bez publiczności. Za niecałe dwa tygodnie bramy Bahrain International Circuit przekroczą tylko uczestnicy wydarzenia, czyli obsługa toru, FIA, zespoły i media.

Będzie to pierwszy w historii weekend Formuły 1 przy pustych trybunach. Będzie można obejrzeć go tylko w telewizji, chociaż niektóre stacje, m.in. niemiecki RTL i węgierski M4 zdecydowały się pozostać w swoich krajach na czas odpowiednio trzech i dwóch pierwszych wyścigów.

"Po konsultacji z naszymi międzynarodowymi partnerami, lokalną służbą zdrowia i jej jednostkami specjalnymi, zadecydowano o przeprowadzeniu GP Bahrajnu tylko dla uczestników."

"Dla kraju goszczącego F1 dbanie o dobro fanów i osób udających się na wyścig jest niezwykłą odpowiedzialnością. Biorąc pod uwagę dalsze globalne rozprzestrzenianie się COVID-19, organizacja wielkiej imprezy sportowej, która byłaby otwarta dla publiczności, pozwoliłaby wielu przybyszom z innych krajów i lokalnym kibicom na bliską interakcję. To nie byłoby odpowiednie w tej chwili. Chcąc jednak zapewnić, że sport i kibice na całym świecie nie zostaną dotknięci, weekend wyścigowy będzie transmitowany w telewizji."

"Działania Bahrajnu, które miały zapobiec, zidentyfikować i wyizolować osoby zarażone COVID-19, jak do tej pory były niesamowicie skuteczne. Podejście obejmowało gwałtowne i profilaktyczne środki identyfikacji zarażonych wirusem, których znakomita większość dotyczyła tych podróżujących do kraju drogą powietrzną. Agresywne środki dystansu społecznego tylko poprawiły efektywność zapobieganiu rozprzestrzeniania wirusa. Jasne jest jednak, że utrzymanie tego byłoby niemal niemożliwe, gdyby wyścig odbył się zgodnie z oryginalnym planem."

"Wiemy jak wielu ludzi będzie bardzo rozczarowanych tą wiadomością, szczególnie ci, którzy planowali przyjazd na wydarzenie, ale bezpieczeństwo musi pozostać naszym najwyższym priorytetem."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
jaromlody

08.03.2020 10:47

0

Lepsze takie rozwiązanie niż odwołanie całego GP


avatar
SpookyF1

08.03.2020 11:02

0

Bardzo ciekawe i chyba najlepsze rozwiązanie/kompromis. Szkoda, że Chiny w których koronawirus wygasa, nie zrobiły tego samego. Choć wcześniej trzebaby spytać ekip czy w ogóle chcą przyjechać w epicentrum pseudoepidemii. Jak dla mnie bomba pomysł! Oby Wietnam, Włochy i reszta realnie rozważały identyczny pomysł :/


avatar
Radek68

08.03.2020 11:42

0

Co za bzdura. W ogóle cała ta panika związana z tym wirusem jest jakaś paranoidalna, jakby to była grypa połączona z dżumą, cholerą i czarną ospą. A koronawirus SARS-CoV-2 w zdecydowanej większości przypadków powoduje chorobę COVID-19 o łagodnym przebiegu, a tylko w małym procencie, głównie u osób już poważnie chorych, prowadzi do zapalenia płuc lub niewydolności wielonarządowej, która w jeszcze mniejszym procencie kończy się śmiercią. A czy ktoś tak szaleje przed grypą? Zapalenie płuc wywołane bezpośrednio przez wirusa grypy jest przyczyną 25% zgonów chorych na grypę. Średnio każdego roku w USA konieczna jest hospitalizacja 114 tys. chorych na grypę, a u 36 tys. kończy się ona zgonem pacjenta. Każdego roku na całym świecie na skutek powikłań po grypie życie traci ok. 2 mln ludzi. No więc o co tu chodzi?!


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 12:13

0

@3 Jestem w stu procentach przekonany, że panika została wywołana przez producentów papieru toaletowego i środków do dezynfekcji rąk.


avatar
Kruk

08.03.2020 12:51

0

@3. O to, ze oficjalnie ogloszona jest pandemia. Jezeli Jestes takim fetyszysta, nikt nie zabroni ci leciec do Chin albo calowac sie z osoba zarazona. Walke z wirusem trzeba zaczac od unikania duzych skupisk ludzi, potem higiena i odpowiednie odzywianie organizmu, gdyz nieodzywiony albo zmeczony organizm jest bardziej poddatny na infekcje.


avatar
Radek68

08.03.2020 13:27

0

@5 - Ależ ja się z tobą zgadzam, że (cyt.) "Walke z wirusem trzeba zaczac od unikania duzych skupisk ludzi, potem higiena i odpowiednie odzywianie organizmu, gdyz nieodzywiony albo zmeczony organizm jest bardziej poddatny na infekcje." Zastanawia mnie tylko, czemu akurat TEN wirus wywołuje taką panikę, a inne wirusy, też śmiertelne i też powodujące epidemie, już nie. Może chodzi o jego zaraźliwość? No może, ale przywołana przez mnie grypa jest równie niebezpieczna. A o higienę trzeba dbać zawsze i myć ręce nie tylko z obawy przed SARS-CoV-2.


avatar
Kruk

08.03.2020 14:01

0

@6. Akurat ten wirus, bo jest w fazie rozkwitu i jest przenoszony droga kropelkowa (kichniecie, smark z nosa albo polizanie sie jezykami). Gdyby byl przenoszony droga plciowa jak HIV, organizatorzy GP pozakladaliby kagance na krocza kibicow i powiedzieliby: "Prosze wchodzic na trybuny, bo dzieki zabezpieczeniom nie bedziecie w stanie kopulowac".


avatar
Vendeur

08.03.2020 14:15

0

@6. Radek68 Bzdury to sam wypisujesz. Grypa równie niebezpieczna? Umieralność dla grypy wynosi w skali świata 0,12%, dla Coronavirus 2,5-3%... Czyli 20-25 razy więcej. Mało tego, Coronawirus powoduje poważne powikłania i zmiany w płucach, które są nieodwracalne i mogą mieć, a raczej będą miały, wpływ na dalsze życie osób, które były zarażone. Chodzi mi tu o obniżoną wydolność, a wiem to z własnego doświadczenia po przebytym zapaleniu płuc. Rację masz, że panika jest mocno przesadzona, a na inne choroby umiera znacznie więcej ludzi, ale stawianie znaku równości z grypą jest niepoważne.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 16:03

0

@7 Akurat tak się składa, że w Azji nie odnotowuje się już wielu nowych przypadków i rozwój epidemii został powstrzymany. W Japonii, która z początku zaliczyła sporo przypadków tego strasznego mordercy, nie ma już nowych przypadków w ogóle. Podobnie jest w kilku innych krajach azjatyckich. W tym czasie w Polsce w samym tylko lutym na grypę zachorował milion osób, według statystyk PZH i tak samo się przenosi. Co więcej. W Europie mamy swoich koronawirusów 8 typów i żaden z nich nie jest tak sławny, jak ten chiński, który wedle wszelkich statystyk ma śmiertelność około 1-1,5%, przy czym w przedziale wiekowym 9-50 lat 0,4%, a przypadki śmiertelne to były osoby obarczone czynnikami ryzyka, jak palenie, choroby przewlekłe, słaby stan odżywienia. To choroba, jak każda inna, tylko ma nazwę ładną.


avatar
Kruk

08.03.2020 16:14

0

@9. Czyli wedlug Ciebie, Araby niepotrzebnie sraja zarem i nie chca wpuscic kibicow na trybuny?


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 16:18

0

@10 Tak, dokładnie.


avatar
Kruk

08.03.2020 16:28

0

@11. To wez za nich odpowiedzialnosc za zorganizowanie imprezy masowej.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 16:38

0

@12. Okej. Jeśli za tą odpowiedzialnością pójdzie także pełne wynagrodzenie dla mnie, to jak najbardziej. Możesz pisać w moim imieniu petycję do FIA, Formuły 1, czy do kogo tam uważasz, kto jest władny wydać taką decyzję.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 16:38

0

Dostaniesz ode mnie bilet gratis


avatar
Kruk

08.03.2020 16:43

0

@13. Ale po co ja mam pisac w Twoiom imieniu? Przeciez to Ty Jestes tym zainteresowany.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 16:46

0

Bo Ty napisałeś, żebym wziął za nich odpowiedzialność. Mam gdzieś, czy na trybunach będą ludzie, czy nie. Uważam, że to głupota i tyle.


avatar
saint77

08.03.2020 17:07

0

@LukaszKoka Po pierwsze: śmiertelność aktualna na COVID19 wynosi 5.7% w skali globalnej wg danych ze strony WHO. Po drugie: stopień zakazności tej choroby jest szacowany na 100-krotnie silniejszy niż grypy. Po trzecie: umierają osoby w każdym wieku, na razie nie odnotowano zgonu u dzieci poniżej 10 r.ż. natomiast umierają zdrowe, silne i nie obciążone innymi chorobami osoby (znam konkretny przypadek kobiety 22 lata z Iranu, reprezentantka w futsalu). Po czwarte: w około 1/4 przypadków dochodzi do ostrego zapalenia płuc, ktorego skutki pozostają na stale i każda następna infekcja jest już bezpośrednim zagrożeniem życia. Po piąte: w Azji notuje się stały wzrost zachorowań w Korei a także w Chinach gdzie wszelkie dane są zaniżane (głownie nowe przypadki i śmiertelność). Po szóste: jeszcze nieco ponad 2 tygodnie temu we Włoszech były 3 potwierdzone przypadki a teraz jest 5 tysięcy w tym 233 zgony osób w różnym wieku. Po siódme: jak słyszę ciągle gadanie, że grypa jest wielokrotnie groźniejsza od nCoV to nabieram pewności, że wypowiadają się ludzie kompletnie nie znający tematu, poziomu zagrożenia oraz podstaw matematyki w zakresie dodawania i dzielenia. Wmawianie ludziom 1 czy 2% śmiertelności jest powielaniem wyssanych z palca bzdur nie mających nic wspólnego z rzeczywistoscia. Dla przykładu; na dzień dzisiejszy we Włoszech śmiertelność wynosi około 25%. Bo liczy się stosunek zgonow do sumy przypadków zakończenia leczenia a nie do zachorowań. To już nawet nasze niezliczone ministra zdołały zrozumieć. Szacunkowa śmiertelność całkowita to 7%.


avatar
Jacko

08.03.2020 17:26

0

W Polsce każdy sam jest lekarzem, prawnikiem, ekonomistą, trenerem kopanej itp. itd. Zawsze wszystko wiemy najlepiej i jesteśmy najmądrzejsi, tylko cały świat się sprzysiągł przeciwko nam i nie chce docenić naszego ogólnonarodowego geniuszu. Co nam tam jakieś WHO! A co do meritum, to Bahrajn jest bogatym krajem i być może nawet o to nie dba, ale ciekawe jak wygląda sprawa z opłatami licencyjnymi za organizację GP. Ciekawe co mówią umowy o takich przypadkach i czy w określonych sytuacjach jest w ogóle przewidziany zwrot tych opłat. Być może niektóre kraje będą wolały odwołać zawody całkowicie i dostać zwrot opłaty, niż rozegrać wyścig przy pustych trybunach i stracić wpływy z biletów, nie otrzymując zwrotu za licencję. A może FIA i F1 przewidują jakieś rekompensaty dla organizatorów w takiej sytuacji.


avatar
Kruk

08.03.2020 18:18

0

@16. Dla Ciebie to glupota, bo wypowiadasz sie z punktu widzenia pierdzacego w kanape, a nie jako orginzator tej imprezy.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 19:30

0

@17, 18 Dobrze, porozmawiam z Wami zatem, jak lekarz z lekarzami. Najpierw zatem proszę o przesłanie mi oficjalnych danych, bo ja dysponuję tylko tymi z 2.3.2020 (zaktualizowane 6.3.2020) https://emedici ne. me dscape.co m/article/25001 14-overview#a2 (usunąć spacje, do obejrzenia artykułu być może będzie trzeba się zarejestrować, podając numer licencji, lub dane uczelni, na której się studiuje). Być może jest coś, o czym nie wiem i w ciągu tego krótkiego czasu nastąpił skokowy wzrost śmiertelności. Jestem też autentycznie zafascynowany informacją o wirulentności. Jak dotąd żadna poważna organizacja medyczna (WHO taką nie jest) nie odważyła się podać takich danych, ale może znów czegoś nie wiem. Proszę też o oficjalne dane z Włoch, bo (rozumiem, że kolega nie wiedział, że rozmawia z kimś po fachu) stwierdzenie, że gdzieś śmiertelność sięgnęła 25% nic mi nie mówi. Proszę o przekrój pacjentów, żebym wiedział, co mam na ten temat myśleć. Kolejna sprawa, to skoro powołujemy się na WHO, to proszę też o oficjalne stanowisko odnośnie imprez masowych. Z tego co wiem, WHO nigdzie nie dawało rekomendacji ograniczenia organizacji takowych. Dalej będziemy rozmawiać, jak zobaczę dane i będę mógł je na spokojnie przestudiować. Póki co dalej stoję na swoim stanowisku, że panika związana z koronawirusem z Wuhan jest głupotą. A na koniec mam pytanie. Skoro jesteście lekarzami, to czemu (zwłaszcza w świetle danych, jakimi operujemy) zamiast uspokajać nastroje, szerzycie dalej panikę?


avatar
OOXXYY

08.03.2020 20:17

0

@20 Nigdy nikomu źle nie życzyłam i panu też tego nie życze ale ciekawe jakie będzie pana stanowisko i jak pan się będzie wypowiadał jeśli to kogoś z Pana bliskich dotknie ten wirus ze skutkiem śmiertelnym. Ciekawe czy jak będzie pan musiał pochować żone, dzieci czy wtedy też będzie pan tak pewien tego jak przewidywalna jest natura i pan jako lekarz potrafi powiedzieć gdzie i ile osób zachoruje na daną chorobe.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 20:22

0

@21 Będzie dokładnie takie samo. A tego typu komentarze i argumenty to dno + metr mułu.


avatar
saint77

08.03.2020 20:35

0

@20. Po pierwsze nigdy nie pisałem, że jestem lekarzem. Nie przypisuje mi zatem tego tytułu. Dalej, proszę bardzo dane z Włoch aktualne na dzień 08.03.wpwp godz. 20.03 CET. liczba zakażonych - 7.375 liczba zgonów - 366 liczba wyzdrowień - 622 Źródło - WHO, potwierdzone w mediach krajowych. Pytanie do lekarza: jak liczymy procentową śmiertelność? Bo wg mojej NIElekarskiej wiedzy to stosunkiem zgonów do wszystkich przypadków zakończenia leczenia. Liczenie śmiertelności stosunkiem do zachorowań jest z założenia błędne, ponieważ zakłada, że wszystkie osoby chore wyzdrowieją. A to bzdura. Przykład z Włoch dobitnie pokazuje, że na dzień dzisiejszy ponad 37% przypadków.zakończenia leczenia to zgony a 63% to wyzdrowienia. Oczywiście w czasie może to się zmienić. Uprzejmie proszę nie porównywać wiec aktualnej liczby zakażonych do zgonów bo to jest naprawdę nieprawdziwe. Dalej - i to bardzo ważne : Dlaczego wy, lekarze, nie widzicie olbrzymiej dysproporcji pomiędzy poszczególnymi ogniskami epidemii? Do ogniska chorobowego we Włoszech porównam ognisko. Korei: tam epidemia pojawiła się miesiąc wcześniej a liczba zgonów wynosi 50 przy podobnej liczbie zakażeń rzędu 7.300. Skąd taka dysproporcje? Mutacja i w konsekwencji bardziej zabójczy przebieg choroby? Napisz jeszcze proszę jakiej specjalności jesteś lekarzem jeśli to nie tajemnica.


avatar
saint77

08.03.2020 20:57

0

@20. Jeszcze w uzupełnieniu - przepraszam za fatalna składnię niektórych zdań ale pisze z komórki i słownik swoje robi. Mam wielki żal do lekarzy, przynajmniej do tych oficjalnie występujących w mediach- że powielają błędnie podawaną statystykę śmiertelności COVID19 2 lub 3%. Wydaje mi się ze każdy lekarz jest na tyle wykształconym czlowiekiem aby nie powielać takich błędów po politykach. Skoro osoby odpowiedzialne za nasze zdrowie i życie nie potrafią dobrze policzyć śmiertelności choroby, to jak ja mam im zaufać trafiając pod respirator? Fajnie by było, abyś był uprzejmy odnieść się do tych informacji które podałem powyzej. Dla bardziej rzetelnego zobrazowania tego problemu podam inny przykład: Mamy w na świecie 107 tyś. potwierdzonych przypadków z czego 3.6 tyś.. zgonów. Wg oficjalnej informacji o śmiertelności wynosi ona około 3.4% licząc stosunkiem zgonów do liczby zakażeń. To napisz mi proszę jak ta statystyka będzie wyglądać z chwilą, kiedy zahamowań zostanie wzrost zachorowań? Powiedzmy stabilizuje się i zatrzyma na poziomie 110 tyś.. Nikt więcej nie choruje. Rozumiem, że pozostali chorzy przestaną automatycznie umierać? Bo aby utrzymać te 3.4% śmiertelności to nie może dochodzić więcej do zgonów..każdy nowy zgon po zahamowania zachorowań podniesie statystyki.w.górę. To mnie właśnie bardzo niepokoi, że pomimo tak jasnej sytuacji, wielu lekarzy nadal z uporem maniaka mówi o śmiertelności od 1 do 3% . A fakty mówią.zupełnie co innego. Bardzo też proszę o twoją opinie względem drastycznych dysproporcji w śmiertelności i szybkości przyrostu nowych zakażeń pomiędzy starymi ogniskami: Korea, Japonia, Singapur A nowymi jak Włochy, Francja, USA, Iran, gdzie ta śmiertelność jest jednak dużo wyższa.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 20:58

0

Ok, zacznijmy od końca - jeszcze nie mam specjalności, więc lekarz ogólny. Jakie to ma znaczenie? Mam podlinkować profil specjalisty wirusologa, który potwierdzi, co piszę? Nie widzę olbrzymiej dysproporcji, bo nie widzę pełnego przekroju chorych, a z epidemiologicznego punktu widzenia to szalenie istotne. Wiemy, że z jakiegoś powodu nie chorują dzieci poniżej 9 roku życia, nie wiemy dlaczego. Wiemy, że liczba zgonów u osób do 50 roku życia to około 0,4%, ta liczba dramatycznie się zwiększa i wpływa na ogólną śmiertelność powyżej tego wieku i u osób obciążonych (zwłaszcza paleniem papierosów). Dlatego same suche liczby chorób/zgonów w dwóch różnych ogniskach nic mi nie mówią. Są kraje, w których nikt nie umarł, chociaż były przypadki. Amerykańskie Stowarzyszenie Mikrobiologiczne podaje, że zainfekowanych, potwierdzonych w badaniu PCR, było około 100 000, wyleczonych 55 000, a śmierć poniosło 3 500. Sam stosunek w pełni wyleczonych do śmierci daje 0,06. Czyli sześć procent, z czego, według oficjalnych danych, 80% to były osoby powyżej 60 roku życia. Jeśli policzymy wszystkie przypadki, spada o połowę. W dodatku wiemy, że liczba przypadków może być dramatycznie zaniżona ze względu na fakt, iż wiele przypadków jest tak łagodnych, że ludzie nie zgłaszają się do lekarza, a część w ogóle przechodzi asymptomatycznie. Nie mamy też szczegółowych danych co do tych, którzy przeszli chorobę, mogącą być koronawirusem z Wuhan, a u których nie potwierdzono tego badaniem genetycznym. W medycynie (i w nauce jako takiej) nie ma czegoś takiego, jak przypuszczenia. Dopóki nie zobaczę twardych danych, nie mam prawa mówić inaczej. Ten wirus jest względnie niegroźny dla ludzi młodych, ogólnie zdrowych, dobrze odżywionych i niepalących.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 21:09

0

Dodam jeszcze, czemu lekarze twierdzą, że grypa jest znacznie groźniejsza. Otóż dlatego, że grypa ma gdzieś, czy ktoś ma jakieś obciążenia, czy pali papierosy i w jakim jest wieku. Zabija po równo wszystkich i w każdej grupie wiekowej jest bardzo podobna śmiertelność, czym znacznie różni się od koronawirusa w Wuhan.


avatar
saint77

08.03.2020 21:23

0

@25. Łukaszu, właśnie niepokojące jest to co napisałeś, że odsetek śmiertelności 0.4% wśród osób do 50 r.ż..dramatycznie się zwiększa. Ja wiem, że obecne testy PCR obejmują 3 genotypy nCoV2 a wiec są bardziej czułe od tych pierwszych. Mnie zastanawia to dlatego, że nikt nie wiąże tak drastycznego wzrostu zgonów w nowych ogniskach z możliwością mutacji wirusa i potencjalnie większą jego zjadliwością. To widać na przykładzie Włoch i Korei jak na dłoni. Liczba zakażeń podobna a przecież nietrudno się domyśleć, że zakres wiekowy czy płci jest również podobny. A dysproporcje olbrzymie zwłaszcza, że Koreę zaatakował miesiąc wcześniej. Dzięki sa twoje uwagi, na pewno są cenne jeśli pochodzą od lekarza. Pozdrawiam.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 21:30

0

Na podstawie tak małej grupy pacjentów, nie można powiedzieć jeszcze, że się zwiększa. Przypominam, że na początku epidemii myśleliśmy, że mamy do czynienia z kolejnym MERS, kiedy śmiertelność sięgnęła 17%. O ile mi wiadomo, przypadki śmierci i zachorowań w USA dotyczą pensjonariuszy domów opieki i osób starszych. Do danych z Włoch nie mam dostępu. Te przytoczone są na tyle szczątkowe, że nie można na ich podstawie wyciągnąć absolutnie żadnych rozsądnych wniosków. Przeszukałem portale medyczne i póki co Włosi nie dzielą się informacjami (po angielsku), bo zapewne jeszcze sami nie mają wszystkiego uporządkowanego. Japonia uwinęła się z wirusem w dwa miesiące. Nie jest tak straszny, jeśli społeczeństwo wie, jak się zachowywać publicznie wobec chorób zakaźnych, a z tego, co wiem, Włosi są strasznymi niechlujami.


avatar
iceneon

08.03.2020 21:39

0

worldometers. info/coronavirus Na tej stronie są aktualne dane (usunąć spację przed info).


avatar
saint77

08.03.2020 21:44

0

No są, może niechlujstwo to jedno ale oni z reguły krzyczą do siebie nawet jak stoją pół metra jeden od drugiego oraz te przytulania wszystkich dookoła na powitanie. Ja oczywiście tez bazuje na danych ogólnych dostępnych w wersji polskiej lub angielskiej. I na tej podstawie wyciągam wnioski. Opieram się na statystykach z krajów o wysokiej liczbie zakażeń lub tez takich, gdzie epidemia trwa długo, np Singapur gdzie jest nieco ponad 150 zakażeń i 0 zgonów. Dane z Chin czy Iranu są dla mnie mało wiarygodne. Ok. Dzięki za dyskusje. Jeśli będziesz miał jakieś nowe i potwierdzone info to fajnie by było, gdybyś napisał kilka słów w komentarzu pod artykułem o tematyce wirusa w odniesieniu do F1. Na.pewno.wielu przeczyta.


avatar
saint77

08.03.2020 21:51

0

@iceneon Dzięki. Widać że szczegółowe dane. Potwierdzają moje przypuszczenia odnośnie śmiertelności w zakładce Closed Cases 6%. Wg aktualnych wskaźników. Oby to cholerstwo.przeszlo jak najszybciej bo wszystkie GP w Europie chciałbym oglądać spokojnie. Wybieralem sie.na Węgry w tym roku, pewnie się nie uda przez to cale zamieszanie.


avatar
LukaszKoka

08.03.2020 21:55

0

W porządku. Kończąc jeszcze napiszę, że (nie chcę wyjść na uprzedzonego) większa śmiertelność w niektórych krajach może wskazywać na gorszą organizację systemu opieki zdrowotnej. Chociaż bez pełnych danych przekrojowych, to naprawdę wróżenie z fusów. Przykładowo - pierwsze przypadki w stanie NY, gdzie umarło 8 osób, sześć były starszymi, schorowanymi osobami, co do statusu dwóch pozostałych, nawet tego nie wiemy. Poczekam na jakieś dokładniejsze, uaktualnione, dane i jeśli temat wciąż będzie grzał, napiszę, jeśli post będzie się odnosił do tematu.


avatar
saint77

08.03.2020 22:01

0

Spoko. Dzięki za te informacje.


avatar
OOXXYY

08.03.2020 22:18

0

@22 Słucham? Uważasz że jak cenie sobie życie mojej rodziny to to jest dno ? Współczuje twoim bliskim jeśli ty masz takie podejście do życia. Jak można być nie wzruszonym na śmierć własnego dziecka? No chyba że pan nie ma dzieci i tego nie rozumie. Ps. To było pytanie retoryczne bo nawet nie chce znać pańskiej odpowiedzi.


avatar
TomPo

08.03.2020 22:53

0

Ci ktorzy mowia 'to tylko grypa', przepraszam ale sa idiotami. Wedle danych oficjalnych to tak: 50% spoleczenstwa zachoruje 10% ma ciezkie objawy i wymaga hospitalizacji 5% ma bardzo ciezkie objawy i wymaga OIOM-u 6% to umieralnosc - na chwile obecna. To teraz zastanowmy sie co to implikuje: 1 - polowa spoleczenstwa laduje na L4 -> gospodarka lezy w gruzach 2 - zadna sluzba zdrowia na swiecie nie jest w stanie 10% spoleczenstwa hospitalizowac w tym samym czasie. Juz nie wspomne o hospitalizowaniu zakaznej choroby. Szpitale sa wiec przepelnione, brakuje lekarstw, sprzetu ochronnego 3 - Tylu lozek na OIOM-ie wzgledem populacji nie ma zadna opieka medyczna na swiecie Mamy wiec tak: - Chiny niczego prawie obecnie nie eksportuja, wiec lancuchy dostaw sa pozrywane - firmy musza ograniczyc sprzedaz (bo nie ma czego sprzedawac) oraz produkcje bo nie ma czesci lub materialow do produkcji - firmy cierpia na niedostatek pracownikow, bo CI sa na L4 - tam gdzie nawet pracownicy beda, to beda wysylani na bezplatne urlopy, bo obrot firm poleci na pysk - mamy pozamykane restauracje, puby, kina, teatry, szkoly, przedszkola, transport publiczny, wiec ludzie sa wysylani do domu na bezplatne urlopy i do tego musza sie zajac dziecmi, ktore nie chodza do szkol, czy przedszkoli - Kia, Hyundai juz zaprzestaly produkcji. Apple zglasza braki w magazynach, Basf i 3M mowia ze zapasy skoncza sie w przeciagu tygodnia. - prawie wszystko co nas otacza jest albo produkowane w Chinach, albo zawiera chinskie czesci lub jest zrobione z chinskich materialow, lub jest w Chinach montowane. Od sprzetu medycznego, elektroniki, elektryki, stali itd itp na sprzecie IT konczac. - Chiny (ktore sa zamkniete) oraz Indie (ktore wstrzymaly export) produkuja 90% swiatowej produkcji Paracetamolu, wiec za chwile nie bedzie lekow ktore go zawieraja. Jak rowniez setek innych lekow. Wiekszosc antybiotykow jest produkowane w Chinach, wiec nie bedzie czym leczyc opportunistycznych zakazen bakteryjnych drog oddechowych. - nie bedzie miejsc w szpitalach dla zwyklych pacjentow. Odwolywane operacjie? Przeszczepy? Dializy? - sprzet medyczny (typu maski i sprzet ochornny) tez sa przewaznie z Chin. Niemcy tez juz wstrzymali eksport sprzetu ochronnego. - ludzie sa na L4 albo sa na kwarantannie w domu (przynajmniej zarabiaja) - firmy sie zamykaja lub zostaja zmuszone do zamkniecia i zwalniaja ludzi. Jakby ktos nie wierzyl ze Chiny sa nadal zamkniete i ze malejaca liczba zachorowan to komunistyczna propaganda by zmusic ludzi do powrotu do pracy, to zapraszam na strone capitaleconomics. Tam sa wykresy ile kontenerow jest w portach w porownaniu z poprzednimi latami, jakie jest stezenie CO2 w powietrzu nad chinami, jakie jest zuzycie pradu, jakie jest natezenie ruchu itd. Chiny praktycznie stoja, a proby zmuszenia ludzi do powrotu do pracy koncza sie tym, ze fabryka pare dni pozniej i tak jest zamykana, bo zaczynaja wyskakiwac kolejne zarazenia. Tak wymieniac nastepstwa tego co sie dzieje mozna wymieniac bardzo jeszcze dlugo. Wirus to jedno, jego smiertelnosc to drugie, a jego ekonomiczne nastepstwa to jeszcze cos innego.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu