Ferrari odniosło się do ostatniego dekretu włoskiego rządu, który mógłby bardzo negatywnie wpłynąć na plany podróżujących do Melbourne.
W sobotę Włochy poinformowały o wprowadzeniu statusu czerwonych stref do 3 kwietnia dla Lombardii i 14 innych prowincji. Oznacza to, że do wybranych miejsc nie będzie można wjechać ani z nich wyjechać, chociaż możliwe są wyjątki m.in. związane z pracą.
Jest to następstwo epidemii koronawirusa, która znacząco rozwinęła się we Włoszech.
Formuła 1 jest nieodłącznie związana z Italią z powodu obecności Ferrari, AlphaTauri, częściowo Haasa (współpracującego z Dallarą) i Pirelli. Z wymienionej grupy tylko AlphaTauri nie została objęta czerwoną strefą. Pod uwagę należy wziąć też liczne grono dziennikarzy, które odwiedza tory całego świata.
Już w czasie testów szefowie ekip tłumaczyli, że większość pracowników planowała wyruszyć do Australii w kończącym się właśnie tygodniu. Ferrari w swoim najnowszym oświadczeniu poinformowało, że obostrzenia nie powinny zagrozić przyjazdowi do Australii.
"Zgodnie ze środkami, które wczoraj ogłosił włoski rząd, monitorujemy i analizujemy sytuację. Jesteśmy w bliskim kontakcie z odpowiednimi jednostkami i zaangażowanymi organizacjami. Dla Ferrari zgodność z rządowymi zaleceniami stanowi podstawową gwarancję bezpieczeństwa pracowników i ich rodzin. Jest to nasz priorytet. Każda decyzja zostanie podjęta z uwzględnieniem tej zasady."
"Część zespołu i sprzęt są już w Melbourne. Wyjazd pozostałych pracowników idzie zgodnie z planem, o ile nie otrzymamy innych komunikatów."
Obecnie nie wiadomo jednak co stanie się między GP Bahrajnu i GP Wietnamu, które dzielą 2 tygodnie (22 marca - 5 kwietnia). W tym czasie Włosi zapewne chcieliby wrócić do swoich fabryk i siedzib, szczególnie biorąc pod uwagę dwie rundy tydzień po tygodniu na otwarcie sezonu, między którymi przemieszczą się bezpośrednio z Australii do Bahrajnu.
Pozostała włoska część padoku nie opublikowała jeszcze żadnych oświadczeń.
Kilka dni temu Ross Brawn zapowiedział, że jeśli któryś z zespołów nie będzie mógł dotrzeć na wyścig z powodu innych ograniczeń, a nie swojej decyzji, rywalizacja nie odbędzie się.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się