WIADOMOŚCI

Vergne wspomina trudny okres współpracy z Helmutem Marko
Vergne wspomina trudny okres współpracy z Helmutem Marko
Dwukrotny mistrz Formuły E, Jean-Eric Vergne przyznał, że czas spędzony w Formule 1 z Red Bullem był dla niego "naprawdę trudnym okresem".
baner_rbr_v3.jpg
29-letni kierowca jest jednym z wielu, którzy dzięki słynnemu programowi rozwoju młodych talentów Red Bulla awansowali do Formuły 1, aby po zaledwie kilku latach zostać zwolnionymi.

"Nie będę ich atakował, gdyż bez nich nie byłbym tu gdzie jestem obecnie" mówił dla Canal Plus Vergne, który ścigał się w barwach Toro Rosso do 2014 roku. "To jednak bardzo ciężka historia dla mnie."

Zdaniem Vergne Helmut Makro, który dowodzi programem rozwoju młodych talentów Red Bulla, zasłużenie posiada wizerunek bardzo trudnego charakteru.

"Gdy zaczynałem startować w Formule 3, zadzwonił do mnie i powiedział: Ricciardo pokazał ci jak to masz robić. Jeżeli nie wygrasz mistrzostw, możesz sobie odejść."

Vergne wspomniał również o innej rozmowie telefonicznej z Marko: "Startowałem z pole position i ostatecznie wygrałem wyścig, ale Marko twierdził, że nie do zaakceptowania było to, iż nie sięgnąłem także po najszybsze okrążenie."

Sebastian Vettel, który także został wypromowany przez Helmuta Marko, przyznał ostatnio, że Marko jest "ciężki", ale też bardzo "jasny", a Daniił Kwiat zauważył, że miał on wpływ na rozwój karier wielu zawodników.

"Traciłem trzy czy cztery sekundy podczas mojego pierwszego testu na mokrym torze w Formule BMW, a on zadzwonił do mnie o 7 rano i stwierdził: więc jesteś praktycznie bezużyteczny na mokrym torze i po prostu się rozłączył" wspominał z uśmiechem na ustach Kwiat.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

11 KOMENTARZY
avatar
Javor

27.11.2019 10:20

0

To jest twardy sport dla ludzi odpornych na wszelaka presję i Helmut to wie. Oczywiście szokiem jest dla wielu młodych kierowców takie podejście, ale to jest już pewien etap selekcji.


avatar
ekwador15

27.11.2019 15:58

0

no potężne obciążenie psychologiczne, ale z drugiej strony jak Cie docenią po takich przejściach i tak jak Max widzi, że oni widzą w nim mistrza, to jest mega pewny siebie i zbudowany.


avatar
Jacko

27.11.2019 16:02

0

@1. Javor Ale z drugiej strony kreują się na najbardziej "luzacki", taki trochę młodzieżowy zespół (dokładnie jak większość przedsięwzięć sponsorowanych przez puszki), a tak naprawdę przez działania i wypowiedzi Helmuta są chyba najbardziej "spiętym" zespołem, przy okazji niszczącym wielu z tych "młodzieżowców".


avatar
R4F1

27.11.2019 17:56

0

Nie chcę go bronić, ale Marko ma olbrzymi budżet, którym ma zarządzać, presja wywierana na niego przenosi się na jego podwładnych. Przez lata wypracował taki system motywacji, który sprawdził się w przypadku kilku kierowców. Vergne odnalazł się w Formule E, odnosi tam sukcesy, więc rodzi się pytanie czy bez presji pana Marko mógłby osiągnąć to samo w F1. Może specyfika Formuły E bardziej mu odpowiada, a może stawka jest na tyle słaba, że odrzut Helmuta jest tam mistrzem.


avatar
Del_Piero

27.11.2019 19:35

0

Jestem ciekaw jak potoczyłaby się kariera Vergne'a gdyby to on, a nie Kvyat dostał fotel w RB w 2015. W 2014 to Vergne okazał się lepszy i byłem zdziwiony, że Francuz nie dostał fotela po odejściu Vettela.


avatar
XandrasPL

27.11.2019 19:40

0

Marko to toksyczny stary dziad. Rozumiem presję wyników bo go zwolni ten szef szefów RedBulla ale jak można być takim człowiekiem. Borowczyk wspominał, że Albon rok temu jesienią zadzwonił czy mógłby przyjechać na jakiś weekend i popatrzeć jak pracuje zespół F1, jak pracuje RedBulla. Chodziło mu o oglądanie z garażu przy inżynierach, ze słuchawkami i słuchaniem co mówią wszyscy między sobą. A ten do niego, że po co skoro i tak do F1 nie wejdzie. 2 miesiące później nie było kierowców i stary dziad zadzwonił do Albona czy zgadza się na fotel a on to już uzgodni z NISSANEM. Vergne ograł Ricciardo, ograł Kwiata ale wypadł bo "był za stary" a miał tyle samo lat co Ricciardo. Beka z dziada. Ta część artykułu mnie rozwaliła. [Vergne wspomniał również o innej rozmowie telefonicznej z Marko: "Startowałem z pole position i ostatecznie wygrałem wyścig, ale Marko twierdził, że nie do zaakceptowania było to iż nie sięgnąłem także po najszybsze okrążenie."] To samo w Brazylii. Max podleciał do barierek to się cieszył a jak Gasly się kierował w jego stronę to odwrócił głowę i zaczął (udawać), że nawija przez telefon. Co on się bał, że będzie miał go przepraszać? Po prostu pogratulować. Stary dziad.


avatar
Michael Schumi

27.11.2019 22:54

0

Helmut Marko to zryta osobowość. Nie znam innego przypadku, w którym gość zarządzający programem młodych kierowców tak bezpardonowo obchodził się z wieloma zawodnikami. Przypomnę - Sebastian Buemi i Jaime Alguersuari (ci dwaj zostali zwolnieni nagle i wszyscy byli w szoku), Webber, Vergne, Kvyat, Gasly. Tylko Vettel, Ricciardo i Verstappen wyszli mu dobrze. Ten człowiek moim zdaniem wprowadza toksyczną atmosferę. Vettela, 4-krotnego mistrza nie za wiele ludzi tutaj lubi i szanuje, ale przegrywającego z nim zawsze Webbera - już lepiej. Mimo tego Helmut wiele razy go cisnął. Nie od dzisiaj wiadomo, że atmosfera tam, wytwarzana przez niego nie jest dobra. Gdyby znalazł się w McLarenie w 2007 r. jestem pewny, że ówcześnie debiutujący Hamilton popełniłby więcej błędów a Helmut pewnie wbijałby mu szpile podczas wywiadów.


avatar
TomPo

28.11.2019 08:54

0

Oceniajmy po wynikach, a wyniki sa takie, ze nie ma tam komu jezdzic, biora ludzi z lapanki, ich program rozwojowy lezy i krzyczy, a kierowcow przerzucaja jak kartony w magazynie. Reasumujac - Helmut (jak samo imie wskazuje) nie nadaje sie na to stanowisko. Pod wzgledem people managementu ten zespol to porazka.


avatar
ds1976

28.11.2019 11:17

0

Jedyny problem Helmuta w ostatnich sezonach jest taki, że zaniedbał wyszukiwanie talentów, Mercedes i Ferrari przytulili co lepszych kierowców. A że rozprawia się bezpardonowo z nieudacznikami? A co ma ich głaskać po pupci?


avatar
XandrasPL

28.11.2019 16:25

0

@9 Na razie po pupci to on jest głaskany przez właściciela RedBulla, który chyba ma ważniejsze sprawy niż ta F1 bo już nie jest aż tak nią zainteresowany. Co on zrobił? Zmarnował tylu zawodników i tylko wzmocnił konkurencję. A jak jest problem to udaje cwaniaka po czym biega i załatwia na ostatni moment. Nie miał kogo wsadzić do bolidu bo i tak by nikt już by nie chciał wracać to przekonał Hartleya. Co mu się udało? Zakontraktowanie Vettela w 98 roku do programu RB i Maxa? Reszta to *** dla niego.


avatar
FanHamilton

29.11.2019 00:12

0

VER 25 VER 33


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu