Valtteri Bottas nie miał problemu, aby na koniec pierwszego dnia testów pod Barceloną móc pochwalić się najlepszym czasem. Mimo wykorzystania w końcówce sesji najbardziej miękkiej opony z tegorocznej gamy Pirelli, Fin nie zdołał poprawić swojego wyniku z sobotnich kwalifikacji.
Zespoły Formuły 1 po zakończeniu wyścigu w Hiszpanii nie pakowały się tak jak zazwyczaj do swoich fabryk, ale zostały na Circuit de Barcelona-Catalunya, aby we wtorek i w środę przetestować swoje bolidy. Dzisiaj pod Barceloną rozpoczęła się ostatnia już w tym sezonie dwudniowa sesja testowa w trakcie mistrzostw.Pogoda pod Barceloną dopisała. Przez cały dzień było bezchmurnie, aczkolwiek temperatura powietrza utrzymywała się poniżej 20 stopni Celsjusza.
Sesja testowa tradycyjnie rozpoczęła się o godzinie 9:00 i trwała do 18:00 z godzinną przerwą obiadową o 13:00. Do czasu przerwy najszybszym kierowcą na torze okazał się Valtteri Bottas, który na opnie C3, czyli takiej na jakiej w sobotę startował w kwalifikacjach uzyskał czas 1:16,525, co w porównaniu z czasem z Q3, 1:15,406, nie stanowiło żadnego wielkiego osiągnięcia.
Mimo to Fin zdołał utrzymać się na szczycie tabeli wyników. W drugiej części dnia ekipa założyła w jego aucie najbardziej miękkie opony z tegorocznej gamy Pirelli, oznaczone jako C5. Nawet na tych oponach Fin nie poprawił swojego sobotniego czasu, uzyskując wynik 1:15,511.
Wystarczyło to jednak, aby zakończyć dzień na pierwszym miejscu w tabeli wyników. Ekipa Mercedesa mogła również w końcówce wypuścić swojego kierowcę na najbardziej miękkich oponach, aby przeprowadzić symulację zachowania bolidu W10 na torze w Monako, wykorzystując w tym celu krętą część toru, w której przez cały weekend wyścigowy problemy miało Ferrari.
Charles Leclerc zajął dzisiaj drugie miejsce, przez większość czasu tracąc do kierowcy Mercedesa blisko 2 sekundy. Na 15 minut przed końcem Monakijczyk zdołał zredukować stratę do Bottasa do 1,4 sekundy, korzystając ze zdecydowanie twardszych opon C2. Trzeci ze stratą przeszło 2 sekund do Bottasa był Daniił Kwiat z Toro Rosso, który w końcówce wyprzedził Nico Hulkenberga.
Już trzy pierwsze wyniki pokazują, że czasy okrążeń dzisiaj nie powinny być traktowane jako realny układ sił w stawce.
Na torze testowało dzisiaj łącznie 13 kierowców. Wśród 10 ekip, tylko jedna zdecydowała się dzisiaj rozdzielić pracę na dwóch kierowców i był to McLaren, który dzisiaj pokazał pakiet aerodynamiczny wzorowany na projekcie Ferrari. Na ile jest to dobre posunięcie w chwili kiedy przedstawiciele ekipy z Maranello sami przyznają się do możliwości popełniania błędu koncepcyjnego na chwilę obecną nie wiadomo. Zespoły Ferrari i Racing Point oddelegowały dzisiaj swoich kierowców do testów opon Pirelli.
McLaren jeździł z przednim skrzydłem wzorowanym na tym co przed sezonem uważne było za innowacyjne podejście Alfa Romeo i Ferrari.
Rano MCL34 sprawdzał Carlos Sainz, który dzień zakończył z szóstym wynikiem, a po południu do kokpitu wskoczył Lando Norris. Brytyjczyk wyjechał na tor dopiero po uprzątnięciu z toru bolidu Calluma Ilotta, który tuż przed 15:00 mocno rozbił Alfa Romeo w trzecim zakręcie toru.
Szczęśliwe kierowca wyszedł cało z opresji, ale nie zdołał już wyjechać na tor. W drugiej części dnia jeszcze tylko raz sesja została przerwana czerwoną flagą. Tuż przed 17:00 na torze na głównej prostej zatrzymał się Pierre Gasly (Red Bull). Francuz również nie powrócił już na tor, ale i tak na koniec dnia był jednym z najaktywniejszych kierowców na torze, pokonując w sumie 118 okrążeń, a najlepsze z nich dało mu piąty wynik na koniec dnia.
Siódmy był Pietro Fittipaldi testujący z Haasem, a ósmy Nick Yelloly, który sprawdzał bolid Racing Point.
Dziewiąty czas należał do Sebastiana Vettela. Ekipa Ferrari była jedną z dwóch, które dzisiaj miały jednocześnie więcej jak jednego kierowcę na torze. Drugą był zespół Racing Point. Obie ekipy wystawiły po drugim bolidzie, testując pod dyktando Pirelli, które dzisiaj sprawdzało z Vettelem i Perezem opony na sezon 2020.
Niemiec i Meksykanin odbywali tzw. ślepe testy. Pirelli wypuszczało ich na tor na nieoznaczonych oponach, a kierowcy nie wiedzieli na jakich mieszankach dokładnie jeżdżą.
Czołową dziesiątkę zamykał Lando Norris z McLarena, a za nim znaleźli się Perez, Illot oaz Nicholas Latifi, który za kierownicą Williamsa zamykał stawkę ze stratą przeszło pięciu sekund do lidera. Ekipa z Grove mimo iż miała możliwość oddelegować na jeszcze jeden dzień testów swoich kierowców podstawowych, zdecydowała, że podczas obu dni pod Barceloną bolid FW42 sprawdzał będzie Kanadyjczyk.
14.05.2019 18:42
0
Jak widać, testy do przewidzenia i prorokiem być nie trzeba, aby "przewidzieć" kto pierwszy uzyska czas, .... a kto pierwszy ..od końca ... uzyska ... :)) ..... Tylko przedział czasowy zwiększył się do 5 sekund, wbrew prognozom (zwłaszcza "znawców" z Kanady), że ten rezerwowy, to dużo lepszy od KUB. ... Wiadomo, Kanadyjczycy czują coś do KUB, bo wyalienował z F1 J VILL, ale przecież tamten był na bieżąco, a biedny KUB wrócił po 8 latach i musi działać w zasadzie od nowa (bo pojazdy mocno się zmieniły). Zatem sumując, Williams bez rewelacji i rezerwy też ......
14.05.2019 18:55
0
@1 ale Ty czytałeś ten artykuł, który teraz komentujesz, prawda? Zwróć proszę szczególną uwagę na akapit mówiący o tym, że uzyskane dziś rezultaty nie odzwierciedlają realnego układu sił w stawce. I tak tak, ja wiem, że Merc wydaje się najlepszą ekipą, a Williams jest najgorszą, czyli tak jak wyszło w testach, ale liczę na Twoją inteligencję w kwestii zrozumienia istotności tych pięciu sekund różnicy...
14.05.2019 19:02
0
@1 Kolejny, który po testach ocenia który kierowca jest lepszy...
14.05.2019 19:31
0
@2 Niektórym to wręcz trzeba napisać, że testy nie mają znaczenia, ale jak widać czasem nawet to nie pomaga. @1 Czyli w Monako Kvyat na podium, a Ferrari poza dziesiątką, prawda?
14.05.2019 20:00
0
1. Gosciu Latifi zrobil czas gorszy tylko o 0,4s od czasu Kubicy w kwalifikacjach . Kubica tym bolidem zrobil 5 GP a latifi siedzial w tym bolidzie 1 raz a czasy porownywalne .
14.05.2019 20:03
0
@4 Ferrari drugi i 9 jak cos xD A tak serio to w Monaco to 5,6 to chyba wszystko, no chyba ze Gasly totalnie zawali. Testy jak to testy, nie ma co patrzec ale... WIdac ze z Williamsa nikt nie jest w stanie niczego wycisnac i widac ze Merc cisnie do przodu. Cieszyc moga 133 kolka (najwiecej) Latifiego, ze bolid sie nie rozpadl, no ale w tym tempie to jak stary dobry klekot diesel, to mozna i milion km przejechac i licznik przekrecic ;)
14.05.2019 20:20
0
@5 5 grand prix, 5x kwalifikacje, 5x treningi i jeszcze ileś tam testów. Czyli w skrócie po kilku grand prix by miał czasy Russela.
14.05.2019 20:31
0
Ktoś może mi wyjaśnić, jakim cudem Ferrari zrobiło 2 razy tyle okrążeń co reszta?
14.05.2019 20:43
0
Willlliams - czarna rozpacz. Może po dzisiejszych testach dziennikarze z Kanady, przestaną piać i na jakiś czas zamilkną. Oczywiście do czasu GP w Montrealu He he he
14.05.2019 21:17
0
@7. Mission Winnow, moze by mial a moze nie bylby sie w stanie poprawic a nawet pogorszyl. Nie ma sensu sie nad tym rozwodzic bo ani nie wiadomo co testowano ani czy mial w ogole okazje na wycisciecie czegos wiecej. Zestawianie tego z czasem Kubicy z tych kwalifikacji tez nie ma wiekszego sensu bo widac, ze tam cos mocno "nie pyklo" i nie uznawalbym tego za reprezentatywne.
14.05.2019 21:17
0
@8. Orlo Pewnie dlatego, że wystawili równocześnie dwa samochody: "Zespoły Ferrari i Racing Point oddelegowały dzisiaj swoich kierowców do testów opon Pirelli" Jeden robił testy dla zespołu, a drugi dla Pirelli.
14.05.2019 21:23
0
Vettel jeździł? Jak oni zrobili 260 okr?
14.05.2019 21:49
0
@12. XandiOfficial Po prostu przeczytaj artykuł...
14.05.2019 22:58
0
Latifi wykręcił ten czas na twardej mieszance wiec całkiem niezle mu poszło.
15.05.2019 08:29
0
@2. @ 3.@4 .... Itd ..... Trzeba umieć czytać ze zrozumieniem co napisałem w sposób nieco humorystyczny. Zatem tłumaczę .. 1) Testy są przewidywalne, bo Merc zawsze jest na początku, a Will na końcu, tylko zmienia się różnica czasowa. 2) Jeżeli czasy są nieistotne, to po co są mierzone i umieszczane w tabeli ?? 3) Kubica miał tylko kilka okrążeń na ustanowienie czasu, a Lat aż 133. 4) ....... A teraz proroctwo ...... KUB powoli zacznie się poprawiać, bo na nowo przyzwyczai się do samochodu (ma nawyki sprzed 8 lat) i zacznie jeździć mechanicznie (nie myśląc o sposobie kierowania). 5) Jeżeli testy nie mają znaczenia, to poco są ...... ?? Pozdrawiam ... :))
15.05.2019 08:53
0
@5 Latifi mógł wykręcić ten czas na C5, w trakcie weekendu C3 były najbardziej miękkimi do dyspozycji.
15.05.2019 10:20
0
@15 Bo wypada coś wstawić, a sama liczba okrążeń najpewniej nie byłaby wystarczająca i bezrozumne małpy i tak zaczęłyby domagać się czasów, bo nie mogą wyciągnąć sobie swoich ulubionych wniosków z dupy bez tabeli z czasami. Testy nie mają znaczenia w kontekście tej tabelki z czasami. Ważne są dla zespołów, które w swoich garażach widzą trochę więcej, niż przeciętny widz w trakcie wyścigu. Team może sprawdzić praktycznie wszystko w trakcie tych testów - nowe poprawki, inne ustawienia bolidu etc. Kierowca jest tam po to, żeby jeździć w takich warunkach, jakie przygotuje mu zespół i dostarczyć odpowiedzi, których ten zespół od niego oczekuje.
15.05.2019 12:19
0
17. Raptor202 .... Test, zgodnie z definicją, to sprawdzenie "czegoś" nowego lub stopnia opanowania pewnego zakresu też "czegoś ...... Zatem, testy w F1 polegają głownie na sprawdzaniu nowych elementów w samochodzie, ustawień, sposobu prowadzania pojazdu przez kierowcę .... itd .... Zatem mierzone czasy (bo w F1 są najbardziej istotne) dają możliwość oceny jw. Przy okazji widz też coś może zobaczyć. Widać jednak od razu kto jest na topie, a kto odstaje. Zatem nie chodzi tu o "Bo wypada coś wstawić, ..... ", tylko należy coś wstawić, aby spełnić oczekiwania kibiców.
15.05.2019 13:35
0
Latifi poprawił juz czas GR z kwalifikacji
15.05.2019 13:43
0
@18. lechart Każdym swoim kolejnym postem potwierdzasz jedynie swoją głupotę... Która, jak zwykle zresztą, idzie w parze z analfabetyzmem językowym. Jak słusznie zauważył Raptor202, czasy są wstawiane dla publiki wyłącznie po to, aby po prostu były i po to, aby takie bezmózgie małpy jak ty mogły się przy nich spuszczać. Dla każdego rozumnego człowieka nie mają one żadnego znaczenia, bo nikt nie wie co i jak testowano. Czasy mają ogromne znaczenie tylko dla zespołów, z wiadomych powodów.
15.05.2019 13:49
0
@18 "Zatem, testy w F1 polegają głownie na sprawdzaniu nowych elementów w samochodzie, ustawień, sposobu prowadzania pojazdu przez kierowcę .... itd .... Zatem mierzone czasy (bo w F1 są najbardziej istotne) dają możliwość oceny jw." - tak, dają możliwość oceny. ELEMENTÓW I USTAWIEŃ, A NIE KIEROWCÓW.
15.05.2019 15:07
0
20. Vendeur ... Tylko głupiec, potrafi pokazywać "domniemaną głupotę" u kogoś, w sposób tak głupi ...... Cogita ante vos facite . ... Test z podstawówki zdany ...... ?? 21. Raptor202 .... Nie zgodzę się, kierowców też. Jesteś jednym z najbardziej rozsądnych forumowiczów, powinieneś zatem dostrzec, że moje wypowiedzi są skrótowe, bo trudno jest opisać dokładnie szeroki problem ..
15.05.2019 15:32
0
@21 Kierowców może ocenić tylko zespół, bo tylko oni znają warunki, w jakich odbywały się testy. Dla kibiców informacje o czasach są zupełnie bezużyteczne.
15.05.2019 15:32
0
@22 znaczy się.
15.05.2019 16:35
0
Czegoś w waszej dyskusji nie kapuje. Jeśli czasy są jedynie aby coś można było podać to jak zespoły sprawdzaja który element jest lepszy (pomaga szybciej przejechać okrążenie, zakręt)?. Czytam że tylko zespoły wiedzą a widz nie wie czyli co. Zespoły maja podane inne czasy? Że oni mogą rozkminic że są w tyle A widz nie?. A po Barcelonie w zimie wszyscy widzieli że merc i Ferrari są mocne a Williams to dno. I co być może merc się poprawił albo Ferrari coś sknocilo i jest słabsze. Taka moja uwaga być może się nie znam to sorry żyje w błędzie. Pozdrawiam
15.05.2019 17:20
0
@23. Raptor202 Walka z wiatrakami, daj spokój. On jedyne co potrafi, to stawiać idiotyczne i nieprawidłowe wielokropki.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się